[Bohater] Xander

Sołtys

Całkiem fana postać przypadła mi do gustu Very Happy

Tomcio

Ja go z czasem polubiłem. Było z nim sporo śmiesznych scen.
Podziwiam go za nie małą odwagę i upór. Smile

haevencanwait

Na początku coś mi się podejrzany wydawał z tą jego 'nadopiekuńczością'. Ale ja już podejrzewam wszystkich i każdego z osobna Very Happy

Tak, bardzo wierny.

kiki999zwiadowcy

Zgadzam się lojalny wobec Ormana.
Gotowy oddać życie za niego(ormana)
Nawet go polubiłam,lojalny...

Horace14

Xander jest spoko. Tyle powiem.

Agnesophie

Ja go tam nawet lubię... Nie podoba mi się jego brak poczucia humoru, ale cenię go za jego wierność i lojalność. Dla mnie on zawsze wyglądał jak Lawrence, ten sługa księcia Naveena z "Księżniczki i żaby"

[link widoczny dla zalogowanych]

MrKondziu

Strasznie irytujący człowiek, który ma w sobie dużo odwagi i lojalności. Wink

Główny Zwiadowca

Bardzo lojalny i bardzo wierny Lordowi Ormanowi . Pamiętam jak umarł Lord Syron a on,żeby pokonać żal z straty ukochanego pana musiał zaparzyć herbatę , to mnie bardzo rozbawiło .

Irindia

Nawet fajna postać, czasem denerwująca, ale ciekawe są jego "kłótnie" z Malcolmem i Willem. Podoba mi się, również określenie mówiące o nim - łysa wiewiórka.

Tris

Nawet go polubiłam, był odważny, lojalny i to mi się w nim podobało, chociaż czasem mnie irytował. Strasznie uparty gość; trochę denerwowała mnie jego nadopiekuńczość, ale nie mam mu nic szczegulnego do zarzucenia. Bawiło mnie określenie jakim obdarzył go Will Smile

. A jego kłótnie z Willem i Malcolmem są świetne Smile

.

will12

Pozwólcie mi go udusić, utopić, powiesić, COKOLWIEK? Nienawidzę go!

Iii... po poprawieniu dziesięciu wpisów leci ostrzeżenie numer 1.
Nie za tego posta. Za całokształt. Braki w przecinkach, spacjach, wielkie litery w środku zdania, ale małe na początku. Przesadzasz, jeśli chodzi o niechlujne pisanie, a te posty są bardzo krótkie i poprawienie ich to nie jest wielki wysiłek. Poza tym nie czytasz regulaminu i zakładasz tematy w miejscach, które nie są do tego przeznaczone, robiąc przy tym bałagan, który sprawia, że innym jeszcze trudniej cokolwiek odszukać.
Przy braku poprawy dam kolejne ostrzeżenie.
Lady.

LadyPauline26

Nie do końca wiem, co Falanagan chciał osiągnąć poprzez stworzenie takiej postaci. Xander wydaje się być zupełnie inną osobą w części piątej, a zupełnie inną w szóstej. Na początku budził realną sympatię i można go było podziwiać przez odwagę i lojalność, a potem został z niego niemal wyłącznie zrzędliwy skąpiec bez poczucia humoru. Niezbyt mądra decyzja moim zdaniem. To wygląda jak pomysł na postać zmieniony w połowie jej historii, a dwie wersje - nowa i stara - gryzą się ze sobą i to mocno.

Ale cóż... mimo wszystko ja Xandera polubiłam na tyle mocno, żeby jego wyskoki potraktować z przymrużeniem oka. Wiem, że ma wiele cech, które mogą wzbudzać niechęć, ale z drugiej strony to miłe urozmaicenie w serii. Większość osób tego pokroju przybrałaby pewnie rolę kogoś złego, a u niego poza irytującymi zachowania kryła się naprawdę dobra osoba i oddany służący. Doceniam. Jest po prostu ciekawy i dość nieszablonowy, a poza tym wprowadza niezły wątek humorystyczny

.
(I teraz przyszło mi do głowy, że Xander to jakby uaktualniona wersja Borsy Very Happy

. Ma kilka identycznych nawyków i ogólnie pomysł na postać wydaje się podobny, chociaż bardziej... ekstremalny.)