Molly Moon

Katherine

To seria książek, która bardzo mi się podobała, a która nie posiada jeszcze własnego tematu tutaj. Wink

Autorką ksiażek jest Georgia Byng. W skład serii wchodzą:
1.Niezwykła księga hipnotyzmu Molly Moon.
2.Molly Moon zatrzymuje czas.
3.Niezwykły dzień Molly Moon.
4.Hipnotyczna podróż w czasie Molly Moon.
5.Molly Moon, Micky Minus i megawysysacz myśli.

Opis tomu pierwszego:
Bohaterką książki jest sierota, nielubiana i nieładna Molly Moon, mieszkająca w Hardwick House – najbardziej ponurym sierocińcu na świecie. Dzieci przezywają ją "Monotonka", "Upiorne Oczy" albo "Strefa Zagrożenia". Podczas biegu przełajowego kłóci się ze swoim najlepszym przyjacielem Rockym. Smutna i zmartwiona zaszywa się w bibliotece, gdzie w swoim ulubionym kąciku znajduje fascynującą księgę hipnotyzmu. Szybko odkrywa w sobie nowy talent. Wygrywa konkurs talentów w Briessville i z nagrodą pieniężną, księgą hipnotyzmu i mopsicą Petulą rusza na podbój Nowego Jorku, gdzie ma nadzieję znaleźć kilka dni wcześniej adoptowanego Rocky'ego. Kariera Molly układa się świetnie. Dziewczynka nie wie jednak, że na jej tropie jest już złodziejaszek, podający się za profesora, który pragnie zdobyć księgę i stać się bogaczem...

Od razu uprzedzam, że w ciagu tych kilku części sytuacja obraca się o 180 stopni i robi się coraz bardziej ciekawie.

źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

.alyss.

Przeczytałam dobrych pięć lat temu. Ale cztery tylko, piątej moja siostra nie posiadała...

O ile pamiętam, nawet fajne to było. Może znowu kiedyś do tego wrócę.

Katherine

Ja czekam na szóstą. Strasznie długo jest pisana, a może raczej tłumaczona, bo w empiku można kupić wersję po angielsku.

girlinthemirror

Ja czytałam chyba wszystkie, ale już nie pamiętam które, bo było to trochę czasu temu i czytałam nie po kolei. Wydaje mi się jednak, że zaczęłam od ostatniej. Wink

Wiem jednak, że mi się podobało i kiedyś przeczytam sobie, te, których nie czytałam.

Rachel

Ja czytałam wszystkie pięć części i pamiętam je. I faktycznie, jest tam zwrot o 180 stopni. Tylko że wcale nie na lepsze.

Pierwsza część była fajna. Obecnie jak czytam, wydaje mi się dosyć nieprawdopodobna i... dziecinna, ale zdecydowanie przewyższa pozostałe części. Pamiętam, że jeszcze ze dwa lata temu, jak to przeczytałam po raz pierwszy, to byłam zachwycona. Ochłonęłam jednak dość szybko, po kolejnych częściach i powtórce, do której podeszłam już z dystansem.

Część druga była niezła. Denerwowało mnie tam sporo rzeczy, to całe zatrzymywanie czasu i w ogóle, ale było znośnie. Dzień... był nieco lepszy, ale to właściwie opowiadanie, a nie książka. Ale część 4 i 5... koszmar.

Najbardziej denerwuje mnie główna bohaterka, choć pozostali również działają mi na nerwy. Ale wróćmy do Molly. Ona jest po porostu zwykłą, zarozumiałą, nadętą despotką! Już w pierwszej części taka była, choć troszkę trudniej to zauważyć. Poza tym, jak pierwszy raz czytałam, to byłam całym sercem z Molly! Ojej, biedna sierotka, oczywiście sierocinieć jest straszny, pani terroryzuje innych, a w szczególności właśnie ją! Ojoj, jakie to straszne, że nikt jej nie lubi! Jak czytałam to drugi raz, już z dystansem, to mi się rzygać chciało!

Wkurza mnie także jej wyidealizowanie. Zauważyliście, że za każdym razem zdobywa nową, niezwykłą zdolność i jeszcze dotego jest w niej taaaka perfekcyjna? Kolejny powód do mdłości. I jeszcze ma być coś jeszcze! A co, już jej mało? Jak dla mnie to sama hipnoza wzrokiem zupełnie wystarczała, brakowało tylko, żeby autorka jakąś ciekawą fabułę wymyśliła! A tu co? Już się nawet będę o tym wyrażać, bo zaraz bym dostała ostrzeżenie.

Zostawmy na razie naszą napuszoną, idealną Molly

, przejdźmy do fabuły. Przecież to jest koszmarne dno! Dobro zawsze zwycięzą i do tego bezproblemowo! I jeszcze jakie to wszystko nienaturalne i przesadzone! A właśnie, kolejna rzecz, której nienawidzę: taki podział na dobro - zło. Zupełnie jak biały - czarny! Przecież to jest cho... strasznie głupie i naiwne! Złe postacie zawsze są takie proste - władza, pieniądze i co tam jeszcze, a tymczasem dobre to tacy idealni rycerze wolności! No po prostu nic, tylko rzygać!

No dobra, tyle wystarczy, choć mogłabym się tak rozpisywać jeszcze baaardzo długo. Podsumowanie: toż to jest książka dla dzieci! Trzecia, czwarta klasa, nie wyżej! Ocena 4/10 (pamiętajcie, że u mnie oceny pozytywne są od 5/10 włącznie) za sentyment i sam pierwotny zamysł, który mógłby być całkiem fajny tyle, że niestety nie w tym wszechświecie

.

Katherine

Rachel

Nie no, ja też pewnie szóstą część przeczytam, choćby po to, by potem trochę powyżywać się na forum Wink

Nie zgodzę się jednak, że książka byłaby nudna bez kolejnych zdolności Molly. Wręcz przeciwnie, mogłaby być naprawdę fajna i wcale nie dla dzieci. Wystarczyłaby ciekawa fabuła i pomysł. Prossste. Przykład? Seria zbrodni w tym ich miasteczku (jak ono się nazywało?), którą Molly musi wyjaśnić z użyciem hipnozy wzrokowej. Mógłby się też pojawić tam ktoś o podobnych zdolnościach, kto pociągałby za wszystkie sznurki. Możliwości jest mnóstwo, wystarczy nieco kreatywności Smile

Katherine

Ale przecież w 1 cz. było, że Molly musi odnaleźć za pomocą hipnozy złodzieja, a w drugiej zmierzyć się z innym hipnotyzerem, prawda?
Wcześniej mi to nie przeszkadzało, ale po głębszym zastanowieniu, to masz rację. Trochę za dużo tych zdolności jak na jedną Molly. Mogłaby mieć przyjaciół, którzy np. jeden potrafi zatrzymywać czas, drugi przenosić w czasie itd.

Rachel

Tak, to też jest dobry pomysł. Człowiek zawsze lepiej podchodzi do grupy postaci w której każdy umie coś innego niż do jednej super-panny. A co do części pierwszej i drugiej, to pisałam, że właśnie one podobały mi się najbardziej. Tylko teraz chodziło mi o coś... mroczniejszego. Taki thriller

. I byłaby fajna książka dla młodzierzy, w końcu autorka ma styl niezły i tylko pomysłu brakuje...

Ghulon

Na ranie czytałam tylko pierwszą część. Bardzo fajna książka.

.::evanlyn_28::.

Ja czytałam tylko pierwsze 3 i były fantastyczne;D
Fabuła mnie wciągła od pierwszych stron książki;D
Niestety nie miałam okazji czytać dalszych części ale z pewnościa są równie znakomite jak poprzednie;)

Maggie McKinley

Kiedyś, jakieś 5 lat temu przeczytałam pierwsze dwie części i z tego co pamiętam pierwsza była całkiem fajna Smile

Z drugą gorzej, jakoś mniej mi się podobała, nawet chyba nie przeczytałam całej

I uwielbiałam tamte okładki ^^

Kemishi

Czytałam wszystkie oprócz Niezywkłego Dnia. Ogółem fajna fabuła, książka jednak przeznaczona dla młodszych czytelników (9-11 l.), bardzo ją lubiłam, teraz trochę wyrosłam. No bo dzieci samodzielnie rządzące domem dziecka...

Alia11

Ja czytałam tylko pierwszą i w sumie to była bardzo fajna. Smile