"Pod Dębowym Liściem"

BraveArcher

Halt Arratay, szkoda, że nie będziesz do nas już zaglądała tak często. Sad

No cóż na to poradzić, nauka wzywa. Wink

Dla mnie to forum jest miejscem, gdzie mogę sobie odpocząć po nauce w wolnym czasie, no ale jak kto woli. Wink

Uttestunsus26

No ale jednak nauka ważna rzecz:D

Evans

Bardzo ważna... tak, że zamiast się uczyć przychodzę tu ponarzekać, że znowu wszyscy uciekli, wielki powrót był widocznie tymczasowy Sad

. Ale co to za nauka niemieckiego... Jak na 2 lekcjach z 5 mnie nie było, to aż mi się nie chce podręcznika otwierać :/. Ale by wypadało sobie powtórzyć sobie słówka... czy ktoś wie, czemu niemieckie rodzajniki są tak zrypane?

kokosmx

Uczę się niemieckiego czwarty rok i doszedłem do zaskakującego wniosku. Wystarczy dobrze strzelać na kartkówce/sprawdzianie i dobra ocena gwarantowana. Bo nie wyobrażam sb zapamiętania kiedy jest to "den", "dem", itp... I jakoś udaje mi sie przeżyć dwie lekcje tygodniowo tego paskudnego języka Very Happy

Evans

A mi nigdy strzelanie nie wychodzi Neutral

. Sama nie wiem czemu... Nie mam szczęścia do tego Sad

. Bo myślę i mi dziwne rzeczy do głowy przychodzą...

BraveArcher

Niemiecki...Nienawidzę!

Też mam problem z tymi rodzajnikami.

Paula

Uczcie się fińskiego, tam nie ma rodzajników. Smile

[za to 15 przypadków, takie tam...] <3

Evans · Wysłany: Sob 0:12, 01 Mar 2014 Temat postu:

15 przypadków... Ja już się wolę z rodzajnikami pomęczyć Neutral

. Zwłaszcza że wcale tak źle nie poszło jednak Very Happy

. I praktycznie nie miałam teraz z tym problemów... Jednak kartkówki procentują Very Happy

.

Halt Arratay · Wysłany: Sob 13:29, 01 Mar 2014 Temat postu:

W rosyjskim jest sześć przypadków... Nienawidzę -.- Ale język ogólnie mi się podoba.
Wpadłam bo mam wolny czas, ale za chwilę lecę na pole bo jest ślicznie, więc pewnie to będzie jedyny post dzisiaj... Aczkolwiek kto mnie tam wie.

Ostatnio odkryłam Wójcickiego i zasłuchuję się w jego (chociaż "A my nie chcemy uciekać stąd jest Kaczmarskiego... no i kilka innych również). "Sekretarka" mnie dobiła xD No i Kaczmarskiego też zaczęłam słuchać nagminnie. Uczę się "Lekcji historii klasycznej"... tylko mi coś z refrenem nie idzie xD

Raqasha · Wysłany: Nie 19:50, 02 Mar 2014 Temat postu:

kokosmx · Wysłany: Nie 20:39, 02 Mar 2014 Temat postu:

12 lat niemieckiego... Wiedziałem, że w Ścinawie jest patologia większa niż w Sosnowcu, ale to już przekracza ludzkie granice wytrzymałości Very Happy

Tydzień temu słuchaliśmy poezji po niemiecku. Podobno miłosnej. Czułem się jak na planie filmu wojennego o obozach koncentracyjnych...

mudancicha · Wysłany: Czw 21:11, 06 Mar 2014 Temat postu:

Castagiro · Wysłany: Pią 9:53, 07 Mar 2014 Temat postu:

Ja uczyłem się niemieckiego 8 lat. Nic nie pamiętam prócz pierdół typu 'Komm nach Hause Kinder machen" i takie tam pierdoły...

Nimrodel · Wysłany: Sob 15:38, 08 Mar 2014 Temat postu:

"Bryła ciemna, miasto pożarne..." - Warszawa:

Nie jest tak źle, jak by się mogło wydawać - co prawda, początkowo obudził się we mnie wredny Krakus, ale stopniowo się uciszał, aż umilkł zupełnie po tym jak nareszcie dotarłam na grób Baczyńskiego i wzruszyłam się bardzo. I po muzeum powstania warszawskiego. Wilanów cudny, "zamek" (a jednak xD) we wnętrzu podobny do pałacu w Wilanowie, więc też ładny. Starówka najlepsza z całego miasta. Łazienki - no i Chopin - w porządku, ale byłyby pewnie lepsze późną wiosną/wczesnym latem. Świetny pan przewodnik, rodowity Warszawiak! Very Happy

Minusy są, oczywiście (żeby nie było, że mi się podobało Razz

): ohydne przeszklone wieżowce, Pałac Kultury (im. Stalina...), warszawskie ceny na Krakowskim Przedmieściu i w Złotych Tarasach, kelnerzy z restauracji na KP, czający się za drzwiami jak jacyś zboczeńcy, niezbyt miła przewodniczka, tragiczne korki na ulicach, brzydkie, obłe tramwaje, politycy w sejmie... Razz

Ale wrażenie ogólne mam nawet pozytywne, ale to pewnie przez to, że patrzyłam na to miasto przez pryzmat powstania warszawskiego, słuchając genialnej płyty Lao Che o tym samym tytule, która trafiła do mnie jeszcze bardziej po wizycie w muzeum. Bo inaczej, nie mając świadomości, że Warszawa była doszczętnie zrujnowana i nie próbując wyobrazić sobie, co czuli wtedy jej mieszkańcy, byłoby mi ciężko choć na chwilę przymknąć moje krakowskie oko. Razz

EDIT: Ach, no i pozdrowienia dla Szkotów w kiltach, szczególnie tych grających na dudach. Very Happy

BraveArcher · Wysłany: Pią 23:32, 21 Mar 2014 Temat postu:

Jak tam wam minął pierwszy dzień wiosny? Wink

Lifanii · Wysłany: Pią 23:38, 21 Mar 2014 Temat postu:

Niesamowicie, pięknie i... w łóżku z bolącą głową :/. Ale! nie zapominajmy, że dzisiaj rozpoczęło się moje oficjalne i całkowicie legalne panowanie nad tą porą roku Kwadratowy

. Bójcie się więc, narody, bo oto Jeździec Wiosny i Wojny nadchodzi Twisted Evil

! (A ja bym się w szczególności bała tego drugiego tytułu... Eh... no i prawdę powiedziawszy się boję... Samej siebie Very Happy

). Hm... a więc... Świętujmy mój dzień! Very Happy

(Ale błagam, nie w taki sposób jak ja :/).

I życzę miłej Wiosny! Mam nadzieję, że będzie piękna :3.

PS. Jeśli ktoś nie zrozumiał nic z tego, co tu napisałam, to spoko... Proszę się na martwić Very Happy

. To całkiem normalne :3.

Evans · Wysłany: Pią 23:43, 21 Mar 2014 Temat postu:

Mi tam minął nijak Very Happy

. Miało być topienie marzanny, ale marzanna się nie stawiła na Mazury, a na południe nie chce mi się jechać Sad

. A jeziorko tak blisko... No nic, spędziłam je w domku, siedząc na parapecie przy otwartym oknie, ciesząc się z tych 16 stopni :3. I planując, jak bardzo będę nołlajfić w najbliższych dniach :3.

Ksssa · Wysłany: Pią 23:46, 21 Mar 2014 Temat postu:

Lifanii · Wysłany: Pią 23:50, 21 Mar 2014 Temat postu:

Evans · Wysłany: Pią 23:53, 21 Mar 2014 Temat postu:

Pyta się, gdzie ludzie idą, a sama się nie przyzna... Phi

. Tak się nie bawimy, sama się przyznawaj Very Happy

.
Ja tam idę do mojego cudnego LO (*ironia wyłączona*), na profil mat-fiz-inf (za co ten inf? ;__;).

Ksssa · Wysłany: Sob 0:10, 22 Mar 2014 Temat postu:

Haha XD Ja już w sumie nie mam pojęcia, gdzie iść. Chciałam zaszczycić swoją obecnością nasz miejsce LO z profilem biomedycznym, ale po tym jak dziś zwiedzałam to LO to, ten kierunek był nawet nudniejszy od humana... I próbowali wysadzić mi uszy.
I na dodatek tego zaczarowała mnie spedycja. WHY?! Mam nadzieję, że mi przejdzie.Ja chcę być lekarzem! Chcę być lekarzem! Mamo! Łeeeee... Dobra. Za dużo dziś wrażeń. XD
Nie licząc tego, że zaczarowało mnie krojenie ciała ludzkiego to jeszcze spodobała mi się organizacja transportu. No fajnie...

@Lifaniii Jasne... A głowa bolała sama z siebie? Gadaj co brałaś? Maryśkę, kokę? A może kac z poprzedniej imprezy? XD

Lifanii · Wysłany: Sob 0:18, 22 Mar 2014 Temat postu:

Nimrodel · Wysłany: Sob 14:26, 22 Mar 2014 Temat postu:

Wilczy wicher · Wysłany: Wto 17:41, 25 Mar 2014 Temat postu:

Tak, pierwszy dzień wiosny był rzeczywiście bardzo ładny. Tylko szkoda, że nie mogłam nigdzie wyjść, a jedyną moją wycieczką podczas tego dnia było pojechanie do szpitala. Kiedy wróciłam stwierdziłam, że nienawidzę chirurgów za to, że zabronili mi prawie wszystkiego. Sad

kokosmx · Wysłany: Wto 21:47, 25 Mar 2014 Temat postu:

Pierwszy dzień Wiosny taki fajny był. Słońce świeciło i w ogóle ciepło było... A teraz pogoda jest taka dziwna. Rano wstaję koło 8 i świeci słońce, zero chmur. Wychodzę do szkoły o 10:30 i leje deszcz Sad

Wracam ze szkoły wieczorem i leje kurdę deszcz. Fuck the weather Sad