Ziemia skuta lodem - ulubione momenty

Shadow

Wasze ulubione fragmenty z trzeciej części Very Happy

Nimrodel

Na razie tych fragmentów nie będzie, bo większość nie ma książki... -.-

Gość

1 - Opowieść o kurierce
2 - Walki Horacego z rycerzami
3 - Walka Halta z Deparniexem

Michu96

1. Halt vs Deparnieux
2. Will rzuca nożem w kubek "głowę Slaghora
3. Halt obraża Duncana w gospodzie

Jenny

A dla mnie cała książka jest ekstra! Gdybym miała przy sobie książkę (jestem w szkole) to bym kilka dodała, ale pewnie jak wrócę do domu to dodam Very Happy

Mielcarz

Tak książka była świetna, choć w tej części bardziej podobały mi się przygody Halta i Horace'go, niż Willa i Evanlyn.

Kertis · Gość

Też tak uważam. Te przygody Willa i Evanlyn były takie nudne

Ale trzecia część jak najbardziej mi się podobała.

Karen

Bezsprzecznie fragment z kurierką Very Happy

A potem walka Halta z Deparnieux.

Wyrwij

Tak, fragment z kurierką był fajny. Ja osobiście wolę jak Halt obraził Duncana.

Bujawka · Wysłany: Śro 22:37, 17 Mar 2010 Temat postu:

Według mnie Pojedynek Halta vs. Deparnieux

Abelard · Wysłany: Nie 22:57, 21 Mar 2010 Temat postu:

Mi się podobał fragment z kurierką, obrażaniem Duncana(dziadzio i tancerka..chi chi),pojedynek Halta i Deparnieux, ale oprócz tego to:
-odczrowanie Willa z nałogu
-cała niewola u Skandian i ich ucieczka
-całe Skorghijl a najbardziej to jak rzucił nożem ,,między oczy" i jego treningi.

Ale oczywiście cała książka była super- jak wszystkie inne- i chyba szczerze to najbardziej...

Miguel · Wysłany: Śro 10:30, 31 Mar 2010 Temat postu:

a mi się podobało wszystko Smile

to znaczy najlepsze było jak Evanlyn próbowała uratować willa z nałogu . Ta zaczepista nazwa : Ziele CIEPLAKA ! Razz

Ziele Cieplaka wymiata

Interpunkcja! Bo będę dawać ostrzeżenia!

Abelard · Wysłany: Śro 16:54, 31 Mar 2010 Temat postu:

Według ciebie coś, co uzaleleżnia, zabiera ci wszystko- uczucia, wspomnienia, myśli, i w końcu okrutnie ZABIJA wymiata? Przecież to strzaszna rzecz! A nazwa nic nie zmienia.
A tak na marginesie, to czy takie ziele na prawdę istnieje?

Chihiro · Wysłany: Śro 17:45, 31 Mar 2010 Temat postu:

Łuk ma rację: Ziele jest super. Nie w sensie, że jest super za to co robi, tylko jest super dlatego że odgrywa znaczącą rolę w książce. W końcu co by była za Ziemia Skuta Lodem bez cieplaka?
A najlepsze w trzeciej części było moim skromnym zdaniem kawałek z kurierką Very Happy

oskar7654 · Wysłany: Śro 21:21, 31 Mar 2010 Temat postu:

Moim zdaniem III cz. była do du...(sorry).WILL i EVALYN albo HORACE I HALT.Niektóre kawałki były niezłe ale najgorsza książka z serii.

LadyPauline26

A weź nie znasz się... Była zarąbista na mój gust, nie lubię Evanlyn, ale tutaj była znośniejsza niż w drugiej. Po za tym (niektórym to przeszkadza), ale przez to, że rozdziały są na zmianę to bardzo szybko mi się to czyta.
Lubię rozdział w którym Halt zabiera ze sobą Horacea, a raczej, że się decyduje go zabrać... Co do innych to nie będę waszych powtarzać.

mudancicha

No i właśnie to jest złe: szybko się czyta!!!
Ale ten kawałek na Skorghijl był suuuper. Smile

Abelard

Wszystkie książki się bardzo szyko czyta.

mudancicha

Weź do ręki "Władców pierścienia". Wypożyczyłam ich miesiąc temu i jeszcze nie oddałam (hah, głównie dlaego, że czytałam "Zwiadowców", ale to tylko 2 dni)

Abelard

Chodzi mi o serię Flanagana, a nie wszystkie książki świata:)

mudancicha

Ach, no to zwracam honor Very Happy

LadyPauline26

Dobra masz rację to, że się szybko czyta to nie jest najlepiej, ale i tak nie zostałoby mi na długo. Ale mi te rozdziały zupełnie nie przeszkadzały (w sensie HH - WE - HH - WE... wiadomo o co mi chodzi?).

mudancicha

Wiadomo. Mnie też nie przeszkadzały. Skoro HH mieli fajne przygody, to nie mam nic przeciwko.

Abelard

Ja tak bardzo też nie miałam przeciwko, ale troszkę byłam..znużona tym, że muszę ciągle przerzucać się umysłowo i wszystko- w sensie, że przyzwyczaiłam się domyślenia o przyszłości WE, co zrobią itp. A tu nagle: jakiś Deparnieux i tak dalej.

mudancicha

No dobra, szczerze mówiąc mnie też to trochę przeszkadzało, ale teraz nie zwracam na to uwagi, skoro książka mi się podobała.