|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:44, 05 Sie 2014 Temat postu: "Dotyk mroku", "Statek magów" - Dorota W |
|
|
MOGĄ SIĘ POJAWIĆ SUBTELNE SPOJLERY!
Mam ostatnio wyjątkowe szczęście do trafiania na naprawdę świetne książki i tym razem też mi się udało, bo seria, którą wczoraj skończyłam, należała do najlepszych polskich, jakie udało mi się w życiu znaleźć. A może nawet nie polskich. Wypada dobrze też na tle tych zagranicznych.
Wprawdzie trudno mi tutaj użyć słowa "seria", bo jak do tej pory ukazały się tylko dwa wymienione w temacie tomy, czyli:
- "Dotyk mroku"
- "Statek magów,
ale autorka planuje chyba pisać dalsze części. To znaczy internet nic takiego nie mówi, ale drugą część wydano chyba w 2012 roku, więc może trzeba dać czas na napisanie kolejnych książek. Poza tym końcówka "Statku..." wymusza napisanie dalszych tomów, bo sporo spraw nie zostało w ogóle poruszonych. Tylko jest coś wspomniane, ale w taki sposób, że człowiek ma wrażenie, że autorka po prostu postanowiła zostawić tę sprawę na potem :3. I mam nadzieję, że tak jest, bo to naprawdę genialnie się czyta .
Jeśli chodzi o skrótową fabułę to:
Seria opowiada o chłopaku z Gdańska - Jacku Gawędzie - i jego przyjaciołach/rodzinie/znajomych, z których połowa to magiczne istoty (elfy, krasnoludy, rusałki, piorun :3 itd.), a druga to ludzie, czarodzieje, w większość płanetnicy, czyli tacy, którzy zajmują się zjawiskami pogodowymi. Scenariusz dość klasyczny - poniekąd - bo oczywiście pojawia się jakaś zakutana w mrok zła siła i jej sługi, którą trzeba zwalczyć, w czym pomagają szczególne zdolności głównego bohatera... ale w końcu niczego innego się nie spodziewałam, a mnie się to bardzo podobało :3.
Szczególnie fajne było dla mnie to, jak nałożono na siebie te dwa światy. Wielkim spojlerem nie będzie, jak powiem, że ludzie otaczający Jacka to w większości osoby, które nie widzą magii, które są dotknięte tzn. "Klątwą", czyli czymś w rodzaju czaru nałożonego na nich za karę, który przesłania ich oczy jakimś... w książce mówiono po prostu: bielmem . Generalnie uniemożliwia im ono odbieranie tego drugiego świata, który przeplata się z ich własną rzeczywistością.
Nad Gdańskiem latają powietrzne łodzie, zwykły pagórek z przystankiem PKS to najwyższa góra w Polsce, a na lewitujących nad Bałtykiem kawałkach klifów mieszkają smoki (szczególnie mi się podobało, że smoki zmieniają kolor jak liście ... latem są zielone, potem żółte i czerwone... tylko nie wiem, co z zimą, akurat akcja zawsze jest koło września, października).
Z innych zalet na pewno mogę wymienić szybką akcję, która mieści się w granicach jednego weekendu, względnie jeszcze kilku dni przed/po najważniejszych wydarzeniach. Dużo gadania, ale przeważnie takiego, które coś wyjaśnia i do czegoś prowadzi, chociaż pojawiają się też te standardowe tajemnice z rodzaju takich, przez które z irytacji ściska mi się żołądek... No ale cóż, nie można mieć wszystkiego :3. I tak wyjaśniono bardzo dużo rzeczy, chociaż natłok informacji jest... czasami nieco za duży jak na moją głowę . Może wadą bym tego od razu nie nazwała, ale moim zdaniem czasami autorka chyba zakładała, że rozumiemy, co ma na myśli, a ja musiałam trochę poczekać, aż w akcji wyjdzie, o czym była mowa . Ale dało się to przeboleć.
Natomiast największą zaletą jest dla mnie zestaw postaci - zaskakująco sympatycznych i ciekawych - wśród których moim niezwyciężonym faworytem pozostaje od samego pojawienia się: Robert Malinowski, czyli piorun kulisty :3. Tak... moją ukochaną postacią jest nastoletnie wyładowanie elektryczne . Ale ma oczywiście ludzką postać napakowanego mięśniami i świecącego na srebrno chłopaka, który właściwie mówi głównie o jedzeniu. Cóż... i tak go uwielbiam :3.
Ok... tak na koniec dodam jeszcze, że naprawdę liczę na kolejną część.
Bo chcę wiedzieć co dalej z... różnymi rzeczami, których dla spojlerów tu nie wymienię, ale najbardziej mi zależy właśnie na wpleceniu Roberta do akcji na trochę dłużej. I żeby częściej dawali z nim Narien :3.
Z takich luźnych refleksji mogę też powiedzieć, że po przeczytaniu pierwszego tomu czułam się tak, jakby ta książka była bardzo obszernym opisem filmu. Nie umiem tego wyjaśnić zbyt dokładnie, ale fabuła rozwijała się w sposób, który mi się bardzo skojarzył z jakimiś ekranizacjami. Może dlatego, że było niewiele wątków pobocznych i wszystko tak starannie zmierzało do końcowej "bitwy", jeśli można to tak nazwać. W drugim tomie było w sumie podobnie, chociaż to ważenie nie wydawało mi się już takie silne. A do tego bardzo proste, konkretne dialogi i retrospekcje dla wyjaśnienia pewnych rzeczy...
A OGÓLNIE:
-poleeecam :3,
-mocne 9/10,
-mam nadzieję na kolejne tomy,
-okładki bardzo ładne,
-Robert, Robert, Robert .
I to tyle w kwestii mojej opinii.
Jak ktoś czytał, to powiedzcie .
Aha! Jeśli ktoś wie coś o kolejnych tomach, to też powiedzcie, będę wdzięczna...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez LadyPauline26 dnia Wto 11:55, 12 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ZewKrwi
Mieszkaniec zamku Redmont
Dołączył: 25 Gru 2014
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dzierżoniów - Pieszyce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:45, 27 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Książka jest genialna! Jedna z tych lepszych ale szkoda że zakończenie takie marne (chociaż to nie koniec) więc trzeba czekać na kolejną część której jakoś tak nie widać...Ogólnie to fajny był pomysł z tymi mrokami i że akcja nie dzieje się za granicą (dość już tego mam że Polska taka zapomniana). Ciekawa jestem zakończenia^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:47, 27 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
O! Jednak ktoś to zna .
Ja właśnie wiele patriotyzmu w sobie nie noszę, ale też mi się podobało, że akcja ma miejsce w Polsce. Niby z Gdańskiem nic wspólnego raczej nie mam, bo drugi koniec kraju, no ale i tak fajnie było się przestawić na bardziej znajomo brzmiące nazwy. Do tego lubię koncepcję magii ukrytej w świecie normalnych ludzi, więc fajnie się to przeplatało.
A co do końcówki, to... trudno mi teraz powiedzieć, czy mi się podobała jakoś szczególnie, bo nieco mi wyleciała z głowy, ale z tego co pamiętam, to właśnie trochę wymuszała jakąś kontynuację. I mam na nią wielką nadzieję . Ponawiam prośbę: jak tylko ktoś coś wie, to powiedzcie... będę czekać, podskakując w miejscu z zachwytu .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brzozowa Aleja
Mieszkaniec zamku Redmont
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:52, 27 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
,,Dotyk mroku'' wypożyczyłam kiedyś z biblioteki. Nie skończyłam, jakoś mnie nie wciągnęło. Chyba przez klimat, który nie przypadł mi do gustu. Przeczytałam jakiś kawałek i tyle. Chociaż sam pomysł ciekawy. I to jeszcze w Polsce, to na plus. Ale... no nie udało mi się, niestety, skończyć. Tak naprawdę, mało rzeczy z tej książki pamiętam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|