Forum Zwiadowcy Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Twoje zdanie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Redmont / Klan Czerwonego Lisa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nimrodel
Jr. Admin


Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 2059
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:40, 22 Cze 2018    Temat postu: Twoje zdanie

Temat do dyskusji o 13. tomie Zwiadowców - właśnie tutaj możesz wyrazić swoją opinię.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CzeresienkaPl
Sierota


Dołączył: 10 Lip 2018
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:55, 11 Lip 2018    Temat postu:

Książka super chociaż, jak można zakończyć w takim momencie, a na kolejną część trzeba czekać dłużej, niż na koniec reklam na Polsacie XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michałek
Sierota


Dołączył: 28 Maj 2018
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zgierz w Polsce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:45, 12 Lip 2018    Temat postu:

(Jest to mój pierwszy post tutaj Smile )

Czyli jednak niepotrzebnie narzekamy, że ciągnięcie dalej serii nie ma sensu Wink
To się cieszę.

I mam pytanie, czy zanim przeczyta się tę książkę wartoby wpierw przeczytać „Drużynę”?

Pozdrawiam serdecznie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aa
Sierota


Dołączył: 18 Lip 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:10, 18 Lip 2018    Temat postu:

Michałek! Myślę, że przeczytanie "Drużyny" nie zaszkodzi ci w najmniejszym stopniu. Książki są bardzo ciekawe, naprawdę warto się z nimi zapoznać

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noeliah
Sierota


Dołączył: 21 Lip 2018
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śródziemie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:37, 21 Lip 2018    Temat postu:

Czyli wie ktoś kiedy można spodziewać się kolejnej części? Na książce pisze jeszcze w tym roku... Ale to nigdy nie wiadomo Smile
Generalnie to pytam dlatego, że nie mogę się doczekać historii Willa i Halta. Dziewczyny u zwiadowców (albo raczej sama Maddie) jakoś mało mnie przekonują.... W sumie tak samo jak aspekt starych koni :'D, który do teraz uważam za najsłabszy pomysł Autora.
Jestem nowa na tym forum i nie do końca ogarniam gdzie to napisać, ale co o tym myślicie - o Maddie i o tych koniach?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aa
Sierota


Dołączył: 18 Lip 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:59, 21 Lip 2018    Temat postu:

Ja osobiście nie mam pojęcia, kiedy ukaże się kolejna część. Jeśli chodzi o postaci kobiet... Lubię Pauline (tak jak wszystko, co dotyczy Halta ) , Alyss i Evanlyn/Cassandra są całkiem w porządku, natomiast Madelyn jest dość irytująca. Co do koni to ten wątek jest dość zagmatwany - można by było rozwiązać to ciut prościej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maddeline
Sierota


Dołączył: 09 Sie 2018
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:00, 09 Sie 2018    Temat postu:

Moim zdaniem 13 cześć zwiadowców jest świetna ale brakuje mi w niej Willa oraz Halta. Są oni tylko na początku i to krótko

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Jr. Admin


Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:08, 09 Sie 2018    Temat postu:

To jest w sumie dla mnie najlepsza wiadomość o tej książce, jaką dostałam. Lubienie postaci lubieniem postaci, ale osobiście mocno nie lubię przeciągania na siłę ich obecności jak już są starzy i widać, że są wypierani przez nowe pokolenie. To dla nie śmierdzi takim "pamiętacie, jak kochacie Halta? Chodźcie, więcej Halta wam damy, kupujcie książeczki!", więc jak tego oszczędzili, to tylko lepiej dla autora.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:47, 10 Sie 2018    Temat postu:

No ja się tutaj muszę trochę nie zgodzić, bo wydaje mi się, że spokojnie można przeciągnąć obecność jakiejś starszej już postaci w fabule książki, nawet jeśli pojawiło się nowe pokolenie, które może zastąpić dawnych bohaterów. Wystarczy po prostu zaadaptować te postacie do ich nowej roli i pokazać ich z innej perspektywy.
Nie jestem wielką fanką dwunastego tomu (chociaż przy drugim czytaniu jednak zyskał w moich oczach), ale doceniam to, jak pokazano Willa i Halta. Nikt nie udawał że Will to żwawy i ciekawski piętnastolatek ani też nie próbowano nas przekonać, że Halt nadal ma czterdzieści lat i może wciąż brać udział w akcjach, które wymagają wiele sprawności. Will przejmuje rolę mentora, Halt odpoczywa i doradza. I owszem, zdarzało mi się krytykować Willa w 12. tomie, ale wynikało to raczej z tego, że potraktowano go jak lustro do odbicia Halta z "Ruin Gorlanu", dając mu mało własnej tożsamości. Poza tym sama zmiana była w porządku. W normalnym życiu to też tak nie wygląda że starsi ludzie znikają, bo są niepotrzebni, skoro mamy młodych - po prostu zmieniają swój status w społeczeństwie i analogicznie bohaterowie mogą go zmienić w fabule książki.

Czy brak Willa i Halta będzie mi przeszkadzał przy czytaniu... o ile przeczytam... nie wiem. Ale jeśli Maddie nie przejdzie jakiejś znaczącej metamorfozy, to obawiam się, że trudno mi będzie przebrnąć całą książkę opartą na jej przygodach. No chyba że wprowadzeni zostaną nowi bohaterowie, którzy trochę urozmaicą krajobraz, bo zwykle obecność dobrych postaci potrafi mi uratować nawet marną fabułę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Jr. Admin


Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:49, 11 Sie 2018    Temat postu:

Mój problem z takim przedłużaniem czasu... nie ekranowego... kartkowego? postaci nieraz mi zalatuje tym, że autor się ich nie chce pozbywać bo mają fanów. Ale właśnie jak nie znikną ot tak sobie, tylko będą gdzieś w tle jak wypoczywający starzy ludzie, jak Halt w 12, to spoko. Też nie mówię, by ich wszystkich wybijać Very Happy
Co do czytania to sama się waham, ale z niechęci kupowania może namówię Szamana, by pożyczył, bo słyszałam, że ma Very Happy Bo nie wiem czy ktoś inny z mojego otoczenia w ogóle posiada tę książkę a szybko się jej nie spodziewam zobaczyć w bibliotekach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szaman
Strzelec do tarczy


Dołączył: 06 Gru 2011
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Skawina
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:36, 16 Sie 2018    Temat postu:

Tak tak, już obiecałem, że Ci ją podrzucę Razz
Ja sam osobiście jestem w trakcie jej czytania i odnoszę wrażenie, jakby Will przejmował rolę Halta, trochę zgorzkniały starzec, ale tylko trochę, a Halt stał się jakby takim dobrym wujkiem z sąsiedztwa.
Aczkolwiek biorę pod uwagę również, że to wina tego, że się zwyczajnie starzeje. Razz Wypowiem się ponownie jak przeczytam do końca Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kyrol99
Mieszkaniec zamku Redmont


Dołączył: 01 Kwi 2014
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:06, 24 Paź 2018    Temat postu:

Moim zdaniem księga 13 jest w porównaniu do poprzedniczki bardzo dobra . Madelyn już mnie tak nie irytuje jak w 12 części . Ogólnie akcja zaczyna się dopiero w drugiej połowie książki, ale końcówka jest tak przekozacka, że naprawdę warto tę książkę przeczytać.
A co do postaci Willa i Halta to, mimo że nie ma ich praktycznie w ogóle w tej części to jakoś szczególnie mi to nie przeszkadzało. Jednak ze względu na sentyment jaki darzę te postacie wolałbym, aby w księdze 14 było ich trochę więcej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Jr. Admin


Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 4:31, 05 Sty 2019    Temat postu:

Tak długo się za tę książkę zabierałam, mimo że od dłuższego czasu leżała mi na półce... aż ją skończyłam w jeden dzień gnębiona pełnymi wyrzutu spojrzeniami notatek. Więc od razu mogę siadać do amatorskiej recenzji!
Miałam zacząć od dobrych stron i przejść do wad, a potem uznałam, że lepiej może iść po kolei. Czyli jednak w drugą stronę.

Prolog to jest jeden wielki koszmar. Serio, ludzie chwalili tę część, więc pomyślałam, że może nie będzie źle mimo złego pierwszego wrażenia. I dostałam po twarzy taką bezpośrednią ekspozycją, że aż przerwałam na chwilę. Bez śladowych ilości subtelności dostajemy po kolei wyjaśnienie, głównie narratora, na czym polega konflikt tego tomu. Dzięki, autorze, po rozmowach dowódców w Araluenie bym nie zrozumiała, co to za Czerwone Lisy. Serio, to trochę wygląda, jakby na naradach a potem w jednej rozmowie Cassandry z ambasadorem chciano nam przedstawić problem, ale potem uznano, że czytelnik jest za głupi, to lepiej wyjaśnijmy mu na samym początku wszystko. A że przemowy schwarzcharakterów w wykonaniu Flanagana nie mają za grosz finezji i są bardzo nienaturalne, to krzywiłam się od pierwszych stron. Potem na szczęście trochę się poprawiło, jak czytałam pierwsze rozdziały, żeby nie było, że cała książka jest taka jak ten prolog. Po prostu zaczyna tak koszmarnie, że gorzej się chyba nie dało. Dla kontrastu mi się przypomniał prolog drugiego tomu, gdzie Will i Halt zdobywają fałszywe plany Morgaratha, co przez sposób prowadzenia narracji i pokazanie szpiega barona jest jasne dla czytelnika, ale o czym postacie nie mają pojęcia. I czytelnik odczuwa to napięcie potem w trakcie czytania, bo on wie, że to pułapka i musi patrzeć, jak bohaterowie się na to nabierają. Ja osobiście kocham takie zabiegi, to było takie dobre ;_; I przez ten kontrast jeszcze bardziej nie lubię prologu 13 części - bo wiem, że Flanagan był zdolny do naprawdę dobrego rozpoczynania fabuły. A to jest po prostu leniwe.

I niestety to lenistwo odbija się w całej książce. Zwykle to są pierdoły, jak Maddie uznająca, że w dzień na niższym poziomie podziemi będzie lepiej cokolwiek widoczne, więc w nocy nie będzie schodzić - bo przecież tak jasno słońce oświetla podziemia w dzień. Jasne, nie wpływa to na fabułę nijak, ale mi osobiście przeszkadza, bo mam wrażenie, że nikt tego nie sprawdzał porządnie. Może pod kątem językowym, bo rzucił mi się w oczy tylko jeden błąd, ale proofreading to nie tylko sprawdzanie literówek czy przecinków. Ale czasem i rozwiązania fabularne idą po linii najmniejszego oporu, jakby autorowi nie chciało się myśleć nad sprawą dłużej niż pięć minut. Taki bardzo bardzo łagodny spoiler, który nie jest spoilerem fabularnym, ale jak ktoś jest na nie wrażliwy mocno, to oznaczę:
Cytat:
W pewnym momencie Maddie dla zabicia nudy uznaje, że poszuka tajnych przejść w zamku, o których powiedział jej Duncan. Już nawet pominę fakt, że jak podejrzewał, że istnieją, to może warto byłoby się zainteresować bardziej tym tematem, bo to w końcu jego zamek, a taka wiedza jest bardzo pożyteczna, a nie zbywać to zwykłym "nie miałem czasu szukać za dzieciaka". Dowiadujemy się potem, że różne osoby przeglądały plany zamku, ale większość z nich się szybko nudziła poszukiwaniami. Po czym Maddie porównuje dwa zwoje, pierwsze i najbardziej logiczne do sprawdzenia najpierw, i od razu znajduje miejsce, gdzie jest wejście do tych tuneli. Serio? Czy na tym zamku mieszkają sami imbecyle, którzy nie potrafią porównać skutecznie dwóch najbardziej oczywistych planów albo nudzą się szukaniem zanim to zrobią, bo pfff, tajnymi przejściami do zamku zamieszkanego przez króla nie ma co sobie zwracać głowy? Neutral Ale tak jest najłatwiej i najszybciej, więc co tam. No ja pierdolę.


