Atramentowe serce

Remy

Uwielbiam tą serię. <3
Ja również wolę Farida. Też miałam wtedy załamke, gdy ta go zostawiła.

Rexus Maximus

Czytałem.
Nawet fajne.
Meggie lubiła Farida i Dorię po równi. To historia Fenoglia ją skłoniła do wyboru tego drugiego.

Cochise

Fajne książki.

Minimum 3 słowa w poście.
G.

blarok

Przeczytałem dwa tomy...
Pierwszy tak sobie !
Drugi ledwo ledwo i bym zwrócił...

Dziewczyna mi dała trójeczke i 10stron czytałem 15minut masakra

mudancicha

Rexus Maximus

A tak nawiasem mówiąc, to najbardziej lubię Smolipalucha.
Fenoglio napisał że Smolipaluch umrze, a nie umarł co nie? To znaczy w konsekwencji wrócił z krainy zmarłych jako Ognisty Tancerz, ale...

mudancicha

Ale nie umarł z powodu Gwina. Smile

A tak w ogóle, to Smolipaluch chyba zawsze był Ognistym Tancerzem, czyż nie? Smile

Rexus Maximus

Ale dopiero teraz dostał NAPRAWDĘ prawie MAGICZNE sztuczki.

mudancicha

E tam magiczne sztuczki, bez nich też był cudowny Very Happy

I szkoda,że już nie ma blizn. One mówiły... no mówiły, że to on, niezastąpiony, Smolipaluch. Smile

Elene

Książki super, ale zgadzam się z Melody - pierwsza częśc najsłabsza... Ale jak najbardziej polecam! Co do Smolipalucha to zgadzam się z Mudancicha - te blizny to był taki jego znak rozpoznawczy. Elene.

Rexus Maximus

Rzeczywiście jedynka trochę słaba. Capricorn jest taki... stereotypowy. Porównajcie sobie: Capricorn, Lord Voldemort i Morgarath. Przez to był przewidywalny. O, i jeszcze Żmijowy Książe. Po Smolipaluchu najsympatyczniejszą postacią według mnie był Mo. Jako Mo - introligator, a nie jako Mo - Sójka.
Co to, "Wesołe przygody Robin Hooda 2"?

Cassandra25

Ona jest genialna!! Mam wszystkie tomy. Smile

G.

Dirke

Trylogia jest po prostu świetna. Wszystko jest takie magiczne, ma klimat. Zdecydowanie zgadzam się z tym, że pierwszy tom jest najsłabszy, ale jakby na to nie patrzeć to on wprowadza nas do tego magicznego świata. Można powiedzieć, że jest takim wprowadzeniem. Polecam ją każdemu!

Mango

Mam wszystkie tomy i podpisuję się jak powyżej...

mudancicha

zw96

Przeczytałam tylko I tom i muszę powiedzieć, że strasznie mi się podoba. Fabuła ciekawa, nie nudzi, styl przyjemny. Poza tym sam pomysł nieco mnie zaskoczył, ale w pozytywnym sensie. Autorka nieźle to wymyśliła. Smile

Rexus Maximus

No wiesz, mógłby być jednocześnie wesoły, ale żeby ta cecha nie przysłoniła prawdziwego ZŁA!!!

Nefra

Cóż, jakiś czas temu nie powiedziałam wiele na temat tej serii. Teraz mówię, że była naprawdę świetna i polecam ją wszystkim, którzy nie doczytali do końca.
Najbardziej do gustu przypadła mi 3 część. Była najbardziej wciągająca i czytając ją, nie słyszałam ani nie czułam nic poza tą książką, tak, jakbym ja też tam była i to obserwowała. Oczywiście, tylko w niektórych momentach, najbardziej wciągających.

Akela

Pierwszy tom faktycznie badziewny, ale pozostałe dwa wciągające. Najbardziej podobała mi się postać Czarnego Księcia i jego niedźwiedzia.

.alyss.

Ja czytałam to jakieś dwa lata temu. Niedawno chciałam przeczytać jeszcze raz, ale jak dla mnie to książka "jednorazowa". Nie jest zła, ale nie zaliczyłabym jej do moich ulubionych książek.

Rexus Maximus

Zgadzam się, fajna, ale odpycha grubością.

mudancicha

Grubością? Ty sobie żartujesz. Nie przeczytasz dobrej książki tylko dlatego, że jest gruba?

.alyss.

Trochę dziwne rozumowanie... Ja właśnie lubię grube książki. Nie wiem jak inni Very Happy

mudancicha

Ja też, ale to raczej bardziej zależy od zawartości książki, a nie jej powierzchni. Wink

.alyss.

To, że lubię grube książki, nie znaczy, że jest dużo fajnych. A niestety, akurat takich nie znam za wiele...

Bez offtopu!
G.