Forum Zwiadowcy Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Trylogia Czasu - Kerstin Gier

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Skorghijl
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tris
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 08 Lut 2012
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z okolic Warszawy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:54, 06 Sty 2013    Temat postu: Trylogia Czasu - Kerstin Gier

Tom 1 Czerwień Rubinu
Gwendolyn ma szesnaście lat, dwoje rodzeństwa, oddaną przyjaciółką w klasie i lekko dziwaczną rodziną. Z dnia na dzień dowiaduje się, że jest obdarzona genem podróży w czasie. Drugim podróżnikiem jest niejaki Gideon - bezczelny, arogancki, chociaż bosko przystojny młodzian, który tajną misję najchętniej zachowałby dla siebie. Ale bez Gwendolyn nie uda mu się misji wypełnić
Tom 2 Błękit Szafiru
Być dopiero co zakochanym, nie jest dobrym pomysłem. Tak przynajmniej uważa Gwendolyn, 16-letnia świeżo upieczona podróżniczka w czasie. Ostatecznie to ona oraz Gideon mają całkiem inne problemy. Na przykład ratowanie świata. Lub nauka menueta. ( Oba są niełatwe !) Kiedy Gideon zaczyna być enigmatyczny, dla Gwendolyn staje się jasne, że musi trzymać hormony na wodzy. W przeciwnym wypadku skończy się miłość między nimi.
Tom 3 Zieleń Szmaragdu
Co robi dziewczyna, której włanie złamano serce? To proste: gada przez telefon z przyjacióką, pochłania czekoladę i całymi dniami rozpamiętuje swoje nieszczęście. Ale Gwen podróżniczka w czasie mimo woli musi wziąć się w garść, chociażby po to, żeby przeżyć. Nici intrygi z przeszłości także dziś splatają się w zabójczą sieć. Złowrogi hrabia de Saint Germain jest bardzo bliski swego celu: Gwendolyn musi stanąć do walki o prawdę, miłość i własne życie.

Czytaliście? Podobało się Wam? Mi bardzo Very Happy. Szczególnie polubiłam Gwen, Gideona, Lucy, Paula, Xemeriusa (chyba się tak nazywał, w każdym razie chodzi mi o tego gargulca) i Lucasa (dziadka Gwen). Nie mogłam się odczepić od książki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tris dnia Nie 13:22, 06 Sty 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irindia
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 19 Lip 2012
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:43, 14 Sty 2013    Temat postu:

Bardzo ciekawe książki. Jak zaczęłam czytać pierwszy tom to po prostu nie umiałam się już oderwać od całej tej historii i po prostu je "wchłonęłam".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kinofin
Mieszkaniec zamku Redmont


Dołączył: 31 Gru 2012
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:28, 05 Lut 2013    Temat postu:

Super trylogia!
Ale straszna szkoda, że tylko trzy części...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jusssstaaaa
Strzelec do tarczy


Dołączył: 15 Kwi 2012
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:30, 01 Kwi 2013    Temat postu:

Całą trylogię skończyłam stosunkowo niedawno, wszystkie części bardzo mi się podobały, ale były przewidywalne i baardzo przypominały mi inne książki młodzieżowe. Dałabym jej 7/10 pkt.

Co do postaci:
Xemerius rządzi. Gideon wciąż jest dla mnie dupkiem. Gwendolyn nie jest idealna, ale z nią wytrzymuję. Nie mam nic przeciwko Charloccie. Nie podoba mi się pan George. Uwielbiam Lucasa. Lubię Caroline, Nicka i oczywiście Leslie. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lifanii
Wybawca oberjarla


Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 1584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Bad Place...?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:20, 08 Mar 2014    Temat postu:

Hm... no więc tak: czekałam na tę trylogię w bibliotece przez jakieś pół roku, ale niestety nie udało mi się jej stamtąd zdobyć :/. Szczęśliwie jednak moja przyjaciółka miała wszystkie trzy tomy, pożyczyła mi je... i warto było sobie poczekać Kwadratowy. Co prawda nim się do tych książek dobrałam, też minęły chyba dwa miesiące, bo musiałam coś tam innego czytać, ale kiedy w końcu po nie sięgnęłam, to się oderwać nie mogłam Very Happy. Tak mnie wciągnęło, że całą trylogię w mniej niż tydzień przeczytałam :3. Mój nowy rekord B).

