Tragiczne książki...

Nahya

Popieram - tym bardziej jeśli mówimy o cyklu tak złożonym jak Diuna. tam jest tak wiele wątków, że nawet po pierwszym tomie na dobrą sprawę czytelnik zna tylko ułamek tego uniwersum..

Shoot

Świat jest bardzo rozbudowany trzeba mieć łeb aby to wymyślić. Jestem pełen podziwu dla F. Herberta opisał bardzo dokładnie wszechswiat, technologie religie i kulturę.
Jednak pod koniec sagi trochę mnie już zaczynało nużyć. Te klony klonów jednak smaczku dodawały czcigodne macierze czy jakoś tak. Nie pamiętam dokładnie czytałem na początku liceum.
Film ze Stingiem też daje rade pomimo kilku przekłamań i tej śmiesznej fryzury Paula Atrydy. Very Happy

Triste

Moje tragiczne książki? Na pewno było to "W pustyni i w puszczy", "Wizjokrąg" i "Tunele". No i "Niebieskie nitki" Gutowskiej. Ogólnie wszystkie te książki w stylu: Och, zakochałam się i nie wiem co teraz zrobić itp. Chyba, że napisane są humorystycznie i nie jest to głównym tematem książki. "Diunę" zaczęłam, ale wydała mi się nudna, więc ją odłożyłam.

Chabra · Gość

@Triste: Diuna jest zaje... no, po prostu rządzi! Nie wiem jak można tego nie uwielbiać :3

Une. Hah, ostatnio wygrałam Wilczy Miot, przeczytałam ok 40 stron i nie zapowiada się na literaturę wymagającą. Coś, czego patronem są Demotywatory, nie może być górnolotne... Ale zobaczymy - na razie jest troszkę poniżej poziomu "znośna". ktoś przeczytał cały tom i może mi powiedzieć, jak dalej jedzie akcja i ogólne wrażenie?
Deux Następne coś co mi się w ogóle nie podoba to tak uwielbiany Wiedźmin. Zupełnie mnie nie ciągnie do historii, która polega na kobietach, zabijaniu stworów, kobietach, zabijaniu stworów i ewentualnie na kobietach...

ania

Dla mnie tragiczną książką był "Pan Kleks". Może przypomina sobie ktoś o co w nim chodziło. Nierozumiem, jak może podobać się książka, w której żadnego bohatera nie da się lubić, główna postać wyjmuje sobie oko, wsadza je do czegoś co niesie balonik i ogląda sobie kosmos. Mojej koleżance śniły się po tym koszmary, że wyjęto jej oczy, chciała się przejrzeć w lustrze, aby zobaczyć, co z nią nie tak, ale nie mogła. To było okropnie nudne, bzdurne, ... Na szczęście przez to przebrnęłam i mogę się tym pochwalić. Czy jest ktoś takiego samego zdania jak ja?

B.

Popieram Cię Aniu! Ta książka, to była masakra!
Jeszcze jedną książką, której za nic nie mogłam przeczytać było Ever. Nie przeczytałam całej, ale początek tak mnie zniechęcił, że dalej nie dałam rady. Jest sobie brzydka dziewczyna i zgadnijcie co? Do szkoły dołącza nowy, przystojny chłopak i (niemożliwe!) zakochuje się w niej!

Nahya

Chabra! No nareszcie ktoś kto też nie lubi Wiedźmina! Smile

LadyPauline26

Prawdę powiedziawszy nie czytałam tej książki... ale mieliśmy fragment jako lekturę. I już po tym fragmencie byłam pewna, że ta książka mi się nie spodoba.

Jenny

Frey · Gość

Dla mnie tragiczną książką był "Buszujący w zbożu". Zaczynałam dwa razy, za drugim razem (właściwie nie wiem po co w ogóle zaczynałam to znowu czytać) doczytałam do połowy, ale skapitulowałam. Niesamowicie nudne, bohater jakiś dziwny, zero akcji, ogólnie historia mi się nie podobała.

LadyPauline26 · Wysłany: Pon 0:13, 21 Mar 2011 Temat postu:

No sam tytuł "Buszujący w zbożu"... taki... średnio zachęcający. Ja ostatnio próbuję zmęczyć mitologią grecką na konkurs. Muszę powiedzieć, że dawniej mnie to tak nie irytowało, ale teraz się tam wszyscy tylko gwałcą i zabijają, rodzą dzieci, gwałcą, umierają itd...

Nahya · Wysłany: Pon 12:22, 21 Mar 2011 Temat postu:

Na tym polega życie LadyPauline

I niestety od tamtych czasów nic się nie zmieniło Razz

Kenna · Wysłany: Pon 15:00, 21 Mar 2011 Temat postu:

Jaką mogłabym "polecić" tragiczną książkę?
Sama nie wiem. Nie było takich wiele, ponieważ czytam wszystko (od etykietki Coca-Coli po "Dialogi" Platona).

Wiem, że uwielbiam "Mity Greckie". Wszystkich autorów jakich można dostać. Ale ja ogólnie jestem zmiksowana na temat historii (szczególnie starożytności).

Wiem jednak, że nigdy nie skończyłam (i nie skończę) "Orinoko".

Dragiełło · Wysłany: Wto 19:18, 22 Mar 2011 Temat postu:

Ja mam niewiele książek, których nie lubię - jest to np. "Atramentowa śmierć". O ile pierwsza część była całkiem ok, to trzecia jest straszna. Drugiej nie pamiętam xD. Po za tym nie lubię książek Dukaja - są dla mnie za ciężkie, ale myślę, że za kilka lat mogą mi się podobać. Hmmm... nic więcej sobie nie przypominam. I nie mogę zrozumieć, jak można nie lubić Pana Kleksa. Czytałam ją chyba w I klasie podstawówki i bardzo mi się podobała. Jak się teraz zastanawiam, to to rzeczywiście nie miało dużo sensu- ale miło ją wspomniam.

Lilianna · Wysłany: Śro 15:10, 23 Mar 2011 Temat postu:

Ja się zgadzam w całości z Chihiro : "Tunele" to istna porażka moim zdaniem.Wyporzyczyłam z księgarni, dobrnełam do chyba jakoś...może to 70, a dalej dałam sobie z tym spokój. Rany, tam w ogóle sie nic nie dzieje, kopią jakiś tunle, a reszta to akcja to się toczy chyba w domu,czy coś

Miguel : Szera prawda "Anaruk" jest...e,dziwny

Bajki robotów: Rany!

Nigdy po to nie sięgajcie!Samo dno Smile

Przez cały czas prawie opisy! I było coś o tym że gość się przebrał za pianole czy coś!!
no jak się można przebrać za pianino ?!

zw96 · Wysłany: Śro 17:49, 23 Mar 2011 Temat postu:

Jedną z tragiczniejszych książek jakie czytałam to "Stary człowiek i morze". No po prostu tak dziwnego i nudnego opowiadania jeszcze nie czytałam. Opisy, opisy i jeszcze raz opisy! Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, iż jest to najgorsza lektura jaką miałam.

Jedyny wysiłek podjęty przy czytaniu tej książki to to, żeby nie usnąć. Już nawet "Krzyżacy" byli lepsi.

Dragiełło · Wysłany: Śro 19:10, 23 Mar 2011 Temat postu:

Tak! Zgadzam się z Lilianną! Zupełnie zapomniałam o tej książce. To była moja lektura w podstawówce. Spodobało mi się tylko jedno opowiadanie, a reszta była po prostu głupia. Nienawidzę Lema

. A "stary człowiek..." MI się podobał. Był taki...oryginalny xD

Triste · Wysłany: Śro 21:40, 23 Mar 2011 Temat postu:

Jak możecie nie lubić "Bajek robotów" Lema? Porównując to z "Solaris" to wychodzi, że to bardzo ciekawa książka. I to wcale nie dlatego, że jest lepsza od "Solaris", ale jest ciekawie opisana.

Lilianna · Wysłany: Czw 18:14, 24 Mar 2011 Temat postu:

Może ożywiało się nieco, kiedy były dialogi, ale udało mi się nawet przy tych "Bajka Robotów" zasnąć Very Happy

, ale i tak tragedia Very Happy

Ożywiać przez Ż!
G.

Kenna · Wysłany: Pon 13:47, 28 Mar 2011 Temat postu:

Obecnie czytam "Bajki robotów" - mam na lekturę, ale je lubię. Ogólnie kocham literaturę fantastycznonaukową, czyli science fiction. Nie rozumiem jak komuś może się to nie podobać.

Nahya · Wysłany: Pon 15:26, 28 Mar 2011 Temat postu:

Generalnie współczesna młodzież może nie polubić Lema - jego fantastyka jest dosyć specyficzna. Ale jak dla mnie godna polecenia Smile

Raqasha · Wysłany: Wto 20:16, 29 Mar 2011 Temat postu:

Ja na przykład. Jakoś nie mogę przetrawić dzieł Lema, są takie *brak słów*, ale może się jeszcze do nich przekonam. Wink

Lilianna

Moim zdaniem powinno być więcej dialogów, a mniej opisów Smile

Nahya

Jakie czasy, taka literatura. Lem był mistrzem wtedy, a teraz nadal wielu go uwielbia; )

Lilianna

Moim zdaniem dziwną książką jest hmmmhm.... "Hobbit" mi się jakoś to nie spodobało : / .. Wszystko zdawało się być takie jakieś przewidywalne a poza tym zawsze ratował albo Gandalf albo Bilbo. I te wszystkie krasnodudy...omg! Very Happy