Metal i Rock

kokosmx

Czy lubicie słuchać metalu i rocka? Dawajcie zespoły, utwory i albumy.
Dlaczego lubicie właśnie ten zespół/wykonawcę?

GAROT

Miałem taki czas, że słuchałem SlipKnota. Polecam. Dokładnie to jest new mrtmetal - czyli metal z rapem.

A.

kokosmx

SlipKnot mi jakoś nie wchodzi. Może dlatego, że nie przepadam za nu-metalem. Słuchałem parę piosenek, np. "sic", "Wait and bleed, itp. ale to nie to co lubię najbardziej.

Ksssa

Nie słucham metalu. No... może parę piosenek, ale to wybiórczo. Za to ubóstwiam Rocka!

Mihex

Polecił bym ci pewien fiński zespół, ale myślę, że lepiej zrobił to jedna z moderatorek. Za to ja na przekór mogę polecić Sabaton, ale to jest na tyle znane, że pewnie słuchałeś. Osobiście mogę polecić też Cage The Elephant (rock alternatywny), Skillet (post grunge), Dragonforce (power metal), Foo Fighters (hard rock)- takie dość znane zespoły. Jak na razie tyle sobie na szybko przypomniałem, metalu dużo polecić nie mogę, bo słucham go wybiórczo tylko i mam wielkie problemy z zapamiętaniem nazw zespołów.

kokosmx

Fajnie, że słuchasz rocka, ale nie pisz postów krótszych niż 3 słowa, bo ci polecą ostrzeżenia

Pozwoliłam sobie usunąć tamtego posta. Wink

m.

Kasik77

Nie wiem czy "mój" zespół to metal czy rock czy coś pomiędzy Very Happy

Kocham słuchać zespołu Sabaton <3 Grają piosenki o wojnie, co zaskakująco mi się spodobało. Lubię ich też dlatego, że różnią się od innych zespołów. Większość ma praktycznie ten sam tekst śpiewany na okrągło, a Sabaton nie powtarza nic oprócz refrenów Smile

mudancicha

Lubię rock, mój ulubiony zresztą, ale to jedyne co mogę powiedzieć na ten temat, bo nie jestem w typie osób, które co chwila aktualizują swoją playlistę na telefonie. xD
Ale na pewno na mojej rządzi Linkin Park. No, przynajmniej kiedyś. Teraz jakoś przestałam się nim interesować.

Ghador

Ja uwielbiam zespół metalowy Sabaton! Uwielbiam jego teksty o wojnach, o Polakach. Byłem 2 maja na koncercie i grał tam również Eluvietie (czy jakoś tak) i porównując z Sabatonem to Sabaton ma całlkowicie różne melodie do poszczególnych utworów. Wink

Drugi to 2TM2,3, chrześcijański super zespół. Smile

Z rocku to uwielbiam drugi chrześcijański zespół pt.: Luxtorpeda.
Drugi rockowy to INXS. Moja ulubiona płyta INXS to "Welcome To Wherever You Are."

Z dalszych, ale niemoralnych to Metallica i Iron Maiden.

GAROT

Cały czas jest teraz na forum pisane o matelu i znowu zacząłem słuchać Very Happy

Paula

Misiek, dlaczego tylko jeden? W zasadzie wszystkie fińskie metalowe zespoły są cudowne... : )
Ale - czyli to było pozwolenie na długi spam na temat Nightwisha z mojej strony? Wink

Więc, ażeby się nie powtarzać, rozpocznę rozważania na temat Floor i nowej płyty. Czy Podłoga zostanie na dłużej? Czy nagrają akustyczną płytę? Czy może na następnym krążku wystąpi panna Kurkela (pani Holopainen?)? Czy Marco odejdzie po zakończeniu trasy, czy też później? W sumie, to myślę, że ta ostatnia, akustyczna płyta zostanie przesunięta. Bo gdyby na serio to planowali, to nie pozostawiliby sprawy Floor wiszącej w powietrzu. Może to rozważają... (na EoI Tuomas twierdzi - nie to co OS - że mają tam demokrację). Ciekawi mnie też to odejście Marco. Bo odpowiedzi typu: tak, Marco odchodzi, niedługo, ale jeszcze nie wiemy, kiedy - są wnerwiające. Swoją drogą, przekonałam się do Floor, choć i tak kocham Anetkę (ach, te pasiaste legginsy Ann w Imaginaerum! Epickie! Smile

). Mogłaby zostać, nie miałabym nic przeciwko temu, zwłaszcza, ze oznaczałoby to, że następny album nie będzie akustyczny (przynajmniej ja uważam, że chociaż ona umie śpiewać delikatnie, nie robi tego tak... ciepło jak Nettie). Może nawet powrót to power metalu z lat 1998-1999? Oczywiście, z całą orkiestrą i tymi coraz bardziej podniosłymi dodatkami, ale wyobrażacie sobie to? Power metal, orkiestra, typowe dla Tuo wiersze i głos Podłogi? Mhrr. <3 Co zaś do Kurkeli, to myślę, ze mogłaby zostać ich nową wokalistką, jeśli Floor odmówi. Bo, jak to ją ładnie Tony Kakko z Sonaty Arctiki nazwał: "She's a real metal-chick", czy jakoś tak. Smile

Problem w tym, że prawdopodobnie jest w ciąży i wcale by nie chciała jeździć z nimi w trasy z malutkim dzieckiem, jak tego nie chciała Nettie (a już dopiero Tuomasa sobie nie wyobrażam jako ojca w trasie xD). Dla tych, którzy nie wiedzą, jak brzmi głos Johanny: żeńskie partie No Dream Can Heal a Broken Heart i Deathaura Sonaty Arctiki to właśnie ona. Ponadto mówi strofę zaczynającą się na "The first thing, I ever heard..." w Song of Myself NW (swoją drogą to słodkie, że Tuomas nie mówi konkretnie, kogo on wybrał, ale, że są to trzy najważniejsze osoby w jego życiu - czyli Johanna, jego matka i ktoś, jeszcze, nie wiem, kto, ale na pewno jakiś facet), ma swoje piosenki, a najładniejsze to (moim zdaniem): napisana przez Tuomasa do niej i o niej Satojen merien näkijä albo komponowane także i przez nią, o ile się nie mylę, Sudenmorsian.

Wracając do innych metalowych fińskich zespołów... Sonata Arctica, oczywiście (chyba ulubiony zespół Johanny, jeśli się nie mylę - obok Eternal Tears of Sorrow, których muszę, nawiasem mówiąc, poznać), Tarot (chociaż teksty są jako-takie, to melodie i głos Marco - mhrrr), Teräsbetoni (Jaaarkko! Ten głooos! <3), Amorphis (którego zasadniczo nie słucham, ale mam w planie zacząć), cudowna Apocalyptica (która swoim brzmieniem, szczególnie w coverze For Whom the Bell Tolls, dziesięć razy lepszym niż oryginał, powala na kolana - btw. wie ktoś, gdzie jest może jakieś wideo z nagraniem jak na koncercie (chyba jakimś festiwalu) grają z Johanną Kurkelą Faraway?)...
Z rockowych i popowo-rockowo(-metalowych) to jeszcze Indica (charyzmatyczna - wg Holopainena, z którym się akurat zgadzam - damska wersja Nightwisha), oczywiście Johanna Kurkela (w Finlandii nazywają to pop albo pop-rock, ale na europejskie kryteria to raczej coś z pogranicza soulu i rocka, trochę folku)...

Tak, to kilka zespołów, które polecam, jeśli brać pod uwagę rockowo-metalową scenę w Finlandii. Jak zacznę opowiadać o całej reszcie, to ten post zajmie drugie tyle i dopiero nikomu się nie będzie chciało go czytać - a i tak gratuluję wytrwałym. Smile

kokosmx

Raczej się nie zgodzę, że Apocalyptica zagrała lepiej "For Whom The Bell Tolls". Cliff Burton był i będzie najlepszym basistą świata, natomiast to, co wyprawia Robert Trujilio na koncertach jest po prostu żałosne. Przy jego wykonaniach Apocalyptica jest lepsza i to kilkadziesiąt razy.
Ghador, Metallica i Iron Maiden wcale nie są jeszcze aż tak bardzo niemoralni..

FranekJ

Uwaga to będzie długi post !

Słucham wszystkiego, ale polece wam pare zespołów, płyt i utworów.

Na początek KULT(polski zespół)
Prowadzony przez Kazimierza Staszewskiego(Kazik!)
Jest to mój ulubiony zespół.
Polecane płyty i *utwory:

-KULT:
*Dom wschodzącego słońca
-Poligono Industrial:
*Pot i kreff
*Tłuszcza
*Nie żyję ponad stan
-Tata Kazika:
*Celina
*Baranek
*Kurwy wędrowniczki
-Tan:
*Arahja
*Polska

Dobra moze starczy, to moze teraz Metallica(zagraniczny)
Polecane płyty i *utwory:

-Kill 'Em All:
*Seek & Destroy
*Jump In The Fire
-The Black Album(Metallica):
*Enter Sandman
*Sad But True
*Nothing Else Matters
-Ride the Lightning:
*Fight Fire With Fire
*Ride The Lightning
*Fade To Black
-Reload:
*The Unforgiven II
*Devil's Dance
*Carpe Diem Baby

Dobra moze zaczne streszczać. Slayer(zagraniczny)
Polecane płyty i *utwory:

-Diabolus in Musica:
*Death's head
*Overt enemy
*Wicked

Lecimy AC/DC(zagraniczny), kto lubi Sabbathon to mu sie też spodoba.
Polecane płyty i *utwory:

-Back in Black:
*Hells Bells
*Back in Black
*Have A Drink On Me
-Highway to Hell:
*Highway to Hell
*Touch Too Much

Narazie tyle i miłego słuchania !!!

kokosmx

FranekJ, moim zdaniem Metallica skończyła się na Black Albumie, bo potem to jest już straszne gówno, niektóre kawałki bardziej podchodzą pod rocka. W porównaniu z takimi krążkami jak Killem All czy Master Of Puppets są po prostu żałosne. A o Death Magnetic to wolę już nie wspominać. Po prostu masakra! Wolę słuchać Slayera, bo jestem fanem thrashu i w dodatku Slayer trzyma równy poziom od początku do końca. Z fajniejszych krążków to gorąco polecam Reign In Blood, Hell Awaits, South Of Heaven i Seasons In The Abyss.

Actia

Poważnie jest sens się tak rozdrabniać na szczegóły, skoro w "społeczności" istnieje temat MUZYKA?

FranekJ

Jest sens... o metalu i rocku można powiedzieć 2 razy więcej niż o innych gatunkach, pozatym ludzie z przeświadczeniem, że Metallica skończyła się na... mają rację do pewnego stopnia. Zmiany te są spowodowane rotacjami w składzie kapeli, a ten nowszy styl bardzo mi się podoba. Nie wiem, to jest tylko moje zdanie i "o gustach się nie dyskutuje". Może to przez to, ze jestem "Funboy'em" Metallici. Slayer'a przesłuchałem z 4 płyki i "Diabolus in Musica" spodobała mi się najbardziej. Osobiście mam w klasie, w technikum jednego pogrzańca w sprawach "metalowych" z nim nawet się nie kłucę, a właśnie metalowcy mam pytanie:

Mustaine czy Hammett ?

Narazie po przepytaniu moich znajomych jest 6:2 na Mustaine'a, ja jestem za Hammett 'em.

kokosmx

Lubię Megadeth i Dave'a, ale sądzę, że Kirk Hammet i Metallica są lepsi. Niektóre solówki w jego wykonaniu, np. ta z piosenki "Disposable Heroes", czy "Battery" są moim zdaniem świetne. Tak więc na razie 6:3 dla Mustaine'a.

Actia

No bez przesady, że dwa razy więcej, wielbiciel innych gatunków mógłby o swoich powiedzieć to samo. Very Happy

Ale metal i rock to muzyka, więc można rozmawiać o tym w dziale do tego przeznaczonym... I próbować na przykład przekonać kogoś, kto nie lubi, że to jest fajne. A może i samemu wpaść na coś dobrego z innego gatunku. A takie rozdrabnianie powoduje bałagan.

kokosmx

Actia, nie przesadzaj. Metal i rock są na tyle ciekawe, że należy im się osobny temat. Mają o wiele dłuższą historię niż pozostałe gatunki muzyki. Osobny temat bardziej nakłania do słuchania i zachęca innych, niż gdyby napchać wszystko do jednego tematu i wymieszać, np, rap z metalem. W dodatku nie widzę, by innym moderatorom to przeszkadzało, że jest osobny temat metalu i rocka.
No ale wracając do tematu. to ciekawymi zespołami są też Turbo i KAT z Polski.

LadyPauline26

Ja kiedyś miałam obsesję na punkcie metalu Very Happy

Teraz przeszło mi na tyle, że mogę posłuchać czegoś innego bez zatykania uszu i wykrzywiania, ale w sumie nadal lubię tylko metalowe zespoły Very Happy

Właściwie to chyba nie słucham regularnie żadnej "niemetalowej" grupy. Także jak chodzi o muzykę, to jest moja odwieczna miłość Kwadratowy

Rocka to już średnio. Czasami to się coś posłucha, ale zwykle to tylko różne podgatunki metalu.

Ale wiesz co kokosmx... na Twoim miejscu nie wdawałabym się w kłótnie i dyskusje z innymi na temat tego, czy metal jest najlepszym gatunkiem czy nie. Nie traktuj tego jako jakiejś nagany, ale już nie raz to przerabiałam i wiem po prostu, że nie da się kogoś do tego przekonać. Tzn. czasami chwyci, ale ja osobiście nie lubię jak ktoś mi ciągle mówi, że kocha coś co ja odkryłam i czego znam na przykład całą dyskografię. Dawniej nie bardzo do mnie docierało, jak można słuchać wielu gatunków, ale na prawdę czasami można się troszkę otworzyć na jakieś inne propozycje, bo gatunki się przeplatają i nigdy nie wiadomo co nas może zachwycić Kwadratowy

(I na pewno nie mają dwa razy dłuższej historii niż inne gatunki muzyczne. Mimo, że będę całe życie stała po mrocznej stronie metalowców, tak z tym się nie mogę zgodzić).

Może nie podam nazw zespołów, które lubię najbardziej, ale najczęściej to obracam się koło power i folk metalu. Czasami jakiś melodic death. Względnie symfoniczny, ale na pewno nie z damskim wokalem Kwadratowy

A jak u Was na przykład z jeżdżeniem na koncerty? Tzn. czy w ogóle to lubicie, bo wiem, że wiele osób to kocha zespół, ale stać i słuchać na żywo to dla nich żadna atrakcja.

Evans

Spojrzałam na tytuł tematu i od razu wiedziałam, kto go założył

(mimo, że nie jestem tu zbyt długo).
Moim ulubionym zespołem jest System of a Down. Uwielbiam akcent Serja.

. Zazwyczaj wolę rock od metalu, ale to zależy. Zazwyczaj zwracam uwagę na głos wokalisty i muzykę (czyli to, co wpada w ucho), dopiero jak mi się jakaś piosenka spodoba to zaczynam analizować tekst, a czasami (pojedyncze zespoły) wolę tego nie robić, żeby mi piosenka nie zbrzydła.

LadyPauline26

Haha! Piąteczka Evans

Z odbieraniem muzyki mam dokładnie tak samo jak Ty Very Happy

Ważne co usłyszę, a dopiero potem mogę się pokusić o głębszą analizę. Już nieraz sobie popsułam opinię o jakiejś piosence przez jej tekst. Wiem, że to nie do końca ma sens, ale jakoś ciężko mi słuchać niektórych rzeczy, jak wiem o czym są Very Happy

A tak z ciekawości, do tych nielicznych użytkowników, nawiedzających ten temat...
Lubicie jakieś dziwaczne dodatki do zwykłego metalu i rocka? Tzn. wiecie: skrzypce, flet, dudy, ograny i takie tam inne?

Bo ja np. przekonałam się na własne oczy, że gość może growlować i charczeć, a chwilę potem popisać się jakąś szaleńczą solówką na flecie poprzecznym i przez cały czas wygląda bardziej mrocznie ode mnie Sad

... Co akurat nie jest specjalnie trudne Very Happy

kokosmx

Organy ciekawie się komponują w death metalu z gitarą. Ale generalnie nie przepadam za takimi własnie "dziwacznymi dodatkami" do metalu. Jak dla mnie do ciekawego zespołu wystarczy gitara prowadząca i rytmiczna oraz perkusja i bas. Fajnie jest też kiedy wokalista śpiewa i gra jednocześnie.

W dodatku jest teraz tyle efektów do elektryka, że można zagrać prawie wszystko na samej gitarce. Tylko kasy trzeba mieć trochę Kwadratowy

Evans

*Przybija piątkę*
Wprawdzie nie kojarzę nic takiego, ale mogę ci polecić Jelonka, który gra na skrzypcach różne kawałki tego typu. To mój ulubiony:
http://www.youtube.com/watch?v=Ajhjcv6_lzo

LadyPauline26

Ej... Fajne to jest! Dzięki za podesłanie Very Happy

Może metalowe średnio, ale ostatnio jestem trochę rozbiegana jak chodzi o gatunki muzyczne

. To znaczy słucham różnych dziwactw - oddalonych od metalu o jakieś 666 mld. lat świetlnych - które niby mi się nie podobają, ale i tak ciągle włączam od początku.

Co do różnych dziwnych instrumentów, to jestem obsesyjnym fanem folk metalu, więc dla mnie drumla, dudy, lira korbowa, czy skrzypce w piosenkach to nic niezwykłego Very Happy

Zwłaszcza, że dodają mega klimatu czasami Very Happy

Chociaż byłam na koncercie Rage ft Lingua Mortis Orchestra i... no wyszło tak sobie. Niby to nie jest folk tylko speedo-traho-cośtam Very Happy

, a do tego nie miałam porównania z normalnym koncertem, ale kilka piosenek kojarzę i to trochę momentami brzmiało dziwacznie.

A tak poza tym tematem, znacz może taki zespół jak Kreator? Zakładam, że tak, ale jak nie to polecam Very Happy

. Sama nie słucham, ale znam paru fanatyków

(to było do kokosa, jak coś).