No ale może tak bardziej nawiązując do tematu, powiem coś więcej (ale uwaga, nie umiem pisać recenzji Very Happy). No więc: bardzo mi się podobało i chętnie przeczytałabym jeszcze coś... Starczy? Nie, jak dla mnie ciut za mało... No to mówimy dalej :3. Ogólnie z bohaterów to lubiłam... em... no nie wiem do końca, kogo tak na serio. Chyba Xemeriusa Very Happy. Co do Gideona, Gwandolyn itd. miałam mieszane uczucia... :/ No i jeszcze fajny był Paul Very Happy. Ale to jakoś chyba tyle... może jeszcze dziadek Gwendolyn, ale nikt poza nimi Very Happy. (Eh... pewnie bym tu jeszcze tuzin osób wymieniła w taki sposób, ale wolę nie Very Happy.)

A w ogóle... nie wiem, czemu, ale we wszystkich książkach związanych z podróżami w czasie lub czymś podobnym, czas (przepraszam za powtórzenie) strasznie szybko leci Neutral. Ale może to tylko moje wrażenie... Albo to przez to, że pochłonęłam te książki w kilka wieczorów Very Happy.

Prawdę powiedziawszy, nie wiem, która część najbardziej mi się spodobała... Wszystkie były genialne Very Happy. Tylko... jedyną rzeczą, która mi nieco przeszkadzała, to długość rozdziałów. Bo ja (nienawidzę tego, ale cóż...) nie mogę skończyć w połowie, tylko dokładnie na końcu... I potem końcówka jest taka, że trzeba przeczytać następny rozdział i wychodzi na to, że nie możesz się oderwać od książki, nawet jak oczy ci się już kleją, a ty masz zrobić sobie jeszcze opatrunek na nodze, nauczyć się do szkoły i umyć się :/. Ale i tak wszystko było fajne :3.

Eh... zaczynam już gadać od rzeczy... To by było chyba na tyle, jeśli chodzi o tę trylogię :3. Może jeszcze kiedyś coś mi do głowy przyjdzie, to to tu napiszę :3. Ale teraz już koniec (aaaaale się rozpisałam Very Happy).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nikita535
Sierota


Dołączył: 22 Kwi 2014
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:19, 22 Kwi 2014    Temat postu:

Mi też bardzo się podobało, strasznie mnie ta trylogia wciągnęła. Przeczytałam ją chyba ze 3 razy xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thanatos
Sierota


Dołączył: 04 Sie 2014
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:34, 04 Sie 2014    Temat postu:

godne przeczytania? Wole zamiast czytać opis, poczytać opinie tych co przeczytali książkę Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AAryaa
Podrzucacz królików


Dołączył: 31 Sie 2013
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Międzychodu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:52, 05 Sie 2014    Temat postu:

Przeczytałam dwie części póki co i wcale mnie nie ciągnie, żeby czytać ostatnią.

Po pierwsze, niby cofają się do tej historii ale jakoś jest to beznadziejnie opisane, w sensie ta historia, coś tam bla bla bla, przeważnie o strojach, które wtedy były, robienie sobie zdjęć w tych sukniach i to tyle. Spodziewałam się czegoś dużo ciekawszego, szczególnie, że sięgnęłam po tą książkę tylko ze względu na wątki historyczne.

Wątek miłosny ani w najmniejszym stopniu nie wywołał u mnie dreszczyku emocji, wszystko takie przewidywalne i ten "niedostępny chłopak", zresztą postać Gideona nie jest taka zła, tylko Gwendolyn strasznie mnie denerwuje. A tak btw, jak można dać na imię dziecku Gideon?! Ratunku.. (jeśli komuś się to imię podoba to niech nie ma mi tego za złe.. Wink ) I do tego to zakończenie drugiej części, takie przewidywalne, takie żałosne że tak powiem, żeby tylko zachęcić do przeczytanie kolejnej części, a główna bohaterka za rusz nie może się domyślić o co naprawdę chodzi Gideonowi. I seria chyba skupia się tylko i wyłącznie na tym wątku miłosnym, wszystko dookoła tego się kręci, a te całe "zamykanie koła" czy jak to się tam nazywało zanika i staje się tylko tłem do tej..miłości. No dobra, ok, po prostu nie lubię czytać czegoś, co ma aż tak duży wątek miłosny, wolę mały, dobry, przynoszący dreszczyk emocji anie ciągnący się ciągnący się przez całą książkę...

Jak już naprawdę nie będę miała co czytać, to wezmę się za trzecią część, ale szybko to pewnie nie nastąpi Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Skorghijl Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin