Co sądzicie o "Upiorze z Opery"?

rybkajs

Co sądzicie o musicalu Andrew Lloyd Webera? Według mnie to najlepszy jaki oglądałam, jest też moim ulubionym filmem. :hamster_hmmm:

Jest o nim forum: http://www.upioropery.fora.pl/

Nahya

Klasyka wiadomo..choć do ulubionych nie zaliczę. Może to również kwestia teatru (ja widziałam to w Gdyni). Generalnie musicale uwielbiam, ale ten nie przypadł mi do gustu.

Nerezza

Ja widziałam Upiora dwa razy w Warszawie i kocham <3 Od tego zaczęła się moja przygoda z musicalami. Widziałam wersję kinową z 2004, ale teraz wyczaiłam taką z 1995r., która jest oprata bardziej na książce. Bo jest także książka, która była pierwowzorem

Liliana

Ja widziałam Upiora w warszawskim teatrze 'Roma'. Bardzo mi się podobało. Ktoś z Was może czytał książkę? Bo ja nie miałam na razie okazji.

-Will-

Oczywiście musical pierwsza klasa. Urzekł mnie od kiedy obejrzałem występ mojej koleżanki w "Upiorze". Wszystko mi się podobało.

Nerezza

Ja czytałam książkę, zdążyłam ją kupić, a teraz już nigdzie jej nie ma :< Jest inna niż musical, nie ma tak tekstów piosenek, i np. występuje dodatkowy główny bohater...

will_zwiadowca

Bardzo fajny film. Najlepszy jest początek. Zobaczcie sami> http://www.youtube.com/watch?v=exMGqk2nFdE

alyss_55

Niestety, w repertuarze 'Rozrywki' nie ma upiora ale widziałam film i byłam zachwycona. Książki też muszę poszukać.

Mat-wiil

Film jest super a najlepsza muzyka

Aasiaa

Ja też byłam w Roma z klasą i musical bardzo mi się podobał. Zamierzam iść jeszcze raz, ale nie wiem czy jeszcze grają.

alyss_55

Znając życie jeśli teraz nie grają, to za jakiś czas znowu będą grać.

Aasiaa

No mam nadzieję xd

Halt O'Carrick

Jak dla mnie jest to jeden z lepszych musicali, ale nie mój ulubiony. Muzyka powalająca. Ogólne wrażenia-bardzo fajny.

LadyPauline26

Jak zobaczyłam ten temat, to aż się uśmiechnęłam pod nosem... Wszystko przez moją koleżankę, która w zasadzie od kiedy ją znam, jest prawie obsesyjną fanką tego filmu i musicalu. Była nawet w stanie jechać do Białegostoku - jeśli mnie pamięć nie myli - do teatru na to, a biorąc pod uwagę, że mieszkamy pod Krakowem... no to trochę daleko Neutral

. Już pomijam to, że sam film oglądała ponad 20 razy. W tym jeden raz ze mną, jak poszłam do niej spać Very Happy

.

Ogólnie moja opinia na temat... ogólnie całego "Upiora..." jest bardzo uwarunkowana tym, co ona o nim mówiła Very Happy

. Już nawet nie liczę, ile razy słuchałam, jaki on jest cu-dow-nyyyy, a jak Christin była głupia, że zrobiła to, co zrobiła :ucieszona:. Określeń na Raula nie zacytuję, bo są zbyt wulgarne :3. Przoduje wśród nich taki czteroliterowy na "c"... Co akurat wydaje mi się dziwne, bo jak dla mnie wcale nie był taki zły. Nawet bardziej go polubiłam od Upiora. Dobra - tak szczerze to Upiór mnie wnerwiał jako postać i nie widziałam w nim nic fajnego Neutral

. Zresztą to w sumie bez różnicy, bo... albo jestem nieczułym dziwadłem, albo nie wiem - ale na mnie ten film nie zrobił żadnego wrażenia Neutral

. Muzyka była w sumie ładna, tylko że to jest zupełnie nie mój typ, więc nie umiałam jej docenić, a sama fabuła nie wydawała mi się w żaden sposób oryginalna. A że oglądałam po angielsku, a historia była dość zawiła, to i tak koleżanka mi musiała objaśniać niektóre sytuacje i rolę kilku osób :<.

Także ogólnie: wiem, co może się niektórym ludziom w tym podobać, ale moja miłość do sztuki skłania się w inną stronę, więc ja w tym nic specjalnie fajnego nie widziałam - no niestety Very Happy

. (Za to książka jest podobno do bani i powinno się ją czytać przed obejrzeniem filmu, bo wtedy nie robi tak fatalnego wrażenia - taka rada od owej koleżanki

.)