Forum Zwiadowcy Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Rozbite Imperium

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Skorghijl
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Evans
Jr. Admin


Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 2:40, 02 Sty 2015    Temat postu: Rozbite Imperium

"Rozbite Imperium" to trylogia autorstwa Marka Lawrence'a, którą tworzą "Książę Cierni", "Król Cierni" i "Cesarz Cierni". Bardzo zachwalana, a miałam okazje wybrać jakąś książkę taniej, więc sięgnęłam po pierwszą część, trochę ze względu na brzmienie zapowiedzi, która mi przypominała znaną mi rzecz.

Tom I
"Książę Cierni"

W krwawej opowieść o zdradzie, magii i braterstwie autor maluje przed nami fascynujący, brutalny, momentami piękny portret niezwykłego chłopca zmierzającego ku dorosłości i objęciu tronu.

"Zanim ciernie udzieliły mi bolesnej lekcji i zabiły we mnie słabość, miałem tylko jednego brata, którego kochałem całym sercem. Te dni minęły bezpowrotnie, a to co po nich zostało spoczywa w wraz z moją matką w grobie. Dziś mam wielu braci, wytrawnych nożowników i szermierzy, którzy nie cofną się nawet przed najgorszym okrucieństwem. Napadamy na to upadłe imperium i plądrujemy jego truchło. Ludzie mówią, że nastały niespokojne czasy, gdy nocą zmarli wstają z grobów i budzą się potwory, mówią, że to koniec naszych dni. To wszystko prawda, lecz w ciemności czai się również coś gorszego; coś znacznie gorszego."

Zanim został Księciem cierni, czarującym, zepsutym do cna przywódcą bandy bezwzględnych rzezimieszków, zajmujących się plądrowaniem i mordem, Jorg Ancrath był królewskim synem, wychowywanym przez kochającą matkę, cieszącym się najwyższymi przywilejami. Dziś światem rządzi chaos: szerzy się przemoc, ożywają koszmary. Doświadczenia z przeszłość sprawiły, że Jorg nie lęka się żadnego człowieka, żywego ni martwego. Istnieje jednak coś, co mrozi mu krew
w żyłach. Po powrocie do zamku swojego ojca Jorg musi zmierzyć się z koszmarami z dzieciństwa i zbudować swą przyszłość na przekór otaczającym go wrogom.

Tom II
"Król Cierni"

Ziemia stoi w ogniu setki bitew, bo panowie i błahe królątka walczą o Rozbite Imperium. W długiej drodze ku pomszczeniu mordu na matce i bracie książę Jorg Ancrath odkrył, kto kieruje z ukrycia tą niekończącą się wojną. Dostrzegł toczącą się rozgrywkę i poprzysiągł, że zgarnie wszystkie stawki. Najpierw jednak musi rozstawić własne pionki, poznać zasady gry – i nauczyć się je łamać.

Armia sześciu narodów, licząca dwadzieścia tysięcy ludzi, maszeruje na bramy Jorga pod wodzą ukochanego przez lud herosa. Wszyscy porządni ludzie modlą się, by ten nieskalany bohater zjednoczył imperium i uleczył jego rany. Wszystkie znaki wskazują, że tak się stanie. Wszyscy dobrzy królowie wiedzą, że w obliczu przytłaczających przeciwności trzeba ugiąć karku, choćby po to, by ratować lud i ziemię. Ale Jorg nie jest dobrym królem.

Zmuszony stawić czoła nieprzyjacielowi wielokrotnie przewyższającemu go siłą, Jorg wie, że mu nie sprosta w uczciwej walce. Ale Jorg nie ma w planach uczciwej walki.

Tom III
"Cesarz Cierni"

"By zdobyć tron, trzeba odbyć podróż. Droga, którą podążasz, nawet ta wybrukowana dobrymi intencjami, może prowadzić do piekła. Ja nigdy nie kierowałem się dobrymi intencjami.

Zgromadzenie Stu niczym sępy rozszarpuje ścierwo Imperium. Podczas gdy obradują, Martwy Król wykonuje swój ruch, a ja kontruję go swoim. Świat rozpada się, czas dobiega końca, my zaś trzymamy się kurczowo pozostałych nam dni. Przyszłość jest oślepiająco jasna, a ci, którzy w nią spojrzą, pierwsi spłoną.

Dziś nadszedł czas, do którego zmierzało całe nasze życie. To mój czas. Stanę przed radą Stu, a oni mnie wysłuchają. Nikt żywy, ni umarły nie powstrzyma mnie przed zdobyciem tronu. Jeśli mam być ostatnim cesarzem, niech tak będzie.

Z tego miejsca zawracają mędrcy, a święci padają na kolana, wzywając swego Boga. To ostatnie mile, bracia. Nie myślcie, że was ocalę. Nie myślcie, że nie posłużę się wami. Jeśli macie choć trochę rozumu, uciekajcie stąd. Jeśli macie duszę, módlcie się. Walczcie, jeśli macie odwagę. Tylko nie podążajcie za mną….
…bo gorzko pożałujecie."


Póki co przeczytałam tylko pierwszą część, druga sobie leży w domu, a trzecią muszę dorwać, gdyż niedawno wyszła, z miesiąc temu mniej więcej. Czytałam ją dosyć długo jak na mnie, to nie jest jedna z tych książek, które połykam w dzień czy dwa. Ale nie znaczy to wcale, że jest zła. W sumie trudno mi ją jednoznacznie ocenić. Więc na początek wezmę stronę techniczną, zanim przejdę do treści.

Jest to książka ani gruba, ani cienka, w sam raz bym powiedziała. Trochę duże litery, za duże jak na mój gust, ale dzięki temu się szybciej czyta. Krótkie rozdziały zdecydowanie na plus, wolę mieć podzieloną książkę na dużo mniejszych części, które mogę w czasie wolnym przeczytać i sobie założyć, a nie gdy jeden rozdział się czyta ponad godzinę. Narracja jest pierwszoosobowa. Preferuję trzecioosobową, ale od jakiegoś czasu, a konkretniej niektórych dzieł, ta przestała mi przeszkadzać. Zawsze inaczej się czyta, ale nie wpływa to tak bardzo na ocenę. Język... trudno mi powiedzieć. Przystępny, przyjemnie się w sumie czytało. Nie był biedny czy prostacki, taki bardzo... ech... adekwatny do charakteru, który opowiadał swoją historię, że tak powiem Very Happy.

I teraz treść. Bohater jest młody, to się rzuca jako pierwsze w oczy. Zazwyczaj nie wpływa to dobrze, bo ciężko mi czytać, jak dzieciaki młodsze ode mnie tylu wielkich czynów dokonują Very Happy. Tu Jorg ma ile, 13, 14 lat? Wydaje mi się, że 13, choć 100% pewności nie mam. Jest przywódcą bandy dorosłych bandytów. Już na początku ma się mały zonk. Ale im bardziej się wczytywałam, tym mniej się na to zwraca uwagę. Wiedząc, co przeszedł, czytając jego myśli, refleksje i to, co mu w głowie siedzi, jakoś tak... to mu wręcz pasuje Neutral. Nie wiem, czasem mi trudno patrzeć obiektywnie na książkę. Przede wszystkim wciąż do mnie nie docierało, jak on jest młody, zwłaszcza że kilka razy podkreślano, jak jest wysoki, już pomijając charakter. Im dalej w książkę, tym bardziej widać, że to dowództwo jest, ale nie absolutne, bynajmniej. W sumie do tej powieści idealnie pasuje określenie "dezorientująca", bo już koniec końców trudno mi było stwierdzić cokolwiek Very Happy.

W sumie w oczy rzuca się jedna rzecz: tu nie ma dobrych i złych. Tu nie ma głównie dobrych. Prawie każdy sprawia wrażenie złego bądź o wątpliwej moralności co najmniej. A mimo to dają się... hmm... zastanawiam się, czy "lubić" to odpowiednie słowo. I tak im się kibicuje Very Happy. I w sumie pod tym względem bardzo mi przypominało właśnie tę rzecz, z którą mi się opis na okładce kojarzył. Wielu jest ciekawych, nie wszystkich motywów można być pewnym: ja wciąż nie ogarniam do końca, co kieruje Makinem na przykład. Choć i tak najciekawsza i chyba moją ulubioną postacią jest Nubańczyk - co z tego, że ledwo co mówi. Ten jego wzrok... i tu zamilknę, bo nie chcę walić spoilerów. Ale miałam ochotę autora udusić ;-;.

Czy książka jest dla młodszych czy starszych? Też mi trudno określić. Wydaje mi się, że najwięcej przyjemności z tego czerpać może średnia i starsza młodzież. Co nie zmienia faktu, że jak dorosły by to przeczytał, mogłoby trafić w gusta. Czemu nie dla młodszych... nie jest jakieś super brutalne jak powiedzmy stricte książki dla starszych jak "Gra o Tron", ale i tak można trochę obrazowych opisów tam znaleźć. Przy "Wiedźminie" wspominałam, że tamten świat jest "brudny". Tu można powiedzieć to samo. Świat też jest "brudny", choć nieco inaczej. Nie aż tak. Ale jest.

Co do świata, tu jest... specyficznie. Nie wiem nawet, czy to uznać za spoiler czy nie. Ale generalnie odnosi się wrażenie, jakby to był drugi rozwój ludzkości ze szczątkowymi resztkami z poprzednich epok. Jakby nastąpiło nagłe cofnięcie się cywilizacji. Stylizowane jest na średniowiecze chyba, ale zaraz mamy nawiązania do współczesności jak do dawnych czasów. Trochę poplątane, ale w sumie przyjemna odmiana Very Happy.

A ogólna ocena... z tym będzie ciężko. To jest bardzo specyficzna książka. Nie zdziwię się, jak ktoś powie, że to jego ulubiona. Nie zdziwię się, jak ktoś powie, że słaba czy nijaka. Ona ma w sobie "coś" i wszystko zależy, czy to "coś" się spodoba czy nie. I po namyśle stwierdzam, że mi się spodobało Very Happy. Do ulubionych jej nie zaliczam, ale fajna i godna polecenia. Więc takie 7.5-8/10 chyba mogę dać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Skorghijl Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin