Wasze opinie o czwartej części Zwiadowców

mudancicha

Najbardziej zastanawia mnie, gdzie wy ten wątek zauważyłyście...

Abelard

Allys z Willem.
Evanlyn z Willem.

mudancicha

Oj, nieważne... Wróćmy do tematu...

LadyPauline26

To po co się pytasz jak zaraz potem wyskakujesz z "nieważne"?

mudancicha

Bo się łatwo denerwuję.

LadyPauline26

Zdarzyłam to już zauważyć (to ty na mnie z zębami... przy drugiej części).

mudancicha

Nie, tamto to nie była nerwica. Tam jest tylko to moje "kochane dokuczanie" <3

LadyPauline26

Mamy ze sobą chociaż tą jedną wspólną cechę...

, a potem

"to nie ja".
A by mój post nie był bezwartościowy to...: dam cytat z IV tomu.
"[...]Gdy uszli kilkaset metrów, Halt odwrócił się do Skandianina.
-Czy w tych górach są niedźwiedzie?
Tamten skiną głową.
Oczywiście. Tylko że o tej porze roku jeszcze śpią. Dlaczego pytasz?
Halt westchną przeciągle.
-ach, nic takiego. Miałem nadzieję, że kiedy Temudżeini usłyszą jak hałasujesz, wezmą cię za niedźwiedzia.
Erak uśmiechną się zimno i przeszył rozmówcę morderczym spojrzeniem.
-Jakież zabawne - prychną. - Chętnie rozłupałbym ci łeb toporem.
-Może i nie miałbym nic przeciwko temu, jeśli tylko zdołałbyś machnąć odpowiednio cicho - skwitował Halt [...]."
Heh.

mudancicha

Dobry ten fragment. Haha, uśmiałam się przy nim...

LadyPauline26

Ja też... dlatego go wpisałam.

Abelard

Lubię ten fragmencik. Jest taki..relaksujący.

LadyPauline26

Tak... bo za parę linijek znowu zaczynają się tłuc

.

Abelard

No właśnie. Można odpocząć Very Happy

zw96

Najbardziej wzruszyła mnie scena spotkania, a najbardziej ubawiła rozmowa "o co?" i Erak na koniu Very Happy

alyss_55

Tak ale to co wpisała LadyPauline26 też było zabawne. Nie można też tutaj zapomnieć o ucieczce przed Temudżeinami.

Nahya

Ucieczka moim zdaniem nie była zabawna. Ok Erak a koniu owszem - ale sam pościg już nie.

alyss_55

Ale nie zaprzeczysz, że zamieszanie, które zrobił Halt było niezłe.

Bartolomeo

Halt wogóle ma taki charakter...To jeden z moich ulubionych postaci

Nahya

No ba! Halt wymiata Razz

alyss_55

Ciężko było by go nie lubić. Smile

Abelard

Ten moment to był jedyny, w którym nie lubiłam i nie rozumiałam Halta. Człowiek pierwszy raz jeździ konno, a ten pogania i bije wierzchowca, żeby jechał szybciej. Ok, gonili ich Temudżeini, ale gdyby Erak spadł, to Halt straciłby mnóstwo cennego czasu, aby zawrócić, wygrzebać Eraka i z powrotem go posadzić- zakładając, że nic by mu soę nie stało, oczywiście, co byłoby fartem. No i trzeba jeszcze pomyśleć, że Erak po upadku nie zgodziłby się jechać kłusem.

singri

Nahya

Wisz Abelard - Erak nie był głupi i doskonale zdawał sobie sprawę że albo utrzyma się cudem na tym koniu albo zginie z rąk najeźdźców. Co byś wybrała?

mudancicha

Dobrze powiedziane. Jeszcze mu się do innego świata nie spieszyło Wink

Nahya

Ale wiecie jak sobie wyobrażę takiego wielkiego Eraka na takim malutkim koniku to aż głupawki dostaję - musiało to wyglądać przekomicznie xD