Kawały o Zwiadowcach

magda152

Na spotkaniu Korpusu Zwiadowców:
- W lewo zwrot! - woła Crowley.
Wszyscy odwrócili się w lewo, tylko zwiadowca Will patrzy w prawo.
- W prawo zwrot! - komenderuje Crowley.
Znów wszyscy się odwrócili w prawo tylko Will patrzy w lewo.
- Hej Willu, dlaczego ty się patrzysz w inną stronę?
- Bo nieprzyjaciel może nadejść właśnie z innej strony!

Will pyta się Halta:
- dlaczego jesz zupę nożem?
- bo widelec mi przecieka.

Elanor

No ten ostatni był świetny!!! Chciałam zwrócić uwaę, iż nie pisze się "Skandianów" a "Skandian", ale wybaczmy gościom...

Lifanii

Super są
mi się większość podobała tylko trochę jednego nie załapałam ale naprawdę są świetne

yoxian · Wysłany: Wto 23:51, 19 Mar 2013 Temat postu:

Mój własny suchar

Halt płynie do skandii uzgodnić nowe reguły traktatu. Jak to zwykle bywa podchodzi do barierki..
Po kilku minutach pyta się go jeden Skandianin
-Ile wy macie tych bogów morza? Albert, Błekon,Humen?
-Tylko jednego, a nazywa się. DAWAJ SWÓJ HEŁM!!!

Elanor · Wysłany: Pią 22:18, 22 Mar 2013 Temat postu:

Spoko. Jak na własny kawał to może być Smile

Lifanii · Wysłany: Sob 18:57, 23 Mar 2013 Temat postu:

No nawet fajny. Niektóre mnie bardziej rozbawiały, ale ten twój i tak super Very Happy

.

yoxian · Wysłany: Nie 19:50, 24 Mar 2013 Temat postu:

Dzięki za dobrą ocenę. Spróbuje jeszcze jakiś wymyśleć.

Yohao

Świetne są niektóre kawały xD Szacun dla wymyślających ^^

yoxian

Moj kolejny kawal

Sir Rodney wola do Horace:
-Horace czemu masz kolczuge* na lewa strone?
-Bo ta druga strona jest cala mokra od potu. Metal nie pokryje sie potem.
-No potem nie tylko rdza.

*Kolczuga- zbroja zrobiona z malych koleczek, ktore sa ze soba zlaczane. Z drugiej strony jest bawelniana koszulka.

Ksssa

przyznam się. Czytałam to dwa razy, ale tego nie rozumiem...

jusssstaaaa

Fajne, ale na początku nie ogarnęłam o co chodzi. Może poprawisz swojego posta? (chodzi o znaki polskie) Wink

Halt Arratay

Takie moje wymyślone.

Halt pojmał jakiegoś zbója i jedzie z nim do zamku. Po kilku dniach podróży, wieczorem, gdy Halt je kolację, rozbójnik mówi:
-Panie zwiadowco, ja od trzech dni nic nie jadłem.
-Chciałbym mieć twoją siłę woli.

Ksssa

Haha! Niezłe.
Właściwie przypomina mi trochę te sytuacje w Hiberniczyku, co jechali do barona M. i wieźli jego ''rycerzy''.

Ghador

Dobre!

Teraz ja:

Czteroletni Will podszedł do niańki i rzekł:
- Zasłałem dzisiaj łóżko! - powiedział tryumfalnym tonem.
- Och... Dziękuję. - odrzekła.
- Dłobiazg. - powiedział i poszedł.

Juminako

Niezłe xDD
Ciekawe czy niańka wiedziała co on powiedział Very Happy

Lifanii

Fajne. I ten pierwszy i drugi (Halta Arratay i Ghadora)

Ghador

Może się domyśliła co powiedział. xD

Yohao

Niezłe

Zwłaszcza, ten od Halta Arratay ^^

MegaCzarnyPL

6. Rozmawia dwóch Zwiadowców ze złotym liściem dębu:
- Wiesz, ja to pamiętam jak Halt był jeszcze mały.
- A kiedy był on duży?
Ten żart jest troszkę bezsensowny, ponieważ Halt był Hibernijczykiem, który w Hibernii uczył się sztuki zwiadowczej i przybył do Araulenu by zostać Zwiadowcą

Pozdrawiam

Ksssa

Oh! Czepiasz się szczegółów!

MegaCzarnyPL

Owszem, czasem się czepiam

ale niektórzy też przejrzyj temat Smile

Elanor

Momencik... tego ostatniego posta trochę nie ogarnęłam...

GAROT

Hahaha... 2,3,6 z tego pierwszego posta są najlepsze Very Happy