Psy

Abelard · Wysłany: Pon 13:43, 22 Mar 2010 Temat postu:

Ale zważcie na to że to książka- w książce wszystko możliwe. Sama mam psa, co prawdy upartego, ale wiem swoje, np. to że to NIE możliwe. Ok, jakieś proste komendy( daj łapę, siad, zostań) są wykonalne w tak krótkich czasie, ale bardziej zawaansowane. Szczerze to niespotkałam psa który umiał choć w 3/4 tyle co Panienka.A co do dzików, to one nie begają tak szybko jak psy, prawda? Zresztą gdyby Will znalazł dzika, to na pewno nie zabierałby go ze sobą.

Raqasha · Wysłany: Pon 15:19, 22 Mar 2010 Temat postu:

Will na pewno nie zostawił by dzika na pastwę losu. Nie jest takim złym
'ludziem' (<- nie zmieniać tego). xD

Nahya · Wysłany: Pon 18:01, 22 Mar 2010 Temat postu:

Na pewno by go dobił i zabrał mięcho do domu ; )

Warwick · Wysłany: Pon 18:05, 22 Mar 2010 Temat postu:

Tak, dziczyzna jest nawet niezła. Very Happy

Nahya · Wysłany: Pon 18:38, 22 Mar 2010 Temat postu:

Nawet?! Przecież to najlepsiejsiejsze miąsko! (nie zmieniać mi tu!!)

Warwick · Wysłany: Pon 18:40, 22 Mar 2010 Temat postu:

To jest raczej kwestia gustu. Ja tam nie czuję do dziczyzny jakiejś oszałamiającej sympatii.

Ale koniec off-topu.

Abelard · Wysłany: Pon 20:09, 22 Mar 2010 Temat postu:

Jesteście brutalni i makabryczni xD
Ale juz się przymykam, bo jeszcze dostanę ostrzeżenie za off-top.

Wyrwij · Wysłany: Pon 20:27, 22 Mar 2010 Temat postu:

Właśnie, Abelard ma rację- zadając tak wiele różnych pytań często zapominamy, iż to tylko książka, nie jest to realny świat, to tylko książka, Flanagan miał więc prawo wymyślać różne rzeczy, tłumaczyć coś inaczej, tak samo z kierowaniem konia kolanami.

Maiko · Wysłany: Pon 21:40, 22 Mar 2010 Temat postu:

No wiecie w Australii też są psy. Naprzykład takie dzikie Dingo czy jak mu tam. Pamiętajcie Australia jest innym światem inna flora, fauna więc może i zachowanie zwierząt. Może tam to troszkę inaczej wygląda. A może Flanagan miał psa. Dotego Will był z nim jakieś 1-2 miesiące lenno Seacliff nie jest duże i niema tak dużo do roboty może miał czas ją wytrenować pewnie więcej wolnego niż mu w realu : szkoła, praca praktycznie tylko sobota i niedziela wolne.

Nahya · Wysłany: Pon 22:08, 22 Mar 2010 Temat postu:

Ale nie zapominaj że pies potrzebuje sporo czasu żeby daną rzecz przyswoić. Tym bardziej tak skomplikowane sztuczki. Nie nauczysz psa jednej rzeczy dziennie. To wymaga praktyki, ćwiczeń i wytrwałości. Nawet jeśli miał czas to wydaje mi się to niemożliwe.

Ellenai · Gość

To zależy też od psa. Owczarki są bardzo mądre, a w dodatku sunia była jeszcze szczeniakiem i chętnie się uczyła...

Nahya · Wysłany: Wto 11:01, 23 Mar 2010 Temat postu:

Ale ona potrafiła się czołgać i reagować na gesty po 2miesięcznym szkoleniu!! To jest niemożliwe nawet dla owczarka. Wyuczenie reagowania psa na gesty bez sygnału dźwiękowego samo w sobie jest niezwykle trudne - a w takim czasie, no niemożliwe.

Raqasha · Wysłany: Wto 13:03, 23 Mar 2010 Temat postu:

Widać ma ona bardzo dobrze pofałdowany mózg, że szybko tak zapamiętała Razz

Mihex · Wysłany: Wto 13:44, 23 Mar 2010 Temat postu:

No nie do końca psy mają mózgi średnich rozmiarów, na pewno są mniejsze od tych wilków, ale psy mimo małego mózgu bardzo łatwo się uczą. (A wilki potrzebują dużego mózgu, aby przetwarzać informacje w stadzie i żeby mogły wspólnie polować, ale to taka Dygresja)

Nahya · Wysłany: Wto 15:06, 23 Mar 2010 Temat postu:

Szybko się uczyć ok, ale aż tak złożonych i nietypowych moment? To nie było zwykłe "siad" czy "podaj łapę"...

Abelard · Wysłany: Wto 15:45, 23 Mar 2010 Temat postu:

O to mi właśnie chodziło w poprzednim poście Wink

Nahya, masz rację. Gesty są niezwykle trudne, a w dodatku przypomnijcie sobie tą piosenkę o smoku który się potykał o własne łapy...Trudno żeby pies szczekał słysząc słowo -do którego nauczył się dawać głos- w każdym przypadku, mówione szybko, czasem niewyraźnie.

alyss_55 · Wysłany: Wto 16:05, 23 Mar 2010 Temat postu:

Chyba, że Flanagan wymyślił swoją własną rasę. To też jest możliwe.

Wyrwij · Wysłany: Wto 17:50, 23 Mar 2010 Temat postu:

Psa można wyszkolić na gesty, nawet w dwa miesiące.
Wiem, bo odkąd posiadam Nera ( Karelski pies na niedźwiedzie) szkolę go tylko i wyłącznie na gesty. A skupić na sobie uwagę psa wcale nie jest trudno.
Przykład:
Zawsze jak wychodzę z psem na spacer, puszczam go.
Chodzi przy nodze, tylko jak pokażę mu ręką na miejsce koło mnie. I nie odejdzie, chyba, że zobaczy, jak wskażę np. trawę, piasek, innego psa, odbiera to jako " jesteś wolny". Jak oddali się za bardzo- pstrykam palcami, pies zaraz koło mnie idzie.

Także nie jest niemożliwe wytresowanie psa na gesty w 2 miesiące.

Co do szczekania- możliwe, a jakże!
Moja ciocia miała psa, który po usłyszeniu słowa Ewa szczekał.
I teraz ja próbuję nauczyć czegoś podobnego Nera...(na gest umie, na słowo jedno niezbyt...)

Abelard · Wysłany: Wto 18:54, 23 Mar 2010 Temat postu:

Nie zrozumiałeś mnie chyba. Dobrze, twoja ciocia miała psa, a on szczekał gdy:
-był skoncentrowany, siedział zapewne przed twoją cioca, która mówiła wolno Ewa( zapewne) a nie było to w zatłoczonej, głośnej karczmie, gdzie twoja ciocia mówiła szybko, niewyraźnie słowo ,,Ewa" w różnych przypadkach( Ewie, Ewy, Ewci, Ewą, Ewo) prawda?
Ale może się myle i tylko mój to taki ciamajda albo twoje to superpsy Very Happy

Crowley

Psy mogłyby być zwiadowcami. Mam bernardyna, ale osobiście wolę golden retrivery i border-colie

Nahya

Wyrwij ja ci podrzucę moją sunię na dwa miesiące ok?

Abelard

Ach, to może i mój Reksik się załapie:D

Savier

Moja Frytka się nada Razz

.

Raqasha

To może i ja dorzucę (xD) mojego Ambra. Razz

mudancicha

Może dać im moją rybkę do zabawy? XD