Zwiadowcy: księga 12 (dyskusja przedpremierowa)

Brązowe Oczy

Całkiem niezłe rozwiązanie. Ja bym jeszcze pozbyła się Pauline, czy raczej - przede wszystkim Pauline. Nie mogę pogodzić się z tym, co zrobiła z Haltem. Grrr, jak ja jej nienawidzę.

jusssstaaaa

Hmm... a może by tak usunąć wszystkich poza Haltem, który i tak ma już przed sobą mało życia? Razz

Brązowe Oczy

Halt samotny na zgliszczach świata? Hmm... Jest coś pięknego w tej wizji. Smile

Ksssa

Hmm... niezły pomysł XD
Co do czego ja lubię nawet Pauline. No może i ja nie jestem jej zwolenniczką, ale dobre jest to, że ona jest cały czas na uboczu i nie miesza się do książki. Choć takie teksty by Halt zaraz miał się jej bać... pękam z śmiechu (że ona myśli iż naprawdę się jej boi). Nie podobało mi się też gdy kazała Willowi się nim opiekować, a on potem się martwił co on jej powie itd.

Dobra wróćmy do tematu, bo zaczęliśmy off-topować, czy jak to tam się zwie i zaraz admin nas dopadnie XD

yoxian

Tak szczerze to według mnie 12 część będzie jednym wielkim fanfickiem.
Swoja drogą mogło by poumierać kilka bohaterów.

Juminako

Hej tak ostatnio myślę... Czy to przypadkiem nie przez nas będzie
k-zwiadowca?

"
Bo był wysyłany list do J.Flanagana i tam chyba wspomniano o tych naszych opowiadaniach na forum czemu nie ma k-zwiadowczyń.
I po otrzymaniu odpowiedzi dostaliśmy wiadomość, że XXX tom prawdopodobnie będzie miał dedykacje dla Polski. A, że to jest ostatnia księga i tu będzie ta k-zwiadowczyni... Prawdopodobnie ta zwiadoczyni była przyczyną naszą i dodatkowej masy maili od innych fanek xD

Ksssa

Niestety tak, ponieważ Flanagan dostał mnóstwo e maili z listami od fanów, którzy by to chcieli, a przecież nikt nie napisał do niego petycji z podpisami większość, która by tego nie chciała.

Lifanii

Mi się bardzo spodobała wersja Pauli na zakończenie serii. Taka ciekawa Very Happy

. Pauline natomiast mogłaby popełnić samobójstwo z powodu śmierci Alyss. Tak by wszystkim chyba pasowało Very Happy

.

jusssstaaaa

Gdyby tak jeszcze uśmiercić Horace'a... Albo lepiej- niech Horace znienawidzi Willa i zamorduje go gdy ten będzie spał. A Evanlyn powiesi się z rozpaczy, czy coś.... Very Happy

Tris

Wszystkich byście od razu uśmiercili...
Chociaż, gdyby tak zabić Pauline, Willa, Horace'a i Alyss nie było by źle Wink

.

Ksssa

Może od razu ogłośmy, że w Araluenie wystąpiła dżuma i zabiła wszystkich?

Lifanii

Bardzo dobry pomysł Very Happy

.

Elanor

TAAAAK

Tris

Paula

Dżuma jest mało krwawa. Bez morderstw będzie nudno. Brutalne opisy też muszą być. Ach, ta słynna "Kreew!"... xD (Chociaż pewnie większość z Was nie wie, o co chodzi). Ale zabicie lady Pauline nie jest takie głupie... Może Alyss by ją zadźgała, kiedy ta przeszkodziłaby jej w zabijaniu Willa? To byłoby całkiem wygodne.

A Horace może zostać. Przyzwyczaiłam się do niego. Można by co prawda uśmiercić Cassandrę, np. przy porodzie...

Ksssa

Zostaw mi Cassie w spokoju! już bym wolała by Will zadźgał Alyss, która zadźgała lady Pauline (choć do niej nic takiego jak do tamtej nie mam), która chciała zadźgać Halta, ale ten był spryty i wszedł do drzewa. Niestety zarosło mu wyjście i na zawsze pozostanie w środku aż jakieś tysiąc lat później będą to drzewo ścinać i z drzewa wyskoczy szkielet, który przysporzy o zawał jakiegoś pracownika ^^

jusssstaaaa

A może by tak zamknąć go w czymś trwalszym od drzewa, tak żeby mieć pewność, że pozostanie w tym samym miejscu przez najbliższy tysiąc lat? Sugeruję, żeby schował się w tajnej piwniczce pod swoimi komnatami. Razz

A Cassie, jak już koniecznie musi pozostać żywa, niech wyjedzie jak najdalej od Araluenu. Niech ktoś ją porwie podczas misji dyplomatycznej, tak dla okupu i umrze, zanim wyśle list do Duncana. Evanlyn pozostałaby zamknięta w jakimś dziwnym domu, gdzie znalazłaby zapas jedzenia na najbliższych kilkadziesiąt lat. Żyłaby jeszcze przez jakiś czas, nie mogąc z nikim porozmawiać. Koniec Twisted Evil

Ksssa

Odczep się

Każdy ma swoich ulubionych bohaterów hehe XD
To tak by byli wszyscy zgodni:
Will zjadł za dużo grzybków Malcolma i dostał omamów. Widział dobrą Alyss i to go załamało. Zabił ją. Lady Pauline zamarła gdy jej ulubiona wychowanka padła jak naszpikowany jeż strzałami ginąc powoli w cierpieniu.
Halt przeraził się, że jego żona nie żyję i zamienił się w swojego brata, który widział wszędzie spisek. Wyjechał do Galii gdzie szerzył rozboje i swoją dziwna politykę. Paręnaście alt później został galijskim królem, który umocnił państwo. Zyskał przydomek Szalony lub Obłąkany. Cassie nie wytrzymała z głupim Horacem i zostawiając mu koronę uciekła do Willa. Zaszyli się samotni i dziwni w małym domku w lesie z ósemką dzieci. Horace postradał rozum. Co noc wzywał inne kobiety do łóżka. Narodziło się mnóstwo bękartów królewskich. Horace nie troszczył się o dobro królestwa, ale o swoje. Był pijakiem. Miał mnóstwo żon. Wywołał wiele wojen, ale jako, ze był genialnym taktykiem wszystkie wygrał. Kiedy dorósł syn jego i Cassie został wysłałny w najdalszy zakątek Araluenu. Wtedy do Araluenu przybył tajemniczy Hibernijczyk, który skumał się z jednym z ostatnich dobrych zwiadowców . reszta to była sama leniwa szlachta. Odbudowali razem korpus i powstrzymali złego barona odbudowanego lenna Gorlan - Morgotha (by nie było XD ). Następnie, mimo że Hibernijczyk miał opory zaczęli służyć księciu i odzyskali Araluen. Resztę historii mam nadzieję już sami się domyśleliście XD

jusssstaaaa

Świetne

Will oczywiście niedługo po zjedzeniu grzybków, zmarł.

Mimo to wciąż pozostaję za uśmierceniem Cassie Twisted Evil

Paula

Ale po co powtarzać historię? Zamordujmy wszystkich i zostawmy Halta, a reszta niech się smaży w piekle. O, baron Arald też może zostać, ale resztę wyrżnąć w pień.

Ksssa

Jestem za.
Dziwnym trafem Halt jako jedyna postać z całej książki zasługuje na to by żyć XD
Widać przebił nawet głównego bohatera.

Brązowe Oczy

Chwileczkę. Przecież to Halt jest głównym bohaterem. Powszechnie wiadomo, że "Zwiadowcy" bez Halta to jak "Dr House" bez House'a. Chyba, że to taki skrót myślowy od "przebił samego siebie". To by się zgadzało.

Arald jest w porządku, ale gdyby on też został, zepsułby cały dramatyzm. Tak więc... Kreeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeew! (Tak, ja pamiętam. To były czasy.)

Varda

Jesteście wprost cudowni. Jakbym widziała bandę żądnych krwi Skandian Razz

Ksssa

Cóż ^^ Według niektórych spostrzegawczych idiot... znaczy się historyków Polacy przybyli z Skandynawii.

yoxian

Najlepiej niech Malcolm wynajdzie bombe atomową i zrzuci przez przypadek na jakiś wilczy okręt Skandianie się wkurzą razem z Galami, Teutonami i innymi zaatakują Araluen.
Araluen zostanie zniszczony w ciągu 0.5 h, po upływie tego czasu Halt wychodzi z WC i nie wie co się stało, z żalu wraca do Hibernii gdzie kolejny kapłan szaleje... Halt zostaje królem Clonmelu i umiera przez nieświeże małże.