|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Evans
Jr. Admin
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:41, 05 Paź 2013 Temat postu: Co najbardziej lubisz w ludziach? |
|
|
W odpowiedzi na temat "Co najbardziej irytuje" (i za zachętą LadyPauline) powstaje temat o dobrych cechach ludzkich (skupiłam się na tym, bo o wszystkich rzeczach, które się lubi można by dłuuugo pisać). Co najbardziej lubicie w ludziach?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:52, 05 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Ja najbardziej lubię... eee... jak są... hmm... cały czas tacy sami?
Trochę dziwne, ale spróbuje to jakoś logicznie wytłumaczyć.
Znam pełno osób, które się pozmieniały. Najpierw spędzały ze mną każdą minutę swojego życia. Potem mnie olewały, jakbyśmy się nigdy wcześniej nie spotkali. Poza tym wiecznie zmieniają im się humory, gusta, ukochane zespoły i zajęcia, przyjaciele, znajomi, style...
A ja lubię, jak świat dookoła mnie jest stały. Co prawda kilka zmian wyszło mi raczej na dobre, ale... chciałabym mieć taką pewność. "Z tym nie gadam", "z tamtą często gdzieś wychodzę", "ten mnie nigdy nie opuści w trudnych chwilach, więc mogę się zwierzać". A tak, to ludzie się przewijają w kółko przez to moje życie i ja już nie wiem na czym stoję. Jednego dnia się z kimś śmieję, drugiego ktoś mnie unika. Potem znowu rozmawiamy...
Żeby nie wyjść na kompletną zrzędę, mogę jeszcze dodać, że lubię ludzi, którzy nie obnoszą się ze swoją pasją i zainteresowaniami. Po prostu uważam, że opowiadanie o tym co się lubi jest fajnie, ale nie wpychanie tego na siłę w oczy i uszy całemu otoczeniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Evans
Jr. Admin
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:29, 05 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
W nocy byłam już tak zmęczona, że nie chciało mi się pisać, to teraz się za to wezmę .
Bardzo lubię ludzi z poczuciem humoru (ale z poczuciem humoru nie oznacza osoby sypiącej na siłę sucharami). Dobrze mi się z nimi rozmawia i... w sumie tu nie ma chyba nic do dodania .
Poza tym nie mam nic przeciwko złośliwości (słownej! Bo zachowania złośliwe są okropne), ironii i sarkazmowi. Pewnie dlatego, że sama taka jestem (choć potrafię też być przemiła, jeśli chcę ), ale nie mam problemów z dogadaniem się z takimi osobami.
Ciepło mi się robi na sercu, gdy spotykam kogoś, kto jest do wszystkich nastawiony serdecznie. Łączy się z tym otwartość na nowe osoby (z czym, muszę przyznać, mam problem, bo generalnie jestem zamknięta w sobie). Dlatego też tak lubię to forum, bo tu nie spotkałam się jeszcze z niechęcią wobec nowych .
No i oczywiście lubię ludzi tolerancyjnych, w każdym tego słowa znaczeniu.
Jak wpadnie mi coś jeszcze do głowy, to napiszę .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tris
Zabójca dzika i kalkara
Dołączył: 08 Lut 2012
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z okolic Warszawy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:01, 06 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Lubię ludzi szczerych. Oczywiście to nie tak, że mają mi mówić samą prawdę, bo ja też czasem kłamię, nie? Ale chodzi mi o to, żeby nie wymyślać nic na siłę, żeby nie było takiego udawania, że to mi się podoba, a tak naprawdę chodzi tylko o to, że ktoś inny to lubi. Lubię ludzi, którzy zawsze mają w zanadrzu jakiś temat do rozmowy, bo sama taka nie jestem, ale jak już ktoś zacznie to ja mogę gadać
Jak jeszcze na coś wpadnę to napiszę c:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Miv
Podkuchenny u Halta
Dołączył: 03 Gru 2011
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:08, 27 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Ja bardzo lubię ludzi o poczuciu humoru podobnym do mojego (tzn. sarkazm niemal na każdym kroku ) oraz optymistów, takich, którzy dostrzegą coś wesołego nawet wtedy, gdy są po uszy w bagnie. I potrafią śmiać się z samych siebie, wiele rzeczy traktują z przymrużeniem oka.
Lubię ludzi, którzy lubią marzyć i dumać. Dlaczego? Bo z takiego dumania w dwie osoby mogą wyjść naprawdę fajne rzeczy
No i lubię też osoby, które mają podobne zainteresowania do mioch, czytają te same książki, oglądają te same filmy, ale to akurat chyba każdy lubi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Evans
Jr. Admin
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:16, 27 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
O, Miv przypomniała mi o innych cechach. Uwielbiam niepoprawnych optymistów, choć wnerwiają wiele osób (i już wiemy, czemu mnóstwo ludzi patrzy na mnie nieprzychylnym wzrokiem ). Wiąże się to z tym, że nie znoszę narzekania, ale o tym gdzieś indziej.
A jeśli chodzi o podobne zainteresowania, to fajnie jest spotkać osobę, która lubi to co ja, ale jeśli zgadzamy się we wszystkim, to nie można odbywać tych jakże pasjonujących dyskusji .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:36, 27 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
A ja wręcz przeciwnie .
Wolę ludzi, którzy mają skrajnie inne zainteresowania ode mnie. Wtedy można podyskutować... mimo że nigdy nie zrozumiem ich punktu widzenia, a oni mojego. Osoby, które lubią to co ja, też mają swoje zalety, bo przynajmniej wiedzą dokładnie o czym mówię, ale jeśli ktoś na przykład słucha moich ulubionych zespołów i je wychwala pod niebiosa... to mnie mierzi.
Evans by ze mną nie wytrzymała. Ja zrzędzę na każdym kroku .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Miv
Podkuchenny u Halta
Dołączył: 03 Gru 2011
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:30, 27 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Dobra, Evans, Ty też podsunęłaś mi jeszcze jedną rzecz Właśnie co do tych optymistów: lubię ludzi patrzących na świat przez różowe okulary, ale wnerwiają mnie osoby, które sprawiają wrażenie, że nawet na wieść o czyimś pogrzebie zareagowałyby niepohamowaną radością... A znam kilka takich osób. Nie popadajmy w skrajności
Oj, LadyP., to byśmy się specjalnie nie dogadały Gdy mam do czynienia z jakąś marudą, żartuję sobie z jej narzekania praktycznie bez przewy. Wiem, jestem podła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Evans
Jr. Admin
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:21, 27 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
A ja reaguję różnie, zależy jaką zrzędę spotkam i jaki mam nastrój. Albo nieco sobie kpię z danej osoby (och, jak ja lubię złośliwości ), albo się wnerwiam i mogę być albo nieprzyjemna, albo zamknięta w sobie (wtedy ignoruję większość rzeczy, aby nie wybuchnąć).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mudancicha
Emerytowany zwiadowca
Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 2965
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:21, 09 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Najbardziej lubię optymizm, zwłaszcza ten niepoprawny. Takie zachowanie wnosi wiele ogólnego zadowolenia, tak mi się wydaje. Sama staram się taka być, no, przynajmniej przy innych, bo gdy siedzę sama to nawiedzają mnie często najczarniejsze z najczarniejszych myśli. ;_; Co za tym idzie: lubię trzymać się ludzi towarzyskich, ale takich, którzy jednocześnie mnie nie zostawią: fajnie gdyby nie zmieniali przyjaciół jak rękawiczki. Lubię też ludzi rozmownych, takich, którzy potrafią sami z siebie zacząć z kimś rozmawiać, albo czasem tak po prostu nawijać, bo mam czasem takie chwile, że zwyczajnie wolę być z boku i z uwagą słuchać, i nic od sb nie wnosić Lubię gdy ludzie nie są fałszywi. Gdy nie zachowują się super przy kimś, a przy najbliższej okazji obrabiają mu tyłek. Znam takich ludzi, wolę się trzymać od nich z daleka. By w pewnym momencie nie stwierdzić, że jestem wcześniej wspomnianym "kimś".
Odnoszę wrażenie, że można by tak o tym gadać i gadać, ale czuję, że i tak jakoś piszę bez sensu, więc już się przymknę
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:50, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Nie bardzo wiem, jak mam się odnieść do tego, co ostatnio napisałam... Niby można się zasłaniać jakimś stwierdzeniem, że tylko krowa nie zmienia zdania, ale... kurde! Niedawno robiłam wszystkim dookoła serię wykładów na temat tego, że nie znoszę ludzkiej schematyczności i tego, że wiem, czego się po kimś spodziewać, a kilkanaście miesięcy wcześniej pojawiał się mój wpis z czymś dokładnie odwrotnym. Ale to jest prawda. Nie lubię, jak jakaś osoba, jest cały czas taka sama i kiedy umiem w praktycznie każdej sytuacji dokładnie przewidzieć, jak się zachowa, co odpowie, jakie będzie miała zdanie na dany temat i tak dalej.
Widać nudzi mnie nawet posiadanie cały czas takich samych poglądów .
Nie chcę wyjść na większego hipokrytę niż już jestem, ale naprawdę nie zgadzam się z tym, co sama napisałam, a przynajmniej nie w stu procentach. Może lepiej by było, gdybym to nieco inaczej ujęła. Czyli: lubię, kiedy podejście danej osoby do mnie jest jasno określone. Już nawet ta osoba, może za mną nie przepadać, ale przynajmniej wiem, o co jej chodzi. (Może dlatego potrafię rozmawiać z niektórymi swoimi "wrogami" tak długo, a z tymi, których lubię, czasem temat się urywa po pięciu minutach i zapada z lekka niezręczna cisza . Przynajmniej nie trzeba niczego udawać.) A z wieloma osobami mam taką relację, że niby z kimś często spokojnie gadam, ale i tak odnoszę wrażenie, że kiedy się odwracam, to ktoś się krzywi do moich pleców i mnie obgaduje.
A kończąc tłumaczenie się z tych sprzecznych informacji to...
Nadal lubię osoby o raczej przeciwnych gustach.
Poza tym dodam też do listy ludzi z poczuciem humoru . Takich, z którymi można się śmiać ze wszystkiego na przykład i dostać (nie lubię tego słowa, ale) głupawki, a potem w konsekwencji mieć czkawkę ze śmiechu. Sama kawałów nie umiem i nie lubię opowiadać, ale często mi się zdarza takie bardziej sytuacyjne żarty wymyślać, więc fajnie jest też gadać z osobą, która po pierwsze to rozumie, a po drugie wie, kiedy mówisz na poważnie. To jest w sumie bardzo ważne dla mnie... żeby ktoś umiał wyczuć intencje drugiej osoby bez pisania sobie na czole "żartuję" albo "mówię serio". Bo często mam z tym spory problem. No i ogólnie można to przerzucić na całą empatię. Bo osoby z taką cechą są po prostu fajne :3. To że się umieją postawić w czyjejś sytuacji i mają wyczucie. Nawet nie chodzi o to, żeby ktoś mnie umiał pocieszać i poprawiać mi nastrój, ale sam fakt, że rozpoznaje nastroje drugiej osoby i nie potrzebuje instrukcji, jak z tym człowiekiem postępować.
Zwłaszcza to doceniam po ostatnich tekstach mojej koleżanki, która zachowuje się tak, jakby była jedyną na świecie osobą ze zmartwieniami i potrafi się żalić wszystkim naokoło takimi problemami, które dotyczą w sumie większości osób kończących liceum. To trochę przykre, jak ktoś traktuje Cię, jakbyś zupełnie nie mógł zrozumieć w czym rzecz, a sam masz podobną sytuację albo nawet gorszą i ktoś tego nie widzi. (Albo moje ukochane narzekanie, że "przez rodziców nie mogę się skontaktować z przyjaciółmi" mówione do osoby, która nie ma prawdziwych przyjaciół... Tak bardzo wyczucie i takt :3.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|