LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:29, 24 Paź 2016 Temat postu: "Spirala" - Michael S. Rohan |
|
|
O "Spirali" pisałam już nieco w temacie Aktualnie czytam, więc jeśli kogoś to interesuje, może tam zerknąć na moje wstawiane na bieżąco opinie. (Tłumy chętnych na pewno .)
W każdym razie. Wielki skrót (jest tu kilka bardzo ogólnych spojlerów):
Seria opowiada o pomieszaniu dwóch światów. Jeden to Jądro, czyli nasza rzeczywistość. Miejsce, gdzie czas biegnie tym samym tempem, rzeczy następują po sobie kolejno w historii, życie ludzkie jest krótkie, a większość ma proste ambicje, mało wypracowane charaktery itd. To oczywiście przesada, ale chodzi o ogólny obraz. Natomiast przeciwieństwem tego jest Spirala, czyli odbicie, cień Jądra - taki nakładający się na siebie obraz wszystkich czasów. Ludzie żyją tu nawet setki lat, ale wciąż muszą pozostawać w ruchu, żeby przetrwać - robić coś, walczyć, zbudować swoją prawdziwą osobowość - dobrą albo złą.
I właśnie bohater, z którego perspektywy oglądamy przejścia między tymi światami, dostaje się do Spirali, pomimo bycia szablonowym wręcz przykładem osoby, której nikt się tam nie spodziewa. W każdym tomie walczy z innego rodzaju problemem, głównie złymi i pradawnymi mocami, i w innego rodzaju regionach (Karaiby, Wyspa Bali, jakaś mroczna góra w Niemczech, Bangkok i takie tam).
Plusy:
-pomysłowość autora i widoczna w wielu aspektach wiedza na temat kultury, języka i historii różnych miejsc; oczywiście mógł to sprawdzać na bieżąco, ale wymyślić powiązania i sprawnie je wykorzystać w fabule też trzeba umieć;
-całkiem ciekawe postacie - części bardzo nie lubiłam, ale przyjaciele Steve'a są nawet spoko (Ci stali, w sensie Mall, Jyp i Katjka momentami);
-dużo niezłych opisów akcji i walk. Ciągle się piorą na miecze .
Minusy:
-za dużo wyidealizowanych kobiet, których idealność nie przeszkadzałaby mi tak bardzo, gdyby główny bohater ciągle nie podkreślał ich urody i z takim masochistycznym uwielbieniem nie zaznaczał, jak bardzo są od niego w czymkolwiek lepsze;
-pewna monotonia - o ile sama fabuła nie jest do przewidzenia, autor ma sporo schematów działania, żarów i zwrotów, których po pewnym czasie łatwo się nauczyć i znika zaskoczenie, gdy się pojawią;
-autor często stara się wręcz na siłę wprowadzić w głowie czytelnika chaos... bardzo mało wyjaśnia i chyba przecenia nasze zdolności domyślenia się, co jest grane i bardzo mnie denerwowało, że tak naprawdę nigdy nie jestem pewna, czy rzeczywiście zrozumiałam.
Końcowa ocena jest taka, że warto zerknąć na jedynkę (moim zdaniem najlepsza) i przekonać się, czy będzie nam pasować. Każdy tom to osobna fabuła, więc właściwie można poprzestać na pierwszej części, gdyby nie chciało się dowiadywać, co dalej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez LadyPauline26 dnia Czw 16:08, 03 Sie 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|