Forum Zwiadowcy Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Czy to nadal to samo?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Redmont
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zuza74
Mieszkaniec zamku Redmont


Dołączył: 01 Lis 2013
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:14, 12 Gru 2013    Temat postu: Czy to nadal to samo?

Tak sobie myślałam. To, że Halt wraz z kolejnymi częściami "łagodnieje" chyba już każdy zauważył. W rezultacie w ostatniej części jak to kiedyś Horace powiedział w "Okupie za Eraka" staje się niegroźny jak małe kocie. Czy taka pokorna, wyrozumiała i łagodna wersja mistrza zwiadowców to nadal to samo? No bo i rzeczywiście Flanagan nie zgrzeszył nadmiarem Halta w 13 części, ale i tak wiele razy widać wielką przepaść między osobą z 1, a ostataniego tomu. A co Wy myślicie?

P.S. Mnie ta jego potulność aż w oczy kuje (zresztą już nie od ostatniej części). To wszysto wina Lady Pauline!

Temat raczej do Redmont. To wątek na luźną dyskusję, a nie odpowiadanie na pytanie dotyczące treści książki (nie w tym sensie, dla jakiego umieszcza się posty w Chacie Halta.
P.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zuza74 dnia Czw 18:15, 12 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kokosmx
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 17 Maj 2013
Posty: 747
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:19, 12 Gru 2013    Temat postu: Re: Czy to nadal to samo?

zuza74 napisał:
No bo i rzeczywiście Flanagan nie zgrzeszył nadmiarem Halta w 13 części,


Wiedziałem. Po prostu wiedziałem. Oszukali mnie Sad Wszyscy mają już trzynastą część, a nawet nie dostrzegłem jej na półce w empiku Sad I w dodatku Pan Flanagan znowu minimalizuje rolę Halta...

A teraz już na serio Very Happy
Nie, nie jest to już to samo. Właśnie dzięki tej "mrocznej" osobowości Halta, pierwsze tomy były najlepsze Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kokosmx dnia Czw 19:19, 12 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Werak
Porwany przez Skandian


Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Sochaczewa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:11, 14 Gru 2013    Temat postu:

No racja, Halt łagodnieje, ale to nie tylko przez Lady Pauline Na to wpłynęły także różne inne rzeczy.

Zauważ, że Halt przed akcją w pierwszej części był samotnikiem Mieszkał sam, działał sam... a tu nagle pojawia się Will No i niestety, Halt jest tylko człowiekiem, więc jego obecność jakoś na niego wpłynęła, zwłaszcza dlatego, że kochał go jak własnego syna Potem znów pojawił się Horace, który razem ze Willem i Haltem trochę przeszedł... No i po prostu nasz siwobrody zwiadowca się z nimi zżył

I raczej to jest to samo, tylko że po prostu to wcześniej bardziej ukrywał Ale racja, w ostatnich tomach tam już jest lekka przesada. Niby tam jest podkreślane, że jest ponury, ale tej ponurości za bardzo nie widać. W Nihon-ja chyba nawet się roześmiał. I gdzie tu jest sprawiedliwość, pytam? No, ale po prostu Flanagan się zagapił, albo mu się znudziło. A szkoda, bo trochę Halta zepsuł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krewetka
Niechciany przez mistrzów


Dołączył: 20 Kwi 2013
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:21, 14 Gru 2013    Temat postu:

Już chyba kiedyś o tym wspomniałam. Uch, Halt był fajny, nawet w 7 części, ale mi też się wydaje, że złagodniał. A może złagodniał tylko względem Will i Horae'a| ? Nie wiem, ale nie bardzo jest opisana reakcja do innych osób.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szaman
Strzelec do tarczy


Dołączył: 06 Gru 2011
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Skawina
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:17, 14 Gru 2013    Temat postu:

Zgadzam się ze wszystkimi, ale chyba głównym powodem była miłość...Ahh... Love, love, love everywhere... Cudowna Lady Pauline go załatwiła, z tego co pamiętam to więcej mieszkał w zamku niż w swoim domku. Halt stał się pantoflarzem i tyle xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BraveArcher
Wybrany na ucznia zwiadowcy


Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:39, 06 Sty 2014    Temat postu:

Halt złagodniał bez wątpienia chyba wszyscy to widzą.Będę go zawsze uwielbiał , ale podobał mi się nieco bardziej tajemniczy , cichy i zagadkowy Halt w początkowych częściach.
Ale w końcu poznał Lady Pauline i to właśnie ona miała tak duży wpływ na niego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kicia_wrr
Niechciany przez mistrzów


Dołączył: 28 Gru 2011
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ksawerów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:31, 25 Sty 2014    Temat postu:

To jasne, że na przestrzeni tomów zachowanie Halta uległo ogromnej zmianie. Nie widać tego, jeśli porównuje się ze sobą kolejne części, na przykład szóstą i ósmą czy dziewiątą i dziesiątą, ale jeśli postawimy obok siebie tom pierwszy i dziewiąty, to zmiana jest bardzo wyraźnie widoczna, nie mówiąc już o przepaści między księgą pierwszą a ostatnią. W nowszych częściach sagi nasz ukochany zwiadowca zachowuje się zupełnie inaczej, jakby był inną osobą! Nawet sam narrator kilka razy podkreśla, że zmiany, jakie zaszły w osobowości Halta, dokonały się z powodu wrednej, paskudnej, podłej, samolubnej etc. lady Pauline. Przez tę starowinkę, która tak naprawdę wcale nie musiała odegrać większej roli w "Zwiadowcach", nasz idol zaczął zmieniać się na gorsze.
To jednak nie jest jedyna różnica, jaką da się zauważyć między jednymi z pierwszych a ostatnimi częściami. Fabuła stała się bardziej przewidywalna, widać było, że autorowi brakło pomysłów na nowe przygody, dlatego zaczerpnął inspiracje ze starszych tomów. Zachowanie większości bohaterów, którzy byli z nami od początku, również uległo zmianie (ale nie aż tak radykalnej, jak u Halta - to niesprawiedliwe! ;(), zaś nowe postaci, nawet te epizodyczne, były - według mnie - zbyt wyidealizowane. Oczywiście, w wielu opowiadaniach, które my piszemy, również pojawiają się niezbyt realne osoby (jest to jeden z moich największych problemów przy pisaniu opowiadań), ale od mężczyzny, który poświęcił swoje życie tworzeniu powieści i który zajmuje się tym od wielu lat, można było wymagać więcej.
Nie mówię, że po przeczytaniu dwunastej księgi uznałam, że "Zwiadowcy" się stoczyli i odłożyłam powieść na półkę, by łapała kurz. Części pierwsza, druga, czwarta, piąta, siódma i dziewiąta były wspaniałe, a do pozostałych mam sentyment. Seria Flanagana już kilka lat temu stała się jedną z moich ulubionych powieści i nie zamierzam teraz nimi gardzić z powodu niższego poziomu w ostatnich tomach, ale... myślę, że gdyby saga zakończyła się na "Cesarzu Nihon-ja", wszyscy bylibyśmy w pełni usatysfakcjonowani.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczy wicher
Niechciany przez mistrzów


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:02, 26 Mar 2014    Temat postu:

Tak Halt na pewno złagodniał, ale chyba bardziej podobał mi się tajemniczy i milczący. Zgadzam się z Kicią_wrr ew. mogliby się zakończyć się na idealnej wprost (musicie to przyznać) do tego części 11 "Zaginione Historie", niestety autor tego nie zrobił i bardzo skrzywdził wiernych czytelników i całą serię

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miv
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 03 Gru 2011
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:44, 13 Wrz 2014    Temat postu:

Oj, po prostu zrobił się z niego pantoflarz, bo go lady Pauline wytresowała Very Happy Mi nie podoba się ten wytresowany Halt, zdecydowanie lepszy był ten ponurak z wisielczym humorem na początku. Uważam też, że wtedy stanowił taką przeciwwagę dla Willa, Gilana... No dobra, dla całej reszty bohaterów. A teraz, kiedy jest takim... takim małym cukierkowym kiciusiem, ta przeciwwaga zniknęła. Nic, tylko puścić wszystkich bohaterów, żeby hasali sobie po łączce razem z tęczowymi jednorożcami.


No wreszcie ktoś napisał "lady", a nie "Lady", dziękuję Very Happy. W końcu to jest bardziej jak tytuł albo zwrot grzecznościowy, a nie imię czy nazwisko :3.
Lady.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Redmont Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin