Twoje zdanie

Severian

Ojej, trochę przesadzasz, nie twierdzę, że nie miał żadnego talentu, zabicie odyńca i kalkara, nie równa się przecież z treningiem zwiadowczym i egzaminem. Nie brał pod uwagę wszystkich sprawdzianów z umiejętności. Will tylko wystrzelił palącą strzałę w cel, fakt zachował zimną krew, ale jeden strzał + odwaga przeciwko wszystkim dziedzinom zwiadowczego wyszkolenia, nie chcę się kłócić, ale i tak uważam, że było trochę za wcześnie

Samara

Coś wielkiego? No to podziała na odwrót.

A moim zdaniem z kalkarami i dzikiem to było tak pół na pół. Na pewno miał duuużo szczęścia, ale nie można twierdzić, że talentu brak!

Abelard

Popieram! (drugie i trzecie)

mleko

Ja przez przypadek poznałam ZWIADOWCÓW i bardzo mi się spodobali. W pierwszej części brakuje mi trochę walki.

A.

Evanlyn

Jak dla mnie pierwsza część była ok. Nie jest (jak dla mnie) najfajniejsza z wszystkich, ale jest w niej coś magicznego i fascynującego. Myślę, że dlatego, że to tu wszystko się zaczyna. Ta cała przygoda ze zwiadowcami Wink

Abelard

No bo chyba tak jest. Jak w każdej książce

Evanlyn

No cóż, chyba nie w każdej książce zaczyna się historia zwiadowców. :P

Severian

Tak, ale w większości serii pierwszy tom jest w pewien sposób... magiczny. Oczywiście zdarzają się książki magiczne same w sobie np. "Gwiezdny Pył" (moim zdaniem), ale jeśli chodzi o serie to ten pierwszy jest jakby, hmm, "bardziej".

Smox

A mnie się cała książka podobała Very Happy

MaciekP107

Jak dla mnie pierwsza część zwiadowców była nieudana i kiczowata. Coś w stylu" Luke i'm your father, ale trzeba było przez to przebrnąć aby smakować kolejne części.

Samara

Nie rozumiem, ale każdy ma swoje zdanie, którego nie będę negować Very Happy

Evanlyn

Zgadzam się z Samarą...

Pierwsza część jest chyba moją ulubioną, gdyż niesamowicie się zaskoczyłam...W pozytywnym sensie. Tzn, jak wypożyczyłam tą książkę spodziewałam się chyba nieciekawej fabuły, a tu puff! Zaskoczenie. Wink

Bardzo się cieszę, że wtedy sięgnęłam po nią w bibliotece.

Idril

Tak, ja też tą część wypożyczyłam z biblioteki (co jest trochę dziwne, u mnie nigdy nic nie ma...) i od razu się w niej zakochałam

Chodzi o to, że od dawna szukałam, hmmm, jak to ująć, drugiego Tolkiena, no i znalazłam "Zwiadowców"

Abelard

Tolkien i Zwiadowcy? To chyba nie jest podobne.

Idril

Chodzi mi o to, że od czasu kiedy czytałam Tolkiena, to nie trafiłam na żadną dobrą książkę, aż tu "Zwiadowcy"

Sebassutian

Tolkien jest dobry. Jednak "Zwiadowcy" to inny klimat, inny wątek, inny czas i miejsce. Trudno porównywać te dwie rzezy.
"Ruiny Gorlanu" to na razie jedyna część jaką przeczytałem. Bardzo mi się podobała. U nas w bibliotekach nie ma "Zwiadowców" w księgarni oczywiście można je dostać dlatego przeczytałem ją. Zachęci mnie do tego kolega i pożyczył I tom. Hmm idealne. Nie mogłem oderwać się od książki. Nawet czytając do toalety z nią chodziłem Smile

Świetna. Muszę się pofatygować do księgarni po II część.

Evanlyn

Bomba

Hmmm... 1 część nawet fajna, ale w porównaniu do innych tomów taka sobie Razz

Na pewno nudny był zjazd zwiadowców.

P.

Abelard

Nudny? Mi się to właśnie podobało ^^

WielkiFan · Gość

Gdy w ferie tego roku byłem w Empiku oglądałem sobie różne jakieś książki i nie mogłem znaleźć nic ciekawego. Wreszcie podszedłem na drugą stronę tego ,,stojaka" z książkami od razu rzuciła mi się w oczy zielona książka ,,Zwiadowcy". Z początku myślałem, że nudne, ale pomyślałem, że to dział fantasy to pewnie ciekawe zajęcia oni mają.

Księga 1 to interesująca opowieść wywołująca chęć życia w średniowieczu;p

Evanlyn

Tak, mnie również bardzo wciągnęła ta atmosfera średniowiecza.

frosgods

Przeczytałem ten tom już kilka razy bardzo mi się podoba. Jedynym błędem który rzucił mi się w oczy są rozmiary tych dzików, autor mógł zachować trochę realizmu, ale oprócz tego książka jest świetna.

Kurierka Alyss

Moją ulubioną częścią jest Księga 1, ale moim zdaniem wszystkie są super ... ta atmosfera średniowiecza... uwielbiam ją!!!
G.

Remy

Pierwsza część ma w sobie urok. Jest bardzo dużo uczuć Will'a, ale widać też jak Halt nabywa ojcowskich uczuć do chłopca.

P.

Haltowaa

Przeczytałam to przypadkiem, ponieważ nigdy nie przepadałam za literaturą tego typu. Na początku (prolog) nie spodobało mi się, ale zaraz po pierwszym rozdziale mnie wciągnęło. Było bardzo ciekawe, często śmieszne....Bardzo polubiłam bohaterów i od razu chciałam przeczytać drugą część

.