Forum Zwiadowcy Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

3. Nieprzyjacielskie ziemie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Hibernia / Zaginione Insygnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pawel2952
Strzelec do tarczy


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 58 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:00, 22 Lut 2010    Temat postu:

Aragorn pod wpływem ziela pogrążył się w głębokim śnie. Miał piękny sen. Wspominał w nim swoje lata młodości. Jak będąc małym chłopcem toczył pojednynki w szkole rycerskiej. Brał udział w wielu turniejach zdobywając sławę. Z tych błogich wspomnień wyrwał go nagły ból. Jeden z wojowników kopną go aby się zbudził. -Wstawaj! - Usłyszał, nieprzyjemny głos. Ktoś go popchnął w stronę chaty na wyspie. Wszedł do obszernego pomieszczenia. Siedział tam już Evral. Na jego twarzy zobaczył wielką bliznę, która dotąd była zasłonięta bandażem. Zdjęto im więzy. -Stąd nie ma ucieczki! Wyspa jest mała. Możecie swobodnie po niej chodzić. Nie próbujcie uciekać inaczej spotka was kara! - Ostrzegł ich wojownik północy. Aragorn natychmiast wyszedł z chaty. Siedział długo na statku bez możliwości rozprostowania mięśni. Zabrano ich wszystkie rzeczy. Gdyby miał swój miecz, żaden z wojowników nie miałby najmniejszej szansy w starciu z nim. -Wystarczyłby mi najzwyklejszy miecz... - Pomyślał rycerz. Nie czekało ich nic dobrego. Wierzył, że drużyna ich odnajdzie. Powoli jednak tracił tę złudną nadzieję. -Jakim cudem mają nas znaleźć? - Usiadł na kamieniu i wpatrzył się w morze. Rozmyślał o tym, co wszyscy razem przeżyli. Rozmyślał o Megan. Zaniepokoił się. Być może potrzebuje teraz jego pomocy. A on jest tak daleko od niej. Posmutniał. -Nie mogę się poddać! - Wstał nagle i zebrał w sobie siły. Upadł na piasek czując przenikliwy ból w całym ciele. Był już zbyt zmęczony a słońce już dawno zaszło. Doczołgał się do chaty by tam spędzić noc.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pawel2952 dnia Pon 0:02, 22 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warwick
Strzelec do tarczy


Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kutno
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:10, 22 Lut 2010    Temat postu:

Drużyna, która dowiedziała się od jeńca Arnoga, że jego szef mówił coś o wypłynięciu na morze, i że Porwano Evrala oraz Aragorna, postanowiła udać się na plaże. Gdy już tam dotarli ktoś zawołał:
-Tu są jakieś ślady. -Wszyscy od razu podbiegli do wskazanego miejsca. Rzeczywiście widniały tam ślady jakby ktoś ciągnął coś, lub kogoś w stronę małego doku dla statków.
Ktoś musiał zniewolić i uprowadzić ich na statek! Podniesionym tonem powiedział Rowen.
-Może zapytam się ryb, jakie statki były tutaj niedawno. -Powiedział Arnog.
-Dobry pomysł. -Wspólnie oznajmiła drużyna.
Arnog podszedł do brzegu i przez chwilę mówił coś w niezrozumiałym języku. Gdy wrócił oznajmił
- Ryby mówią, że niedawno cumował tutaj okręt Skandian, sądzę, że to oni porwali Evrala i Aragorna.
Rzeczywiście, to możliwe. Jeżeli tak się stało może złapiemy ich na małej wyspie Skorghijl, Skandianie wracając z wypraw do kraju często się tam zatrzymują. Jeżeli jednak już dotarli do Skandii, ciężko będzie znaleźć i wykupić naszych przyjaciół. Nie mamy czasu do stracenia powinniśmy jak najszybciej wyruszyć. Po tych słowach spojrzał na Actię, w końcu to ona była przywódczynią i ona decydowała o poczynaniach drużyny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jenny
Porwany przez Skandian


Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Kalisz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:22, 22 Lut 2010    Temat postu:

Megan rozmyślała o Aragornie i Evralu. Gdzie on do... Pfu! Nie wypada księżniczce przeklinać pomyślała i uśmiechnęła się. Po chwili znów kontynuowała swoją myśl. Gdzie oni mogą być? Przecież... Chyba ich nie zabili, nie? NO POWIEDZCIE, ŻE NIE! krzyczała w myślach. Po chwili uśmiechnęła się szerzej i uderzyła otwartą dłonią w czoło. Głupia jesteś i tyle! Oni cię nie słyszą!. Po chwili wszytscy doszli do plaży, a Rowen mówił do całej drużyny, że powinni wyruszyć na wyspę Skorghijl. Kobieta spojrzała na Actię - nie była zachwycona.
- Actio - to doskonały pomysł. Odnajdziemy przyjaciół i będziemy na tropie Insygniów. Skandianie na pewno coś wiedzą na ten temat i boją się, że Aragorn i Evral śledzili ich, by odnaleźć dowody władzy. Z resztą... Nie dziwię się im. Sama bym tak zrobiła - Megan zrobiła krótką przerwę, by słowa, które wypowiedziała dotarły do każdego. - To co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elladan
Podpalacz mostów


Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:56, 22 Lut 2010    Temat postu:

Evral i Aragorn przebywali na wysepce przez dwa dni. Okazało się, na nieszczęście mężczyzn, że sprzyjający wiatr pojawił się na ich szlaku. Evral i Aragorn postanowili uciec. Podszedł do Aragorna i szepnął:

Chodź do naszej chaty, musimy coś omówić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bombix
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Araluen
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:46, 22 Lut 2010    Temat postu:

Astus wlókł się za drużyną, a w jego głowie szalała jak zwykle burza myśli.
- Podejdę do niej i jej powiem... Tylko jak?... Ok na 3... 2...1... - myślał Astus odwrócił się i chciał do niej podejść, lecz się przewalił. Nie wiedział czemu, więc popatrzył na miejsce gdzie wcześniej stał. Wystawał stamtąd konar. Mężczyzna uznał, że to znak, że nie nadszedł jeszcze czas. Odwrócił się tylko na plecy i znów pogrążył się w myślach. Powinien stać z drużyną i zastanawiać się na sprawą, choć w tym stanie na nic im się nie przyda...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Actia
Moderator


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:14, 23 Lut 2010    Temat postu:

Actia popatrzyła na swoich towarzyszy, marszcząc przy tym brwi. Kopnęła jakiś kamień, który leżał przy drodze i westchnęła. Dlaczego? – zapytała siebie w myślach. Dlaczego ciągle coś czy ktoś przeszkadza nam w znalezieniu Insygni? Handlarze niewolników, a teraz Skandianie… Ciekawe, co będzie następne.
Macie racje, jednak… Nie mamy pieniędzy na wynajęcie jakiegoś statku czy łodzi! A nawet gdybyśmy mieli, to nie umiemy przecież tym sterować, czy jak to się mówi. Poza tym nawet gdybyśmy zdecydowali się na drastyczny krok – tzn. kradzież, to nie ma czego tu zabrać.
– W takim razie, co robimy? – zapytał ktoś.
No cóż, chyba po prostu będziemy musieli pojechać tam na koniach. Hej, nie patrzcie się tak. Przecież z Sonderlandu do Skandii nie jest AŻ tak daleko. Poza tym i tak słyszałam, że ma być sztorm.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pawel2952
Strzelec do tarczy


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 58 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:26, 23 Lut 2010    Temat postu:

Aragorn za namową Evrala udał się z nim do chaty na wyspie. Rozejrzeli się czy nikt ich nie obserwuje i nie podsłucha ich rozmowy. Mimo, że nikogo nie zobaczyli, mówili ściszonym głosem.
-Nie widzę, żadnego rozsądnego sposobu jak uciec z tej przeklętej wyspy. Skandianie dobrze o tym wiedzą. Przemyślałem wszystkie możliwości. Nawet jeżeli uciekniemy, możemy nie odzyskać już naszych rzeczy. O nie martwię się najbardziej. Zaś szansa na ucieczkę zawsze się znajdzie. Długo myślałem nad tym. Wybudowanie tratwy, próba zdobycia okrętu, popłynięcie wpław - Wszystkie moje plany zakończyły by się porażką. - Przyznał ze smutkiem. -Co gorsza, to ziele które nam podają... To zapewne jakiś narkotyk, a my powoli się uzależniamy od jego działania. . Rycerz wyjrzał jeszcze aby upewnić się czy nikt nie idzie. -Myślę, że trzeba czekać na to co się wydarzy. A okazja się pojawi. - Stwierdził. Zamyślił się chwilę i zwrócił się do Evrala-A ty, masz jakiś plan?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kertis
Gość





PostWysłany: Wto 13:41, 23 Lut 2010    Temat postu:

- Sztorm? Ja słyszałem, że dziś na morzu będą idealne warunki
Kertis za żadne skarby nie chciał podróżować konno. Jego wilki by się zmęczyły po długiej jeździe.
- Proponuję statkiem. Ręczę, że dopłyniemy bezpiecznie do celu. Ja mam dużo pieniędzy, na pewno starczy. Zbierałem kasę od początku naszej podróży, więc to nam nie przeszkodzi. To jak?
Kertis błagał siebie w myślach, żeby drużyna się zgodziła.

A.
Powrót do góry
Raqasha
Emerytowany zwiadowca


Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ś-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:14, 23 Lut 2010    Temat postu:

Po chwili ciszy odezwała się Rina.
- Ja słyszałam że Kret mówił, że ma być jakiś sztorm. Trzeba coś robić, bo w przeciwnym razie nie znajdziemy Evrala i Aragorna.
Popatrzyła się na towarzyszy i dodała:
- Róbta, co chceta, mnie tam obojętnie, czy będziemy podróżować statkiem czy na koniach - po czym pogłaskała swojego konia.

"Róbta, co chceta" - mam nadzieję, że to celowy błąd.

A.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Raqasha dnia Wto 16:33, 23 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chihiro
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 501
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:28, 23 Lut 2010    Temat postu:

- Ja jestem za podróżowaniem lądem - odezwała się Kallian. - Z dwóch powodów. Po pierwsze: nie lubię statków. A po drugie, także słyszałam o tym sztormie, a na nic się nie przydamy Evralowi i Aragornowi, jeśli zginiemy na morzu - powiedziała. Na chwilę ucichła, by zaraz dodać: - Poza tym włosy strasznie się niszczą od słonej wody.

A.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Chihiro dnia Wto 16:28, 23 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elladan
Podpalacz mostów


Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:38, 23 Lut 2010    Temat postu:

Omawiali z Aragornem plan. Tyle, że żadnego planu nie było. Nie mogli uciec na morze, poza tym nie zostawiliby rzeczy. Evral martwił się o Astorię. Miał nadzieję, że nic jej nie jest. Blizna na twarzy jeszcze go trochę pobolewała, jednak dawał sobie radę. Jedynym wyjściem była kradzież statku. Owszem, byłoby to trudne i niebezpieczne, jednak wojownicy nie widzieli innego wyjścia. Tylko nie wiedzieli jak odzyskać swoją broń. Ustalili, że najlepiej będzie, jeśli wezmą swoją broń w nocy, albo w czasie kolacji. Na szczegółowe omówienie planu umówili się nocą. Potem dalej ćwiczyli, żeby nie stracić kondycji. Tak nadszedł wieczór.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chabersztyna
Gość





PostWysłany: Wto 18:54, 23 Lut 2010    Temat postu:

