Harry Potter

xThauron

No nie wiem, czy powiedziałby... A nawet gdyby, mógł się świetnie bawić z ojcem Very Happy

Jenny

Wątpię, żeby James i reszta coś na ten temat wiedzieli. Harry nie chciał tego mówić dzieciom i tyle. Bo i po co z nich robić dzieci gwiazd rodem z Ameryki?

Triste

Ale ich dzieci rozmawiają nie tylko z Harrym, czyli teoretycznie powinny wiedzieć co zrobił ich ojciec. No bo skoro James chodził już wcześniej do Hogwartu, to jestem pewna, że ktoś by mu to powiedział.

Jenny

A jak to sobie wyobrażasz?

"-Ej, Potter. Wiesz, że twój ojciec zabił Voldka?" Wink

Triste

Niekoniecznie, ale tak też mogło by być Wink

. A w ogóle, to chyba nawet takie coś byłoby bardziej prawdopodobne od sytuacji kiedy nikt by o tym nie mówił i mu nie powiedział.

.alyss.

W taki sposób prawdopodobnie nikt by tego nie powiedział. Ale na pewno gapili się na niego inaczej niż na innych, tak samo jak na Harry'ego, jak był pierwszy raz w Hogwarcie. A Jamesa chyba by to zainteresowało i dowiedziałby się się, o co chodzi, nie sądzisz?

Triste

Popieram. Zwłaszcza, że z książki można wywnioskować, że był osobą bardzo interesującą się swoim środowiskiem Wink

.alyss.

Właśnie nie tylko swoim. Very Happy

Środowiska innych chyba bardziej go interesowały...

Jenny

No, ale od kogo miałby się biedaczek dowiedzieć? Jeśli by kogoś spytał "Ej, wiesz może co zrobił mój ojciec?" to albo by go wyśmiali, albo by dostał 100 różnych wersji (celowo lub nie).

A skoro ojciec nie powiedział mu do tej pory to czemu miałby powiedzieć i później?

Ostatnią drogą ratunku jest matka Very Happy

.

Triste

Przecież nie trzeba załatwiać tego od razu pytaniem "co zrobił mój ojciec". Załóżmy, że jak przyszedł pierwszego dnia do Hogwartu i zauważył, że ludzie na niego dziwnie patrzą to spytał dlaczego. Z resztą ja i tak wierzę, że Harry i Ginny nie zrobiliby tego swoim dzieciom i po prostu by im o tym powiedzieli.

Rexus Maximus

Przecież pełno powinno być wszędzie pomników, tablic itp. dla Pottera. Uratował cały świat, nie? To niemożliwe, że dzieci nie wiedziały. Niewykonalne. Głośne szepty nawet:
Ej, patrz, to syn Pottera, czy coś w tym stylu. Myślę, że James mówiąc: czemu się na nas tak patrzą, wykorzystał sarkazm czy coś takiego.

.alyss.

To nie był James, bo on już gdzieś się szlajał po pociągu. To był Al czy któreś z tych dzieci, co siedziały w pociągu. O ile dobrze pamiętam, bo ostatnio czytałam chyba z rok temu.

Jenny

Triste

Ale jaka presja otoczenia? Przecież jakby wiedzieli, to nic by się nie zmieniło. Tylko tyle, że wiedzieliby o czym ewentualnie mogą inni o nich rozmawiać. A jakby nie wiedzieli to jeszcze gorzej. Czy nie lepiej by było wiedzieć dlaczego ludzie inaczej traktują Twoich rodziców, a nie myśleć, że jak się na nich patrzą to zbieg okoliczności?

Rexus Maximus

Ludzie, utrzymać coś w takiego w tajemnicy jest praktycznie niewykonalne. Przecież chyba nawet jest jakaś rocznica "Tego oto dnia został pokonany największy czarnoksiężnik w historii świata: Lord Voldemort"
Dzieciaki Potterów automatycznie pytałyby się: a kto go pokonał, a wątpię, żeby Harry czy Ginny okłamaliby je. No może, do dziesiątego roku życia, ale potem by powiedzieli, nie? I Harry, w Hogwarcie, musiał z tą "presją" żyć jako Chłopiec Który Przeżył.
I czy dzieciaków nie zainteresowałoby to, że Harry jest szefem Biura Aurorów, mimo braku owutemów?

Jenny

Bo dzieciaki bardzo interesuje jak ojciec otrzymał pracę -.-'.
No dobra. Wszystko jest możliwe. Może być i tak, że Harry opowiedział kiedyś dzieciom o Voldemorcie, np. opowiadając bajkę na dobranoc, a one się domyśliły, że to wszystko prawda.
Ale możliwe też, że nie powiedział i dzieciaki dopiero później się dowiadują o tym wszystkim Razz

.

Rexus Maximus

No dobra, przesadziłem z tą pracą, ale wyobraźcie sobie:
Na świecie grasuje groźny przestępca. Terrorysta. Psychopata. Zabija ludzi setkami. Bin Laden to przy nim przedszkolak. Sieje terror na świecie przez 40 lat, aż unieszkodliwia go siedemnastolatek.
Na pewno byłaby obchodzona rocznica jakaś, a chłopak X stałby się światowym bohaterem. Jego dzieci na pewno by się o tym dowiedziały, bo zresztą jaki sens miałoby nie mówienie im o tym? No jaki? Presja?
James czy Albus czy Lily idą do Hogwartu mają 11 lat. To duże dzieci. Dzieciaki w tym wieku mają nawet większe presje niż parę spojrzeń. Takie jest moje zdanie, i ta wypowiedź Albusa z tym gapieniem się, jest po prostu naciągana, i za to daję minus autorce, bo tak czy siak wynika, że Harry i Ginny trzymają dzieci w kłamstwie, a to jest naprawdę duży minus.

Triste

Niekoniecznie trzymają ich w kłamstwie, może być tak jak już ktoś wcześniej pisał: kiedy się o to pytał, to użył sarkazmu.

Jenny

W kłamstwie? No to chyba przez niedomówienie.
Poza tym... Wielkie rocznice, bo ktoś kogoś zabił? To ja się pytam czemu polska nie świętuje co roku w rocznicę śmierci Hitlera czy Stalina? Nawet rocznicy bitwy pod Grunwaldem nie obchodzimy -.-'.
Jaki sens? Skromność? Zawstydzenie? Czy jakieś uczucie tego pokroju...

Rexus Maximus

Ja mówię: nie. Zresztą kiedy wyjdzie druga połowa 7, era HP się skończy, o ile już się nie skończyła, próbowana zostać wskrzeszona przez gry z uniwersum Hogwartu. Może Insygnia Śmierci druga połowa to będzie hiper super hicior, ale to będzie zarazem ostatni gwóźdź do trumny Pottera.

Sarah

Will ma rację, że druga połówka może będzie hiciorem. Po ostatniej części wszyscy zapomną o HP.

Triste

Ja uważam, że HP ma swoich fanów, którzy nie zapomną o tej książce nawet po kilkunastu latach od wejścia do kin 2 części filmu. Moim zdaniem to dobra książka i może nie będzie na nią takiego "szału" jaki był, ale nadal będzie o niej słychać.

Szary125

Wątpię aby ktoś nie słyszał o Potter. Osobiście przeczytałem i obejrzałem wszystkie części ( z wyjątkiem Insygni filmu). Nooo... fajne nic dodać nic ująć Very Happy

sir Paniun

Mój kolega jest jakiś, że ma obsesję, że Harry Potter jest zły.
Nawet książkę o tym pokazał.

Piszesz posty niezrozumiale.
G.

Rexus Maximus

No bo podobno Potter zaczął szerzyć wśród dzieciaków zainteresowanie magią i rytuałami spirytualnymi czy coś w tym stylu.