13 i 14 tom?

Flexor · Wysłany: Nie 19:29, 04 Mar 2018 Temat postu: 13 i 14 tom?

Na facebookowej stronie jaguara pojawiła się zapowiedź 13 i 14 tomu. Nic o nich nie wiadomo nawet ciężko coś znaleźć na obcojęzycznych stronach. Ktoś wie coś na ten temat?

Evans · Wysłany: Czw 18:28, 08 Mar 2018 Temat postu:

Jedynie tyle, co właśnie u jaguara się pojawiło Very Happy

. Miałam mały wytrzeszcz, jak zobaczyłam ich posta... Do teraz się zastanawiam, czy to jakiś troll, czy oni tak na poważnie. I właśnie też nie mogłam niczego znaleźć choćby na angielskiej wiki, a zakładałam, że tam przede wszystkim coś powinno być. Ciekawa jestem, co z tego wyniknie, bo szczerze mówiąc nie jestem zbyt entuzjastycznie nastawiona do tego.

Flexor · Wysłany: Pią 15:39, 09 Mar 2018 Temat postu:

Mi też to na fake wygląda. Ale czemu jaguar miałby kłamać?
Osobiście nie chcę żadnych kolejnych tomów, a już na pewno nie z Maddie.

Evans · Wysłany: Sob 14:52, 10 Mar 2018 Temat postu:

Właśnie nie mam pojęcia. Wizerunkowi Jaguara nie pomogłoby wcale takie zwodzenie fanów, po prostu to byłby nieco szczeniacki żart, na który "poważne" wydawnictwo nie powinno sobie pozwalać (acz fakt, że słowo "poważne" dałam w cudzysłowie, dość wyraźnie pokazuje, co o owej powadze myślę). Tylko podejrzany jest brak jakichkolwiek innych informacji na ten temat. Ciężko mi uwierzyć, że nawet na anglojęzycznych stronach by o tym nie trąbiono. Więc kto wie...

Ja bym pewnie 13. części dała szansę z nadzieją, że wyciągną wnioski z części 12. i nieco przystopują z robieniem z Maddie jakiejś cholernej Mary Sue i nie będzie to ponownie zżynanie pomysłów od siebie samego sprzed kilkunastu lat. W sumie dalsze części Zwiadowców skupiały się na konflikcie z Morgarathem, którego teraz nie ma, więc kto wie, może wymyśliliby coś ciekawego. Ale jak wciąż będą brnąć w tę absurdalną wizję kuśtykającej Maddie z procą stającą się najlepszym zwiadowcą, który przewyższył Willa, to rzucę książką za okno.

Flexor · Wysłany: Nie 0:00, 11 Mar 2018 Temat postu:

Z tego co wiem w Danii wyszła jakaś powieść/opowiadanie o Maddie, ekskluzywnie tylko w duńskim języku. Ale czy to ma jakiś związek?

Evans · Wysłany: Nie 0:01, 11 Mar 2018 Temat postu:

Nie powinno chyba... to jednaka tylko jakieś opowiadanie poboczne. A czemu zostało wydane tylko tam właśnie - to niezgłębiona tajemnica dla mnie. A tu konkretnie mówią o trzynastej części, przez co rozumiem powieść...

Alice00 · Wysłany: Wto 22:18, 13 Mar 2018 Temat postu:

Ha, też musiałam mieć podobną minę jak wy, gdy przeczytałam tego newsa o 13 części... Mimo tego, że ja wewnętrznie śmiechłam mocno :3. Zupełnie nie mam ochoty znowu obserwować Maddie - chociaż Wczesne Lata były moim zdaniem dobre, to może...

Cóż, przeczytam z otwartym umysłem, najwyżej rzucę na koniec o ścianę. O ile to prawdziwy news, a trudno to potwierdzić. Nie znalazłam infa na oficjalnej stronie Flanagana - wiadomość pojawiła się tylko na jakimś Pinguin Books USA, której profil Flanagan ma polajkowany... Taka solidna wiadomość, z tytułem i ogólnikowym opisem, ale bez okładki. Z Polskiej strony Jaguar cały czas coś krzyczy, i tyle wiadomości udało mi się znaleźć...
...zobaczymy :3.

LadyPauline26 · Wysłany: Czw 0:00, 15 Mar 2018 Temat postu:

Ja też wątpię, żeby wydawnictwo było stać na robienie tego typu "żartów" - chyba sobie zdają sprawę, że cała masa ich klientów bierze się stąd że ludzie znają i lubią Zwiadowców... no jednak zrobili aż dwa wydania tej samej serii w krótkim czasie. To o czymś świadczy. Ale ten brak dodatkowych informacji jest faktycznie niepokojący. Ja chyba na razie po prostu oleję sprawę. Jeśli faktycznie pojawi się 13. tom, to po prostu go kupię... znam siebie na tyle dobrze. Akurat tę serię chciałabym mieć w komplecie niezależnie od tego, jak bardzo złe są niektóre jej wątki.
Myślę, że akurat w tym wypadku, jedyne, co można zrobić, to poczekać, bo sama też nie tak dawno robiłam małe poszukiwania na temat twórczości Flanagana i nic nie widziałam o nowych tomach, a dawniej już na długo przed premierą pojawiały się jakieś okładki, zapowiedzi, angielskie tytuły i propozycje tłumaczeń. Znalazłam wtedy tylko tę informację o jakimś tajemniczym opowiadaniu, którego nie ma w większości krajów.

Mnie teraz w ogóle ciekawi, czy zrobią taki oczywisty wątek romantyczny, który się niektórym aż sam nasuwał po przeczytaniu 12. tomu Very Happy

. (I nie... jeśli ktoś się przeraził, to nie mam na myśli Willa i Maddie... Szanujmy się.) Jak jechać po przewidywalnych schematach to na całego xD

... Teraz naszła mnie koszmarna wizja nagle. To nie jest oficjalny tom, tylko wydanie zbioru fanfików stworzonych przez miłośników z całego świata... Matko, chroń.

Evans · Wysłany: Czw 0:06, 15 Mar 2018 Temat postu:

"(I nie... jeśli ktoś się przeraził, to nie mam na myśli Willa i Maddie... Szanujmy się.)"
Weź mnie nie strasz... przez moment właśnie o nim pomyślałam i aż się wzdrygnęłam Very Happy

I chyba wiem, o co ci chodzi, acz ciekawi mnie, jak by to mieli zrobić... No ale się zobaczy Very Happy

Albo i nie...

A co to tego ostatniego... śmiałabym się bardziej, ale ostatnio widziałam nową książkę z uniwersum Wiedźmina z dumnym podpisem Andrzeja Sapkowskiego na okładce, a po otworzeniu spisu treści okazało się, że wśród autorów pojedynczych opowiadań akurat pana Andrzeja brakło... Więc nic mnie już nie zdziwi Very Happy

.

Nimrodel · Wysłany: Czw 19:16, 15 Mar 2018 Temat postu:

Evans

Tada xD A jednak nie żarty i wrabianie fanów. Szczerze mówiąc, to dla mnie ten facet w masce lisa wygląda nieco niepoważnie... Kolorystyka mi się bardzo podoba, ale kurde ;-;
A tu jeszcze link do mini-artykułu, jakby ktoś był zainteresowany: [link widoczny dla zalogowanych]

kupilemkrowki

xD
tyle mam do powiedzenia w sprawie okładki. Moim zdaniem seria schodzi na psy- jakość języka, akcji, dojrzałość książek leci w dół na łeb na szyję. Idealnie oddaje to jakość nowych okładek. Tą i młodzieńczych lat można określić tak - grafik płakał jak projektował.
Jeżeli chodzi o wątek romantyczny to zauważyłem tylko Toma (tak się chyba nazywał ten najstarszy porwany chłopiec) i Maddie i nwm co w tym może być ciekawego, przynajmniej ciekawszego od liczenia włosów na masce lisa tego gościa.
Oczywiście istnieje szansa, że John napisze wspaniałą książeczkę, rozwiniętą i interesującą, a okładka i artykuł to fake. Szansa jak na to że włosów na wyżej wymienionej masce jest 467. Czyli jej nie ma.

Nimrodel

What the... XDDDDDDD

Ta okładka jest koszmarna. Cieszę się, że nasza seria ma inne, pewnie zrobią coś lepszego niż to i mam cichą nadzieję, że nie będzie to ciemna sylwetka z głową lisa w lepszych lub gorszych okoliczności przyrody. Razz

Poczekamy, zobaczymy.

(Ale serio, dlaczego to muszą być LISY?!)

Evans

[link widoczny dla zalogowanych]

Czy mi się wydaje, czy Jaguar się rozleniwił... nawet nie przejmują się dopasowywać okładek do reszty polskich ;-;

Nimrodel

Miałam o tym właśnie pisać... Jeśli to okładka twardego wydania to niech im będzie, skoro już zrobili całą z australijskimi. Ale no błagam, powinni dopasować do reszty miękko-okładkowej serii. Nie mówiąc już o tym, że wydawca australijski powinien zrobić coś ładniejszego...

Alice00

I tak wiedzą, że będą narzekać, ale im kupią :')

LadyPauline26

Szczerze mówiąc, kiedy patrzyłam na facebooku na samą zapowiedź książki, to praktycznie wszyscy byli zachwyceni... Może ktoś im moderuje komentarze i usuwa krytykę - nie wiem... ale nie spotkałam się z prawie żadną negatywną reakcją. Mam wrażenie, że oni po prostu dopasowują swoją politykę do domyślnego wieku czytelników - czyli 12/13 lat. Możliwe że procent miłośników serii którzy wyszli z gimnazjum i podstawówki jest tak mały, że nie chce im się brać tych starszych fanów pod uwagę w marketingu. Co jest trochę słabe, bo przecież pierwsza fala osób, które polubiły "Zwiadowców" jest teraz w moim wieku - czyli ludzie około dwudziestki albo trochę starsi i może chcieliby dostać jakąś normalną kontynuację, nad którą ktoś spędził więcej niż 10 minut. (I okładkę, która nie była rysowana pod wpływem narkotyków.)
Ale dobra... ja już się dawno pogodziłam z tym, że Flanagan opiera swoją twórczość na produkcji taśmowej, a Jaguar to bardzo słabe i leniwe wydawnictwo. Ich problem, że mogą przez to stracić sporo klientów. Bo ja początkowo byłam pewna, że kupię tę książkę, a teraz tak się zniechęciłam, że jeśli ją przeczytam, to raczej po wypożyczeniu z biblioteki.

Nimrodel

Ja chyba też poprzestanę na bibliotece, bo, no, wiadomo... Ale widziałam facebookowe szumy - kilka osób narzekało na okładkę, ale bez odzewu ze strony Jaguara. :/

Anpetka

Mam już lekturę "Klanu Czerwonego Lisa" za sobą. Jakoś w piątek rano odebrałam książkę i tego samego dnia skończyłam ją czytać i w sumie nie żałuje. Jest cała masa rzeczy, do których mogłabym się doczepić, ale czytając po prostu dobrze się bawiłam. Pomysł na fabułę mi się podobał, a podstawową wadą było dużo Maddie i mało Willa oraz Halta, ale w sumie to nawet nie irytowała mnie jakoś super bardzo "nasza zwiadowczyni". Może po prostu sentyment i nie umiem być zbyt krytyczna.

Co do okładki... Krąży plotka, że podobno mieli ją narzuconą wraz z prawami autorskimi, więc mieli do wyboru wydać z taką albo nie wydać wcale. Z dwojga złego wolę pierwszą opcję, ale nie wiem, ile w tym prawdy.

Evans

To z okładką w sumie możliwe. Ciężko mi powiedzieć, jak to wygląda w książkach, ale mangowe wydawnictwa są nieco bardziej otwarte, by rozmawiać o warunkach umów i nieraz są odgórne wymagania odnośnie tytułu, języka, w którym jest tytuł, okładki, które muszą być zatwierdzone i tak dalej. A że książka niedawno wyszła, na pewno była na osobnej licencji, bo oferty w końcu się składa na produkt, który wyszedł. Ale w takim razie ciekawi mnie bardziej, co zaszło w australijskim wydawnictwie, jakie zmiany, że nagle wymagano zachowania oryginalnej okładki.

Nimrodel

Utworzyłam osobny dział, poświęcony 13. części, więc możemy się tam przenieść. Wink

A ten temat mogę zamknąć albo przenieść do działu KCL, pod nazwą "dyskusja przedpremierowa", jak to się miało z Królewskim Zwiadowcą. Co myślicie?

Evans

Ja się na temat porządków nie wypowiem bo za mało się w tym w ogóle orientuję xD Ale analogia do Królewskiego Zwiadowcy brzmi dobrze.