Tubylec z równiny...

LadyPauline26

Tak sobie myślałam o tym starcu co się wyłonił na Samotnej Równinie, kiedy tropili kalkary. Zastanawiam się czy ostrzegł je, o ich (czyli zwiadowców) obecności, czy też kalkary same się domyśliły, że są śledzone.
(Wiem, że znowu dziwny temat, ale mnie to ciekawi, a poza tym to już trochę tego na forum jest i weź tu coś oryginalnego wymyśl...).

Abelard

Ja myślę że ten tubylec nie poszedł wygadać kalkarom, że kogoś zobaczył. Po prostu się ich zląkł i uciekł. Musiał słyszeć o zwiadowcach, a tu jedzie trzech w pelerynach i z łukami...Tacy prości ludzi wierzą w to, co ułyszą.

Wyrwij

Tak i mnie się zdaje...

LadyPauline26

No w sumie... to się wydaje najlepszym rozwiązaniem, ale Halt powiedział, że ci ludzie mogli się z kalkarami porozumiewać "skoro ma się takich sąsiadów" (Halt) to nie warto sobie z nich robić wrogów, a jakieś dzikusy mogły nie mieć takiego poczucia patriotyzmu i po prostu wygadać. Ale rzeczywiście mogło być tak jak mówisz.

mudancicha

Może mi ktoś zacytować ten mały (mam nadzieję) fragmencik? Myślę, że sęk tkwi w jego reakcji.

Abelard

To było ,że tubylec wpatrywał się w nich, a potem okropnie przerażony uciekł.

LadyPauline26

Ekhem...
" Postać tubylca pojawiła się nagle, jakby wyrosła z traw jakieś pięćdziesiąt metrów przed nimi. Był niski, miał na sobie łachmany, długie i skołtunione włosy zwisały mu do ramion. Spoglądał na nich przez kilka sekund oczami szaleńca.
Nim Will zdążył otrząsnąć się ze zdziwienia, mieszkaniec równiny już zniknął, skulił się i znów można było dostrzec tylko kołyszące się trawy, w które jakby się zapadł. [...]
Halt wzruszył ramionami.
-To może nic nie znaczyć - stwierdził. - Choć może pobiegł powiadomić kalkary. Jednak nie możemy go zabić tylko dlatego, że coś podejrzewamy. [...]"

To jest ten cytat... chyba nic nie pominęłam.

mudancicha

"Oczami szaleńca"- tak mogą zachowywać się ludzie, którzy myślą, że zagarną całą wielką nagrodę, za wykonanie bardzo ważnego zadania.

oskar7654

Nie,chyba nie.Ale mi się zdaje,że kalkary mają świetny węch,wyczuli zwiadowców.

mudancicha

Ale nie, ludzie naprawdę tak się zachowują gdy im czasem na czymś zależy. Potrafią nawet zabić w takim szaleństwie (tak wnioskuję na podstawie filmów).

LadyPauline26

Ciekawe wnioski...
To był jakiś wychudzony dzikus więc może oczekiwał wysokiej nagrody (niekoniecznie od kalkarów, mógł dać informację jakiemuś szpiegowi Morgaratha). Pewnie nie miał skrupułów, żeby zdradzić obrońców swojego kraju.

mudancicha

Ach, kalkary by mu nic nie dały... Najwyżej by go zjadły Very Happy

LadyPauline26

Eee... chyba nie. Z Morgarathem jakoś doszły do porozumienia, a nie sądzę, żeby dawały mu to co chciał gdyby trzymał je w klatce i wypuszczał tylko na te misje. Miały pewnie od niego dosyć jedzenia. A stwierdzenie z prologu "Ruin...", "[...]kalkary. Nadszedł czas aby spuścić je ze smyczy". To jest raczej przenośnia.

mudancicha

No tego akurat nietrudno się domyśleć...

Abelard

A dla mnie on ciągle bał się zwiadowców, bo był wieśniakiem, który żyje na pustkowiu i się wszystkiego boji...

mudancicha

Wiesz, mógł się bać zwiadowców, ale nie aż tak bardzo, żeby z takiej odległości paść na zawał serca. Mógł ich zobaczyć, a potem uciec do kogoś kogo miał powiadomić.

Abelard

On nie padł na zawał, bez przesady. Może myślał, że to atak, przeraził się, uciekł by ostrzec rodzinę...

mudancicha

Trzej zwiadowcy muszą znaczyć nadejście wojny? Zwłaszcza, że nie zmierzali w stronę wioski, czy czegokolwiek jeśli cokolwiek tam było? (Rozumiecie?)
To była równina, czyli była płaska... Gdyby tam były jakieś domki byłoby je widać... Ale nie wiem też, czy te pagórki były duże...

Abelard

Było dużo trwy. I jeszcze raz piszę- to był tak prosty, niecywilizowany człowiek...

mudancicha

Niecywilizowany, czyli prawdziwy tubylec? Taki, który śpi pod namiotem z liści? Który poluje z łuku z kijka i sznurka?

Abelard

Nie, taki co mieszka na odludziu, nigdy nie był w mieśćie ani nie ma nawet byle jakiego wychowania...

LadyPauline26

Mudancicha... a z czego ty byś chciała łuk zrobić? Ja tam znawcą nie jestem, ale chyba wtedy nie mieli z czego innego zrobić jak patyka i czegoś na cięciwę.

mudancicha

Ach, to taki pomysł pod presją.

Savier

Moim zdaniem, skromnym, sądzę, że powiadomił szpiega w swojej jakiejś-tam wiosce, choćby jedno domowej, a ten szpieg, może Foldar, przekazał wiadomość kalkarom.

Abelard

Szczerze to nei pasuje mi ten pomysł, Savier.