|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:11, 07 Lip 2016 Temat postu: Science Fiction |
|
|
Mam wrażenie, że tego tematu jeszcze nie było, więc "włala".
Proste pytanie. Jakie macie doświadczenia z tym gatunkiem i czy w ogóle go lubicie? Standardowo można też pisać o ulubionych autorach, światach, wymyślonych istotach i ogólnie o konkretnych seriach :3.
Przy okazji podlinkuję też pewien temat, który idealnie się w wpasowuje w klimat science fiction, a który ostatnio znalazłam w głębokich i zapomnianych czeluściach forum. Proszę bardzo: Nowa Ziemia. Myślę, że te rzeczy dość fajnie się łączą.
(Ciekawa jestem, kiedy przestanę być tak naiwna i w końcu zrozumiem, że na tym forum praktycznie nie ma już szans na moje wymarzone dyskusje - pewnie znów się skończy na dwóch postach. Nadzieja matką Lady ;-;...)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Evans
Jr. Admin
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:49, 18 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Moje doświadczenia z sci-fi są niestety zbyt skromne, by jakoś się mądrze wypowiadać :< A szkoda bardzo, bo mnie do tych książek ciągnie bardzo i chętnie bym przeczytała dużo, dużo więcej. W najbliższych planach mam polskie sci-fi Kosika, "Kameleon", "Mars", "Obywatel, który się zawiesił" - tego ostatniego w sumie są chyba dwa tomy, bo to zbiory opowiadań. Poznałam go przez młodzieżówki, ale po przeczytaniu jego powieści sci-fi "Vertical" uznałam, że jego styl pisania i tematyka naprawdę mi odpowiada . Więc jakbym miała inwestować w jakieś książki, to chyba właśnie w te.
Poza tym po obejrzeniu dwóch filmów "Odysei Kosmicznej" i przeczytaniu czterech tychże książek strasznie mnie ciągnie do reszty twórczości Clarka. Rzecz w tym, że nawet średnio je znam - no poza "Ramą", którą mam zamiar pożyczyć od siostry, tak jak większość książek sci-fi, które chce mi wcisnąć, bo to głównie ona mnie do nich zachęca i je poleca .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:11, 03 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Kiedy zakładałam ten temat, liczyłam chyba, że zanim się w nim wypowiem, poznam ten gatunek nieco lepiej, ale... cóż. SF nie jest moim ulubionym zakątkiem w świecie literatury, więc nie za często tam zaglądam i po prostu opowiem o tym na bazie tych kilku przeczytanych książek, które już za sobą mam.
Po pierwsze i najważniejsze - sama z własnej woli raczej nie sięgam po tego typu powieści. Ktoś musi mi je po prostu podsunąć i powiedzieć, że są fajne, bo raczej nie siedzę w tego typu klimatach na co dzień, więc nawet nie wiedziałabym, co wybrać. Dla odmiany mój tata jest miłośnikiem SF, więc dużo lepiej się na nim zna i ma pewnie setki powieści i opowiadań z tego gatunku, które mi sporadycznie podrzuca. Przez niego znam np. "Spotkanie z Ramą" albo różne teksty Clifforda D. Simaka (czytałam "Ludojada i "Wielkie frontowe podwórze"... i oba zbiory polecam :3).
Wyjątkowo dobrze wspominam np. "Odyseję marsjańską" i "Lotofagi" Weinbauma, ale chyba na tym, co wyżej wymieniłam, kończy się moja wiedza na temat bardziej klasycznych tekstów SF. Wydaje mi się też, że można by zaklasyfikować tutaj "Spiralę" Michaela S. Rohana, którą czytałam niecały rok temu, ale mam jednak w tej kwestii trochę wątpliwości, bo można do tej serii dodać sporą dawkę fantasy, która trochę utrudnia klasyfikację.
ALE!
Warto chyba dodać, dlaczego ten gatunek nie jest moim ulubionym. I problem jest bardziej złożony, niż mnie samej się wydawało, zanim zaczęłam o nim dokładniej rozmyślać. Bo... tak naprawdę nie wiem, co mnie od większości takich książek odrzuca. Jeśli rozłożyć je na części pierwsze, to trudno się doszukać w nich czegoś, czego bym wyjątkowo nie lubiła. Nie jestem może wielką fanką tematów technologicznych, ale i tak chyba lepiej mi o nich czytać niż o pływaniu statkiem, a chociażby autorzy fantasy po prostu uwielbiają chwalić się całą swoją wiedzą o żaglach albo nazwach różnych części okrętu, lin i sprzętu.
Wydaje mi się natomiast, że nigdy nie trafiłam do tej pory na książkę science fiction, w której czułabym coś więcej do bohaterów. W większości przypadków drażnią mnie albo zwyczajnie nie obchodzą. Często są dla mnie jak anonimowy człowiek, który dostał taką, a nie inną misję i właściwie mam się interesować jako czytelniczka tylko jego przygodami, a nie nim samym.
I kwintesencją takiego podejścia była chyba seria o Endymionie i Hyperionie Dana Simmonsa... ;-;. Czytałam ją - czy raczej męczyłam - przez większość poprzednich wakacji i to było jak gwóźdź w trumnę dla mojej nadziei, że jeszcze kiedyś polubię ten gatunek. Nie przekreślam go bynajmniej, ale jednak trudno się łudzić, że go specjalnie pokocham. To zwyczajnie nie są moje klimaty i tyle. Nawet jeśli coś obiektywnie jest dla mnie ciekawe, to z osobistego punktu widzenia nie potrafię wzbudzić w sobie specjalnego entuzjazmu. Wolę przyziemniejsze tematy, którym może brakuje takiego rozmachu w czasie i przestrzeni, ale które mocniej koncentrują się na osobie i jej małym otoczeniu albo wewnętrznych przeżyciach i zmianach w postaci. Tworzenie nowych światów i form życia daje dobre ujście dla kreatywności, ale to nigdy nie jest na tyle oryginalne, żeby mnie w stu procentach zainteresować. Dlatego na przykład całkiem podobała mi się powieść "Wyspa Delfinów" skończona parę dni temu, bo akcja rozgrywała się na Ziemi i bohaterowie byli trochę bardziej... ludzcy?
Jedyna chyba rzecz, która naprawdę mnie pociąga w tym gatunku, to porównanie tego przebiegu historii, który przewidzieli autorzy z tym, który naprawdę się rozegrał. Na przykład fakt, że prawie nikt nie wpadł na nic, co przypominałoby Internet, a czasami powieści zahaczające o połowę XXI wieku nadal odnoszą się do nagrywania rzeczy na kasetach. To dodaje takiego specyficznego uroku.
I to już tyle! Myślałam, czy nie napisać tutaj czegoś o seriach dotyczących alternatywnego przebiegu historii, ale dam sobie z tym spokój. Ktoś powiedział mi, że można na to patrzeć jak na SF, ale nie jestem tego na 100% pewna, więc odniosłam się głównie do takich klasycznych, nawet lekko stereotypowych tekstów z wyprawami na inne planety, nowoczesną technologią i przestrzenią kosmiczną w tle :3.
Może za parę/paręnaście lat zmienię zdanie, ale na chwilę obecną raczej wątpię.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez LadyPauline26 dnia Pią 3:23, 04 Sie 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|