|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
WILL-TREAT
Niechciany przez mistrzów
Dołączył: 15 Kwi 2015
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:04, 15 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
A propos skręcania nóg palców, itd. - ja właśnie teraz mam skręconą nogę. Nie było roku w którym bym się nie połamał albo nie powybijał
Używaj polskich znaków i przecinków, bo naprawdę trudno jest cię zrozumieć.
Nim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mudancicha
Emerytowany zwiadowca
Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 2965
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:07, 20 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Ludki, dużo tutaj maturzystów w tym roku? Jak przygotowania? Wybór technikum pozwolił mi odsunąć tę męczarnię na jeszcze jeden rok
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:47, 20 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Ja mam teraz maturę . A przygotowania średnio, powiem Ci... To znaczy przede wszystkim nie bardzo do mnie dociera, że w ogóle będę jakieś egzaminy pisać. (I że w tym tygodniu kończę szkołę...) Także za dwa tygodnie ocknę się i będzie problem, bo się nagle okaże, że trzeba się wybrać i siedzieć te trzy godziny nad kartką, wysilając mózg, a tutaj żadnych powtórek, pustka w głowie . Najmniej zrobiłam na polski rozszerzony, bo właściwie nic, ale nie mam za wiele motywacji, bo tego właściwie nie można oblać, a na wyniku niespecjalnie mi zależy. No i matematyki się boję trochę...
Ale trudno! Pokombinuje się, pomyśli... mam plan siedzieć na wszystkich egzaminach do samego końca i poprawiać te zadania do oporu . Także może nie będzie jeszcze ze mną tak źle, jak zakładam :3.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mudancicha
Emerytowany zwiadowca
Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 2965
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:04, 20 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Może nie przesadzaj z tym siedzeniem do końca, bo wszystkie zadania okażą się być podchwytliwe i zaczną budzić Twoją podejrzliwość co do tego, czy aby na pewno dobrze rozwiązałaś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:16, 20 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Wiem, że tak bywa, ale prawdę mówiąc odczuwam to już w momencie, jak zapisuję rozwiązanie . Więc może lepiej będzie posiedzieć spokojnie i policzyć jeszcze na kalkulatorze albo sprawdzić, czy mam dobrze przepisane wzory. I czy z brudnopisu wszystko przeniosłam na kartkę.
Bardziej chodzi mi o to, żeby nie wychodzić przed czasem. Zwykle siedzę długo, ale chyba za bardzo się przejmuję innymi. Jak widzę, że ktoś wychodzi, to zaraz panikuję, że na pewno było łatwe i już napisał, a ja siedzę i robię wolno, na pewno nie wyrobię, odejmie mi punkty, bo nie zdążę każdego zadania iii w rezultacie faktycznie marnuję czas na liczenia zadań i czasu na przykład...
Muszę się tego po prostu oduczyć i brać pod uwagę, że niektórzy zwyczajnie olewają sprawę i nie piszą wszystkiego dokładnie tylko machnął ręką i sobie idą do domu albo na piwo .
W sumie na próbnych tylko na angielskim rozszerzonym gonił mnie czas. Uważam, że 150 minut to jest trochę za mało, żeby tam wszystko napisać i sprawdzić. Dodaliby te pół godziny, to byłoby w sam raz, żeby jeszcze sobie przeczytać rozprawkę, sprawdzić zadania gramatyczne itd. Dziwię się, że taki czas dali na ten egzamin w sumie, bo musiałam się bardzo spieszyć ze wszystkim, a wtedy każdy hałas człowieka rozprasza i wytrąca z rytmu. No przynajmniej mnie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mudancicha
Emerytowany zwiadowca
Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 2965
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:28, 20 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Ech, ja to nie wiem jak ja sobie z tym poradzę, próbną maturę bedę miała pierwszą dopiero po Waszej więęęc... Ale już teraz rozpoczynam przygotowania do matmy, bo w szkole mam niski poziom.
