Cassandra czy Evanlyn ?

Aleksandra · Gość

Wolę Evanlyn.
No cóż, mimo, że to jedna i ta sama osoba, Cassandra zawsze pozostanie córką króla - szanowaną, która ma sługi na każde zawołanie. Evanlyn to dziewczyna, która potrafi zaryzykować. Odważna, zdolna do poświęceń, nie boi się ubrudzić rączek.
Same brzmienia imienia są świetne, ale to skojarzenia z imieniem nam uzmysławiają, czy samo imię jest fajne.

Erak Skandianin

Ja wybrałem Cassandrę , bo bardziej mi się podoba, i słychać je tak jakby bardziej królewsko.

Główny Zwiadowca

Oddałem głos na cassandrę mi się bardziej podoba i wkurzało mnie to że Will mówił na nią Evanlyn najbrzydrze imię jakie słyszałem i usłyszę

Halt O'Carrick

Mi się podobają oba, z tym, że Cassandra mi się dobrze kojarzy (spotkałam na feriach jedną Cassandrę, polkę, fajne wydarzenie się z tym wiążę Very Happy

), a po drugie bardziej mi się podoba to wcześniej wymienione imię.

Tris

Wybrałam Eavanlyn, bo Cassandra (przynajmniej jak dla mnie) brzy straszliwie królewsko (chciaż imię samo w sobie mi się podoba), a ja wolę takie brzmiące ślicznie, ale pasujące do zwykłej (bądź niezwykłej) dziewczyny. Smile

ZwiadowcaRoxettciara

-Will-

Ja wybieram "Cassandra". W końcu było to jej prawdziwe imię. Chociaż Evanlyn też lubię

Zwiadowca Berni

Ja głosuje na evanlyn ponieważ jestem do niego przyzwyczajony.

Guzdrała

Oczywiście Evanlyn, wg. mnie to imię brzmi po prostu lepiej...

MrKondziu

Ja wybrałem Cassandra, wszystkie części przeczytałem po 2-3 razy oprócz drugiej, ale i tak ciągle to nieprawidłowe Evanlyn mnie drażni. No, może nie jest takie nieprawidłowe, ale moim zdaniem prawidłowsze jest Cassandra. I tak lepiej brzmi Wink

Tyrell Starfollower

Ja osobiście wybrałam Evanlyn.
Brzmi tak trochę fajniej

Ale Cassandra też jest całkiem fajne, ale za długie.....

Miv

Zdecydowanie Evanlyn, to imię jest jakieś takie... inne. Oryginalne Very Happy

Poza tym po prostu do niego bardziej się przyzwyczaiłam.

Yvette

Wolę Evanlyn. Dlaczego? Bo Evanlyn to zwykła dziewczyna, a Cassandra to księżniczka. Wolę pierwszą wersję. Lubię ją jako prostą dziewczynę, a nie dostojną panienkę Smile

wk63

Jeżeli chodzi o samo imię to Cassandra brzmi lepiej, jeżeli o charakter to Evanlyn podoba mi się znacznie bardziej.

Irindia

Ja wolę Evanlyn, ponieważ zachowuje się normalnie jak każda dziewczyna, nie musi zachowywać się dostojnie. Może robić to co chce, nawet postrzelać sobie z procy

.

Cellar

Zdecydowanie Evanlyn. Oryginalne imię, nie spotkałam się z takim. Cassandra również ładne imię, ale przy Evly się chowa : D

Oddałam głos na Evanlyn.

klaudia_-23

Mi się podoba Evanlyn. Po pierwsze że się przyzwyczaiłam niż do jej prawdziwego imienia a po drugie to takie jak by oryginalne imię nigdzie takiego nie znajdziesz tylko w książkach lub w filmach podobają mi się takie niepowtarzalne imiona czy nazwy.

Hevara

Cassandra jest księżniczką, damą dworu, a Evanlyn odważną, zdeterminowaną i czasem wkurzającą przyjaciółką Willa w krótkich blond włoskach. To są dwie odsłony jednej osoby i zdecydowanie wolę tą druga, dlatego też zagłosowałam na imię Evanlyn

Varda · Wysłany: Pon 22:55, 25 Mar 2013 Temat postu:

Wolę Evanlyn, Cassandra jakoś tak zbyt... oficjalnie. I brzmi za bardzo jak Kasia Sandra.

MacNeil

Evanlyn dlatego,że przyzwyczaiłam się do niej jako podróżniczki,odważnej pełnej determinacji dziewczyny,a Cassandra to takie typowo książęce imię kojarzące się (przynajmniej mi) z szlachtą,wyższością.

Will11

Mi podoba się Cassandra. Jakoś bardziej wpadło mi w ucho i spodobało mi się bardziej niż Evenlyn.

And's.

Mnie bardziej podoba się Evanlyn. Brzmi jakoś fajniej. Prosto. A Cassandra, to tak, brzmi z wyższością. Po królewsku. Może to własnie dlatego.

FranekJ

Evanlyn cięzko się wymawia i ogólnie obydwa imiona mi nie pasują.

assanda

Dla mnie dużo lepsze jest imię Evanlyn. Cassandra brzmi jakoś tak nijak. Muszę wspomnieć czasy gdy sama chciałam pisać powieść wiele nazw, imion wymyślałam sklecając do siebie przypadkowe litery. Cassandra brzmi podobnie.

Ksssa

Tylko, że Cassandra to prawdziwe imię. Evanlyn już prędzej jest ''zlepianką'', a raczej przekształceniem innego angielskiego imienia.
Co do zlepiani przypadkowych liter. Autorzy poważniejszych książek robią to rzadko, a jeżeli już to bardzo starannie. Na przykład czytałam świetną trylogię, ale imiona -wręcz całe nazewnictwo- wymyślane przez autorkę było do bani. Nie dość, że nie wiedziałeś czasem jak coś przeczytać to z niektórych nazw mogłeś się nieźle uśmiać. No błagam nazwać oficera ''Barran''?
Sam twój nick jest zadziwiająco podobny do imienia "Cassandra". Wygląda tak jakbyś się spieszyła (lub był ten nick zajęty) i zamiast tego nicku zapomniała dopisać "C" i "r".