Wasze opinie o czwartej części Zwiadowców

Warwick

Ja nie odniosłem takiego wrażenia. Nawet przez chwilę mi się nie znudził opis bitwy.

mudancicha

Dokładnie. Nie ma w tym nic nudnego.

Abelard

A mnie to troszkę- Troszkę!!- nużyło pod sam koniec bitwy.

alyss_55

A mnie fascynowała cała bitwa ale końcówka była najlepsza. Zresztą mnie fascynuje każda strona tej serii.

mudancicha

A jak by że inaczej

Abelard

Dokładnie:) Cała seria fascynuje każdym zdaniem.

oskar7654

No może nie każdym.Ale bitwa.Gdyby cała książka była o bitwie to bym się nie znudził.

mudancicha

No... Jeśli byłaby opisana ciekawie, to może ja też...

Abelard

Gdyby jakaś książka miała kilkaset stron opiusu bitwy, nawet bym po nią nie sięgnęła.

mudancicha

No i teraz znowu zmieniam zdanie... Też bym po nią nie sięgnęła... Ale ja zmienna... Very Happy

oskar7654

A ja gdyby bitwa była fajnie opisana,a nie Will strzelił z łuku,i jeszcze raz,jeszcze raz,jeszcze raz itd. to ja też bym po nią nie sięgnął,ale gdyby była ciekawie opisana to jasne ,że tak!

Ellenai · Gość

Wiesz, nie zrozumiałam twego postu...

Nahya

Oskar piszesz tak pokrętne posty że naprawdę ciężko je zrozumieć xD

oskar7654

Chodzi mi o to ,że gdyby cały czas byłoby strzelanie z łuku to bym się znudził.Ale np. tak jak jest opisana bitwa w IV cz. to nie.

Wyrwij

No może, ale w czwartej części jest wiele opisów, jak strzelali z łuki podczas bitwy... Ale nie ten temat.

Abelard

Ale w ,,Skandii" było kilkadziesiąt( z trzydzieści) stron opisu bitwy, a oskarowi chodzi o kilkusetstronową bitwę Wink

mudancicha

Ojej, nie wytrzymałabym chyba tego...

Abelard

Cześć, mudancicha...

Ja też, jak napisałam wyżej, umarłabym z nudów.

mudancicha

Ale nie da się powiedzieć, że nasza kochana bitwa o Skandię była nudnawa.

Tak, tak, witaj Aberaldzie Wink

Abelard

No nie, nie była nudna, nawet przez chwilę.

________

Planujesz gdzieś poklikać tak dłużej?

mudancicha

W końcu jak "Zwiadowcy" mogą być nudni?!

LadyPauline26

Ekhem... więc jak dla mnie była to jedna z lepszych części tej serii. Zgadzam się tutaj z oskarem - bitwy są fajne (choć raz się zgadzamy...

). Była ponadto troszkę wzruszająca, romantyczna i humorystyczna, a jakby tylko się lali to też nie byłoby najlepiej (tak uważam ja - ktoś może jeszcze?).

mudancicha

Tak, ja, ale jakoś mam opory przed "romantyczna"...

Abelard

A ja nie. Niby romanse ,miłości i tak dalej nie pasują do Zwiadowców, i nie chicłabym żeby Flanagan zrobił z nich romansidło, ale oporów nie mam. Mogą się wszyscy sparować, ginąć, rozchodzić, jeśli tylko nie będzie za dużego naciusku na to.

LadyPauline26

Ja mam takie samo zdanie jak Abelard. Ta książka nie jest typowo romansowa, ale przecież jakiś wątek istnieje i jak dla mnie to jest całkiem na miejscu. Nie ma tego dużo, nie psuje całości i tak jakoś dodaje czegoś tym książkom... (ależ to filozoficzne Very Happy

).