Ja wale, zapomniałam, że się dziś umówiłam z babką na korki. Jak to w ogóle możliwe?! 5 razy dziś zaglądałam do kalendarza, gdzie jak wół było: 18:00 MATMA, i zapomniałam. Co jest ze mną nie tak? xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:36, 20 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Spoko, nie tylko Ty tak masz . Mnie wczoraj koleżanka po 14 uświadomiła, że mam z nią iść na 18 na przedstawienie i musiałam modyfikować plan dnia. A z kolei jak miałam praktykę przed zdawaniem prawa jazdy, to dokupiłam sobie lekcje u innego instruktora niż ten, z którym normalnie jeździłam i byłam pewna, że muszę przyjść na 19, a właśnie koło 19, jak się zbierałam, zadzwonił do mnie instruktor, że naczekał się na mnie godzinę, ale sorry... skoro mnie nie ma, to on jedzie do domu, bo już się nie opłaca nigdzie jechać ;__;. Zawsze byłam na niego zła, bo mógł zadzwonić pięć po 18, a nie czekać prawie godzinę i potem mówić do mnie takim tonem, jakbym była idiotką, która nie umie nawet odczytać godziny z zegarka :\.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nimrodel
Jr. Admin
Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 2059
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:52, 20 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Ja też mam maturę za 2 tygodnie... Właściwie to nie przygotowywałam się jakoś specjalnie - dopiero zamierzam zacząć. xD Tzn. od września chodzę na angielski, więc to można uznać za rzetelne przygotowania. Poza tym powtarzałam historię w pierwszym semestrze - potem już się nie bardzo dało. Stoję teraz w XVII wieku, ale niestety muszę się cofnąć trochę i powypisywać najważniejsze wydarzenia, daty i postacie... Ale historię piszę dopiero 19 maja, więc będzie jeszcze sporo czasu w trakcie. Matematyki się boję, ale już nie aż tak, jak kilka miesięcy temu. Rozwiązałam kilka arkuszy z poprzednich lat (co z tego, że były o wiele łatwiejsze, niż to, co nam teraz serwuje CKE) i wyszły nawet nieźle. Więc może nie będzie tak źle... Najbardziej zależy mi na polskim i przed tym pierwszym egzaminem będę się chyba najbardziej denerwować, bo na próbnej ledwo zdążyłam z tym testem i rozprawką... Z resztą, na gimnazjalnym też najbardziej się stresowałam przed polskim i historią, bo były pierwszego dnia - potem te emocje już opadły. Ech, no stres będzie i to duży (największy chyba przed ustnymi), ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze! I Tobie, Lady, i innym maturzystom z naszego forum tego samego życzę - żebyśmy zdali to wszystko tak, żeby bez problemu dostać się na wybrane studia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evans
Jr. Admin
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:09, 20 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Własnie, co prawda mi do matury jeszcze trochę brakuje, ale na pewno wszystkim tu maturzystom życzę połamania długopisów . Zresztą podobnie jak trzeciogimnazjalistom, bo szybciej im do testów . Więc jako iż właśnie się zbliża czas wszelakich testów, to jak najwyższych wyników wam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:46, 20 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Podziękować . Ja się szczególnie boję tej matematyki, że nie zdam i zawalę wszystko jednym przedmiotem. Ale prawdę mówiąc najbardziej zależy mi na bardzo wysokich wynikach z angielskiego rozszerzonego. Reszta to kwestia ambicji (jak z geografią) albo po prostu trzydziestu procent (polski podstawowy i ustne). (Bo na ustne i tak tylko patrzą, czy zdane, a nie ile punktów. Mało mnie obchodzi, chociaż fajnie by było zdobyć więcej niż 20 albo nawet 25 punktów z każdego.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lifanii
Wybawca oberjarla
Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 1584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: The Bad Place...? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:17, 21 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Też dzięki . A że ja już po polskim, wosie i historii, to się pochwalę, że poszło raczej dobrze . Z historii wiem, że mam jedno zadanie źle... moje ukochane "miałam dobrze, ale zmieniłam" :3 Trudno. I tak na humana się nie wybieram. Natomiast polski... chyba też spoko . I zgadnijcie, co trzeba było napisać!
Nie, nie rozprawka.
Charakterystyka też nie :3.
Opowiadanie! Ludzie, ale ja się z tego śmiałam . I co najlepsze - od pierwszej klasy wiedziałam, że dadzą nam opowiadanie. Normalnie w kościach to czułam . (Widać, Lady, wróżkowatość rzeczywiście rodzinna :3)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mudancicha
Emerytowany zwiadowca
Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 2965
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:24, 21 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Powodzenia w dalszej części :3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
xThauron
Admin
Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 1067
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: The Middle Earth Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:35, 21 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Opowiadanie jest w sumie przyjemne, aczkolwiek jeśli chodzi po ważne testy (choć nie wiem czy test gimnazjalny można takowym nazwać) to chyba lepsza zawsze rozprawka... Bo wtedy się pisze naukowo, uzasadnia wszystko logicznie argumentami i tak dalej. Mój rocznik miał kurde charakterystykę, ale i tak o lotrze pisałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WILL-TREAT
Niechciany przez mistrzów
Dołączył: 15 Kwi 2015
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:25, 24 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
A ja jeszcze 2 lata mam bez żadnych testów opowiadań i takich horrorów (horror tylko przez ortografię). Ale wam współczuję wam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lifanii
Wybawca oberjarla
Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 1584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: The Bad Place...? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:42, 24 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Nie no, tak źle nie było . Teraz to ja szczęścia maturzystom życzę . Ale na pewno napiszecie dobrze .
A ja tak odbiegnę od tematu testów, matur i egzaminów... wszystko jedno i to samo, mniejsza. (Właśnie, jak ktoś chce się porządnie wyluzować przed testami, to polecam iść na 4 godziny na paintballa :3. Dużo siniaków, ale zabawa świetna ) No ale! Chciałam na temat takiego jednego filmu. Wiem, są od tego tematy... ale tam rzadko kto wpada .
No więc: dzisiaj przy kolacji zaczęliśmy o czymś rozmawiać i w końcu zeszło na temat "Pikniku pod wiszącą skałą". Ja bez bicia przyznam się, że uważam film za straszny . No, opowiedziałam młodszej siostrze, o co w nim chodzi, to też się zaczęła bać :\. Tak dzieci straszę...
Ale mnie ciekawi, czy ktoś z Was też oglądał? :3 I czy też ma podobne odczucia jak ja?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evans
Jr. Admin
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:10, 05 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Jakby nie patrzeć już po dwóch egzaminach, zaraz będą następne... Państwo maturzyści, jak oceniacie testy w tym roku? I jak poszło? A jeśli ktoś się leni dzięki wam tak jak ja, to jak wam mija długa przerwa? :3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:28, 05 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
W sumie moje zdanie już znasz, ale co tam . Podzielę się z resztą...
Więc jak na razie stwierdzam, że matura była prosta. Tak, matematyka też. Jeśli taka ofiara jak ja, ma ją szansę zdać, to naprawdę nie mogło być tak źle . Wydaje mi się, że poziom był taki w sam raz, żeby pokazać nową maturą, że nie jesteśmy idiotami i zmiany z ministerstwa miały jednak sens :3. Chociaż te dwa testy utwierdziły mnie w przekonaniu, że nie musiałam prawie nic powtarzać. Pozdrawiam tych, którzy zakuwali streszczenia lektur, środki językowe itd. :3 Jedyne co ma realny związek z wiedzą o polskim jako takim, to chyba rozprawka, bo tam siłą rzeczy trzeba pisać o tekście, który nam podadzą. A reszta... Błagam, jak się przygotować do czytania ze zrozumieniem? Przeczytać felietony z "Wprost" dwadzieścia lat wstecz? (Niezawodne źródło maturalnych tekstów <3.)
Ogólnie jestem zadowolona. Egzaminów mam razem jeszcze sześć, ale na razie nie narzekam. Mogło być gorzej, ale jak się człowiek skupi, to część rzeczy sama się gdzieś wyłoni z pamięci. Albo z karty z wzorami :3. Chociaż jestem trochę zdziwiona tym, że na polskim nie dali żadnej wiedzy na temat słowotwórstwa albo środków stylistycznych. Powtórzyłam to sobie ostatniego dnia tak pobieżnie i w sumie wydawało mi się, że dawniej dawali zadania ABCD z tym, a teraz nic... żadnych zadań zamkniętych ani tabelek z sufiksami, prefiksami... A otwarte też nie powalająco trudne. Czasami serio nie rozumiem tej paniki przed polskim... może tylko w takim sensie, że wiele zależy od interpretacji sprawdzającego i może jedno słowo zabrać punkt. Ale na tej samej zasadzie punkt zabiera nam jeden źle postawiony -/+ na matmie, więc I can't see the difference .
Najbardziej się przejmuję tym, co jutro, bo tutaj najbardziej ważny będzie dla mnie wynik.
A reszta... niech po prostu minie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Actia
Moderator
Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:43, 07 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Nie rozumiesz paniki przed polskim, bo jesteś ukierunkowana na przedmioty humanistyczne. Jednak zdaje się, że matematyki trochę się obawiałaś, co jest całkowicie irracjonalne dla ścisłowców. Ja mam podobnie jak ty – to znaczy, matmy akurat się nie bałam, bo dla mnie ważne jest jedynie to, aby zdać, a trzeba być naprawdę zdolnym, aby zyskać mnie niż 30%... Niemniej jednak wynik rewelacyjny nie będzie, natomiast polski nie wydawał mi się jakoś bardzo problematyczny. (Trochę specyficzna matura, bo tylko dwa zadania nie pozostawiają wątpliwości. Albo masz dobrze, albo źle. Na pozostałe... no, zdanie egzaminatora może mieć większe znaczenie niż to zazwyczaj bywało.) Za to mój brat, mat-inf, zapytał: "Dlaczego matma była tak prosta i nudna, że chciało się ziewać, a polski trudny? To niesprawiedliwe."
Więc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:14, 07 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Wiem, że to zależy od tego, czy ma się bardziej ścisły czy humanistyczny umysł. Ale chodzi mi o konkretne reakcje moich znajomych. Nie są jacyś wybitni z matematyki, ale przed nią byli całkiem spokojni i w miarę się zachowywali po ludzku. Z kolei przed polskim się modlili pod nosem i mówili sobie o tym, jak się trzęsą ze strachu. I że będą czekać z czytaniem, aż im się serce uspokoi.
To trochę kwestia naszej marnej pani od polskiego ale na tej maturze nie sprawdzają wiedzy z polskiego za bardzo... Żadnych faktów z epok ani słowotwórstwa i gramatyki...ważniejsze jest czytanie ze zrozumieniem a tego trzeba też na matmie, żeby wiedzieć, czego od nas oczekują. (No i lektury do wypracowania, a jak się nie czytało to zostaje interpretacja.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Actia
Moderator
Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:26, 07 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Przed maturą nie wiadomo było, jakie będą zadania. Na próbnych jednak pojawiały się takie, które wymagały czystej wiedzy, a nie czytania ze zrozumieniem połączonego z jakimś wyczuciem, intuicją. Jeśli pojawiłaby się jednak jakaś fonetyka i inne śmieszne zagadnienia, to niektórzy pewnie mieliby problem. A tutaj tak naprawdę tylko <i>Pan Tadeusz</i> odwoływał się do wiedzy zdających. Ale chyba wszyscy spodziewali się nieco innej formuły...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:31, 07 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Właśnie się zdziwiłam, że żadnych zamkniętych, nic o środkach stylistycznych i tabelek ze słowotwórstwa. Ale problemem mojej klasy były jednak zwykłe zadania do tekstu. Bo są chyba niezbyt zadowoleni z tego, jak im teraz poszedł ten egzamin, a nie było tego odwołania do wiedzy za bardzo. Tylko chyba właśnie ich najsłabszy punkt, więc się słusznie obawiali.
Zresztą na wypracowanie też narzekali, więc nie lubię z nimi o tym rozmawiać. Za dużo jęczenia na zadania, które mogły naprawdę być duuużo trudniejsze. Jak patrzyłam na matury sprzed tylko 15 lat kiedyś, to był zupełnie inny poziom i teraz się od nas wcale tak wiele nie wymagało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Actia
Moderator
Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:41, 07 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
No hej, przecież to, że nie będzie zamkniętych na polskim, było raczej wiadome. Na próbnym czy symulacji też nie było, taka nowa formuła. Co nie zmienia faktu, że i tak wyszło inaczej niż zapowiadali.
W internecie na temat matury podstawowej z polskiego przeważają opinie entuzjastyczne, chociaż ja się obawiam, że niektórzy spośród tych, którzy teraz skaczą z radości, mogą płakać w czerwcu. Maturka nie była trudna, ale noga mogła się powinąć łatwo, więc... Czas pokaże, jak to wyszło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:42, 24 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Cytat: | No hej, przecież to, że nie będzie zamkniętych na polskim, było raczej wiadome. Na próbnym czy symulacji też nie było, taka nowa formuła. |
Czy ja wiem? Jak dla mnie to wcale nie było wiadome. Mam wrażenie, że u mnie na próbnym pojawiło się jeszcze coś zamkniętego. Nie twierdzę, że na 100%, ale wydaje mi się, że tak. Zresztą to dla mnie średnio istotne, wolę zadania otwarte akurat w wypadku języka polskiego, bo paradoksalnie łatwiej mi na nie udzielić odpowiedzi.
A ogólnie jak wrażenia po wszystkich maturach...
Nie wiem, na ile to była kwestia mojej wiedzy, a na ile poziomu matur dla naszego rocznika, ale moim zdaniem większość egzaminów była prosta. Na polskim rozszerzonym trochę dziwny dali temat na analizę tekstu, więc z braku przykładów musiałam się zabrać za porównywanie wierszy. Nie mam pojęcia, jak mi poszło, bo nigdy wcześniej tego nie robiłam . Ale pisało mi się całkiem spoko i siedziałam prawie do samego końca, więc może na tych czterech czy pięciu stronach, które wyprodukowałam, znajdzie się coś rozsądnego jednak . Wydaje mi się, że napisałam sporo rzeczy, które wpasowały się w wymogi, chociaż tak jak mówiłam, nigdy wcześniej tego nie próbowałam. Byłam zawsze pewna, że oprę się na temacie związanym z prozą i na początku się trochę załamałam, jak się okazało, że nie mam na to przykładów z literatury ani nie widzę w tekście rozwiązania problemu (ani nawet problemu...), ale nie narzekam. Ten wynik nie jest dla mnie tak ważny. W ogóle pomijam taką kwestię, że musiałam ten fragment przeczytać dobre trzy razy, żeby do mnie cokolwiek z niego dotarło . Dziwny był i pewnie stres zadziałał, więc mnie otumaniło...
A reszta testów okazała się przyzwoita, o czym już wspomniałam. Chociaż lekko unoszę kpiąco brew, jak wspominam wszystkie zapewnienia odnośnie wyglądu matury z geografii... może mój arkusz był wybrakowany i tego nie zauważyłam, ale podobno mieliśmy mieć dużo zdjęć. Na przykład zabytków, obiektów UNESCO itd. do rozpoznania... Tak jak na próbnym dali drzewa. Tyle nam to razy powtarzali - a ja żadnego zdjęcia nie kojarzę . Pamiętam mapy, wykresy, teksty źródłowe, tabelkę, przekrój terenu, klimatogramy i... a nie! Przepraszam najmocniej . Były zdjęcia. Plezjozaura, mamuta i bodajże trylobita. Ale bądźmy poważni, to nie wymagało wybitnej wiedzy z geografii i przeglądania masy zdjęć... (Co nie zmienia faktu, że istotą zadania było dopasowanie epok geologicznych, więc mogę nie dostać maksimum punktów mimo znajomości tych gatunków...
Jeszcze tak wspomnę, że moje wyniki z ustnych nadal powodują u mnie lekkie drganie powieki i niedowierzanie zmieniające się w nieśmiały uśmiech szczęścia. Nie wierzyłam w żaden z nich aż do momentu, jak zobaczyłam je wpisane oficjalnie na swoim profilu OKE. A właściwie do teraz trochę nie wierzę, jednocześnie się strasznie ciesząc .
A reszcie jak poszło?
I co w ogóle zdawaliście z rozszerzenia? I jaki język obcy?
A do niematurzystów: co tam u Was ogółem? :3 Przecież nie można tu wiecznie tylko o tych testach gadać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eillistraee
Podkuchenny u Halta
Dołączył: 03 Maj 2014
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ferelden Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:55, 24 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Ooo... A straszą wszędzie, że matura jest straszna. No proszę . A jak tam matematyka, maturzyści? :f
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evans
Jr. Admin
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:18, 24 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Niby nie musi być mowa tylko o testach, ale w sumie niewiele poza nimi odstępstw od normy i codzienności . Chociaż maj się kończy, ostatni miesiąc szkoły się zbliża :3. Właściwie już nadszedł, jak zakończenie będzie 26. czerwca . Więc już człowiek żyje wakacjami, planując wszystko, co się tylko da, rachując, ile wyniesie podróżowanie po okolicy. Niektóre oceny już znam na zakończenie, bo choć większość nauczycieli trzyma się tej ostatecznej daty wystawiania i wcześniej nie poda, to część już chce zacząć jakiekolwiek możliwe poprawki, wiec nam podaje . Zwłaszcza że z tych przedmiotów, których jest w tygodniu godzina czy dwie, nie bardzo da się wiele sprawdzianów w sumie zrobić. I tak oto skończyły mi się na ten rok oceny z informatyki, chemii, prawdopodobnie pp, geografii chyba również. I muszę zauważyć, że dziwnie to wpływa na chęć uczenia się . Bo niby ostatnia okazja, by coś zaliczyć, jakoś sobie podnieść oceny, z których część będzie na końcowym świadectwie liceum. Ale też kompletnie przestałam przez to zwracać uwagę na większość prac domowych, na lekcjach też raczej na zasadzie "wytrwać do dzwonka" - nie na każdym przedmiocie, ale większości. Generalnie mam wrażenie, że jak przez 9 miesięcy nie zarobiłam na dobry wynik, to teraz wiele mi nie pomoże . Będę teraz liczyć dni, które mi zostały do końca pierwszej klasy i przez to końca wielu godzin spędzanych na słuchaniu o rzeczach, które mnie kompletnie nie obchodzą, jak na przykład ruchach giełdowych czy klonowaniu organizmów .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|