Foldar - co się z nim stało?

mudancicha

Jestem przewrażliwiona. Masz ochotę na ostrzeżenia? Ja Ci tylko pomagam... Very Happy

Abelard

(Też jestem na tym punkcie przewrażliwona...)

Crowley nic nie robił-zapewne- oprócz zwiadowczego fachu, a Duncan...Też nic pewnie nie porabiał nic ciekawego. Zresztą, kto by chciał o nim czytać jak mógł czytać o przygodach Willa?

mudancicha

Nooo... Gdyby robili coś ciekawego... To ja bym chciała!

Abelard

A ja wolę H. i H/W. i E. od Crowleya czy Duncana, nawet gdyby zamek się zapalił albo toczyli by wojnę, bo Crowley podniósłby bunt xD

Wyrwij

Przecież to książka o Willu i Halcie, kogóż interesowałoby, jakie to ważne zadania musiał wykonywać w tym czasie Duncan...?! Litości!

mudancicha

Miła jest czasem malutka odmiana...

Abelard

Chm, czy ja wiem. To książka o Willu, a nie o Crowleyu;)

mudancicha

Nie powiesz mi, że gdyby działo się coś ciekawego to byś nie przeczytała! Smile

Crowley

Taa... Masz rację. Polska to kraj ludożerców. Wpadłem na to już wcześniej. Według mnie to Foldar albo zginął w prologu II części albo uciekł do Temudżeinów i tam planuje atak na Araluen.

mudancicha

Hmmm... Atak na Araluen... Całkiem prawdopodobne. Ale jak dla mnie to Foldar nie ma aż TAK ważnego znaczenia...

Abelard

Wiesz, przecież to bardzo prawdopodobne! Foldar uciekł, nie dał się wytropić, zbiera siły i chce zaatakować! Podoba mi się ten pomysł Kwadratowy

Może będzie coś takiego w dalszych częśćiach.

mudancicha

Ale krzyczysz, hehe... Ten pomysł jest fajny...

Warwick

Tak, a gdy zbierze armię, to wskrzesi Morgaratha przy Starych Kurhanach... A może on przejdzie do Skottów i pomoże w oblężeniu?

mudancicha

Z tym wskrzeszeniem to przegiąłeś... To jest fantasy, ale bez takich jak czarodzieje...

Warwick

Wiem, wiem, trochę mnie poniosło. Ach ta wyobraźnia... Smile

mudancicha

Gdyby mnie tak ponosiła to bym została artystką Very Happy

Abelard

Heh, i może zostaniesz. To nawet rozsądne, że pomoże Skottom. Fajnie by nawet było, że ,,I nagle Will poznał tego człowieka. To był Foldar, który długo uprzykrzał życie Duncanowi i zwiadowcom. Will zaczął obmyślać strategię, jak by tu go unicestwić, kiedy zobaczył coś, od czego śćisnęło go w gardle. Armia żołnierzy podążała w równym szyku za przyjacielem Morgaratha." I jak, w stylu zwiadowców czy muszę się bardziej postarać? Kwadratowy

Warwick

Nie jest najgorzej. Właśnie tak samo to sobie wyobrażałem, że Will będzie walczyć i w pewnym momencie rozpozna Foldara.

mudancicha

Nieźle, lepiej bym tego nie ujęła... Albo nie. W ogóle nie byłabym w stanie tego ująć. Very Happy

Abelard

Dzięki, ale jak teraz to czytam to trategia...Muszę się bardziej wysilić.

mudancicha

Wiesz, ja to już myślałam, że Ty nam tu cytujesz prawdziwy fragment i chciałam Cię skarcić. Jest ok. W stylu "Zwiadowców".

arekporche

Możliwe, że Foldar przyłączył się do Skottow i zaplanował atak na zamek.

Błędy.
G.

mudancicha

Właśnie o tym piszemy... Razz

LadyPauline26

WIEM!
Co nam do tego gościa co nawet nie wystąpił osobiście!!!
nie bijcie *piszczy*
No może i poszedł do tych waszych ludożerców zjedli go i koniec, i z Morgarathem gra w pokera...
Sorki przysnęło mi się (patrz godzina) i zaczęłam pisać głupoty. A może rzeczywiście planuje bunt, tylko ja nie wiem jak Will miałby go rozpoznać skoro on na oczy go nie widział. A może był portret pamięciowy?

Warwick