Forum Zwiadowcy Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

5. Ponowne spotkanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Hibernia / Zaginione Insygnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adirael
Podpalacz mostów


Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:29, 21 Mar 2010    Temat postu:

Serafiel korzystając z tego, że inni się naradzają, podszedł do Riny. Spojrzał na jej twarz. Na policzku widniała całkiem świeża, niewielka rana.
-Co ci się stało? - zapytał Serafiel. Rina odpowiedziała, że to wina Nitaela. Serafiel przeprosił więc Rinę za karygodne zachowanie kota. Później, podczas rozmowy z Riną, wyszło, że Nitael podrapał również Kallian. Dziewczyna zaproponowała Serafielowi, żeby i ją przeprosił. Zrobił tak jak mówiła. Podszedł do Kallian i powiedział:
Słyszałem, że Nitael cię podrapał... i bardzo dobrze zrobił - odszedł zaraz z uśmiechem na ustach. Cieszył się, że mógł to wyrzucic Kallian.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nefra
Strzelec do tarczy


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:48, 21 Mar 2010    Temat postu:

- Aragornie, czy widzisz, żebym kłóciła się z Serafielem? Tutaj go nie ma -zwróciła uwagę mężczyźnie i pokazała kierunek, w którym udał się Serafiel. - O tym, kto będzie przywódca, zdecyduje większość głosów. A na razie między kilkoma osobami jest remis... A ja się do tych osób nie wliczam. Więc albo teraz wybierzmy przywódcę, albo czekajmy, aż Astoria i Evral wrócą. Czego odradzam. Niech więc zostanie tak jak jest, no chyba, że ktoś jeszcze chce coś powiedzieć - spojrzała się na towarzyszy. - To teraz głosujmy między Serafielem a Evralem. Nie mamy wiele czasu, a pamiętajcie, że Actia jeszcze może wrócić, więc ten, kto będzie przywódca, nie będzie nim na stałe - powiedziała Arnara bez wahania.
- A teraz wybaczcie, ale czuje się zobowiązana iść do lasu - powiedziała Arnara i poszła szukać Megan. Co prawda nie była ona jej przyjaciółka, ale członkiem drużyny. A drużyna musi się wspierać. To samo dotyczyło Astorii. Postanowiła, że jak wróci, zaproponuje drużynie odszukanie zagubionkej dwójki. Trzeba w końcu wszystkich zebrać do kupy.

A.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nefra dnia Nie 23:12, 21 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Actia
Moderator


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:14, 21 Mar 2010    Temat postu:

Drużyna w końcu ustaliła, że dowódcę wybiorą później. Postanowili udać się do Araluenu. Kiedy się jednak tam znaleźli, minęło wiele czasu. I jeszcze trzeba do tego doliczyć czas przegadany na wybieraniu dowódcy. Plusem było to, że w końcu dołączył do nich Evral wraz z Astorią. Chłopak rzeczywiście ją wskrzesił, ale nikomu nie powiedział jak.

***

- Powinniśmy odpocząć – powiedział ktoś.
I nagle wszyscy poczuli się zmęczeni i głodni. Udali się więc do jakiejś karczmy. Obiad, a właściwie już kolację, zjedli w milczeniu. W karczmie również było cicho. Dopiero pod koniec usłyszeli głosy dochodzące z góry. Ktoś się kłócił, sądząc po głosach, mężczyźnie. Rozmawiali jednak w jakimś dziwnym języku. A potem ktoś zbiegł po schodach.
Młodzieniec. Wysoki i przystojny. Miał ciemne włosy. Wydawał się im skądś znajomy. Podszedł do nich pewnym krokiem i ukłonił się.
- Kto wam przewodzi? – zapytał.
Członkowie drużyny popatrzyli po sobie. W końcu wstał Serafiel (Evral o niczym nie wiedział). Uścisnął sobie dłoń z nieznajomym i przedstawił się.
- Kiedyś nazywałem się – odparł młodzian – Virtus. Jacen Virtus.*


___
Prawie, jak Bond, James Bond.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adirael
Podpalacz mostów


Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:26, 21 Mar 2010    Temat postu:

Kiedyś? To znaczy, że teraz jesteś kimś innym? A jednak nazwisko Virtus nam coś mówi. Znaliśmy pewną dziewczynę o imieniu Actia, która posługiwała się tym nazwiskiem. Powiadała, że ma brata, Jacena. Pewnie już wiesz, że nie żyje? Biedna dziewczyna. Chciała tylko polatać. No ale przejdźmy do rzeczy. Chcesz na coś powiedzieć? Pomóc? Pokierować? Zaprosić na imprezę? Urządzić wyścig? Stoczyć pojedynek? Poczytać nam na dobranoc? - powiedział Serafiel i czekał na odpowiedź Jacena.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raqasha
Emerytowany zwiadowca


Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ś-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:29, 21 Mar 2010    Temat postu:

Rina siedziała jedząc w milczeniu. Ale cicho... w końcu jak pies je to nie szczeka. Po czym wszedł do sieni jakiś młodzieniec. Przedstawił się jako Jacen. Gdzieś słyszałam to imię tylko nie wiem gdzie. Myślała. Serafiel zaczął rozmawiać z chłopakiem. Po kilkominutowym namyśle dziewczyna przypomniała sobie skąd pamięta to imię. Już wiem! Przecież to jest jakiś krewniak Actii. Popatrzyła po chwili na drużynę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Actia
Moderator


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:46, 22 Mar 2010    Temat postu:

Jacen uśmiechnął się ledwo zauważalnie. Był pewien, że nikt nie dostrzegł jego uśmiechu, a jeśli już, to może, przy wielkim szczęściu, jedna osoba. W każdym razie, z powrotem przywdział na siebie „maskę” i zaczął mówić:
- Nazywałem. Teraz jest Łowcą Nagród – przechylił głowę, zastanawiając się, czy powiedzieć, jak go teraz zwą. Stwierdził jednak, że to niepotrzebne. Spojrzał za to na Serafiela i kontynuował swą wypowiedź. – Latać? Tak to nazywasz? Naprawdę? Moja siostra… to ona powiedziała, żebym was odwiedził. Mam wam kilka rzeczy do przekazania. Pytanie tylko, czy chcecie mnie posłuchać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nefra
Strzelec do tarczy


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:51, 22 Mar 2010    Temat postu:

Arnara podniosła się z miejsca.
-Chętnie posłuchamy-powiedziała dziewczyna z poważną miną-No, chyba, ze ktoś protestuje-spojrzała się po towarzyszach, lecz wszyscy milczeli. Atmosfera była nieco napięta.
Ktoś gestem ręki zaprosił Jacena do stołu. Drużyna również usiadła. Zanim chłopak zaczął opowiadać, odezwał/a się...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nefra dnia Pon 19:53, 22 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adirael
Podpalacz mostów


Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:20, 22 Mar 2010    Temat postu:

Serafiel.
Zanim zaczniesz mówic Jacenie, chciałbym cię przeprosic, jeśli moje słowa cię uraziły. Chciałem tylko powiedziec ci o jej odejściu najdelikatniej jak potrafię. - powiedział do Jacena. Tym razem nie powiedział, że Actia nie żyje. Powiedział, że odeszła. W jego sercu i umyśle tliła się iskierka nadziei, że dziewczyna byc może przeżyła upadek. - Teraz możesz na wyjawic co masz do powiedzenia. Każda pomoc się przyda, a ta od brata Actii, zapewne będzie najodpowiedniejsza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Actia
Moderator


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:35, 22 Mar 2010    Temat postu:

- Taa – mruknął Jacen.
A potem pochylił głowę i zacisnął zęby, a także zamknął oczy. Stwierdził, że jego rozbawienie jest nie na miejscu i że inni nie powinni widzieć, jak się śmieje. Kiedy się uspokoił, uniósł głowę i spojrzał na członków grupy.
- No cóż, Serafielu, nie musisz mi o tym mówić. Byłem tam, widziałem… jej śmierć – powiedział. Umilkł nagle, odkrzyknął i znów zaczął mówić. – Słuchajcie więc. W każdym Aralueńskim zamku, a także w Piccie, Celtii i Płaskowyżu znajdują się fragmenty posągu Tytana. Przypominam, że Araluen ma tak około pięćdziesiąt lenn, więc wyobraźcie sobie, jaki ten posąg jest wielki. W każdym razie, pewna trójka znanych wam istot, chce zebrać wszystkie te fragmenty, aby przejąć moc Tytana. A wtedy będą niepokonani – Jacen przerwał, przyglądając się reakcją innych. – Mogę was zapewnić, że swej mocy nie wykorzystają w dobrych celach. Powinno się więc zebrać fragmenty przed nimi, złapać ich i odstawić do Iberionu. Wtedy wszyscy będą zadowoleni. Insygnia teraz nie są już ważne, chodzi o tych… ludzi, czy kim oni są.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nefra
Strzelec do tarczy


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:41, 22 Mar 2010    Temat postu:

-Jak to: widziałeś? - Arnara zaczęła się dopytywać. - Gdzie dokładnie wtedy byłeś? I... jeśli mamy zebrać wszystkie fragmenty, musimy się streścić, zajmie nam to dużo czasu. Musimy więc wyruszyć natychmiast i szukać jak najdokładniej, a w najgorszym przypadku się rozdzielić. I dlaczego nagle mamy zmieniać cel swojej misji?-dziewczyna nie ufała Jacenowi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adirael
Podpalacz mostów


Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:54, 22 Mar 2010    Temat postu:

Nefro, wiem, że opcja wykonania misji powierzonej przez nieznajomego nie napawa optymizmem, ale ten nieznajomy to brat Actii. Mimo wszystko powinniśmy mu w jakimś stopniu zaufac. A jeśli i tego nie chcesz robic, to zgódź się ze względu na Actię. Sama przecież nas o to prosiła. Przynajmniej ja jestem gotów wyruszyc. Zawsze staram się spełniac prośby przyjaciół - mówił Serafiel przy czym myślał:
Ale czy mnie i Actię łączyła przyjaźń? - po czym znów powiedział:
Sądzę, że najlepiej na początku udac się do Seacliff. Jest to najmniejsze lenno, iwęc nie powinno byc problemów ze znalezieniem kawałka posągu. Co o tym sądzicie? - po części to pytanie było skierowane do Jacena.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adirael dnia Pon 20:55, 22 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Actia
Moderator


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:01, 22 Mar 2010    Temat postu:

- Sądzę, że każde miejsce jest dobre - Jacen wzruszył ramionami. - A ty... wybaczcie mi, nie znam waszych imion, oprócz pana Serafiela, rzecz jasna. W każdym razie, nie ufacie mi. Z jednej strony się nie dziwię. z drugiej jednak... Powiedzcie mi, dlaczego miałbym was ochraniać. Bądź co bądź, moja siostra długo z wami była i chciała, aby ta misja była zakończona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pawel2952
Strzelec do tarczy


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 58 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:02, 22 Mar 2010    Temat postu:

-Brat Actii? Jaki ma dowód na to? Czy Actia mówiła nam kiedykolwiek o swojej rodzinie? Wydaje mi się, że to pułapka.- Powiedział Aragorn. -Myślę, że to czarnoksiężnik. On jedyny mógł jeszcze w jakiś sposób zobaczyć jak Actia...- Przerwał nie wiedział jak to powiedzieć. Niby Actia odeszła ale nie wierzył w to. -Z pewnością ma na celu odciągnięcie nas od misji. Kiedy będziemy przemierzać cały kraj, nie skupimy się na celu w jakim wyruszyliśmy z Iberionu. -. Aragorn wyciągnął swój miecz. Jeżeli to rzeczywiście czarnoksiężnik nie może pozwolić mu odejść. -Nie mogę...- Zagryzł wargi podszedł z mieczem do nieznajomego. -Udowodnij, że to co mówisz to prawda. W przeciwnym razie...- Lekko szturchnął go mieczem. Jak strażnik nie mógł być ufny. Na każdym kroku czai się niebezpieczeństwo. Wpatrywał się w postać aby nie zaskoczył go jakimś ciosem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nefra
Strzelec do tarczy


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:04, 22 Mar 2010    Temat postu:

-Ufałam Actii, to jest pewne-powiedziała Arnara-Ale dziwi mnie rozbawienie na twojej twarzy. I wiem, ze Actia ci ufała-dziewczyna zawahała się-Więc chyba nie pozostawiacie mi wyboru. Muszę cie bliżej poznać. Na razie... słucham twoich propozycji. Czyli... gdzie najpierw mamy się udać?-spytała Arnara, patrząc się to na Jacena, to na towarzyszy.

A potem, gdy usłyszała Aragorna:
-Co do tego, ze jest bratem Actii, nie ma wątpliwości. Nie czytałam w jego myślach, ale czuję, ze nie kłamie. Między nimi jest pewne podobieństwo... w mówieniu. I sposobie myślenia. Actia mu ufała, my też powinniśmy, jak na razie-powiedziała a następnie dodała, by uspokoić Aragorna-W każdje chwili, gdyby próbował zaatakować... w co wątpię, nas jest wielu, on jeden.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nefra dnia Pon 21:08, 22 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Actia
Moderator


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:13, 22 Mar 2010    Temat postu:

Jacen poderwał się na równe nogi i jakimś dziwnym sposobem wytrącił miecz z rąk Aragorna. Można było zauważyć, że z jego rąk lecą jakieś niebieskawe iskierki.
- Nie porównuj mnie do tego...!
Zamilkł i odetchnął głęboko. Gdy się uspokoił, zaczął mówić spokojnie:
- Czarnoksiężnik pewnie mógłby przyjąć moją postać. Ale jedno, chodzi mi o wygląd, mu by się nie zmieniło. Oczy. Ja i Actia jesteśmy różni, pod różnymi względami, ale chodzi mi tu o wygląd. Ale oczy akurat mamy takie same.
Nie kłamał, jego oczy rzeczywiście był prawie, że takie same, jak Actii. Pytanie tylko, czy ktoś zwrócił uwagę na oczy jego siostry.
- A jeśli nie wierzycie mi nadal... To co chcecie wiedzieć o mnie, o mojej siostrze...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maiko
Niechciany przez mistrzów


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Karczew
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:13, 22 Mar 2010    Temat postu:

Arnog się odezwał
-Przepraszam, że przerywam, ale wy się kłócicie, reszta tylko słucha. Actia zniknęła, my mamy znaleźć posągi i chcecie jechać do Seacliff, lenna nadmorskiego. Gdybyście nie zauważyli, mamy ponad 50 lenn do obejścia, a wy chcecie chodzić razem. Może przedstawię swoje zdanie:
1 Te dziwne istoty potrafią latać i przemieszczać się szybciej od nas.
2 Zapewne są już w Araluenie i szukaja posągów.
3 Lenno nadmorskie na pewno było na ich drodze powrotnej.
4 Każda z tych istot potrafi władać bardzo potężną magią i założę się że dali by radę pokonać w pojedynkę.
5 Powinniśmy się rozdzielić żeby mieć jakieś szanse.
6 Przydało by się coś co potrafiło by chociaż dotknąć te istoty.
7 Powinniśmy wybrać na przywódce Jacen, pewnie się nie zgodzicie, ale jednak widział śmierć Actii, podobno ją zna, bo nie wiemy, czy nas nie oszukuje, wie więcej od nas
- wypowiedział się niezwykle długo jak na niego, usiadł i czekał.

A.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nefra
Strzelec do tarczy


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:25, 22 Mar 2010    Temat postu:

-Więc musimy wymyślić jakiś sensowny plan. Em... żeby nas nie wyeliminowali. Na pewno nie możemy się rozdzielać. Nasze siły osłabną i będziemy mieli małe szanse... Musimy to zrobić jak najszybciej, więc proponuję udać się do lenna znajdującego się najbliżej nas. Tam możemy rozdzielić się na kilka grup i potem spotkać się w jednym mejscu. Dalej to nie wiem...-Arnara zaczęła myśleć, lecz jej strategia nie okazała się niczym innym jak prostym planem, na który każdy mógł wpaść. Zaśmiała się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elladan
Podpalacz mostów


Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:26, 22 Mar 2010    Temat postu:

Evral wrzucił ciało Astorii do wulkanu. Wtedy uniósł się z niego ogromny popiół, który ''spopieli'' wiele kilometrów wokoło. Przywołał wielkiego orła i powiedział doń: Za godzinę wyjmij ją z płomieni. A tym czasem... Zabierz mnie do moich towarzyszów.

Evral przez chwilę leciał na wielkim orle, a potem zobaczył swoich towarzyszów. Zeskoczył z ptaka i dziarskim głosem powiedział:
- Witam. Coś mnie ominęło? O... jakieś głosowanko.
Uśmiechnął się do wszystkich.


Siedział teraz przy stole, przysłuchując się rozmowie swych towarzyszy.

A.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elladan dnia Pon 21:36, 22 Mar 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bombix
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Araluen
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:12, 22 Mar 2010    Temat postu:

Astus siedział przy stole i bawił się moneta, jakby coś go trapiło. Pomyślał jeszcze chwile, podniósł głowę i szybki ruchem sprawił ze moneta znikła. Popatrzył na Jacena i spytał:
- Mam jeszcze jedno pytanie.
-Tak? - spytal Jacen
- Kiedyś Actia mi wyznała, czego się boi. Była to tajemnica za tajemnice, więc odpowiedz mi, czego Actia się boi? - spytał dziwnie przybity Astus, jakby nie chciał zadawać pytania...



Sorry za brak polskich znaków, ale pisze z komórki i Actia powiedziała ze to poprawi.


I poprawiłam.

A.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bombix dnia Pon 22:14, 22 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Actia
Moderator


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:21, 22 Mar 2010    Temat postu:

Jacen uśmiechnął się pod nosem. Zastanawiał się, co ten chłopak zrobił Actii, że ta mu powiedziała, czego się boi.
Musiała mieć w tym jakieś cel. - Pomyślał.
- Moja siostra na pewno boi się wielu rzeczy - zaczął mówić - ale to ukrywa. Wszakże odwaga nie polega na braku strachu. W każdym razie, Actia tak naprawdę boi się uczuć. A właściwie... okazywania... uczuć.

Jacen nie wytrzymał. Parsknął śmiechem.
- Udajmy się więc do Seacliff. Jednak nie rozdzielajmy się. Actia tego nie chciała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Hibernia / Zaginione Insygnia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin