Forum Zwiadowcy Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

opisz siebie jako...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Redmont
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

opisz siebie jako..
zwiadowca
58%
 58%  [ 28 ]
rycerz
8%
 8%  [ 4 ]
kurier
12%
 12%  [ 6 ]
uzdrowiciel
6%
 6%  [ 3 ]
kowal
4%
 4%  [ 2 ]
kucharz
4%
 4%  [ 2 ]
wieśniak
6%
 6%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 48

Autor Wiadomość
Blaze (koń)
Sierota


Dołączył: 15 Kwi 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:32, 07 Maj 2012    Temat postu:

Jestem zwiadowcą nr 34. Nazywam się Andrew. Mój koń nazywa się Wacł... to znaczy Leo. Chodzę z kurierką o imieniu Meg. Stacjonuję w Skandii... to znaczy w lennie Seaclif. Szkoliłem się u Aberalda... <no> to znaczy u Bartela. Mój... Moja broń to łók... ekhem... łuk, saksa, nu... nóż do żóc... rzucania i worek piniendzy... pięniędzy. Mam 871... 178cm wzrostu, <piewa> widzę czarne ocz... zielone oczy, no i się ten tego jon... jąkam. Nazywam się An... An... Andrew. A nie, to jó... już było.Mam o... o... osiem... czterdzieści, to znaczy czter... czterdzieści o... o... osiem lat. Lubię zupę. I lubie też ją cza... czasem zjeśc. No i chce byc rycerzem, a nie to nie ja to mu... mój kolega Erag. Umiem zó... rzucac kijem i kamieniem i óm... umiem rzucac dziew... saksą, a nie to znaczy koniem... nożem do rzucania.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Blaze (koń) dnia Pon 19:33, 07 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynn Oakbender
Podrzucacz królików


Dołączył: 02 Cze 2012
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Carway
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:45, 12 Cze 2012    Temat postu:

Jestem Lynn. Terminowałam u Halta, ale mnie wywalili po tym, jak zabiłam swoją kuzynkę szczoteczką do zębów. Aktualnie przesiaduję pod drzewem i kradnę skarpetki mojemu eks-mentorowi. Kiedy znudzi mi się polowanie na niewinne wiewiórki i żywienie się zieleninką od pewnego uroczego wieśniaka, być może Halt mnie przygarnie i da coś do jedzenia. Jeśli będzie dla mnie dobry, to nawet oddam mu skarpety...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ghador
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 02 Gru 2011
Posty: 536
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Góra Kalwaria
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:29, 12 Cze 2012    Temat postu:

A ja mam fuksa. Nie muszę płacić podatków u -Willa-. Może jest mi wdzięczny, iż się starałem, aż palce sobie połamałem, żeby mu mieczyki wyrobić dla jego rycerzyków.
Blaze (koń). Fajnie Ci to wyszło.

EDIT: O ile zalicza się mnie do mieszkańców Araluenu...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ghador dnia Wto 21:52, 12 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Horace
Niechciany przez mistrzów


Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Redmont
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:15, 15 Cze 2012    Temat postu:

To to kolej na mnie Smile

Mam na imię Battisław herbu Zezowaty Koń. "Kto ze mną zadrze, umarł... "w slipach.
Mieszkam w posiadłości z przeciekającym dachem, przy "Wzgórzach, Które Mają Oczy".
Codziennie rano obmyślam "Sposób na Teściową", aby nie męczyła mnie swoimi codziennymi "Trudnymi Sprawami"
Moim wrogiem jest oczywiście -Will-, który usiłuje mi wmówić, że "Życie jest piękne".
Jeśli chodzi o zmniejszenie podatków, to "Jestem na Tak".
Do moich broni należą:
- "Piła" do drewna
- "Ekskalibur"
- oraz "Arka" pełna "Ludzi z blizną".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brązowe Oczy
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 24 Paź 2010
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: z Wszechświata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:02, 15 Cze 2012    Temat postu:

Willa nikt nie przebije? Zobaczymy...

Jestem arcygroźną, budzącą powszechny postrach żoną Wiesia, który nie wiadomo z jakiego tytułu mieni się poborcą podatkowym w tej nędznej, zabiedzonej wsi. Biedaczek, boi się mnie bardziej niż hordy wygłodniałych kalkarów, lecz jednocześnie gapi się na mnie jak cielę na malowane wrota i napatrzeć się nie może, w dodatku szczerzy się przy tym jak głupi do sera (bo to przecież oczywiste, że nie jestem pierwszą lepszą, brzydką, tłustą wieśniaczką z Koziej Wólki, które na co dzień w tej swojej robocie musi oglądać). Moją bronią jest Zestaw Kury Domowej, na który składają się:
- wujaszek wałek
- ciotunia miotła
- katapulta z łyżki i świeżych klusek
- mrożące krew w żyłach spojrzenie mieszczące się gdzieś między "wzrokiem teściowej" a "wzrokiem Chucka Norrisa"
Dzięki nim udaje mi się utrzymać go w szachu, bo jak tylko zostawię mu trochę swobody, to zaczyna gwiazdorzyć i udawać Jaśniepana Komornika. Poza tym robi ZA SŁODKĄ HERBATĘ (okropne, czyż nie?).

PS: WIESŁAWIE, NATYCHMIAST POSPRZĄTAJ SKARPETKI Z ŁAZIENKI!!!
PS2: Garnek z zupą leży na stole.
PS3: Nie, nie pójdziesz dzisiaj na piwo z tymi swoimi koleżkami. Przecież przyjeżdża babcia Sławosława. Nie ma żadnych "ale". Więc ZAPOMNIJ.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Brązowe Oczy dnia Pią 18:08, 15 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miv
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 03 Gru 2011
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:24, 16 Cze 2012    Temat postu:

A zatem nadeszła kolej na mnie Jestem Miva i jestem nadworną kucharką (kompletnie nie umiem gotować, ale to tylko taki nieistotny szczegół), byłą ucznennicą mistrza Chubba, a po godzinach przesiaduję nad jeziorkiem łowiąc ryby. Broń? Łyżka, nóż, widelec, patelnia, papryczki chili, niedobre żarcie i wszystko co złowię Wink Mam zatarg z Wiesławem, bo mi wszystkie gary pozabierał, a Bobowi, mojemu głównemu dostawcy warzyw, zabrał kapustę i buraki (Wiesiek, strzeż się mej patelni!) oraz z Puszkiem, bo ostatnio widziałam, jak wlewał coś do jeziora, a następnego dnia wszystkie ryby pozdychały, poza tym kiedyś wpadł mi do kuchni i wszystko powyżerał. Alicjo, musisz bardziej go pilnować! I uważać na to, co je, chyba że życzysz mu poważnej grypy żołądkowej...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
-Will-
Podpalacz mostów


Dołączył: 29 Kwi 2010
Posty: 828
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Redmont (Płock)
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:43, 17 Cze 2012    Temat postu:

Chwila... to ja mam Żonę?@!?!
Ach, no tak, przecież czasami mam zanik pamięci i nie wiem, co akurat żem zrobił.
Miva, zamierzam omijać twoją patelnię szerokim łukiem. Ale zaraz... mam przecież goryli, którzy mnie bronią! A nie... akurat wylałem ich, bo przestraszyli się psa Battsiława.
Teraz mam super eskortę walecznych galijek, które szybko potrafią pozbawić każdego głowy.
I... TYLKO NIE BABCIA SŁAWOSŁAWA! Oddam ci nawet część buraków, które zabrałem Bobowi! Ale tylko nie to!

PS. Mogę dorzucić kapustę...


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alyss6
Podrzucacz królików


Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:54, 27 Cze 2012    Temat postu:

Ekhem... Jestem rycerką. Mój koń nazywa się Kop-Nij-Go i zazwyczaj trudno mi się na niego wspiąć. Jest... znaczy, ja jestem piegowata i ruda (zazwyczaj, ostatnio byłam blondynką) moją wspaniałą bronią jest Strusi Młot (pacz: Warhammer) oraz gitara elektryczna (do ogłuszania wrogów). Mam też Kota-Paczykota, który swoim spojrzeniem sprawia, że ludzie zamieniają się w kamień. Jestem, wróć, będę (gdy kogoś pokonam) najwspanialszą (i jedyną) rycerką w Araulenie. Oczywiście, kocham to co robię Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AlyssMainwaring
Niechciany przez mistrzów


Dołączył: 16 Cze 2012
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:56, 10 Lip 2012    Temat postu:

Jestem Delia, mam 18 lat. Stacjonuję w Seacliff i jestem kucharką, ale, niestety, straszną niezdarą. Wszystko mi leci z rąk i choć mam niemały talent do gotowania potraw, to ledwo wezmę do ręki talerz, już leży rozbity na ziemi. Moją bronią jest wielka chochla, którą uderzam po głowie gdy tylko cokolwiek mi się nie spodoba. Podoba mi się pewien chłopiec i mam nadzieję połączyć z nim swoje więzi. Moja matka jest znakomitą kucharką i jest mną zawiedziona. Mam nadzieję, że jej nie zawiodę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kurokuma
Sierota


Dołączył: 14 Lip 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:01, 16 Lip 2012    Temat postu:

Nazywam się Altair, mam 18 lat. Jestem skrytobójcą. Pochodzę z kraju na dalekim kontynencie. Skrytobójcy są na usługach króla który ma zamiar podbić cały świat. Skończyłem ośmioltnie szkolenie. Jako skrytobójca jestem połączeniem płatnego mordercy i zwiadowcy. Moje bronie to: łuk i kołczan w którym mam 25 strzał, nóz do rzucanie, sztylet oraz trucizny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jusssstaaaa
Strzelec do tarczy


Dołączył: 15 Kwi 2012
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:07, 01 Sie 2012    Temat postu:

Jestem Justyna, mam 26 lat. Jestem rycerzo -kucharzo-wieśniaczką. Posiadam liczne przedmioty o funkcji waleczno-kucharskiej. Są to:
- Duuuży kocioł z wyjmowanym denkiem, w którym gotuję sobie zwłoki moich przeciwników. W czasie wojen/bitew noszę go w charakterze zbroi (jak Obeliks). Mam specjalnie zrobione do tego, dopinane szelki.
- Ogromny, zawsze dobrze naostrzony tasak o wymiarach 100cm x 50cm. Służy mi jako lustro, ale czasem używam go do smarowania chleba.
- Wałek, którym biję swojego męża jak wraca naćpany do domu.
- Kolekcja doskonale wyważonych zgniłych jajek. Idealne do ciskania nimi w przeciwnika.
- Magiczna chochelka, która zawsze trafia w przeciwnika.
- Kombajn. Nie ma to jak średniowieczny czołg, prawda?
- Grabie, widły, kosy, sierpy i inne duże sztućce. Mam ich całkiem sporo. Nie mam jednak na nie miejsca w domu, więc stoją sobie grzecznie w stodole i czekają na żniwa.
- Konie i zbroje moich przeciwników. Konie pracują przy pługu. Dostają średnią krajową (trzy wiadra owsa i jedno wiadro wody tygodniowo). Zbroje sprzedaję na jarmarku.
- Ochroniarz (wielki buldog), który powstrzymuje wszystkich poborców podatkowych. Jest odporny na wszystko. Potrafi strasznie fałszować na skrzypcach. Niestety, jest kosztowny w utrzymaniu, bo muszę za niego płacić alimenty suce sąsiada.
- Worek pieniędzy, za które kupuję buraki i kapustę.
Posiadam dużo terenów uprawnych, mam pola z marchewką i dyniami. W zagrodzie mam stado krów. Oprócz mleka, produkują dużo metanu, który zbieram do butelek. Potem można rozbijać je na głowach nieproszonych gości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yvette
Wybrany na ucznia zwiadowcy


Dołączył: 20 Lip 2012
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:25, 01 Sie 2012    Temat postu:

Jestem Yvette. Mam 23 lata. Nie mam nic, bo mi komornik wszystko zabrał. Bezrobotna. Utrzymuję się z zabawiania pijanych panów w pewnej aralueńskiej gospodzie, ale tego pracą nazwać nie można. Zarobię czasem parę groszy, ale wszystko idzie na podatki, chociaż i tak płacę je nieregularnie. Moim jedynym wyżywieniem jest to, co zdołam zawalić Bobowi z pola. W dodatku nakarmić dziecko muszę, którego ojcem jest niejaki król Duncan. Nie wiem, czy go kojarzycie. W każdym razie, on się do tego nie przyznaje. Chętnie przyjmę zamówienie, tudzież jakąś stałą pracę.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yvette dnia Śro 18:26, 01 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evi
Sierota


Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zabierzów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:25, 10 Paź 2012    Temat postu:

no, kolej na mnie. Jestem (znaczy byłam) uczennicą Crowley'a, ale wywalili mnie bo walnęłam go patelnią w łeb... Teraz jestem kucharką, i gdy potrzeba wkraczam do akcji z moją patelnią. Moje bronie to:
-patelnia,
-wielka drewniana chochla,
-noże kuchenne,
-saksa,
-łuk.
Jestem zadowolona z mojego zawodu.
Ale... Gdy ktoś nie zgadza się z moim zdaniem, walę go drewnianą chochlą w łeb.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evi
Sierota


Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zabierzów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:28, 10 Paź 2012    Temat postu:

ACH... jak mogłam zapomnieć!!! Moja klacz nazywa się Ashia (czytaj Aszja). Tylko... No... dobra, napiszę wam... jej hasło brzmi: patelnią w łeb... HAHAHA!!!! ...nie wiem czemu Ashi podoba się Wyrwij... jest od niego DUŻO młodsza...
:hamster_love: :hamster_happy:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anka
Sierota


Dołączył: 10 Paź 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zabierzów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:00, 10 Paź 2012    Temat postu:

Jestem Anna Treaty. terminowałam u Gilana, jestem małą niezdarą mam brata, który jest uzdrowicielem. nigdy nie mam jednego lena na chociaż 5 miesięcy bo coś przeskrobię. stacjonowałam już w Seacliff, Redmount, Norgate i wielu innych... Mam psa o imieniu Ama, klacz o imieniu Lena. Gdy gotuję mogę spalić wodę... moje bronie to:
-saksa
-łuk
-miecz (Gilan mnie uczył)
-spalona woda
-umiem się rozgadać że osoba z którą rozmawia mdleje
Ok!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lifanii
Wybawca oberjarla


Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 1584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Bad Place...?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:07, 26 Sty 2013    Temat postu:

Mam na imię Lifanii, uczyłam się u Willa i Allys
jestem taką kurierko-zwiadowcą (nie mogę się zdecydować kim najbardziej chciałabym być)
umiem świetnie strzelać z łuku (co nie mija się z rzeczywistością)
moją bronią jest: łuk, saksa, nóż do rzucania i półtoraręczny miecz
ubieram się w: płaszcz zwiadowcy, zieloną koszulę i szare spodnie
mój koń (chociaż wolałabym żeby to był smok) nazywa się Isinir
i to chyba tyle


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lifanii
Wybawca oberjarla


Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 1584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Bad Place...?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:38, 27 Sty 2013    Temat postu:

zapomniałam dodać, że mam 20 lat i czasami zamiast wyżej opisanego stroju noszę suknie kurierskie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miss Elizabeth
Sierota


Dołączył: 06 Cze 2014
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:38, 06 Cze 2014    Temat postu:

Mam na imię Elizabeth, jestem byłą uczennicą Halta. Najlepiej jeżdżę konno i posługuję się saksą, tak jak mój przyjaciel (może coś więcej) Gilan władam ostrzem - szablą. Gil jest ode mnie o 2 lata młodszy - mam 19 lat. Trochę uczyłam Willa. Mój koń ma na imię Orzech i takiego jest koloru.
Matka pochodziła z Arydii, a ojciec Ibernii (dziwnie znajome?). Wychowywałam się w sierocińcu w Redmont, bo ojciec nie mógł się mną opiekować. Nie byłam zbyt lubiana. Jednego z moich przyjaciół zamordowali Skandianie podczas jednej z ich wypraw. Życie odebrało mi wiele tych, których kochałam i nie pozwolę, by którakolwiek bliska mi osoba cierpiała.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Miss Elizabeth dnia Nie 19:34, 08 Cze 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Halt Arratay
Podpalacz mostów


Dołączył: 04 Mar 2013
Posty: 936
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdzieś koło Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:27, 06 Cze 2014    Temat postu:

Jestem Halt, jestem świetnym zwiadowcą którego wszyscy znają i kochają, mam trzy metry wzrostu i duszę niedźwiedzie gołymi rękami.

Chciaaało by się -.- To jest mój ideał... Tak naprawdę nazywam się... no cóż... Nazywam się Halt, jestem siedemnastoletnim chłopakiem... albo dziewczyną... chollerra, dziwnie to brzmi. Dotrwajcie do końca mojej tragicznej historii, to wszystko powinno się wyjaśnić. Moim wierzchowcem jest kozioł, którego niecnie zwinęłam/ąłem Bobowi. Nazywa się Bjorn i jest bardzo kościsty. Niewygodnie się na nim jeździ, nawet po położeniu na nim fotela. I jest strasznie słaby. A co do imienia... Wiem, nie ma to jak nazwać kozła "Niedźwiedź". Ale to nie mój pomysł. Honorowo zwalam wszystko na Boba.
Ubieram się w to, co mam pod ręką. I jestem uczniem Halta. Zwariować można. "Halt, co o tym myślisz?" "Który?"
Jestem społecznym wyrzutkiem, bo nie lubię kawy. Ani miodu. Tak więc oficjalnie (nieoficjalnie też) mam przerąbane. Piję tylko mleko sojowe, które zdobywam, wchodząc do wehikułu czasu i wymieniając w sklepach za pyszną i świeżą kawę.

Nie wiem, jak ten facet wpadł na pomysł, żeby mnie przyjąć na termin. Może zrobię rozpiskę co potrafię, a czego nie.
Nie potrafię:
znieść zapachu kawy, rzucać ani walczyć nożami, zrobić potrawki, wytrzymać pięć minut bez ruchu, śpiewać (co nie pozwala mi nie wyć "Halt Siwobrody". Jako, że nie mam brody nie ma niedopowiedzeń).
Potrafię:
łazić po drzewach (i wszystkim, po czym da się łazić), długo biegać, jeździć konno, walczyć jednoręcznym mieczem (Gilanie, czemu nie chcesz mieć ucznia? -.- ), skradać się tak cicho, że babcia z sąsiedztwa tylko trochę mnie słyszy, i w świetnie strzelać z łuku. Czasem udaje mi się trafić w tarczę z 15 metrów!

Tia... pochwaliłem/łam się już moimi wybitnymi umiejętnościami, więc teraz czas na broń jaką władam. Walczę tym, co mam pod ręką (czytaj: czym Halt mi każe), czyli łuk, noże (miecza nie lubi, ale czasami się przydaje), tłuczki, kamienie, gałęzie, lina, et cetera, et cetera. Ale najlepszą jest mój piękny śpiew, pod którego wpływem wrodzy (także Halt :3 ) rzucają się na ziemię i o coś mnie błagają, tylko nie wiem o co bo zawsze jestem zbyt pochłonięty/ta moimi ariami operowymi. W najgorszym razie, czyli, gdy mam chrypę, śpiewam "Halleluja". Chyba nieźle mi idzie, bo ktoś ostatnio zemdlał z wrażenia.

No i należałoby powiedzieć, że nie wiem, czy mówić o sobie "ja-on" czy "ja-ona". To wina moich rodziców, bo dali mi na imię Halt, a jestem dziewczyną. No i co ja mam zrobić? Oczywiście ich nie znam, bo jestem sierotą, która wyrośnie na super-duper-bohatera, ale na razie jestem nieśmiałym czeladnikiem, który nie może się zdecydować. "Ona, czy ony?" No nic. Tyle.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Halt Arratay dnia Pią 23:52, 06 Cze 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabriellka00
Niechciany przez mistrzów


Dołączył: 28 Gru 2012
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczodrkowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:12, 07 Cze 2014    Temat postu:

Na imię mam Gabriela i na początku byłam dziewczyną ale musiałam zmienić płeć żeby zostać zwiadowcą. No więc teraz nazywam się Gabriel i na owego zwiadowcę się szkolę.
Moim mistrzem jest Halt, uczeń tego starszego Halta (ten, który przez całe swoje życie żyje w przekonaniu, że świetnie się skrada i dlatego sąsiadka go nie słyszy... Ale ona jest po prostu głucha.) Nie biorę więc przykładu ze swojego mistrza bo mogłoby to mieć marne skutki.
Z pochodzenia jestem rolnikiem (/rolniczką) . Rodzice wyrzucili mnie z domu bo zaorałam pole z kapustą niszcząc przy tym całą uprawę... Już wiem, że kapusty się nie orze, ale jako zwiadowcy ta wiedza nie przyda mi się zbytnio.

Moją bronią są ,,łapacze snów'' które mam przypięte do paska... Wszelcy wrogowie natychmiast uciekają, kiedy tylko ściągam pasek.. Może ma to coś wspólnego z tym, że przy okazji zjeżdżają mi spodnie. Może myślą, że mam jakieś mroczne zamiary wobec nich...

Jeśli chodzi o bardziej mroczne rzeczy, to dorabiam u Malcolma; zbieram dla niego grzybki-halucynki i jeszcze jakieś zioła... Później robi się z tego jakieś wywary czy dymki... Nie wiem, Malcolm nie pozwala mi towarzyszyć przy pracy. Mówi ,, zjarasz się, dziecinko'' . TYLKO ŻE JA NIE WIEM CO TO ZNACZY! A nikt nie raczy mi wytłumaczyć, więc czuję się odrzucony (/odrzucona). Dlatego gadam ze swoim koniem.
Myślę, że to normalne i wszyscy prawdziwi zwiadowcy tak robią. Mój konik ma na imię Ryszard i też jest transwestyta (z tego samego powodu co ja, dlatego mi go przydzielili ^^ ). Ma 70 cm w kłębie, jest Falabellką. Ma różową smycz i tak samo różową obróżkę. I jeszcze fioletowy sweterek, żeby nie było mu zimno na niebezpiecznych wyprawach, w których bierze udział razem ze mną. Jego rolą jest noszenie moich marchewek (jestem na diecie niskokalorycznej).

W przyszłości mam zamiar zostać prawdziwym zwiadowcą. Takim, który umie już zakładać cięciwę na łuk i ma własną hodowlę okoni w ogródku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wolfra
Sierota


Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Straszęcin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:37, 08 Cze 2014    Temat postu:

Mam na imię Klaudia i jestem kobietą-zwiadowcą. Moim nauczycielem był Will Treaty. Stacjonuję w Norgate. Moją bronia jest;
- długi łuk
- zwiadowcze noże
- tłuczki
- i zdolności zwiadowcze Wink
Moja klaczka nazywa się Strzała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arias
Niechciany przez mistrzów


Dołączył: 27 Kwi 2014
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tamtąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:36, 12 Wrz 2014    Temat postu:

Moja kolej! :hamster_evillaugh:
Jestem Stefan i jestem wieśniakiem. Jestem straaaaasznie brzydki, więc jak rodzice mnie zobaczyli to skoczyli z mostu. Dziadek też mnie nie lubił, więc dał mi na imię tak, jak widzicie. Na nazwisko mam Gnojonator. Mam świnię, która nazywa się Harry Pierdek i którą zabrałem temu facetowi od podatków, który kradnie od Boba buraki, i która biega szybciej od Abelarda. Umiem bekać dłużej od krowy Aldony, obwąchuję każdą jej ''niespodziankę'', sadzę marchewki najszybciej w całym Araluenie i jestem analfabetą (cokolwiek to znaczy ). Moja broń to łopata, którą pieszczotliwie nazywam gnojo-wojo-wnikiem i nieświeży oddech. Mieszkam pod domem Boba i mam tam własną rabatkę z kwiatkami i marchewkowe pole. Mam pięćdziesiąt lat i uwielbiam mój zawód.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kal006
Sierota


Dołączył: 05 Wrz 2018
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakopame
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:18, 08 Wrz 2018    Temat postu: Wybór

Czemu nie można wybrać Genoweńczyka... jestem zawiedziona ale wybiorę półproduk i będę uzdrowicielką, a więc :
-Jestem Kalin, mam 25lat i nwm skąd pochodzę, według opowieści człowieka który się mną opiekuje (kupca który ciągle jest w interesach, zabiera mnie ze sobą w świat i uczy o zielarstwie) , znalazł mnie jako niemowlę kilka metrów od traktu między drzewami porzuconą na pastwę losu.
-Podczas podróży poznaje różnych uzdrowicieli u których podciągam swoją wiedzę, więc zawsze mam ze sobą wielką torbę na medykamenty.
-Bronie które ze sobą noszę to:
*dwa sztylety (jeden w kamieniach bym mogła za siebie kiedyś zapłacić w sytuacji zagrożenia życia, drugi z najtwardszej stali jaką kupił mój ojciec)
*trucizny wykonywane na prędce z połączenia dwóch flakoników które nosze w rękawie
*zatrute dwie szpilki/spinki we włosach o działaniu paraliżującym
*i ewentualnie moja torba bo waży tyle co żelazko ale to tylko ostateczność bo nie chcę potracić tego co jest w buteleczkach
-Mimo że ciągle jesteśmy w drodze, za dom uważam Seacliff
-ubieram się inaczej niż zwykle córki bogatych kupców
*tunika brązowa ze ściągaczami i falbanką
*spodnie do kostek
*buty ułatwiające mi bieganie
*spinki zatrute we włosach
*nitki pomagające utrzymać warkocz
-W swojej torbie mam
*mnóstwo ziół
*skalpel
*nożyk
*flakoniki
*igły
miseczke do rozcerania ziół
*nici
*sznurek
*kilka maskotek zrobionych z materiału gdybym miała pracować z dziećmi
*pióro do pisania
*atrament
*cienką Płachtę
*papier na listy
*kilka monet
*oraz wodę i sól


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kal006 dnia Sob 17:27, 08 Wrz 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elle_zwiadowca
Sierota


Dołączył: 27 Maj 2019
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:15, 18 Lip 2019    Temat postu:

Jestem Elle i jestem zwiadowczynia .Uczyłam się u Willa ☺ i jestem z tego szczęśliwa . Posluguję się tym co każdy zwiadowca .Mam konia Dżime (XD 😂) i psa Deila

P.S
Pochodzę z Galii


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elle_zwiadowca
Sierota


Dołączył: 27 Maj 2019
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:31, 18 Lip 2019    Temat postu:

I zapomniałam dodać że nie miałam kolegów w sierocińcu oprócz mojego chłopaka Liama ( czytaj Lijama ) i w Galii rodzice mieli stado owiec i sąd figowy.Tata zginął na bitwie o nasze miasto , mama uciekła ale wciąż mam z nia kontakt listowy . Ja z kolegami zostaliśmy wtedy pojmani (za to że zaatakowaliśmy jakiegoś ważnego p osła ) udało nam się uciec i porozjeżdżaliśmy się po świecie statkami rodziców ( byli też rybakami ).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Redmont Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin