[Bohater] Malcolm - Malkallam

mudancicha

Chyba, że opiszą coś w stylu: od zdarzeń w "Czarnoksiężniku..." minęło tyle i tyle. Malcolm wyruszył tam i tam... Bla... Blaa.... Ale to raczej nie możliwe, bo Horace musi jeszcze przybyć i przywitać się w Willem.

Actia

Sądzę, że się jeszcze pojawi, bo w sumie to ciekawa postać. Szczerze mówiąc, to byłabym zadowolona, gdyby więcej o nim Flanagan napisał w przyszłych częściach.

LadyPauline26

Z tym, że on nie jest wojownikiem, a tytuł "Oblężenie..." jest dość znaczący. Na pewno jeszcze się pojawi, ale nie sądzę, żeby znaczył tyle co w "Czarnoksiężniku..." (w końcu to było o nim Very Happy

).

Nahya

Niby tytuł piątej części wskazywał na niego - ale tak naprawdę nie odegrał w niej jakiejś szczególnej roli Razz

zw96

Mi się bardzo podobał. Sympatyczny, wesoły i pomocny. Dobrze zna się na ziołach... Bardzo bawiły mnie jego sprzeczki z sekretarzem Wink

LadyPauline26

Tak Nayha... z tym, że większość wątków miała z nim jakiś związek. Gdyby nie pokazywał w lesie tych światełek i Nocnego Wojownika to Will nie musiałby odbyć podróży. Chyba, że jakieś knowania Kerena wyszłyby na jaw (ale do tego był ich zwiadowca). W każdym razie choroby Syrona nie traktowano by wtedy jako spowodowanej przez czarodzieja tylko zwykłą niemoc (najwyżej kilka pogłosek). Co za tym idzie Alyss też by tam nie przyjechała, nikt by jej nie uwięził i nie posłano by też Horacea...

singri

LadyPauline - masz rację. Co więcej, gdyby Malcolm nie udawał Malkallama i nie robił swoich sztuczek, Keren pewnie nie otrułby Syrona i Ormana. Nie byłoby czarnoksiężnika, na którego mógłby zwalić tę śmierć. Musiałby wykombinować co innego, albo powoli opanować zamek przy pomocy swoich ludzi. Na pewno byłoby to trudniejsze.

Krótko mówiąc - wszystkiemu winien Malcolm.

Drinien

Malcolm na pewno odegra jakąś rolę w "Oblężeniu...". Zapewne jego wiedza, umiejętności, pomysłowość i sława jaką się okrył jako Malkallam, bardzo pomogą Willowi.

Alyss_643

Jak dla mnie to bardzo fajna osoba. Jest miły, pomocny i bardzo dużo wie.

MrCrowley

Lubię takie postacie jak Malcolm. Z legend złe i podstępne, a w rzeczywistości pogodne i pomocne. Przypadł mi do gustu, zdecydowanie. Smile

Ninja

W 6 tomie bardzo mi się spodobał... Miał też poczucie humoru gdy w chatce z Horacym śmiali się z wózka Willa Very Happy

Treaty

Malcolm zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Miał duże poczucie humoru. Był bardzo pomocny (na każdym kroku starał się pomóc Willowi w jego zamiarach, przygarniał do siebie "odmieńców"). Moim zdaniem jest to postać jak już wspomniałem Bardzo, Bardzo pozytywna. Ponadto był mądry, bystry - długo by tu wymieniać. Został dotknięty przez los i jak było wspomniane w książce - wygryziony przez rywala. Hmm, jestem na początku szóstej części, ale przynajmniej mam nadzieję, że odegra w niej większą rolę, niż w poprzedniej. Smile

Bartolomeo

Tak, Malkolma jest w szóstce o wiele więcej niż wcześniej. Ja go bardzo lubię, to pozytywna postać, jest pomocny,mądry, pomysłowy i wogóle

A tak na marginesie to fragment z wózkiem Willa jest ekstra

kondrad16

Tak to bardzo fajna postać, taka inna od reszty. On zamiast siłą próbował zniechęcić ludzi do tego swojego lasu mądrością i pomysłowością. A ten fragment jest świetny. Smile

Flexor

To jedna z fajniejszych postaci. Bardzo podobają mi się jego sztuczki ,np. "Nocny wojownik"

lossiu

po przeczytaniu 6 części Mallkam (chyba tak się to pisze) trafił na moją liste ulubionych bohaterów chociaż gdyby Will zgłębił trochę więcej nauk u niego na pewno stał by się mądrzejszy!!. Pozdrawiam

Powinnam skasować ten post, bo interpunkcja jest poniżej klasy pierwszej! Ale tym razem poprzestanę na pouczeniu.Jednak następne tego typu posty będę kasować!E.

Wika1209

Malcolm był zabawnym staruszkiem. Miał dobre serce,był opiekuńczy,miły,dobry.
Ogólnie bardzo sympatyczna postać.

Mallakalm

Jest bardzo pozytywną postacią i ma fajne poczycie humoru Smile

(mówię tu o jego opinii o szkicu Willa) Poza tym dobry z niego chemik.

G.

Baron Arald

Najbardziej podobała mi się sytuacja kiedy Malcolm podchwycił to jak Horace nabijał sie z Willa Smile

To było coś genialnego Very Happy

Zaśmiewałem sie przy tym chyba 5 minut. Uwielbiam tego śmiesznego, dobrego staruszka. Fajne było też jego przekomarzanie się z Xanderem. Dużym plusem jest też wrażliwość na los innych lduzi, odrzuconych przez społeczeństwo.

Merron

Lubię go, gdyż przyjął do siebie Willa, Ormana i Xandera oraz uratował Ormana.

Kemadus

Miły staruszek, uprawiający "czarną magię". Jego sztuczki były super, w szczególności straszenie Skotta.

Simsia · Gość

Miał genialne pomysły! Zwłaszcza ze światłami i tubami w drzewach. Nocny Wojownik też była bardzo przerażający.

G o s i a

Bardzo sympatyczna postać,
ma fajne poczucie humoru !
Bardzo podobały mi się jego sztuczki !
Np. Nocny Wojownik.

Aż mnie to zabolało! Przecież słownik podkreśla błędy!! Piszę się HUMOR!
N.

B.

Bardzo polubiłam tę postać. Poświęcił całe swoje życie, aby pomóc chorym osobom. Zrezygnował z kontaktu z innymi ludźmi dla dobra tych oszpeconych osób. Pomógł też naszym Aralueńczykom, za co wielki plus.

Dorregarey · Gość

Całe życie pomagał chorym osobom, zajmował się osobami odrzuconymi przez innych
Świetny iluzjonista