|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
RenjaLuna50
Sierota
Dołączył: 04 Wrz 2018
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:13, 29 Wrz 2019 Temat postu: Co, gdyby Zwiadowca zgubił swój Srebrny Liść Dębu? |
|
|
Taka sytuacja: Zwiadowca ściga przestępcę. Nagle z jakiegoś powodu zrywa się rzemyk, na którym jest zawieszony liść, a ten wpada gdzieś w trawę. Zwiadowca jednak, pochłonięty pościgiem, niczego nie dostrzega. Łapie przestępcę, odstawia go przed sąd u wraca do chaty. Oporządza konia, idzie się przebrać... i nagle orientuje się, że z jego szyi zwisa tylko przerwany rzemyk... Co wtedy? Czy taki pechowiec będzie mógł liczyć na to, że dostanie od dowódcy Korpusu nową zawieszkę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:25, 09 Paź 2019 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że nowy liść dostałby na pewno. W końcu musi mieć odznakę, żeby wykonywać zawód, a nikt by go nie pochwalił, gdyby się okazało, że dla zachowania liścia dał uciec przestępcy. Raczej wolą mieć zbiega za kratkami niż zwiadowcę ze swoją pierwszą srebrną odznaką. Tak zakładam. Szczególnie że w tym zawodzie raczej łatwo coś zgubić. (Chociaż profesjonalista powinien umieć odtworzyć co do kroku swoją trasę, więc pewnie łatwiej też znaleźć zgubę.)
Mnie bardziej zastanawia, czy po takim zgubieniu nie powinna się po kraju rozejść wiadomość o tym, że gdzieś leży odznaka zwiadowcy i ktoś może jej używać nielegalnie. (Oczywiście chodzi mi raczej o poinformowanie dowódców wojskowych i wysokich rangą polityków lenna, a nie każdego mieszkańca, który się nawinie.) Ciekawi mnie po prostu, czy zdarzają się w ogóle próby udawania zwiadowców i podrabiania ich odznaki, bo w sumie nie jest to szczególnie trudny wzór, a większość ludzi nawet by nie zauważyła, czy ten liść dębu wygląda tak, jak powinien. Pewnie nawet dla baronów to po prostu liść i nikt nie liczy, ile ma żyłek albo odgałęzień, żeby sprawdzić, czy to oryginał.
Domyślam się, że ta lekko mroczna reputacja Korpusu zniechęca ludzi do udawania, a stawianie się w takiej roli to na pewno ciężkie przestępstwo, ale ktoś na 100% się na to skusił. Nawet jeśli to głupie, bo lokalny zwiadowca zaraz się dowie, że po okolicy chodzi jakiś pozer . I nie ma co kłamać, że jesteś z drugiego końca kraju, bo wszyscy w Korpusie się widują raz do roku i będzie łatwo poznać, że udajesz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pritchard
Sierota
Dołączył: 21 Lis 2021
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:04, 22 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Według mnie zwiadowca otrzymałby nowy liść dębu. Oczywiście wiadomo, że zwiadowcy są bardzo przywiązani do swoich liści, jako że jest to dowód na to, że ukończyli długą i ciężką naukę pod okiem swoich mistrzów, więc prawdopodobnie każdy z nich natychmiast by wyruszył w jego poszukiwaniu do miejsc, gdzie mógł zgubić owy liść. Jednak jeżeli stało się tak, że nie zdołał go odnaleźć dostałby go od dowódcy, gdyż potrzebuje go do pełnienia swojego zawodu.
[Lady.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|