Szkolenie Zwiadowcze.

drakulla

Dziwnie tak wrócić do czegoś co pisało się ponad 4 lata temu, ale nie mogłem się powstrzymać od napisania czegoś, gdy z sentymentu i ciekawości wszedłem na to forum i znalazłem ten post. Gdyby kogoś to interesowało to oczywiście jak z większością młodzieńczych idei czy pomysłów nic nie wyszło(mam na myśli tworzenie koloni/szkoły z tym o czym pisałem wiele lat temu) jednak zaskakująco długo wytrwaliśmy choć oczywiście w znacząco zmienionej formie i mimo iż teraz każdy z nas jest na studiach, a młodzieńcze marzenia daleko za nami nie uważam tego za stracony czas, gdyż myślę że miało to ogromny wpływ na to jakim człowiekiem jestem teraz, gdyż z czasem z zabawy przerodziło się to w idee z którymi idę przez życie do dziś(np. z racji iż ja wraz przyjacielem przeprowadziliśmy się na obrzeża miasta, czyli nieco większą wieś uczęszczaliśmy do gimnazjum z delikatnie mówiąc patologiczną klasą gdzie upijanie się palenie czy używki były na porządku dziennym, a my jako jedyni przez cały okres gimnazjum czy liceum nie dotknęliśmy żadnej z tych rzeczy i choć teraz teoretycznie jako pełnoletnie osoby nie byłoby w tym nic złego nadal nie wypiliśmy alkoholu czy zapaliliśmy papierosa, jakoś tak dziwnie byłoby to zrobić po tych latach gdy jako jedyni byliśmy w tych kwestiach wstrzemięźliwi). Dzięki temu zwalczyłem właściwie wszystkie moje lęki czy fobię oraz co chyba najważniejsze mam piękne wspomnienia(no i jak pewnie można zauważyć moja ortografia się znacznie poprawiła względem pierwszego postu Razz

). Reasumując choć zabrzmi to górnolotnie czy wręcz zabawnie to pamiętajcie że warto czasami zatrzymać się w naszym codziennym życiu odejść komputera czy pracy oraz rutyny i zastanowić się, będąc czymś zainspirowany jak my bądź zupełnie spontanicznie, nad samym sobą oraz tym czego tak naprawdę brakuje w naszym życiu i jak to wypełnić zamiast uciekać do codzienności gdyż może z tego powstać coś naprawdę wspaniałego. I choć piszę to raczej z myślą o młodszych osobach to możliwe że i ktoś starszy coś z tego wyniesie.

Myślę że to na tyle ode mnie i choć post większości może wydawać się bezcelowy czułem potrzebę zamieszczenia tutaj czegoś takiego. Być może miał być on bardziej dla mnie niż kogoś innego

LadyPauline26

Skoro robimy tutaj sentymentalne wynurzenia, ja może tylko przeproszę za swoje podejście sprzed tych czterech lat. Wtedy takie mało ambitne złośliwości wydawały mi się całkiem zabawne i teraz też mogę do ludzi pisać w ten sposób, ale musi to mieć dodatek jakiejkolwiek merytoryki. Bez wbudowania do takiego humoru jakiejś konstruktywnej krytyki to jest po prostu żenująca uszczypliwość wynikająca z braku empatii. Regularnie miewam wyrzuty sumienia za podobne posty sprzed lat. No ale... Wszyscy się trochę pozmienialiśmy - i oboje pewnie jesteśmy teraz chociaż trochę mądrzejsi Very Happy

.

Także cieszę się, że się tą krytyką (między innymi właśnie moją) nie zraziłeś i jednak się zabrałeś do jakiegoś realizowania tych planów. No i fajnie, że miałeś z kim to robić.
I cóż... miło mi, że nie jestem sama z moim niepiciem

.