- Ja również preferuję twardą ziemię... - odpowiedziała Astoria. Chwilę później wpadła na pomysł:
- Wiecie co? Evral i Aragorn mogą się stamtąd wydostać i to bez naszych sił... Nie mówię, że mamy im nie pomagać, ale jeżeli sami się wydostaną, to prawdopodobnie powrócą przez morze, kiedy my będziemy wędrować. Wtedy się wyminiemy... Więc może zostawmy im jakąś wiadomość? - nie czekając na reakcję grupy, zaczęła pisać krótki list. Oczywiście, był zakodowany.
E.! Szukamy was. Gdy wy morzem, my lądem. Trzeci szlak, do miejsca gdzie bylibyście gdyby nie wasza ucieczka. Będę czekać. Kocham.
- A nie sądzisz, że ktoś niepowołany może to przeczytać? - zauważyła Actia
- Dlatego właśnie go zapieczętowałam. Oprócz tradycyjnego wosku, jest zabezpieczony magią. Tylko Evral lub Aragorn są w stanie go odczytać. Tylko prawdziwy mag jest w stanie złamać kod, a że zaklęcie zostało wymyślone przeze mnie, nie będzie to takie łatwe... - oddała zwój karczmarzowi, u którego wynajmowali pokoje. - ...tak, będzie miał na twarzy podłużną bliznę... Tylko proszę im to dostarczyć. To dla mnie bardzo ważne - mężczyzna zdawał się być miłym dobrodusznym człowiekiem. Nie sądziła żeby mógł pokrzyżować im
plany. Zaufała mu.

Pogrubiamy tylko swoje wypowiedzi.

A.
Powrót do góry
Mihex
Podpalacz mostów


Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:54, 23 Lut 2010    Temat postu:

- Też jestem za jazdą konno. Powiedział Urius, klepiąc po szyi Felarof'a.
- To jak ruszamy ? Spytał po czym siadł na koniu. Stał tak chwilę, aż wszyscy się zbiorą. Po jakimś czasie wyruszyli. Jechali powoli, ponieważ oszczędzali konie. Martwili się o nie ponieważ droga do Skandii nie była krótka. Jechali tak w ciszy, ponieważ większość zastanawiała się nad losami Evrala i Aragorna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warwick
Strzelec do tarczy


Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kutno
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:21, 23 Lut 2010    Temat postu:

Rowen też był za jazdą konno, jednak sprawiało to problem, nad którym zastanawiał się od dłuższego czasu. W końcu postanowił podzielić się myślami z drużyną. Wyjął mapę i powiedział:
Spójrzcie! Sonderland nie jest bezpośrednio połączony ze Skandią. Te dwie krainy oddziela archipelag wysp. Nawet jeżeli dotrzemy tam, to i tak będziemy zmuszeni wynająć łódź, przecież nie przepłyniemy wpław razem z końmi. Poza tym, skąd będziemy wiedzieli gdzie szukać Evrala i Aragorna, przecież oni mogą być wszędzie! Te dwa problemy dręczyły go. Nawet jeżeli przedostaną się do Skandii, to nie będą w stanie odszukać przyjaciół.
Nie chciałem psuć całego planu podróży, jednak trzeba spojrzzeć na nią realnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Actia
Moderator


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:41, 23 Lut 2010    Temat postu:

- Trudno - odparła Actia. - Nikt z nas nie potrafi sterować statkiem, poza tym i tak będzie sztorm... Gdy dotrzemy, to będziemy się martwili o jakiś transport. A teraz ruszajmy! Komu w drogę, temu w czas.
Drużyna ponownie ruszyła. Na początku każdy milczał, pogrążony we własnych myślach. Jednak w miarę przebytej drogi, niektórzy zaczynali rozmawiać. Actia czuła się nieswojo, jakby ktoś ich... obserwował, śledził. W dodatku wyczuwała w Mocy, że coś jest nie tak.
- Wy też to czujecie? - zapytała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raqasha
Emerytowany zwiadowca


Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ś-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:54, 23 Lut 2010    Temat postu:

Coś, jest nie tak. Coś jakby... Nie dokończyła zdania, ponieważ zabrakło jej słów. Po chwili rzekła Jakby ktoś nas obserwował. Dziewczyna rozejrzała się po okolicy, ale nic nie dostrzegła. Rina skupiła się na jeździe i myślała:
W końcu cały czas do przodu, staramy się, to jest tak. Będzie wszystko dobrze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Raqasha dnia Wto 20:55, 23 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pawel2952
Strzelec do tarczy


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 58 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:05, 23 Lut 2010    Temat postu:

Na wyspie szalał porwisty wiatr. Gdy zrobiło się ciemno, usiedli aby przedyskutować szczegóły ucieczki. Aragorn długo myślał nad pomysłem porwania okrętu skandian. Był to bardzo ryzykowny plan. Jednak lepszy taki niż pozostanie w niewoli. -Poczekajmy, aż wszyscy zasnął. O zmroku będzie łatwiej pozostać niezauważonym. Wydaje mi się, że nasze rzeczy są na okręcie. Nie widziałem aby wnosili jakieś na wyspę. Możemy się spodziewaĆ strażnika przy statku. Szybko go obezwładnimy- -Uśmiechnął się -Później będzie z górki. Rozwinąć żagle i w drogę. Dziś jest odpowiedni wiatr. Ponieważ jest nas tylko dwóch nie damy rady wiosłować. Musimy uciekać już dzisiaj.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pawel2952 dnia Wto 21:05, 23 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maiko
Niechciany przez mistrzów


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Karczew
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:50, 23 Lut 2010    Temat postu:

Arnog spojrzał na mapę. Zobaczył najkrótszy odcinek między wyspą a lądem. Podszedł do Actii i szepnął:
- W pewnym miejscu mogę polecieć w stronę wyspy. Przy takim wietrze powinienem dać radę, jeżeli tam będą, pomogę im uciec. Podróżujcie potem cały czas w stronę Skandii, to was potem znajdziemy. Nie przejmujcie się mną, jeżeli coś nie pójdzie zgodnie z planem, spotkamy się dopiero w Skandii. Spojrzał na Actię i czekał na pozwolenie.

A.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Actia
Moderator


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:10, 23 Lut 2010    Temat postu:

- Leć. Tylko uważaj na siebie - odparła Actia.
Drużyna jechała już kilka godzin, a dziwne uczucie ich nie opuszczała. Jednak nic niepokojącego się nie działo. Aż do pewnego czasu...
Gdy już każdy był zmęczony i powoli decydowali się na odpoczynek, zauważyli jakiegoś człowieka. Po stroju rozpoznali w nim Sonderlandczyka. W miarę, gdy drużyna podjeżdżała bliżej, do mężczyzny zaczęli podchodzić jego rodacy.
- Wracajcie tam, skąd przyszliście! - krzyknął jeden z nich na powitanie. - Nie chcemy tu was.
Członkowie grupy starali się spokojnie porozmawiać z Sonderlandczykami, chcieli użyć dyplomacji i elokwencji - nie przemocy, tym bardziej, że byli już zmęczeni trudami dnia. Jednak miejscowi nie chcieli dyskutować, ani odpowiadać na pytania. Ba! Nawet nie wyjaśnili, dlaczego drużyna nie jest tu mile widziana. Od razu przystąpili do ataku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warwick
Strzelec do tarczy


Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kutno
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:21, 24 Lut 2010    Temat postu:

Gdy Sonderlandczycy zaczęli biec w stronę drużyny, Rowen powiedział do Actii:
Czy możesz ogłuszyć ich przywódcę? Może wyjaśni nam dlaczego nie chcą nas tu widzieć.
- Postaram się. - Odpowiedziała Actia.
Mimo, że drużyna była wycieńczona po długiej jeździe, widząc atakujących Sonderlandczyków, jakby wstąpiły w nią nowe siły i z zapałem ruszyła do walki.Na początku gońcy ostrzeliwali grupę z łuków lecz, ci, którzy bili się w pierwszej linii, bez pomocy Evrala, Aragorna i Arnoga, zaczęli się cofać. Wtedy wszyscy przystąpili do walki wręcz. Gdy Actia miała chwilę wytchnienia, rzuciła jakiś czar na herszta bandy, który od razu padł na ziemię. Sonderlandczycy, myśląc, ze ich przywódca nie żyje, lekko się załamali, co od razu wykorzystała drużyna nacierając mocniej. W tym momencie Rowen postanowił skorzystać z okazji i załapał ciało rosłego Sonderlandczyka, którego wcześniej ogłuszyła Actia i przeniósł je na skraj drogi i najszybciej jak potrafił przywiązał je do drzewa, gdy wrócił zobaczył, że wrogowie nadal nacierają, więc rzucił się w wir walki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Warwick dnia Śro 10:46, 24 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chihiro
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 501
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:32, 24 Lut 2010    Temat postu:

Kallian także włączyła się do walki. Nie chcąc znowu popełnić jakiegoś błędu, odeszła trochę do tyłu i rzucała w wrogów nożami. Oczywiście, choć zadawały one obrażenia, nie uśmiercały. Tak więc, niedługo potem, gdy skończyły jej się noże, zaczęła walczyć wręcz z jednym z wrogów. Na szybko wymyśliła jakąś taktykę, którą mogłaby zastosować w walce. Zaatakowała sztyletami w przeciwnika. Trzema szybkimi cięciami spowodowała niemałe obrażenia. Ostatni z tych ataków był znacznie wolniejszy niż reszta, i wiedząc, że przeciwnik to zauważy, zrobiła mały krok do tyłu unikając ciosu. Wycofywała się powoli pod gradem ciosów, by po chwili stanąć, równocześnie robiąc pchnięcie sztyletem. Przeciwnik nie zauważywszy tego zrobił następny krok do przodu, tym samym skazując siebie na śmierć. Padł. Kallian spokojnie wyjęła z jego ciała broń, równocześnie poszukując wzrokiem nowego przeciwnika. Po chwili znowu walczyła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pawel2952
Strzelec do tarczy


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 58 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:56, 24 Lut 2010    Temat postu:

Była północ. Na wyspie panowała ciemność. Dwie postacie skryły się przy niewielkiej chałupie na wyspie. Upewniły się że nie są obserwowane i z nadzwyczajną ostrożnością i ciszą przebiegły do kolejnej kryjówki. Skryli się za dużym krzakiem. Dwa cienie przemknęły do plaży gdzie zakotwiczył skandyjski okręt. Był porwisty wiatr i odpływ. Idealne warunki aby wypłynąć. Przy okręcie stał strażnik. Widocznie już zmęczony. Stał przy okręcie nie uważając specjalnie na otoczenie. Jakiś cień ze zwinnością pantery przebiegł odległość dzielącą go od wojownika. Bezgłośnie ogłuszył go. Skandianin upadł bezwładnie na piasek. W tym czasie drugi cień wspiął się na okręt. Przecieli liny chroniące łódź przed wypłynięciem w morze. Rozwineli żagle. Silny podmuch wiatru uderzył w żagiel wydając dosyć głośny dźwięk. Okręt zaczął powoli oddalać się od plaży. Usłyszeli czyjeś wołania. Przy chacie ktoś zapalił pochodnię. Rozbłysło ich jeszcze kilka i zbliżały się coraz szybciej do plaży. Skandianie spostrzegli utratę okrętu. Pierwsi zaczeli pojawiać się na plaży gdy okręt był oddalony od plaży może 30 metrów. Śmignęły dwie włócznie. Jeden z uciekinierów odskoczył gwałtownie przed jej grotem, unikając poranienia. Byli już daleko zaś żaden ze skandian nie odważył się płynąć za nimi wpław. Nikt się temu nie dziwił - woda była lodowata. Aragorn uśmiechnął się zadowolony do Evrala -Czas wracać do towarzyszy-. Ustalili, że będą się zmieniali przy sterze co jakiś czas, trzymając kurs na zachód. Żaden z nich nie znał się zbytnio na nawigacji okrętu dlatego, zachodni kurs był raczej szczęśliwym zbiegiem okoliczności jak planowanym działaniem. Na pokładzie znaleźli swoje rzeczy. Skandianie położyli je niedaleko masztu. Aragorn zaciekawiony udał się pod pokład. Zaczął przeszukiwac rzeczy skandian. Po chwili Evral usłyszał jego radosny głos -Dziś mamy szczęśliwy dzień! Skandianie wiedzą co dobre!-. Po chwili wyłoniła się radosna postać rycerza z dwiema butelkami rumu. Po chwili znowu zabrał się za szukanie czegoś ciekawego. Wszedł do kajuty kapitana statku. Siedziała tam blond-włosa dziewczyna. Miała może 20 lat. Była zaskoczona w takim samym stopniu co Aragorn. Milczenie przerwało wołanie towarzysza
-Co tam jeszcze znalazłeś?- Zawołał zza steru. Aragorn wyrwał się ze zdumienia i odpowiedział -Tu.. tu jest... dziewczyna!- Wrócił do kajuty kapitana. -Nic ci nie zrobimy. Nie bój się. Kim jesteś i jak się tu znalazłaś?. Dziewczyna była bardzo sympatyczna. W Aragorna wpatrzyła się dwójka niebieskich oczu. -Nazywam się Shira i jestem zwykłą dziewczyną. Mieszkam wraz z rodziną na pewnej wysepce na północ od Sonderlandu. Kiedy przechadzałam się po plaży porwali mnie Skandianie.-
Aragorn był wzruszony jej historią. -Nie martw się, popłyniemy do twojej wyspy i spotkasz się z rodziną.- Jej oczy zabłysły nadzieją. -Chociaż jeszcze nie wiem jak mamy tam dopłynąć... - Powiedział dużo ciszej. Nie znał się na nawigacji i okrętach. Usłyszał jej łagodny i przyjemny dla ucha głos -Znam się trochę na nawigacji. Doprowadzę ten okręt gdzie zarządacie.- Aragorn uśmiechnął się. -Dobrze. Kajuta kapitana należy do ciebie. My zajmiemy kajuty załogi. Wyszedł na pokład. Był zadowolony że nie zostali sami. Jedna myśli dręczyła jednak jego umysł -Jest zwykłą dziewczyną... Dlaczego więc kapitan Skandian oddał jej własną kajutę?[/b]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pawel2952 dnia Śro 20:07, 24 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warwick
Strzelec do tarczy


Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kutno
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:36, 24 Lut 2010    Temat postu:

Po skończonej bitwie zmęczona drużyna odpoczywała na pobliskiej polanie. Po chwili na nogi zerwał się Rowen i krzyknął:
- Na śmierć zapomniałem! - po tych słowach pobiegł gdzieś w stronę drogi, a za nim kilka osób. Chwilę później zatrzymali się obok drzewa, do którego przywiązany był potężny Sonderlandczyk.
- Przecież podczas walki przywiązałem go tutaj. Dobra, powiedz nam dlaczego nas zaatakowaliście?! - te ostatnie słowa skierował do Sonderlandczyka.
- Nigdy nic nie powiem do galijskich szpiegów! - wykrzyczał tamten. Drużyna spojrzała po sobie pytająco.
- Nie jesteśmy żadnymi galijskimi szpiegami, przybywamy z Iberionu z bardzo ważna misją. - Sonderlandczyk zmierzył stojące wokół niego osoby podejrzliwym spojrzeniem, po czym spokojnie powiedział:
- W takim razie bardzo przepraszam za zajście. Jestem Schakr i jestem naczelnym sił SWO, Sonderlandzkich Wywiadów Ochronnych. Gdy zobaczyliśmy, że do naszego miasta zbliża się Galijski statek, zaniepokoiliśmy się. Nasze domysły wzmogło to, że wszędzie węszyliście i wszystkich o coś pytaliście. Stąd nasz atak. Czy możecie mnie uwolnić? - Po tym przemówieniu wytchnął i poruszył się niespokojnie.
- Oczywiście, że cię uwolnimy. My też przepraszamy za całe zajście - odparła Actia. W tym czasie ktoś przeciął więzy, którymi był przywiązany Sonderlandczyk.

***
Na następny dzień drużyna wyruszyła o poranku, nie chcąc tracić czasu. Po kilkudniowej wędrówce dotarli do Archipelagu wysp, które dzielił Sonderland i Skandię.
- Co teraz zrobimy? - spytał ktoś z drużyny.
- Powinniśmy rozbić obóz i się nad tym zastanowić - spokojnie odparła Actia. Chwilę później większość drużyny zgromadziła się w namiocie aby omówić kwestię przedostania się do Skandii.

A.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maiko
Niechciany przez mistrzów


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Karczew
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:20, 24 Lut 2010    Temat postu:

Arnog leciał pół dnia, była już noc. Sella bardzo się zmęczyła i musieli lądować. Na szczęście wiatr wiał im w plecy, więc udało im się dolecieć. Arnog zauważył wyspę przed sobą. Prawdopodobnie to Skorghijl. Powoli obniżali lot. Zauważyli ludzi na wyspie, więc wylądowali tak, żeby nikt ich nie ujrzał. Odrazu schowali się i przyglądali sytaucji, Arnog zobaczył że w zatoce nie ma statku. Zdziwiło go to bo przecież jak mieli by tu dotrzeć. Od stronny Galii zbliżał się sztorm. Arnog uważnie przyjrzał się ludziom. Wyglądali na zakłopotanych i wściekłych.
-Może ktoś im ukradł statek ?
- zaproponowała Sella.
Arnog spojrzał na horyzont. W oddali widać było niewielkie światło. Może tam są Aragorn z Evralem??
-Wiem że jesteś zmęczona Sello więc odpocznij tu trochę a ja pójdę się z nimi pobawić- powiedział uśmiechając się i ją przytulił.
Potem pocichu zszedł ze zbocza, skrył się za kamieniem i wyciągnął strzałki z trucizną. Wystrzelił pierwsza w stronę najbliższego Skandianina.
Trafił prosto w szyje. Jeden ze Skandian załuważył że jego kompan pada. Podszedł do niego i zobaczył w strzałkę w jego szyi. Już chciał zawołać resztę gdy on też został postrzelony. Przybiegło następnych dwóch którzy wcześniej krzykneli do reszty i następnie podeszli do ofiar. Trzeci i czwarty padł. Do ofiar przybiegła reszta Skandian, było ich z czterdziestu.
Arnog wiedział że sobie nie poradzi ale chciał się jeszcze pobawić. Wystrzelił kolejne dwie strzałki, znów tarafił. Kolejni przeciwnicy runeli na ziemię. Nagle mag stworzył krąg ognia który oświetlił okolicę. Skandianie rozbiegli sie po okolicy szukać napastnika. Arnog poczołagał się nie zauważenie do stromego podejścia, zdjął pocichu łuk, zawołał Selle i zaczął strzelać gdzie popadnie. Gdy trafił dwóch, Skandianie go zauważyli i zaczeli do niego biec. Arnog wystrzelił jeszcze pięć celnych strzał które raniły przeciwników, żeby następnie wyjąć swój sztylet i zacząć walczyć. Wiedział że nie ma szans. Gdy dobiegł do niego pierwszy przeciwnik on przeszył go sztyletem i zaczął uciekać pod górę, gdy zjawiła się Sella natychmiast ją powiększył i odleciał na niej machając przy tym Skandianom. Lecieli tam gdzie ostatnio widzili światło. Po pięciu minutach zobaczyli je ponownie a po pół godzinnie już byli nad statkiem, lecz nie mieli zamiaru się ujawniać. Zobaczyli że za sterem stoi Evral. Stwierdzili że zrobią im psikusa, więc niezauważenie wylądowali w bocianim gnieździe gdzie spędzili całą noc odpoczywając.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maiko dnia Śro 21:25, 24 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elladan
Podpalacz mostów


Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:08, 24 Lut 2010    Temat postu:

Udało się. Odzyskali broń i zmierzali ku drużynie. Właśnie sterował statkiem (nie wydawało się to na razie trudne) gdy usłyszał krzyk Aragorna. Włączył Autopilota (to znaczy zablokował ster, żeby płynął w jedną stronę Razz) i podbiegł do Aragorna. Okazało się, że znalazł on jakąś dziewczynę. To mu zepsuło humor. Powiedział:

- Zajmuj się nią, ja nie mam zamiaru - po czym wkurzony poszedł kontrolować statek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Hibernia / Zaginione Insygnia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin