Forum Zwiadowcy Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Czy zwiadowcy mieli na to jakiś sposób?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Chata Halta
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zuza74
Mieszkaniec zamku Redmont


Dołączył: 01 Lis 2013
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:02, 24 Lis 2013    Temat postu: Czy zwiadowcy mieli na to jakiś sposób?

Tak się zastanawiam, jak zwiadowcy radzili sobie podczas swoich tajnych misji
z pewnymi odruchami organizmu nad którymi człowiek nie jest w stanie zapanować. Bo tak choćby burczenie w brzuchu. Zdarzało się przecież, że taki zwiadowca nie miał jak i kiedy zjeść. Teraz śledzi groźnych przestępców, jest już bardzo blisko, kryje się w pobliskich zaroślach, którym nagle zaczyna burczeć w brzuchu. Byłby przypał. Już nie wspomnę o takich rzeczach jak alergia. Wieczne kichanie i kaszel to i mój problem. Jestem alergiczką od zawsze i o ile nad kichaniem w jakimś stopniu tak, to nad kaszlem nie da się zapanować. Co też zwiadowca robił gdy go coś swędziało? Przecież jak spali pod gołym niebem to na pewno komary dawały się we znaki. Jak myślicie co robili?


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:42, 24 Lis 2013    Temat postu:

Nad takimi rzeczami jak kichanie, czy swędzenie umieli prawdopodobnie zapanować. Jeśli ktoś kaszlał, bo był chory, prawdopodobnie mógł mieć wole z misji, bo i tak do niczego by się nie przydał. Tak myślę przynajmniej. Wydaje mi się, że jedną z części szkolenia i warunkiem dostania odznaki była ja największa kontrola nad swoim organizmem.
Natomiast jak o burczenie w brzuchu chodzi... No cóż. Głodny też by nie poszedł. Czasem nie ma wyjścia, ale trochę nieodpowiedzialne byłoby wyruszenie na misję bez wcześniejszego najedzenia się, zwłaszcza jak człowiek przewiduje podobne konsekwencje. O wyczerpaniu z głodu nie wspominając.
A drapanie: no trzeba przetrzymać. I już Very Happy
A resztę jak najlepiej stłumić.

Aha... masz dwa takie same tematy założone Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miv
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 03 Gru 2011
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:08, 13 Wrz 2014    Temat postu:

Kontrola kontrolą, ale jak zwiadowca musi przez kilka godzin siedzieć cicho w krzakach, a tak np. pęcherz ciśnie, to nie wiem, na ile kontrola się tu przyda Wink Albo też głód i burczenie w brzuchu - co z tego, że najedzą się przed pójściem na misję, jeśli ta misja może się niespodziewanie przeciągnąć i zdąży podczas niej porządnie zgłodnieć? Siedzi sobie taki bandyta, aż tu nagle z pobliskich krzaków dobiega tajemnicze bulgotanie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Halt Arratay
Podpalacz mostów


Dołączył: 04 Mar 2013
Posty: 936
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdzieś koło Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:27, 01 Paź 2014    Temat postu:

Dobra, trzeba trochę rozruszać to forum Very Happy

A więc...
Pierwsze, co mi przyszło do głowy to to, że mogli jakieś ziółka brać Kwadratowy Chociaż... jakby poczuł, że... yyy... no nie wiem, do Malcolma pytania o rodzaje ziół i ich zastosowanie. Ale zwiadowca już siedzi w krzakach i śledzi kogoś tam, to raczej już nie ma możliwości (ani czasu) na takie zabawy...
Wiem, jestem geniuszem. Nie ma to jak wygłosić teorię, a potem ją obalić.
Chociaż... mogli się faszerować różnymi tajemniczymi prochami przed misją :>
A pewne odruchy pewnie po prostu uczyli się hamować. Kichanie da się opanować, z kaszleniem jest gorzej... jakiś czas można "trzymać", ale potem już robi się ciężko. Wiem z własnego doświadczenia, gdy byłam chora, ale próbowałam udawać, że tak nie jest. No ale chory zwiadowca pewnie - tak, jak to Lady napisała - brał wolne. Chociaż... Kto wtedy był zwiadowcą w lennie?
Alergia... Obawiam się, że zwiadowca z alergią na przykład na pylące kwiaty nie miał szans na zostanie zwiadowcą. Bo to by oznaczało, że w określonym czasie musi brać wolne, czyli trzeba by sprowadzać jakiegoś zwiadowcę (nie wiadomo skąd) no i cały system by się burzył.
A jak swędziało, to mości zwiadowca miał strasznego pecha. Poswędzi, poswędzi i przestanie. Rzecz miała się pewnie podobnie jak ze sprawą "bo niewygodnie". W którejś części było to opisane. Po to są zwiadowcami, żeby siedzieć nieruchomo. A komary... Może też mieli jakieś zioła, nie byłoby w tym nic dziwnego, albo po prostu zaciskali zęby i wykorzystywali całą swoją siłę woli, żeby... użyję ładnego słowa- natręta - nie rozkwasić. Ale to musiała być prawdziwa mordęga...
No i burczenie w brzuchu... Na to nie mam pomysłu. Może żuli coś, co dawało uczucie sytości, albo udawali, że to jakieś zwierzę Razz Nie mam pomysłu :/


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Halt Arratay dnia Śro 22:28, 01 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ten co chodzi po drzewach
Sierota


Dołączył: 20 Lis 2014
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Okolice Wawy
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:17, 20 Lis 2014    Temat postu:

W książce John ani razu nie wspomniał (chyba) o potrzebach fizjologicznych Zdziwiony

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ZewKrwi
Mieszkaniec zamku Redmont


Dołączył: 25 Gru 2014
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dzierżoniów - Pieszyce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:30, 25 Gru 2014    Temat postu:

W którejś części było opisane że Will usiadł na kamieniu i musiał tak siedzieć bo inaczej wartownik by go dostrzegł. Była tam uchwycona myśl mówiąca o tym że jakby tak najpierw usunął kamień to potem by znowu coś mu przeszkadzało, swędziało i w końcu by się wiercił jak nie wiem (tak sobie wmawiał). Tak więc dużo silnej woli i kontroli, ze swędzeniem pewnie też tak sobie radzili. Co do potrzeb fizjologicznych to chyba tak samo , no i chyba załatwiali je przed śledzeniem i czajeniem się choć nie jestem pewna... Co do burczenia nie mam pojęcia :c

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WillTr
Sierota


Dołączył: 28 Gru 2014
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Redmont
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:26, 28 Gru 2014    Temat postu:

Umieli nad tym zapanować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zwiadowczyni47Marie
Sierota


Dołączył: 09 Kwi 2015
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:40, 09 Kwi 2015    Temat postu:

Kurczę, jak tak teraz czytam ten post, to zaczęłam się nad tym zastanawiać. Jak sobie radzili? Nie mam jakiejś dobrej odpowiedzi, więc napiszę: to są zwiadowcy i tyle [size=18][/size]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunny_Shinigami
Sierota


Dołączył: 30 Mar 2015
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:09, 04 Maj 2015    Temat postu:

Taaak. Mój refleksik, ale nudy Very Happy
Wielu autorów to ignoruje. Jedyna potrzeba, o której jest wspomniane, to mycie się i jedzenie, a to pierwsze tylko po to, żeby Willa wysłać po wodę ;_;
Nielogiczne to. Niespójność to jedna z - na szczęście niewielu - wad "Zwiadowców".
Hej, ale jakieś wolne mieć musieli, jakby na przykład zachorował jakiś zwiadowca, to co niby?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tossico
Sierota


Dołączył: 10 Sie 2015
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:27, 10 Sie 2015    Temat postu:

To jest książka typu fantasy, czyli różne rzeczy, które nie istnieją w realnym świecie mogą istnieć w powieściach tego typu. Patrząc z innej strony to raczej zwiadowcy mieli w sobie dużo silnej woli i potrafili to kontrolować. Jak kolega wyżej napisał, zwiadowcy to zwiadowcy. Smile


Jeśli mówisz o zwiadowcach, jako o zawodzie, to nie musisz pisać tego wielką literą i w cudzysłowie. To tylko nazwa profesji, a nie tytuł książki czy serii. Przynajmniej nie w tym zdaniu.
Lady.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kal006
Sierota


Dołączył: 05 Wrz 2018
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakopame
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:47, 08 Wrz 2018    Temat postu: Odruchy

Założę się, że robili to co pewni mnisi którzy nauczyli się nie mrugać gdy coś przeleci przed oczyma oraz nie reagować na pałkę w kroczu. Jakimś cudem bez kastracji i innych nauczyli się całkowicie panować nad nerwami (fizycznymi połączeniami nerwowymi) i sami sobie odcinali dostęp bodźców przez zwykłe napięcie mięśni. Więc jak widzisz współcześni ludzie też to potrafią

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KetiowKot108
Sierota


Dołączył: 30 Paź 2022
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Amoguslandia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:20, 30 Paź 2022    Temat postu:

Po wielu latach bezustannego treningu to jest bardzo możliwe .Chociaż w niekturych przypadkach te odruchy dalej występują u zwiadowców.
Spoiler Alert!
Na przykład w 12 tomie will kiedy usłyszał jak nazywa się "Ten który zakrada się nocą" (Ruhl) odwrócił głowę w strone tych dwóch zbirów co gadali (w tym Ruhl)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KetiowKot108 dnia Nie 19:24, 30 Paź 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Chata Halta Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin