Forum Zwiadowcy Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

LadyPauline26
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Pytania do użytkowników
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 2:39, 08 Sie 2013    Temat postu: LadyPauline26

Specjalnie nowa tutaj nie jestem, ale lubię wracać na forum, bo zalogowałam się na nie jeszcze w gimnazjum, kiedy seria o Zwiadowcach była moją absolutną obsesją Very Happy
W tej chwili jestem zapisana do klasy o profilu matematyczno-geograficznym z rozszerzonym angielskim. Moimi pasjami są pisanie, czytanie i jazda na rolkach. Poza tym muzyka, ale nie tworzę, tylko słucham... a o resztę możecie zapytać (po przeczytaniu posta Pauli, przypomniało mi się jeszcze, że uwielbiam Skandynawię, w szczególności Norwegię (dawniej trochę bardziej) i Finlandię).

Mam nadzieję, że kogokolwiek to ciekawi, więc czekam na ewentualne pytania i chętnie na nie odpowiem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LadyPauline26 dnia Wto 17:10, 13 Sie 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alia11
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 27 Mar 2013
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koło Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:27, 08 Sie 2013    Temat postu:

1. Jeździsz na deskorolce?
2. Ulubiony kolorek?
3. Masz psa, kota innego zwierzaka? ( rodzeństwo się nie liczy)
4. Masz rodzeństwo?
5. Smoki, jednorożce czy pegazy?
6. Ulubiony sport?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krewetka
Niechciany przez mistrzów


Dołączył: 20 Kwi 2013
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:46, 09 Sie 2013    Temat postu:

1. Jakie masz rolki?
2. Mieszkasz w mieście czy na wsi?
3. Pijesz herbatę z czy bez cytryny?
5. w jakim miesiącu się urodziłaś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:24, 09 Sie 2013    Temat postu:

A to niespodzianka Very Happy
A więc:

zwiadowca212
1.Nie jeżdżę i nigdy na poważnie nie próbowałam.
2.Chyba czarny. Z tych weselszych zielony.
3.Mam dwie świnki morskie płci różnej Very Happy
4.Rodzeństwo mam, konkretnie to jedną młodszą siostrę.
5.Smoki, bo z resztą nie miałam do czynienia w książkach ani filmach (poza Harrym Potterem).
6.Ze sportów zespołowych, chyba siatkówka.

Krewetka
1.W sumie nie wiem Very Happy Cztery kółka, kolor srebrny (wyglądają jak buty astronautów) Very Happy
2.Mieszkam w mieście, ale małym i do tego na przedmieściach, więc wygląda jak wieś bez pól uprawnych, krów itd.
3.Generalnie prawie nie pijam herbaty, ale jeśli już, to bez cytryny, bo o niej zapominam, chociaż lubię to połączenie smaku.
4.W kwietniu Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GAROT
Strzelec do tarczy


Dołączył: 13 Maj 2013
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:27, 10 Sie 2013    Temat postu:

Skąd jesteś?? Very Happy
I takie jedno nieładne pyt. Ile masz lat?? (wiem kobiet nie pyta się o wiek :/)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:38, 10 Sie 2013    Temat postu:

Jestem z małego miasta w województwie małopolskim, jakieś 30 kilometrów od Krakowa. Konkretniej to z Myślenic Very Happy
Natomiast pytania o wiek nie uważam za "nieładne". W tej chwili mam siedemnaście lat, rocznik 1996 (czuję się jak wino). Very Happy

(Tak trochę poza tematem: GAROT, czytałam Twoje opowiadanie w Celtii i zachęcam, żebyś napisał coś więcej. Mam nadzieję, że nie przerazi Cię długość mojego komentarza, ale dostałam weny do pisania recenzji i nawet nie wiedziałam, kiedy tyle tego wyszło. Nie obraź się, bo na prawdę ciekawe Very Happy).

I ostatnia rzecz. Jak chcecie, to możecie mi zadawać też głębokie, filozoficzne pytania Very Happy Jest mi obojętne, ale jak może zauważyliście, wolę się rozpisywać i się wymądrzać niż pisać krótkie posty z jednego zdania, więc chętnie coś wymyślę Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kokosmx
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 17 Maj 2013
Posty: 747
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 5:42, 13 Sie 2013    Temat postu:

LadyPauline26 napisał:
Jestem z małego miasta w województwie małopolskim, jakieś 30 kilometrów od Krakowa. Konkretniej to z Myślenic Very Happy

No to chyba masz do Bochnii najbliżej ze wszystkich forumowiczów... Kwadratowy

Moje filozoficzne pytania: Kirk Hammet, Dimebag Darrell czy Kerry King?

Czy uważasz, że gdyby Cliff Burton dalej żył, to Metallica grałaby lepiej niż obecnie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:18, 13 Sie 2013    Temat postu:

Owszem, do Bochni mam całkiem niedaleko i nawet kilka razy w życiu tam byłam. Ale rzadko, bo nie mam żadnego interesu, żeby tam jeździć

Jak o "filozoficzne" pytanie chodzi (przyznaję, że trochę wspomagałam się wikipedią Very Happy) wybieram Kirka Hammeta, ale tylko i wyłącznie dlatego, że widziałam go na żywo. Tzn. o ile nie pomyliły mi się zespoły Very Happy Drugie miejsce dostałby chyba Kerry King, ale nie sugeruję się umiejętnościami, tylko zespołami, w których grali.
No niestety taki ze mnie prostak.

Pytanie drugie:
Uważam, że mnie to nie interesuje, ponieważ mimo, że oboje słuchamy metalu, obracamy się w innych jego podgatunkach i niestety mam bardzo niepochlebną opinię na temat Metalliki, niezależnie od tego czy Cliff zginąłby czy też nie. Znam za to wiele innych zespołów, które mocno straciły na śmierci, któregoś z muzyków, więc chyba mogę powiedzieć: "tak, grałaby lepiej" i wzorem większości osób, słuchających muzyki "pierwsze płyty były lepsze" Very Happy
(Mam nadzieję, że nie zrobiłam sobie z Ciebie wroga, ale akurat do trashmetalowca mi momentami bardzo daleko. Żeby nie było, symfonicznego nie słucham Very Happy).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LadyPauline26 dnia Wto 16:36, 13 Sie 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kokosmx
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 17 Maj 2013
Posty: 747
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:54, 13 Sie 2013    Temat postu:

A widziałaś/słuchałaś S&M? Może nie wszystko, ale The Call Of Ktulu i Master całkiem przyzwoicie zrobione. Jedyne symfoniczne wydanie, które mi się spodobało. Kwadratowy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:17, 13 Sie 2013    Temat postu:

"Call Of Ktulu" słyszałam dużo razy, ale chyba nigdy sama tego nie włączyłam Very Happy Po prostu zespół ze szkoły grał to na jakimś apelu i kilka osób z klasy brało w tym udział, więc jak potem czytałam Lovecafta, to w połowie opowiadania o Cthulhu już miałam dość samego tego słowa Very Happy
Jak chodzi o metal symfoniczny, to z jednej strony go nie lubię, bo nienawidzę jak w zespole śpiewa jakaś baba, a z drugiej mam kilka takich ulubionych piosenek, które od czasu do czasu włączę i nie mam odruchu wymiotnego Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LadyPauline26 dnia Wto 17:20, 13 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brązowe Oczy
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 24 Paź 2010
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: z Wszechświata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:59, 19 Sie 2013    Temat postu:

Dlaczego nie lubisz Metalliki? (To jest filozoficzne pytanie, chętnie przeczytam długą odpowiedź.)

I skoro wiemy, czego nie słuchasz, to jeszcze wypadałoby zapytać, czego słuchasz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:27, 22 Sie 2013    Temat postu:

Właściwie to nie chodzi o to, że nie lubię Metalliki. To trochę za mocne słowa Very Happy Może lepiej by zabrzmiało: "nie przepadam, ale generalnie mnie ten zespół nie obchodzi" Very Happy
Pierwszy powód jest dość prosty, czyli nie podoba mi się jak grają. Te pierwsze płyty też mnie nie wzruszają, mimo że - z tego co wiem - jak byłam mała to dość często szły u mnie w domu, a jestem wyjątkowo sentymentalna (zwłaszcza jeśli idzie o piosenki z przeszłości). Za zapoznawanie się z ich muzyką, nawet nie próbuję się zabrać, bo mam dużo ukochanych zespołów, których dyskografii z braku czasu nie zdążyłam w całości przesłuchać.
Drugi powód jest trochę głupszy Very Happy Chodzi o to, że jak zaczynałam słuchać muzyki, to uwielbiałam o tym rozmawiać, opowiadać, pisać i tak dalej. (Gwoli ścisłości, metalu słucham od urodzenia, ale dopiero od pewnego momentu zaczęło mnie interesować jaki to zespół, piosenka czy muzyk. Czyli po prostu świadomość czego się słucha). W każdym razie, zawsze jak wyszła taka rozmowa, to wszyscy pytali tylko, czy lubię Metallikę Very Happy "Ej, a słuchasz Metalliki? A lubisz? A ulubiona piosenka?", "Jak słuchasz metalu, to pewnie lubisz Metallikę!" Miałam wtedy trochę obsesję na punkcie promowania metalu i zawsze się wkurzałam, że ludzie tego nie słuchają, tylko "jakiegoś beznadziejnego rapu", więc szlag mnie, że tak powiem, trafiał, jak się okazywało, że ktoś na hasło metal, myśli tylko Metallika, bo ma to słowo w nazwie Very Happy
Ot i cała opowieść Very Happy (To czy "sprzedali się", czy też nie, mnie już nie interesuje. Dawniej się bulwersowałam takimi rzeczami, ale mi przeszło, bo uznałam, że nic mnie to nie obchodzi, a poza tym czego się ludzie spodziewają? Że muzycy będą grali za darmo i mieli drugą robotę, żeby mieć za co nagrywać, byle tylko fan nie musiał wydać na nich ani grosza? Trochę bez sensu, bo w końcu to też jakiś zawód Very Happy. Tylko dodam, że o wiele bardziej od "takich co to się sprzedali" irytują mnie artyści, którzy do koniecznego minimum ograniczają kontakt z fanami. Kiedyś czekałam bite dwie godziny na głupią sesję autografową, nawet kupiłam płytę, a muzycy się rozpierzchli i nikt nie mógł ich znaleźć. Potem tylko wyszli, zagrali i zniknęli. Jak się im za to płaci, to mogliby się postarać -.- A autografu jak nie miałam tak nie mam Sad)
Jest też jedna kwestia związana z Metalliką, ale nie jestem pewna, czy to pisać, bo mogłabym kogoś obrazić Very Happy Na razie może odpuszczę.

Co do drugiej części pytania, to powiem tak: nie lubię opowiadać o zespołach, których słucham, ponieważ jak dopadł mnie szał promowania metalu, to kilka osób się zainteresowało i nagle zrobili się ogromnymi fanami i nikogo nie obchodziło, że to ja odkryłam jakiś zespół. Właściwie od początku liceum, a może nawet jeszcze w trzeciej gimnazjum może dwa razy puściłam komuś piosenkę którą lubię albo poleciłam jakiegoś artystę (Sodom i Destruction dla kokosa się nie liczą, bo tego akurat mało słucham Very Happy)
Tak więc skupię się na samych gatunkach.
Generalnie jestem power/folk/viking/melodic death/trochę pagan metalowcem Very Happy Muzycznie mam dwa ukochane kraje. Jeden to Niemcy z power metalem, a drugi to Finlandia, z folkiem i melodic death. Zatem stoję gdzieś na granicy krainy smoków i czarnych rycerzy, którzy podróżują "over the moutains and the seven seas" Very Happy i gości grających w spódnicach albo futrach z gębami wymalowanymi na czerwono i rogami doprawionymi do kaptura.
I to by było na tyle mojej długiej, jakże filozoficznej odpowiedzi Kwadratowy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nimrodel
Jr. Admin


Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 2059
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:26, 22 Sie 2013    Temat postu:

Czy lubisz poezję? Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula
Moderator


Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Imaginaerum
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:42, 22 Sie 2013    Temat postu:

Głębokie, filozoficzne pytanie: czy uważasz, że odmiana "nie" przez osoby i czasy ma wpływ na życie Finów?

A teraz te pozostałe:
No ten... Uczysz się fińskiego (nie mam z kim tu po fińsku rozmawiać...)?

Jak się zaczęła Twoja przygoda z Sonatą?

Czy uważasz mą wielebną osobę za nieomylną w kwestii wyższości pana Holopainena nad panem Kakko? xD (Chyba znam odpowiedź i raczej to nie będzie ta, której oczekuję, ale może...).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kokosmx
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 17 Maj 2013
Posty: 747
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:50, 23 Sie 2013    Temat postu:

Dobra to teraz kilka nowych pytań z "metalowej serii":
1) Sądzisz, że gitarowe solówki często odzwierciedlają to, co artysta miał na myśli pisząc utwór? Tak, Tak filozoficznie. Kwadratowy
2) Masz jakiś utwór, którego słuchasz jak masz doła?
3) Tak z ciekawości: najdłuższy metalowy utwór, którego słuchałaś? U mnie to na pewno Helloween-Halloween (taki power metal, powinnaś kojarzyć)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ksssa
Podpalacz mostów


Dołączył: 23 Mar 2012
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:56, 23 Sie 2013    Temat postu:

Właściwie widzę, że nikt nie zadał jeszcze najważniejszego pytania : lubisz zupę pomidorową?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:58, 23 Sie 2013    Temat postu:

Dobra, może dzisiaj dwie osoby, jutro dwie, bo jak znam siebie i swoje pisarskie zapędy, to ten post będzie tak długi, że nikomu nie będzie się chciało go czytać Very Happy. Zaczynam.

Nimrodel
Czy lubię poezję...
No cóż... do poezji mam raczej nieokreślony stosunek. Nie przepadam za czytaniem wierszy (nigdy nie robię tego z własnej woli), a już tym bardziej za wyszukiwaniem tam jakiś kosmicznych i strasznie złożonych środków stylistycznych. Ale jeśli już zdarzy mi się trafić na jakiś rymowany - bardziej lub mniej - twór, to wolę sama go interpretować, zamiast czytać, co ktoś inny na ten temat wymyślił.
Poza tym jak chodzi o typy wierszy, to preferuję takie z wyraźnie określonym rytmem i "porządnymi" rymami. Ewentualnie (ale to już na prawdę musi mnie powalić) mogę się zainteresować jakimś nieregularnym, białym wierszem o dziwacznej tematyce, bo nad nimi się więcej zastanawia. Po prostu wydaje mi się, że niektóre rzeczy mógłby napisać każdy, a ciekawa historia albo uczucie opisane rytmicznie i jeszcze z rymami (plus metafory i przemyślane alegorie) to już jest coś i wymaga jakiś umiejętności...

Właściwie dokładnie taki sam stosunek mam do innych dziedzin sztuki. Mogę się zachwycić czymś, czego sama nie potrafię zrobić. Jeśli ktoś coś stworzy, a ja widzę, że mnie wyszłoby to podobnie, po prostu szkoda mi czasu na oglądanie, słuchanie, czy czytanie tego.
To by było na tyle Very Happy (żadnych ulubionych poetów nie mam, jakby co).

Ale Twoje pytanie ma też drugie dno. Mogę też potraktować je jako: "czy lubisz tworzyć poezję?" (nie ma tam mowy ani o pisaniu, ani o czytaniu, więc mogę ciągnąć dalej tego posta i nie przerywać wyżywania się na mojej nieszczęsnej klawiaturze Very Happy)

A wiersze pisać nawet lubię. Ale natchnienie do tego mam niezmiernie rzadko. (Dla przykładu mogę powiedzieć, że przez ostatnie pięć lat napisałam ich może dwa. Przynajmniej tyle pamiętam. Jeden jest rymowany o jakiejś mojej życiowej nieudaczności (właśnie go przeczytałam... kurczę, ale to głębokie Very Happy), a drugi - biały - chyba inspirowany Zwiadowcami opowiada o jakimś strzelcu. Przez cały wiersz gość wyciąga i wystrzela strzałę, a ona go ocala... a wszystko to okraszone strugami deszczu, zapachem wilgotnej ziemi Very Happy).
DOŚĆ o poezji, bo zwariuję.

*** *** *** *** *** ***


Paula
Ratunku ile pytań. Zedrę litery z klawiszy na klawiaturze, jak już napiszę wszystko co mam do powiedzenia. Przez pisanie o wierszach aż zgłodniałam, a to dopiero połowa drogi... Dobra. Do roboty.

1.Uważam, że wpływa to na ich życie w bardzo dużym stopniu. Moim zdaniem dzięki temu bardzo łatwo wrobić Fina w coś, na co w innym wypadku nie dałby się namówić. Na przykład pytasz takiego przystojnego (innych nie kojarzę Very Happy) Fina, czy za Ciebie wyjdzie. A on w głowie sobie kalkuluje:
Kurczę... ale zimno. Chyba z -30 stopni i jeszcze ten wiatr. Albo wychynę ze swojego ciepłego szaliczka na sekundę i powiem "tak"... albo będę musiał odmieniać "nie" przez osoby i mrozić sobie nos przez dziesięć sekund.
I odpowiada, że TAK. Fajnie, nie? Very Happy Sama wypróbuję ten patent.

2.Strasznie chcę się nauczyć fińskiego! Niestety na razie jestem na poziomie liczenia po fińsku do dziesięciu Very Happy Nie mam warunków do tego, żeby się go uczyć, chociaż myślę nad kupieniem porządnego słownika, żeby chociaż znać słowa. Więc ze mną nie pogadasz, chyba że mamy podobnie rozwinięte umiejętności.

3.Przygoda ma z Sonatą Arcticą rozpoczęła się pewnie ponad dziesięć lat temu. Wiem, że znałam te piosenki już wcześniej, bo jak potem włączałam je sama, to pamiętałam tekst i melodię. Na przykład z "Letter To Dana". Ale ponieważ to, że znałam coś z dzieciństwa nie miało znaczenia, skoro nie wiedziałam, co to jest, to chyba w 2010 roku, zaczęłam się na poważnie interesować ich muzyką. A nie przerwałam słuchania, ponieważ trafiłam na piosenkę "Broken", która jest tak genialna, cudowna, piękna i w ogóle, że już się nie mogłam oderwać Very Happy

4.Zacznę od tego, że pan Kakko jest lepszy Very Happy To po pierwsze. W sumie mogłabym też na tym skończyć, ale mogę jeszcze dodać, że nie planuję swoimi osobistymi opiniami zaburzać Twojego poczucia własnej, wielebnej - jak sama to określiłaś Very Happy - wartości. Ponieważ nie zamierzam kwestionować Twej wszechstronnej wiedzy, jeśli chodzi o skład Nightwisha i Sonaty (nie wiem, czy odmienianie takich nazw jak w języku polskim jest błędem, czy też nie, ale dla mnie zawsze lepiej brzmi z odpowiednią końcówką) Very Happy


Na dzisiaj koniec, bo chyba odpadną mi zaraz ręce. Dobranoc Państwu, jutro reszta Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LadyPauline26 dnia Sob 21:04, 24 Sie 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula
Moderator


Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Imaginaerum
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:43, 24 Sie 2013    Temat postu:

Ad. 1.: Haha, padłam. xD To z dwojga złego (panowie Holopainen i Kakko) wybrałabym Pekkę Kusistę, czy jak mu tam. On się tak uroczo uśmiecha... <33
(A Kakko i tak ma żonę przecież).

Ad. 2.: Ja jestem na poziomie jakichś 200-500 słów + trochę ogarniam czas teraźniejszoprzyszły. Ale mogę Ci podesłać taką fajną stronę, którą znalazł mi Szymek.

Ad. 4.: E tam, nie znasz się. Wiersze holopainenowskie są baaaardzo baaaardziej najbardziej metaforyczniejsze i w ogóle mądrzejsze, niż teksty Tonego. Za to pan Kakko pisze niepozbawione uroku powalające ze śmiechem teksty typu: "I'm paralyzed and you are still alive". Ale tak na zgodę:




Ale schiza. xD

A, pytanie.
Jak Ci odpowiada wokal panny Kurkeli (pani Holopainen?)? (Śpiewa na początku Deathaury i w środku No Dream Can Heal A Broken Heart).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:29, 24 Sie 2013    Temat postu:

Dobra. Dzisiaj reszta pytań. Będzie się można porozpisywać. Jupi! Very Happy
Zaczynam.



kokosmx (albo kokos, jak kto woli Very Happy)

1.Myślę, że nie jestem miłośnikiem gitarowych solówek. Dobra wiem -.- Co to za metal, który nie słucha Metalliki, nie gra sam na gitarze i jeszcze - ach! to straszne - nie lubi solówek w piosenkach? Very Happy (Przynajmniej mam długie włosy do machania )
Ale co do pytania, jest to bardzo możliwe, chociaż ja osobiście jestem prostakiem i słucham muzyki czysto rozrywkowo. Bardzo rzadko zastanawiam się nad przekazem, bo jeśli to zrobię, to prawie zawsze żałuję, bo:
-albo okazuje się to chłamem z niedorzecznym tekstem, który opakowano w zgrabną melodię,
-albo no... zaczynam beczeć ze wzruszenia Very Happy

Ale jak się nad tym zastanawiam, to przyszło mi do głowy, że w sumie chyba do przekazu emocjonalnego się w większości wykorzystuje tekst i melodię, natomiast solówki zawsze wydawały mi się tylko takim "szpanerskim" dodatkiem na dołożenie charakteru piosence.

2.Właściwie jak mam doła, to każda piosenka go tylko pogarsza i przedłuża. Więc nie ma znaczenia co włączę. Natomiast kiedyś z depresją kojarzył mi się utwór Crystallion - "Preach With An Iron Tongue", a ostatnio jedyna piosenka Whitesnake jaką znam, czyli oczywiście: "Here I Go Again" (pewnie mnie tak zasmuca, bo właściwie to jest o mnie Sad)
Dobra, dość tych smutków.

3.Ty się mnie pytasz, czy znam Helloween? To jak spytać Paulę, czy lubi Nightwish Very Happy Właściwie dopiero ostatnio trochę uspokaja się moja faza na ten zespół. Ale napisanych markerem fragmentów "Back Against The Wall" spod biurka już nie zmyję Sad Mam ich nawet na tapecie w laptopie i na komórce (tam samego Derisa z dynią zamiast głowy Very Happy - spokojnie... Kakko w czapce robi za tło do menu, nie wywaliłam go).
Dobra... wcale mnie nie pytałeś czy ich znam Very Happy Powiedziałeś, że pewnie kojarzę. I słusznie, bo nawet teraz pan Hansen wyje mi "How Long" z głośników. (Ok, Hansen jest w Gamma Ray, ale Helloweena założył Very Happy) Także Helloween uwielbiam, "Halloween" tak samo.
(O Hellowenn, to mogłabym już pisać pracę naukową pod tytułem: "Jak być geniuszem muzycznym i zatrzymać fanów przy sobie, mimo że się ich olewa na sesjach autografowych, a jak odczekają dwie godziny po prostu zagrać i uciec ze sceny" -.- Ewentualnie rozprawka "Dlaczego to dobrze, że Waikath wyrzucił Kiske" Very Happy - błagam, niech mnie nikt za te słowa nie zabija).

A co do właściwego pytania. Najdłuższa piosenka jaką znam trwa dokładnie 24:59. I jest to "Korven Kuningas" zespołu Korpiklaani. Problemy są dwa. Po pierwsze w pewnym momencie piosenka się urywa i do końca tylko ktoś z rzadka uderza w bęben, a po drugie nie jestem do końca pewna czy kiedyś całą ją przesłuchałam. Za to na drugie miejsce wskoczył Helloween z trwającym 17:07 "The Keeper's Trilogy" z jubileuszowej płyty Unarmed (którą spośród wszystkich fanów Helloweena, chyba tylko ja lubię Very Happy).



Ksssa
Dobra, przynajmniej Ty masz krótkie pytanie. A odpowiedź brzmi: TAK. Lubię pomidorówkę. Nawet miałam ostatnio na obiad i na jutro też się szykuje Very Happy Kwestia ryż vs. makaron jest mi obojętna. Ale mimo, że lubię, to boję się Waszej pomidorowej sekty, która działa pod przykrywką "klubu miłośników". Dobre sobie. Ja się nie dam nabrać Very Happy



Paula (znowu Very Happy)
Po pierwsze będę bardzo wdzięczna za taką stronę. Kiedyś szukałam kursów wysyłanych na mejla, ale niestety nic takiego nie znalazłam. Przynajmniej trochę się nauczę niż yksi, kaksi, kolme (+przegłosy Very Happy).

Natomiast wokal mi się podoba i mam wrażenie, że jeszcze skądś go znam tylko nie mogę sobie przypomnieć. Jak nie przepadam za kobietami śpiewająco-wyjącymi, tak ta jest całkiem przyjemna do posłuchania Very Happy (Na prawdę nie znoszę wokalistek. Nawet Arch Enemy nie włączam Very Happy)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LadyPauline26 dnia Sob 21:51, 24 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula
Moderator


Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Imaginaerum
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:39, 24 Sie 2013    Temat postu:

Paula znowu zaszczyca ten temat.

Johanna mówi zwrotkę zaczynającą się na The first thing I ever heard w Song of Myself NW, od 2005 roku wydaje solowe płyty.

Link Ci wyślę na PW, bo gdzieś go podziałam i, zanim go znajdę, miną wieki. :>

A co sądzisz o Pani Podłodze Floor Jansen Wielbionej Za GLS Które Wychodzi Jej Cudnie (*celowo bez przecinka przed "które" - to przecież "nazwa" :>)?

P.S. Ja i tak wolę Anetkę, Floor jest niemiecką Helgą w wersji light.

EDIT:
Znalazłam. :>
[link widoczny dla zalogowanych]
Tu akurat czas teraźniejszy, ale jest chyba cała gramatyka. Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Paula dnia Nie 19:20, 25 Sie 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:38, 27 Sie 2013    Temat postu:

Co do pytania:
Jak już nieraz wspominałam, damski wokal rani moje uszy w 98 przypadkach na 100 Very Happy (Facet, który wyje bardzo wysoko, bardziej mi pasuje niż normalnie śpiewająca kobieta. W końcu nie bez powodu jestem bezgraniczną fanką Scheepersa ) Nie mam pojęcia jak śpiewa wspomniana panna Floor, bo też piosenek jej poprzedniego zespołu nie znam wcale, a Nightwisha może z siedem (do tego jedna, to - genialny! - cover Very Happy - w ich wykonaniu, a nie ich piosenki). Ja nawet w sumie nie wiem, jak fani patrzą na te zmiany w składzie, ale powiedziałabym, że wolę Anetkę Very Happy, bo większość piosenek, które lubię, śpiewa ona. A poza tym Nightwisha na żywo widziałam jeszcze z nią w składzie (i wyszło im to notabene bardzo fajnie, chociaż zmarzłam niemożliwie).
Dobra, dobra, ja wiem, że cały czas mówię o tym kogo widziałam na żywo i się czuję jak taki obrzydliwy szpaner Sad, no ale jak już się kogoś zobaczy na prawdziwym koncercie, a nie tylko słucha w pokoju, to zawsze ma się trochę inne spojrzenie, więc można o tym wspomnieć.

Za link natomiast dziękuję niezmiernie Very Happy Na pewno skorzystam.
A od wczoraj jestem dumną posiadaczką słownika polsko fińskiego i odwrotnie Very Happy Co ciekawe jak ciocia poszła do profesjonalnej księgarni ze słownikami i podręcznikami do języków, to nie było nic (chociaż słowniki do norweskiego, szwedzkiego i islandzkiego kusiły Very Happy), a potem w pierwszej lepszej księgarni ten słownik, który kupiłam, leżał niedaleko kas, razem z rozmówkami i jakimiś kursami na płytach. Dziwne trochę Very Happy
Tak swoją drogą, to dzięki Paula, bo trochę mnie do tego zmotywowałaś. Dawniej to było takie: aaa może kiedyśtam się czegoś nauczę. Chciałabym, ale nie mam jak. Bla, bla, bla. Teraz już mam i koniec wykrętów Very Happy
(Jeszcze marzy mi się nauczenie farerskiego, ale może na razie dam sobie spokój. Jeden nietypowy język do uczenia tymczasowo mi wystarczy.)

Moje posty wyglądają, jakby miały wysypkę z emotikonów Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LadyPauline26 dnia Wto 13:42, 27 Sie 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula
Moderator


Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Imaginaerum
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:35, 27 Sie 2013    Temat postu:

Byłaś na koncercie NW.. :<A>
Byłaś na Ursynaliach czy na tym w 2009r.?

Dasz radę z fińskim. Wszyscy dajemy. :>
Dlatego ja wybieram raczej takie minki, które nie włączają emotków. xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:56, 27 Sie 2013    Temat postu:

Na Nightwishu byłam w 2012, na takim festiwalu w Czechach. I jestem na siebie potwornie zła, bo nie chciało mi się iść na ich sesję autografową, a jakbym wzięła dwa, to jeden można by potem sprzedawać jako unikat . Tak w ogóle to z nightwishopodobnych grała też Sirenia (znam tylko "The Path To Decay" - ale polecam, bo fajne) i Within Temtation (ma-sa-kra... nie pamiętam, żebym się jeszcze kiedyś tak nudziła Very Happy)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula
Moderator


Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Imaginaerum
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:44, 28 Sie 2013    Temat postu:

Mogłabyś mi go wysłać wtedy.. :<

Dobra, zapytam się jeszcze o coś, żeby nie było.
Lubisz The Islander? (http://www.youtube.com/watch?v=epSgppAlIk4). I co sądzisz o tej wersji?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:53, 14 Wrz 2013    Temat postu:

Nie znałam tej piosenki, ale w sumie mi się podoba (wybrałaś ją dlatego, że nie ma damskiego wokalu? ). Przyjemnie się słucha i w ogóle... ale chyba wersja oryginalna trochę bardziej mi pasuje w tym przypadku.
I wybacz, że odpowiedzenie na to jedno pytanie zajęło mi ponad dwa tygodnie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Pytania do użytkowników Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin