[Bohater] Duncan

Dorian

Co o nim sądzicie? Napiszcie.

Elladan

Sprawiedliwy i mądry król. Chyba.

Karen

Jest mi prawie obojętny, nie wiem nawet, czy go lubię, czy nie.
Jedyne, co mi się podobało, to przebaczenie Haltowi i szukanie sposóbów na jego ułaskawienie, a potem pominięcie ostatnich tygodni kary.

Dorian

Również opanowany. Gdy dowiedział się, że jego córka może nie żyć, nie wpadł w rozpacz, ale nadal myślał o losie swojego królestwa.

Karen

Tak, to prawda, ale wiesz, mimo to nie widzę w nim jakiejś wielkiej osobistości... Według mnie to szara postać.

Raqasha

Ja twierdzę, że Duncan był opanowany i umiał dobrze zarządzać krajem.

Jenny

Tak... Byl dobrym władcą, przyjacielem i... ojcem? Z pewnością dbał o Cassandrę, ale mam wrażenie, że mimo wszystko nieco bardziej interesowały go losy królestwa (z jednej strony to dobrze - z drugiej nie). Dla mnie Duncan był postacią neutralną, nie rzucającą się w oczy, przez co łatwo o nim zapomnieć.

Meteorytka

W książce jest, że był bardzo szanowany przez poddanych. To też o czymś świadczy.

Ellenai · Gość

Bardzo lubię Duncana, to taki mądry, sprawiedliwy i miłosierny król, jak w legendach. Ma poczucie humou i jest pełen zrozumienia. Ma dobry kontakt z poddanymi i to też mu się chwali.
Ale podpadł mi bardzo, gdy nie pozwolił Haltowi ratować Willa. I wcale nie o Willa mi chodzi, tylko o Cassandrę! Ja na jego miejscu od razu wysłałabym swojego najlepszego zwiadowcę, aby ratowła moje dziecko! Willa mógłby uratować tak przy okazji... A on nie! Sprawiał wrażenie, jakby w ogole nie kochał córki! Tym mnie do siebie zraził. Ale czego wymagać od mężczyzny! Kraj ważniejszy. Mimo wszystko go lubię!

Nimrodel

Król jak król. Nie dokonał jakichś naprawdę wielkich czynów - no, prócz nie skazania na śmierć Halta - żeby piać na jego temat, ale jako monarcha Araluenu spodobał mi się.

Manwe

Czyżby nie "król Artur" Flanagana

Ellenai · Gość

O, to możliwe! Albo król Duncan, którego zabił Makbet.

Yami · Wysłany: Czw 13:09, 11 Mar 2010 Temat postu:

Duncan jest idealnym przykładem władcy, którego wszyscy nie tylko darzą szacunkiem, ale także szczerze lubią. Chociaż sam król nie ma największej z możliwych władz, ponieważ musi się stosować do prawa, którego sam nie ustala. Jednak myślę, że gdyby miał taką możliwość to mogłoby mu być o wiele ciężej – znany przypadek Halta. Jakby sam mógł ustalić co zrobi to miałby spory problem, bo jego decyzja zapewne spowodowałaby poruszenie na dworze.

Abelard

Duncana wszyscy lubią, szanują i cenią. Więc rozumie się samo przez się, że jest dobrym władcą Wink

Był mądry,sprawiedliwy,roztropny, bystry, odważny, dzielny..dobrych zalet mogłabym wymieniać i wymieniać. Jak napisała Yami, był idealnym przykładem władcy.

alyss_55

Dobry i mądry władca. Ale do tej pory myślę czemu nie domyślił się jaki był powud nieposłuszeństwa Halta.

Savier

Wydaje mi się, że Flanagan nie przykładał do jego osoby szczególnej wagi. Duncan był po prostu przysłowiowym "dobrym królem, dla którego prawo jest najważniejsze". I wiecie, jeszcze honor i takie tam. Lecz w książce wyczuwałem jeszcze jakąś nutkę po za linię normy. Nie wiem, zupełnie zapomniałem.

Duncan11

jestem wspaniały

nie ale naprawde fajny i sprawiedliwy władca

Abelard

Duncan11- czy Duncan jest twoim ulubionym bohaterem?

Duncan11

no tak właśnie dlatego wybrałem ten nick (chociaż Will też jest w równym stopniu fajny )

alyss_55

Co do tego jakim był ojcem, to myślę, że to był dobry ojciec. Patrze na to, jak Evanlyn/Cassandra wieżyła, że uratuje ją od Skandian i na to jak się z nim witała.

oskar7654

Duncan to dla mnie pozytywna postać!

seszen_95

Zastanawia mnie czemu nie było nic wspomniane o królowej. Nie pamiętam czy był jakiś fragment o tym że matka Evanlyn umarła itp.

Nahya

Mi się wydaje że ona umarła ale też nie pamiętam odpowiedniego fragmentu...

mudancicha

Zdecydowanie umarła... Taki Fajny król nie mógłby zdradzić swojej żony. Wink

Ellenai · Gość

Kto wie.. Jeśli wrodził się w ojca...