[Bohater] Deparnieux

alyss_55 · Wysłany: Czw 16:34, 25 Mar 2010 Temat postu: [Bohater] Deparnieux

Co sądzicie o rycerzu w czarnej zbroi?

Bo dlamnie charakter taki jak zbroja i koń

Ellenai · Gość

Oj... Nie lubię go! Zdecydowanie!

Adirael · Wysłany: Czw 16:58, 25 Mar 2010 Temat postu:

A mi się wydaje całkiem spoko. Świetny rycerz. Pomysłowy. Zapewne inteligentny. Nie jest oczywiście jakimś moim faworytem, ale przyjemnie się czytało rozdziały z tą postacią w roli głównej (no i z Haltem i Horace'em)

Raqasha · Wysłany: Czw 23:47, 25 Mar 2010 Temat postu:

Ja tam go nie lubiłam... To był rycerz zła!

Warwick · Wysłany: Pią 10:12, 26 Mar 2010 Temat postu:

Chyba chciałaś powiedzieć ZUA!!! A mi się nie wydał jakimś zupełnie złym typkiem. W jakiś tam sposób go polubiłem, chociaż oczywiście nie tak bardzo jak Willa czy Halta.

Nahya · Wysłany: Pią 15:23, 26 Mar 2010 Temat postu:

Interesująca "dodatkowa" postać w książce. Jej pojawienie się pozwoliło czytelnikowi zauważyć że mimo głównego problemu z jakim borykają się bohaterowie, istnieje świat dookoła nich, który ciągle będzie czymś zaskakiwał i stawał im na drodze. Bardzo dobry wątek! Takie wstawki moim zdaniem niezwykle wzbogacają książkę.
A co do samej postaci czarnego rycerza... no ja bym go wsadziła do jednej z tych jego klatek Zły

alyss_55 · Wysłany: Pią 16:21, 26 Mar 2010 Temat postu:

Dobry pomysł z tą klatką, Nahya

Jenny · Wysłany: Pią 17:33, 26 Mar 2010 Temat postu:

Jej! Jak ja go nie lubię! Nie lubię go bardziej od Horace'go, co jest rzadko spotykane u mojej osoby Wink

.

Abelard

Budzi we mnie odrazę i nie wiem jak można go lubić. Zamykanie ludzi w klatki, chłosta i nękanie służby...Przecież to...to świadczy o tym jaki jest podły, okrutny i o ty, że nie ma serca. Z chęcią patrzyłabym, jak kona w klatce *zaciera złośliwie ręce*.

alyss_55

Zgodzę się z tobą Abelard. Gdyby Halt zranił go tak, by nie mógł walczyć i musiał się poddać, a potem wsadził by go do tej cuchnącej klatki to byłoby 2x ciekawsze *uśmiecha się złośliwie*

Abelard

O tak! I niech kruki mi wydłubią oczy! I jeszcze niech szczęśliwa służba tańczy przed nim i śpiewa radośnie.
Nie wiem czy to off-top..?

alyss_55

Jest na temat DEparnieux, więc chyba nie. Ale nie mów... piszę na 100%

Raqasha

Należałoby mu się, aby zginął, tak jak ludzie, których zamykał w klatkach i umierali z głodu.

Rasti

Postać drugoplanowa, raczej jednorazowa. trochę jak czarny charakter z bajek. Prędzej czy później by zginął

Karen

Najchętniej określiłabym go jako psychicznego Very Happy

Nie no, powiem tak: był czarnym charakterem, musiał budzić nasze złe odczucia, ale...
Sama myśl o klatkach przyprawia mnie o dreszcze

Nie lubię go.

Duncan11

nienawidzę go , jak można być tak wrednym

Rasti

Motyw z klatkami na prawdę był ciekawy. Panu Flanaganowi udało się napełnić czytelnika odrazą. Pewnie tak zamierzał :>

alyss_55

Tak, mnie szczególnie obrzydził ten żywy człowiek, w tej klatce hamster_abandoned:

Abelard

Ten cieśla, który się śmiał podczad pierwszego spotkania w oberży, czy może kucharka?

Will999

Rycerzem był znakomitym Smile

. Ale to jak zmykał ludzi w klatkach było straszne Very Happy

alyss_55

Ten cieśla. Bo kuchrki w klatce na szczęście nie opisywali.

Savier

E, postać nie jest aż taka ważna, ale jednak - ciekawy dodatek, nie sądzicie? Wg mnie był to po trosze inteligentny, po trosze okrutny bandyta. Być może zostałby dobrym rycerzem po "dobrej" stronie, gdyby nie jakieś czynniki Very Happy

. Co o tym sądzicie?

Rasti

Bardzo się rozwodzicie nad tym faktem okrucieństwa. Polecam książki z serii Warhammera. No i bądź co bądź w realnym świecie, kilkaset lat temu działy się równie okrutne, jak i okrutniejsze czyny...

Duncan11

Okrutny ale inteligentny i sprytny

alyss_55

Tym czynnikiem, Savier, była żądza władzy. Niestety taki jest świat...