Poza tym mam jeszcze jeden główny problem z tą książką - podejście do postaci, które według narratora i innych bohaterów są takie cudowne, co zresztą nie zawsze ma odzwierciedlenie w rzeczywistości. Już nawet nie chcę się rozgadywać o samej Maddie, choć na samym początku miała te swoje nieznośne i kompletnie niedojrzałe jak na jej wiek i pozycję odpały, choć już w drugiej połowie książki nam ich oszczędzono. Najbardziej mnie wkurzało co zrobili z Cassandrą. Zawsze ją lubiłam, może nie bez zastrzeżeń, ale jednak. Nadal jest podkreślane, jaka jest dzielna, zdolna w wojskowych działaniach, są wywlekane jej dokonania z poprzednich części, nadal ćwiczy walkę i ma odziedziczyć tron. Te wszystkie przygody miała, jak była w wieku swojej córki, niektóre nawet jak była młodsza. Nie miała przy tym wyszkolenia takiego, jakie dostaje Maddie jako uczennica zwiadowcy, która rzecz jasna jest w czołówce uczniów, wszyscy wiedzieli, że tak będzie. A nadal traktuje ją jak jakieś upośledzoną paniusię ilekroć są razem i to jest tak irytujące. Przy czym wszystko jest wyjaśniane frazą "no ale jest matką, Maddie nie rozumiała jej zachowania, no ale nigdy nie miała córki", co dla mnie brzmi jak "czytają to głównie nastolatkowie: nie macie dzieci, nie wiecie, jak to jest". No nie zaprzeczę, nie wiem. Ale uważam, że przy ich sytuacji: obie mają rządzić krajem, Maddie jest szkolona przez elitę... to jest co najmniej nieodpowiednie. Zwłaszcza że cała książka mocno skupia się na tym, że kobiety są w stanie rządzić i walczyć równie dobrze co mężczyźni, po czym wszystkie napady histerii Cassandry są zbywane "no bo jest matką, one tak mają".
...albo dobra, wspomnę o Maddie na szybko - bo też mam problem z tym, że autor tworzy sztuczne zagrożenie, jakichś obwiesiów, wyłącznie by pokazać, że wooo, jaka do ona nie silna, jaka dobra, bo ich nie zabiła, tylko wysłała na roboty za karę. Jakieś półtora czy dwa rozdziały służą tylko temu, by pokazać wspaniałość Maddie - nie mają żadnego innego celu. Ale by pokazać skutki szkolenia trzyletniego w elitarnej organizacji stawiają przed nią trzech ćwierćinteligentów, z których sama pokonuje jednego. No nic tylko klaskać. Ale właśnie, jak już wspomniałam o jej łaskawości wobec bandytów, którzy pewnie by ją zamordowali...
...to inne postacie, które cierpią na tym "NASI PROTAGONIŚCI TO WSPANIAŁE ANIOŁY", to Horace i Gilan. Przez narzuconą konwencję wpadają w coś, czego okropnie nie znoszę - moralność zabijania wrogów. I wiecie co, ok, powiedzmy, że to książka dla dzieci - wtedy jest się wiernym tej konwencji i nie zabijaniu nikogo, nieważne, jakich czynów się dopuszcza, a nie się skacze między "ale ten mężczyzna, który idzie na nas polować, akurat w tej jednej chwili jest bezbronny, nie wolno go zabijać" a "dawaj wrogom szansę na poddanie się, ale jedną, a potem rób co musisz". A autor dokładnie to robi, czasem na przestrzeni jednego rozdziału. Raz uznają, że nie no, jak gość tylko idzie, to go tylko zrańmy, to go powstrzyma, a zaraz potem "nie no, ziom może nie ma broni, ale ma zbroję, wiecie, trzeba go zabić". Książka bardzo mocno chce przekazać, że zabijanie ludzi, którzy chcą nie tylko zabić ciebie, ale też zaatakować twoje królestwo, to coś, czego nie można robić, ale jednocześnie stwarza sytuacje, kiedy inaczej nie da się rozwiązać problemu, więc wciąż sobie zaprzecza i mnie to tak bardzo mierzi. Bo zdecydowanie nie należę do ludzi, którzy uznają, że jak ktoś zabije w obronie własnej czy kraju, to staje się mordercą. Nienawidzę tego poglądu.


Ale dobra, powiedzmy coś pozytywnego. Na początku... tak do 3/4 książki byłam strasznie poirytowana, bo serio na siłę szukałam czegoś dobrego, żeby nie było, że tylko narzekam. I znajdowałam tylko "no... czasem bohaterom zdarza się nawet pomyśleć rozsądnie!" co wcale nie powinno być jakąś szczególną zaletą, tylko czymś domyślnym. Ale jak zbliżałam się do końca, to w sumie uznałam, że mogę pochwalić trzy rzeczy... trochę cztery nawet.

Po pierwsze, na szybko - nie czytałam Drużyny, ale zakładam, że pojawienie się załogi Czapli było miłym elementem dla fanów tamtej serii. Zwłaszcza że nie było jakieś nachalne, raczej coś a'la pojawienie się Dr Strange'a w Thorze Ragnarok. No miło zobaczyć znajome twarze. Wiedziałam o tym przed przeczytaniem i się bałam, że będzie nachalną promocją Drużyny, ale w sumie w ogóle tak tego nie odczułam.

Druga sprawa, to fakt, że Will i Halt byli mało obecni, a zamiast tego ze starszych postaci fabuła skupiała się głównie na Horace'u i Gilanie <3. Obaj stoją w moim rankingu zdecydowanie wyżej niż tamta dwójka i mimo tych zastrzeżeń do ich zachowań, o których pisałam wcześniej, to bardzo miło było czytać jak razem podróżują. Ich relacja wydała mi się jakaś naturalniejsza - słuchają się nawzajem, zasięgają rady u siebie nawzajem, potrafią dobrze się zgrać i zdarza im się rzucić złośliwością, ale nie jest to natarczywe i ciągnące się za długo "PATRZ, ŚMIESZNIE SIĘ PRZEKOMARZAJĄ NA TEMAT PORUSZANY W POPRZEDNICH CZĘŚCIACH", które trochę odczułam przy Halcie.

Największą zaletą dla mnie po dłuższym namyśle była cała otoczka, której chyba nie widziałam jeszcze w Zwiadowcach (nie czytałam prequeli, więc jak tam jest coś podobnego, to zwracam honor). Praktycznie wszystkie poprzednie części skupiały się na obcych ziemiach, jak nie obcy kraj, to jakieś odległe lenno albo chociaż jakiś teren dziwny, jak ruiny Gorlanu w jedynce. Zawsze bohaterowie gdzieś leźli naprawiać problemy. A tu skupiamy się głównie na Maddie, która siedzi na zamku, w którym się wychowywała. No, ewentualnie na okolicach, ale te też są dobrze znane. Przez to jej osoba mi dużo bardziej pasowała. Jak trzeba powstrzymać jakiś najazd w odległym lennie, to czemu wysyłają akurat tę postać, a nie jakiegokolwiek innego zwiadowcę? Tu jest jasne, że Maddie jest do tego najlepszą osobą i to wcale nie dlatego, że och, ach, tak wspaniale sobie radzi jako kulejący zwiadowca (btw., ciekawiło mnie jak rozwiną to jej kulenie i nawet jestem zadowolona. Nie poświęcają mu za wiele czasu i uwagi, ale też nie każą jej robić niesamowitych akrobacji i czasem coś się napomyka, mi to wystarcza). Flanagan stworzył taką sytuację i otoczenie, że fakt, że jest księżniczką po ponad połowie szkolenia, wykorzystywany jest najlepiej jak tylko się da. Dają jej coś do robienia poza byciem pomocą dla jej mentora, co jest na tyle odpowiedzialne, ale nie przesadnie wymagające, że spokojnie jestem w stanie uwierzyć, że no tak, zwiadowca w trakcie szkolenia jest tu odpowiednią osobą do tego. Tu z czystym sumieniem pogratuluję autorowi.

No a poza tym książka wciąga, zwłaszcza pod koniec, gdzie co prawda domyślasz się, co się stanie, ale i tak chcesz to przeczytać. Ostatnio nic nie potrafiłam czytać, a ta książka mi poszła bardzo szybko, w tempie, w jakim czytałam będąc jeszcze w gimnazjum. Dawno takiego uczucia nie miałam. Czyta się lekko i choć wady, o których się rozpisałam, przeszkadzały mi trochę i musiałam przerywać co jakiś czas, by pozgrzytać zębami, to ostatecznie bym uznała, że się cieszę, że się ostatecznie zdecydowałam po nią sięgnąć. Aczkolwiek jej wady nie pozwalają mi napisać "taaak, zajebista książka".

(Ostatni szczegół, o którym zapomniałam! Niedawno zaczęłam większą uwagę zwracać na reprezentację kultur różnych w dziełach popkulturowych, więc mnie szczególnie drażni, jak osoba, która jest... coded po polsku... kurde, nie wiem. Ale postać, która ma być stworzona na podobieństwo Japończyka, mogłaby mieć imię bardziej... no nie wiem, japońskie, niż Michael wymawiane po ichniemu. Jakoś tak mi się to rzuciło w oczy i irytowało, ilekroć widziałam to "Maikeru").

A i dzięki, Krzysiu, za pożyczkę, oddam przy najbliższej okazji Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Evans dnia Sob 4:36, 05 Sty 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Redmont / Klan Czerwonego Lisa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin