Forum Zwiadowcy Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Aktualnie czytam
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 38, 39, 40  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Skorghijl / Książki ogólnie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Evans
Jr. Admin


Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:00, 13 Cze 2014    Temat postu:

Jako że też bardzo lubię pisać tutaj, a pewna osoba nie lubi edytować postów, to się pochwalę, że dziś skończyłam Triumf Chaosu i się zabrałam za kolejną część Koła Czasu czyli Koronę Mieczy. Jako że nie jest to taka cegła jak Triumf, to może uda mi się ją skończyć przed wakacjami Very Happy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:17, 13 Cze 2014    Temat postu:

"Pewna osoba" jest Ci bardzo wdzięczna, bo od napisania ostatniego posta zdążyła już skończyć "Behemota", przeczytać "Grzech śmiertelny", który ma ponad 250 stron (ale małego formatu - dodam gwoli sprawiedliwości i ścisłości :3), a potem zacząć jeszcze kolejny tom tej samej serii, czyli "Dziedzictwo zła" . A to, co będę czytać potem, zależy tylko od tego, jak szybki będzie kurier Very Happy. Jak się łaskawie ruszy, to już w przyszłym tygodniu będę mogła przeczytać "Goliata"... ach! Miał być dzisiaj, no ale wiadomo... poczta Neutral.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nimrodel
Jr. Admin


Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 2059
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:59, 21 Cze 2014    Temat postu:

Ja w końcu wróciłam do książki, którą zaczęłam czytać rok temu i musiałam przerwać ze względu na lektury - "Kacper Ryx i król przeklęty".

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nimrodel dnia Sob 20:59, 21 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula
Moderator


Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Imaginaerum
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:45, 22 Cze 2014    Temat postu:

A ja wciąż tkwię w historii: L. Chmiel Korona króla Przemysła i J. Kaczmarczyk Bohdan Chmielnicki... Takie tam. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:04, 23 Cze 2014    Temat postu:

Trochę mi zajęło czytanie tej książki, ale dzisiaj prawdopodobnie uda mi się skończyć "Mroczny dar. Podwodny świat" (tak, to jest jeden tytuł) napisane przez Kat Falls. Właściwie to książka nie powala na kolana, ale jak mam być szczera, to na początku szło mi gorzej niż pod koniec i znacznie mniej mi się podobało. Chociaż trudno mówić o rozkręcającej się akcji, bo... no w sumie akcja jest dokładnie od samego początku. Prawdopodobnie od pierwszej strony. Zaczyna człowiek czytać i się spodziewa jakiegoś powolnego wprowadzenia do świata, a tutaj od razu "dup!" i bohater ląduje w łodzi podwodnej, gdzie cała kabina jest zalana - prawdopodobnie ludzką - krwią. Jak się tak nad tym teraz zastanawiam, to trochę to wyglądało jak opis filmu, gdzie nie ma czasem miejsca na jakieś powolne budowanie świata tylko od razu przechodzi się do konkretów. Dla mnie to w sumie odrobinę dziwne było, bo jak sama pisze, to lubię dokładnie wszystko opowiedzieć i pokazać precyzyjnie wszystkie elementy jakiegoś świata, ale w sumie... bez tego też było spoko :3.
Tylko trooochę mnie drażnił ten pseudoromans, o którym było tak w zasadzie wiadomo od pierwszego rozdziału, ale tkwił tam gdzieś na granicy świadomości i właściwie się wcale nie rozwijał, tylko tak... no trwał w zawieszeniu i wkurzał czasem po prostu. Chociaż z drugiej strony książka była trochę za krótka i skupiona na głównym wątku i jakoś brakowało miejsca, żeby jeszcze to opisać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irindia
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 19 Lip 2012
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:38, 27 Cze 2014    Temat postu:

Trudi Canavan "Złodziejska magia"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:43, 27 Cze 2014    Temat postu:

Ja od swojego ostatniego posta zdążyłam już przeczytać całego "Goliata" Scotta Westerfelda (ponad 300 stron dziennie poszło... dawno aż tyle jednego dnia nie zmęczyłam ) i zabrałam się za "Zamek duchów" Margit Sandemo... W końcu dobrnę do końca tej sagi, kurde. Nie odpuszczę Very Happy. Nawet jeśli mam teraz ochotę udusić kilka osób i nie zawsze rozumiem, jak można napisać jakieś 40 książek, które są prawie zawsze utrzymane w podobnym charakterze i generalnie prowadzą tylko do tego, że ktoś ma mieć dziecko Very Happy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Jr. Admin


Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:56, 27 Cze 2014    Temat postu:

Za to ja dziś dobrnęłam do końca Korony Mieczy i się zabieram za Ścieżkę Sztyletów Very Happy. Póki nie skończę Koła, nie biorę się za nic innego... problem będzie, jak dojdę do końca 10. części Neutral. No ale jakoś sobie poradzę Very Happy.

A książka... coś czuję, że Jordan ma dwa style pisania książek: albo nic się nie dzieje przez pół, opcjonalnie dwie trzecie książki, a zaczyna się coś dziać na koniec, albo cały czas jest to samo tępo. Tu było to drugie Very Happy. Niby były wydarzenia i czas pomiędzy nimi, ale nie nabierało się takiego... dynamizmu. Nie wiem, jak to inaczej określić. Ale że nie było łażenia po karczmach całą książkę (jak w pierwszej części), tylko naprawdę coś się działo, to nie czytało się źle Very Happy. (W sumie... co mi się Jordana źle czytało? Very Happy) Bym określiła tępo jako wyższe-średnie Very Happy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:51, 02 Lip 2014    Temat postu:

Nie mam pojęcia, jakie straszne zrządzenia losu sprawiły, że nie przyszłam tutaj od razu z obsesyjnym błyskiem w oczach, żeby pisać kolejne posty, chociaż widziałam, że Evans już napisała... no ale trudno Very Happy. Przybędę na odsiecz z małym opóźnieniem. Co z tego, że od ostatniej wiadomości zdążyłam już przeczytać przynajmniej trzy książki... No ale mniejsza z tym :3.

W każdym razie teraz wzięłam się za "Zimową zawieruchę", czyli dziesiąty tom Sagi o ludziach lodu Margit Sandemo... I w sumie coraz bardziej mi się to podoba :3. Niby faktycznie wszystko się obraca dookoła tego, że w każdej części jest główny bohater/bohaterka, szukająca miłości swego życia i zakładająca rodzinę, ale to nie zmienia faktu, że jest pełno wątków dookoła tego i jeszcze fajnie wplecione streszczenie historii Skandynawii, która jakoś tam wpływa na postacie, bo np. w poprzednim tomie gość przesiedział pół książki na Inflantach w czasie potopu szwedzkiego...
Chociaż chyba najbardziej mi się podobają te momenty, gdzie pojawia się coś nadprzyrodzonego i takiego absurdalnego, a człowiek się tylko zastanawia, jak autorka się z tego wyplącze Very Happy. Bo generalnie poza magicznymi zdolnościami głównej rodziny nie ma tam żadnych czarów. Więc jak się zaczyna dziać coś niezrozumiałego, to nigdy nie wiadomo, jak to będzie uzasadnione, żeby jednak okazało się zgodne z rzeczywistością Very Happy.
(Ale jak ktoś nie lubi wątków romantycznych, to od razu mówię, że nie da się nie zwracać na nie uwagi i czytać tylko o całej reszcie. Saga to jednak saga... nic się na to nie poradzi .)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Jr. Admin


Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:01, 02 Lip 2014    Temat postu:

"Póki nie skończę Koła, nie biorę się za nic innego..." - powiedziała Evans, po czym radośnie chwyciła Wijca. Następnie 11. tom Pasa Deltory, który skończyłam dziś po południu Very Happy. Nawet fajne i nie najgorzej napisane, choć ostatnio miałam do tego wątpliwości, ale nie mam pojęcia, jak do tego wątku Rodda ma zamiar wcisnąć jeszcze jedną część Neutral. Bo w sumie zamknięte już, a tu nie i 12. będzie...

A teraz na serio ide do Ścieżki Sztyletów, choć pewnie zrobię przerwę na Krew Stracharza, bo prawie nic nie pamiętam, a że do wujka jadę, któremu to pożyczyłam... no i z serii powtórek, to jeszcze muszę Oko Świata przeczytać znów, bo też mam białe plamy, poza tym strasznie lubię czytać pierwsze tomy serii, kiedy te wszystkie nazwy, krainy, miasta i w ogóle świat przedstawiony coś mi mówi Very Happy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annabeth
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:27, 02 Lip 2014    Temat postu:

Matko, ile Wy tych książek czytacie! Very Happy Od jakiegoś czasu śledzę temat i nie mogłam się powstrzymać, żeby tego nie napisać! Jak Wy znajdujecie tyle czasu i chęci, żeby w tak krótkim czasie połykać takie ich ilości? Very Happy

Właśnie do mnie dotarło, że dawno nie miałam takiego zapału do czytania książek, ale to chyba przez te wszystkie lektury konkursowe, etc. - nie ma to jak zniechęcić do książek przez wprowadzenie konieczności ich czytania. I to w sumie dobrowolnie, bo do konkursów nikt nie zmusza... Ech

Żeby nie było offtopu - od jakiegoś czasu siłuję się z Domem Hadesa Riordana i nie mogę przez niego przejść. O dziwo, bo się tego po tej książce nie spodziewałam. Utknęłam mniej więcej w połowie i zwyczajnie nie chce mi się czytać dalej. Ale nic - jakoś dotrwam, potem pewnie się rozpiszę o tym w temacie o serii.

Poza tym czytuję sobie po raz wtóry Taniec ze smokami Martina, bo ktoś ostatnio rzucił hasło w internecie, że Georgie zamierza oddać wydawnictwu manuskrypt kolejnej części na wiosnę przyszłego roku i chcę sobie przypomnieć ostatnie wydarzenia. I dorwałam wreszcie pierwszy tom Achai Ziemiańskiego - starej już serii, którą sporo osób mi zachwalało - i zamierzam się niedługo za niego zabrać. Kiedy tylko zbiorę chęci. Very Happy Może jeszcze poczytam kolejne Wasze posty tutaj i w końcu się zarażę. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nimrodel
Jr. Admin


Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 2059
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:25, 12 Lip 2014    Temat postu:

Po przeczytaniu "Wiernej rzeki" Żeromskiego (około powstania styczniowego, polecam!) i "Idy sierpniowej" Musierowicz chyba wezmę się już za coś z długiego ciągu lektur na przyszły rok... I chyba będzie to "Przedwiośnie"...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:56, 12 Lip 2014    Temat postu:

W sumie współczuję Very Happy. "Przedwiośnie" było okropne... Może masz do tego inne podejście, ale ja mam dość sporą tolerancję dla lektur pisanych prozą i akurat tę uważam za jedną z najgorszych, jakie przeczytałam. A przeczytałam prawie wszystkie Very Happy.

A ja z kolei męczę w tej chwili jeden z kryminałów z serii ""Agatha Raisin", czyli "Perfekcyjną panią domu". Kiedyś już to czytałam i niby pamiętam, gdzie jedna ważna rzecz jest schowana, ale nadal nie wiem, kto tych ludzi pomordował, więc jak się zorientowałam, że już to kiedyś skończyłam, to doszłam do wniosku, że jednak całe do końca zmęczę Very Happy. A potem może wreszcie rozparceluję te sterty książek z mojego biurka, które czekają i czekają... i płaczą :<.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nimrodel
Jr. Admin


Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 2059
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:11, 12 Lip 2014    Temat postu:

LadyPauline26 napisał:
W sumie współczuję Very Happy. "Przedwiośnie" było okropne... Może masz do tego inne podejście, ale ja mam dość sporą tolerancję dla lektur pisanych prozą i akurat tę uważam za jedną z najgorszych, jakie przeczytałam. A przeczytałam prawie wszystkie Very Happy.


Słyszę właśnie, że to jest tragiczne, ale zobaczymy... Ilekroć byłam zniechęcona do jakiejś książki zawsze okazywała się ona dobra. Na razie "Wierna rzeka" sprawiła, że oswoiłam się nieco z Żeromskim, a to już coś. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:01, 15 Lip 2014    Temat postu:

Ja nie twierdzę, że "Przedwiośnie" będzie tragedią dla każdego, bo np. kiedyś nienawidziłam "Jądra ciemności", a słyszałam o osobie, która po tej książce zakochała się w dziełach Conrada Very Happy. Po prostu niektóre lektury kompletnie do mnie nie trafiają, ale wspomniałam o tym głównie dlatego, że ta mi szczególnie nie przypadła do gustu, a że czytam wszystkie, to mam dość dobre porównanie Very Happy.

A sama męczę teraz "Gorączkę" Margit Sandemo... I mam już dość głównej bohaterki i jej ukochanego -.- Jak jeszcze w innych tomach tej sagi jest jedna zakochana para i jakoś się im powoli układa: to spoko. Nawet im kibicuję i mam nadzieję, że się wszystko uda, a potem będą żyć szczęśliwie itd. A do tego jest tło historyczne, trochę kryminału i trochę fantasy, więc wszystko pięknie :3. A tutaj? Neutral Nawet jak się dzieje coś innego, to od razu czuć, jak zalatuje tą ich nieco nadnaturalną, perfekcyjną do mdłości miłością. Są zbyt piękni, zbyt idealni i zbyt zakochani. I zbyt lepsi od innych Neutral. Aż mi się Klątwa tygrysa przypomina, gdzie też wszyscy się musieli zakochać do szaleństwa w głównej bohaterce. Albo Oksa Pollock...
A teraz każdy... KAŻDY - przepraszam - musi pragnąć Villemo Neutral.
Aż wbrew swym zasadom chcę, żeby im się nie udało. A wiem, że się na pewno uda :\.
Why i dlaczego, pani Sandemo? Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Jr. Admin


Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:14, 15 Lip 2014    Temat postu:

A ja skorzystałam z ukochanej promocji w Empiku i zakupiłam dwie książki Agaty Christie Very Happy. "Zakończeniem Jest Śmierć" skończone, fajnie wymyślone i trochę inaczej niż zazwyczaj, jako że akcja rozgrywa się w starożytnym Egipcie Very Happy. Tylko się zastanawiam... bo już w zaraz po drugiej ofierze się domyśliłam, kto był mordercą i na początku czułam triumf, a teraz się zastanawiam, czy to Christie staje się przewidywalna, czy może zwyczajnie za dużo jej książek przeczytałam i przywykłam do stylu... Choć czy to nie to samo... No w każdym razie wzięłam się za "Pasażer do Frankfurtu" i początek miał ciekawy, więc pewnie szybko skończę, bo zapowiada się nieźle Very Happy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annabeth
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:55, 15 Lip 2014    Temat postu:

Książki Christie są świetne i też miałam w pewnym momencie to samo co ty, Evans - po poznaniu wszystkich ważniejszych postaci, domyślałam się już scenariusza zakończenia i tożsamości mordercy - i okazywało się, że dobrze trafiłam. Też zastanawiałam się, czy winą jest przewidywalność autorki - ale w końcu doszłam do wniosku, że po prostu przyzwyczaiłam się do tego stylu. Very Happy Zazwyczaj czytanie jej kryminałów wyglądało u mnie tak, że miałam wytypowanych dwoje głównych podejrzanych i jeden z nich przeważnie ginął jako ofiara kolejnej zbrodni, a ten drugi okazywał się w końcu mordercą. Zawsze ten najmniej z początku podejrzany, zwrot o 180 stopni. Very Happy

Coby offtopu nie było - aktualnie na listę książek przed chwilą przeczytanych wpisuję Sezon burz Sapkowskiego. W końcu książkę dorwałam i skończyłam szybciutko. Wcześniej jakoś mnie zbyt nie interesowała, bo śmierdziała na kilometr marketingiem - premiera W3 Dzikiego Gonu i te sprawy. Co prawda sprawy się zmieniły, kiedy Redzi przełożyli premierę do następnego roku - wtedy pomyślałam, że może jednak nie jest to tylko i wyłącznie skok na kasę... I niedawno w bibliotece babka wręczyła mi książkę i powiedziała, że ponoć dawno temu złożyłam na nią zamówienie. Sama mi się w ręce wepchała.

Żadnych recenzji pisać w sumie nie mam zamiaru, od siebie powiem tylko tyle, że miło było znowu wrócić do tekstów Sapkowskiego, jego ciętego języka, czarnego humoru i umiejętnego balansowania między kiczem a ironią. Poza tym fajnie było wyłapać sporo smaczków do poprzednich tekstów o wiedźminie. Które mam coraz większą ochotę sobie nabyć. Kiedy odnotuję jakieś dodatni bilans w finansach.

I jeszcze tak bardzo mam ochotę napisać - kocham styl Sapkowskiego. Absolutnie adoruję, ubóstwiam i uwielbiam. Mój miszczu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Annabeth dnia Wto 21:57, 15 Lip 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Jr. Admin


Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:10, 15 Lip 2014    Temat postu:

Ja na razie zacięłam się na drugim tomie cyklu wiedźmińskiego i tak mnie inna seria wciągnęła, że jakoś przerwałam... Styl ma fajny i rzeczywiście ciekawie pisze, ale mam mały problem z postaciami, bo wielu ciężko polubić :\. Taka Yennefer, która niemiłosiernie mnie wkurza, Ciri też... Ech... w sumie Geralta lubię nawet, ale i tak nikt Jaskra nie pobije Very Happy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annabeth
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:02, 15 Lip 2014    Temat postu:

Fakt, akurat w przypadku jego książek, postacią (? - chyba można tak to nazwać), z którą najłatwiej szło mi się zżyć, był narrator. Very Happy Genialny gość, nawiasem mówiąc. Ale co do pozostałych - większość mnie nie denerwowała. Z przymrużeniem oka podchodziłam do wszystkich. Wink No i to od książek Sapkowskiego właśnie zaczęła się moja wielka miłość do krasnoludów. Very Happy Też ich pokochasz, jeśli kiedyś sięgniesz po następne tomy.

Ale zanim to zrobisz - polecałabym najpierw poczytać zbiory opowiadań o Geralcie, które chronologicznie są przed powieściami. A potrafią dużo rzeczy rozjaśnić. Przynajmniej mnie w pierwszym tomie ciężko było się co do niektórych rzeczy połapać, a się później okazało, że w opowiadaniach już pewne motywy się przewinęły i pozwoliło to lepiej zorientować się w temacie.

Coś mi się to "się" strasznie dużo razy powtórzyło w tym akapicie, ale nie bardzo wiem, jak to inaczej ująć i spać mi się chce, więc i tak chyba nie dam rady. Esteci językowi - wybaczcie.

Także kończąc - polecam Ci kiedyś wrócić do wiedźmina, przy okazji zahaczyć o opowiadania właśnie. Może się okazać, że denerwujące postacie zmienią piórka w kolejnych tomach i przybiorą bardziej zjadliwą formę.
A propo tego Sezonu burz - tam ani Yennefer, ani Ciri nie ma praktycznie w ogóle, za to Jaskra jest bardzo dużo. Czyli teoretycznie mogłoby Ci się spodobać. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Jr. Admin


Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:06, 15 Lip 2014    Temat postu:

Wrócić na pewno wrócę, bo wszystkie mam Very Happy. A zbiory opowiadań przeczytane, od nich zaczęłam Very Happy. Sezon Burz też na półce leży, więc tylko kwestia dobrnięcia do niego... Sęk w tym, że ostatnio nakupowałam książek i mam zaburzona chronologie czytania Neutral. Ale zazwyczaj pierwsze są zaczęte serie, więc Wiedźmin wyląduje gdzieś na początku...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:21, 16 Lip 2014    Temat postu:

Ja Agaty Christie czytałam chyba tylko te dwie książki, chociaż to było tak dawno, że już niewiele pamiętam z nich pamiętam. Coś o duszeniu szalikiem na pewno... W każdym razie przypomniało mi się to teraz, bo też się wzięłam za kryminał. Siedemnasty tom serii... "Agatha Raisi i upiorna plaża". Dopiero zaczęłam, a tu już trup - właśnie uduszony szalikiem Very Happy. W każdym razie czekam na kolejne morderstwa, bo to by było aż podejrzane, gdyby nikt więcej nie zginął...
Tylko zaczyna mnie drażnić pesymizm autorki, bo wszystkie postaci są smutne albo głupie, tłuste, brudne, zaniedbane, niewykształcone, wyglądają jak Hitler, są hałaśliwymi, grubymi babami itd. Nawet Agatha Very Happy. Plus: zawsze niedobre jedzenie, wszystko w ruinie, przyjęcia nieudane, wystroje kiczowate, obrazy źle namalowane, dywany spłowiałe, podoga do kitu, mewy brudne itd. Aż mnie - takiej zrzędzie! - jest trudno to wytrzymać, a nawet czterdziestu stron jeszcze nie przemęczyłam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lifanii
Wybawca oberjarla


Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 1584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Bad Place...?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:31, 23 Lip 2014    Temat postu:

To... tak, w końcu coś tu napiszę... Ostatnio ukradłam bratu kilka książek i wzięłam się już wczoraj za czytanie pierwszej "Złodzieja z szafotu". Jak na razie fajnie się zaczyna, opis na okładce (bardzo ważna rzecz! ) też ciekawie zapowiada akcję... No zobaczymy jeszcze, jak przeczytam to coś więcej napiszę Very Happy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:44, 23 Lip 2014    Temat postu:

Ja na razie zaczęłam "Dotyk mroku" Doroty Wieczorek. Nie wiem, czy to fajne - trudno stwierdzić po przeczytaniu samego prologu i ocenianiu, że okładka jest bardzo ładnie zaprojektowana - i jak na razie mam dość dziwne doświadczenia z polskimi książkami, ale... nie wygląda to tak źle. Mam tylko cichą nadzieję, że bohater nie będzie znowu jakimś kompletnym dzieciakiem - chociaż spoko, bo chyba ma 15 lat, a to jeszcze da się jakoś znieść - bo ostatnio mam do takich pecha Very Happy.
W każdym razie zapowiada się nawet całkiem fajnie :3.
Nawet już mam drugi tom wypożyczony z biblioteki. Było, to wzięłam hurtem :3.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LadyPauline26 dnia Śro 23:46, 23 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Jr. Admin


Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:51, 26 Lip 2014    Temat postu:

To ja zakończyłam Pasażera do Frankfurtu, który był całkiem spoko, choć szczerze powiedziawszy, spodziewałam się czegoś zupełnie innego Very Happy. Zapomnijcie o ofierze, śledztwie i rozwiązaniu! Po co, skoro można stworzyć spisek mający za zadanie przejęcie panowania nad światem? Very Happy (Nie, to nie spoiler, bo tak pisze na okładce, nad imieniem i nazwiskiem autorki :3.) Generalnie bardzo dobrze mi się czytało, strasznie ciekawe i dobrze wymyślone to wszystko, no i tu nie potrafiłam zgadnąć, kto jest kim Very Happy. Stawiałam na jedną osobę, ale to by było zbyt oczywiste i koniec końców byłam zaskoczona Very Happy. I smutna z powodu jednej śmierci Sad. Ale za to strasznie polubiłam głównego bohatera Very Happy. W ogóle zauważyłam, że Christie ma na odwrót niż Sapkowski - jej bohaterów trudno nie lubić. Strasznie fajnych ich tworzy i naprawdę niewielu mnie irytowało, a jak już, to zazwyczaj byli ci z założenia denerwujący Very Happy. Ta książka miała jednak jedną wadę - musiałam z nią co jakiś czas chodzić do kuchni po nóż. Bo część kartek była... nie tyle sklejona, tylko połączona. Jak się zagina kartkę, to tą wspólną stroną jakby ją dać. I musiałam łazić jak głupia po ten nóż i ciąć książkę... Ale poza tym spoko Very Happy. Choć perfekcjoniści dostaliby szewskiej pasji :3.

A teraz wróciłam do Ścieżki Sztyletów... która niezbyt mnie ciekawi Neutral. Co prawda uwielbiam tę serię, ale, jak powiedziała Lady Dragon, niedosłownie oczywiście, to wodolejstwo jest trudne do wytrzymania Neutral. Ja nie mam najbledszego pojęcia, jak autor to zrobił. NIBY są tam ważne dla fabuły rzeczy, ale jednak ma się wrażenie, że nic nie idzie do przodu Neutral. Poza tym czyta się tak opornie, że w połowie strony zdaję sobie sprawę, że gapię się tępo w ścianę :\. No nic, zostało mi niecałe 200 stron, więc jakoś przebrnę z nadzieją, że następna część będzie lepsza :3.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:02, 26 Lip 2014    Temat postu:

No! Skoro coś się pojawiło, to teraz moja kolej Very Happy. Przede wszystkim skończyłam dzisiaj "Dotyk mroku" i był po prostu genialny *.* Serio... jedna z najlepszych polskich książek, jakie zdarzyło mi się przeczytać. A może nawet nie tyle polskich, co wszystkich w ogóle, chociaż nadal nie umiem jakoś precyzyjnie wyjaśnić, co mnie w niej tak naprawdę urzekło. Po prostu była MEGA wciągająca i jakoś nie dałam rady się od niej oderwać. Genialna :3. Chociaż jedna rzecz, dzięki której ją pokochałam, jest jasna. A raczej nie rzecz, tylko osoba, czyli mój ulubiony piorun Robert :3. Został właśnie wpisany na moją listę ukochanych postaci .

A teraz zabrałam się za pokonywanie reszty książek z biblioteki, których pazernie nawypożyczałam, i padło na pierwszy tom "Z archiwum Josha", czyli "Niewidzialne miasto". I jakoś dopiero teraz zwróciłam uwagę, jakim spojlerem jest ten tytuł, jak się już trochę wie, o co w tej książce chodzi Very Happy. W każdym razie narracja i czas akcji nieeeco mnie drażnią, ale już nie tak, jak na początku i ogólnie: jest okej. Chociaż po "Dotyku mroku" ciężko mi patrzeć na tą książkę tak pozytywnie, jakbym mogła. Przez chęć rzucenia się na kontynuację Dotyku ciągle myślę, kiedy ten Josh się skończy Very Happy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Skorghijl / Książki ogólnie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 38, 39, 40  Następny
Strona 21 z 40

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin