"Pod Dębowym Liściem"

Menolly · Wysłany: Wto 15:03, 22 Mar 2011 Temat postu:

Dzień wody? Fajnie Very Happy

. W zeszłym roku na informatyce robiliśmy kalendarz na Dzień Matki. Wtedy właśnie każdy szukał różnych śmiesznych dni i okazało się, że urodziłam się w Dzień Kosmitów (albo Dzień Kosmosu, jak kto woli) Very Happy

Nemo · Wysłany: Wto 15:11, 22 Mar 2011 Temat postu:

Yyyy... Nie wiedziałam, że takie dni zostały ustalone... Ciekawe... Very Happy

Jenny · Wysłany: Wto 15:52, 22 Mar 2011 Temat postu:

Menolly · Wysłany: Wto 16:13, 22 Mar 2011 Temat postu:

Ja, przynajmniej na razie, nie mam takich problemów. Babcia, a właściwie obie, są zadowolone. Ale zobaczę, co będzie w gimnazjum... Jak narazie na półrocze miałam pierwszą średnią w klasie i drugą w szkole, więc nie ma na co narzekać Wink

Nahya · Wysłany: Wto 16:35, 22 Mar 2011 Temat postu:

Menolly · Wysłany: Wto 17:00, 22 Mar 2011 Temat postu:

No właśnie... Kiedyś nawet moja mama znalazła swoje stare świadectwo licealne. Nie powiem, żeby oceny były powalające... Same czwórki, z jedna czy dwie piątki i trójki Smile

Mihex · Wysłany: Wto 17:49, 22 Mar 2011 Temat postu:

Wiesz pewnie za czasów twojej matki 5 to była najwyższa ocena. (kiedyś było jak teraz jest na studiach oceny od 2-5)
U mnie na dzień wagarowicza się starali aby nie uciekali (średnio im to wyszło). Dyrektorka powiedziała, że nieobecność równa się telefonowi do rodziców, miała być muzyka na przerwach... Nie było... Jedyny plus to to, że nie można było robić sprawdzianów, kartkówek i odpytywania. Był też dziwaczny apel/przedstawienie, takie średnie. No mimo to większość mojej klasy przyszło, a jeden kolega dopiero na przedostatnią lekcję, bo go żandarmeria wojskowa przywiozła, po tym jak go z poligonu zgarnęli, bo siedział na "małpim gaju", hah, też miał "farta", bo ludzie na poligon chodzą często się przejść lub coś, a akurat teraz mu się trafiła żandarmeria. xD

Actia · Wysłany: Wto 18:09, 22 Mar 2011 Temat postu:

Hah, u mnie w dzień wagarowicza był sprawdzian. Dlatego też zostałam w szkole, bo gdyby nie ten sprawdzian, to może klasą byśmy sobie poszli, ale potem przychodzić do szkoły na 7.20 i pisać sprawdzian... Neutral

O ile w ogóle pozwoliliby nam pisać.
Sprawdzian z fizyki był. Był... bardzo dziwny. Pani użyła patyczków. Właśnie, macie patyczki? U nas sobie nauczyciele wzięli patyczki laryngologiczne, kazali nam się na nich podpisać i teraz, gdy biorą kogoś do odpowiedzi, to nie wybierają, a losują. Mnie się to niezbyt podoba.
No to pani wzięła te patyczki i zaczęła losować. Zdziwiliśmy się, ale dobra. Losowała po dwa patyczki i sadzała nas tak w ławkach. I dała jeden sprawdzian na dwie osoby. Hah. A potem jeszcze: "macie pięć minut na zajrzenie do zeszytów i książek". No fajnie.
Mnie oczywiście się trafiła osoba, która nic nie umiała. Nawet długopisu nie miała przy sobie, także średnio mi się to podobało. Rozumiem, że ktoś jest słabszy, no ale... Byli tacy, co się uczyli w domu, chociaż na tę dwójkę, inni byli na tyle inteligentni, żeby coś wymyślić, w zadaniach testowych to też przez eliminacje itd, a niektórzy to trochę wiedzieli, trochę zapytali kogoś, zajrzeli do książki. No i oczywiście byli tacy, co się nauczyli porządniej lub trochę mniej porządniej. Razz

Ale oczywiście osoba, z którą ja pisałam nie umiała nic, no i jeszcze zbyt pięknie nie pachniała, co mnie trochę odpychało.

Dragiełło · Wysłany: Wto 19:08, 22 Mar 2011 Temat postu:

U mnie wczoraj duża cześć osób nie przyszłą do szkoły, dwie lekcje były zajęte przez konkurs karaoke, a później to już wszyscy po woli uciekali ze szkoł. Nasza klasa zwiała, jak pani z matmy gdzieś sobie poszła i nie wróciła xD Po za tym mieliśmy bezmundurowy (niestety mamy mundurki

) i w ogóle zwariowany dzień był xD

Kryseik · Wysłany: Wto 19:09, 22 Mar 2011 Temat postu:

Ah to szczęście, lubi prześladować Razz

Ja mam jutro kolejny test z matmy (dzisiaj 1 część na 1h zegarową, jutro II część) i znowu będzie trudny i będzie "świetna" ocena...

Menolly · Wysłany: Wto 19:13, 22 Mar 2011 Temat postu:

U mnie nie było jak uciec ze szkoły, a to dlatego, że nie było lekcji. Smile

Każdy wychowawca robił coś ze swoją klasą. My poszliśmy do McDonalda (wiem, bardzo "oryginalny" pomysł).
Dzisiaj za to miałam konkurs z historii. Jak to dobrze, że już po nim, wreszcie nie trzeba się do niego przygotowywać. Nawiasem mówiąc, zajęłam III miejsce Razz

.alyss. · Wysłany: Wto 19:13, 22 Mar 2011 Temat postu:

A my teraz cały tydzień chodzimy na dni otwarte. A że nasza klasa jest "ambitna", to odwołali nam wszystkie lekcje, bo byłyby na nich jakieś trzy osoby. Razz

Kryseik · Wysłany: Wto 19:18, 22 Mar 2011 Temat postu:

No to gratulacje Menolly Wink

My mamy dni otwarte w ten piątek i nasza klasa musi wymyślić jakieś doświadczenia fizyczne do pokazania i opisania, a czasu mało...

Paula · Wysłany: Wto 19:22, 22 Mar 2011 Temat postu:

My wczoraj przez 2 pierwsze lekcje oglądaliśmy (na polskich) "Don Kichote" (dzisiaj kończyliśmy i śpiewaliśmy naszej Julce sto lat), na trzeciej - religii "Pasję" (Jezus wyglądał jak połączenie Aragorna - Viggo Mortensen - i Tuomasa Holopainena, i gdyby sceny nie były takie smutne i o Drodze Krzyżowej, to bym się nawet cieszyła z sieczki, ale tak to nie, bo -wbrew pozorom - w miarę religijna jestem). Potem był angielski - graliśmy w fajne angielskie domina z czasownikami, narzędziami itp. - i biologia - pani nie było, mieliśmy zastępstwo z takim śmiesznym gościem, tzw. panem pomiziaj we włosy Very Happy

(nie komentujcie tej nazwy, to nie ja wymyśliłam), ale pani kazała mu realizować lekcję i dała mu punkty do omówienia. Pracowaliśmy w grupach i poszedł genialny tekst, ale nie będę cytować, bo nie pamiętam dobrze (i tak nic nie pobije tekstu pani C.: "Panie [nazwisko], czy ci urwało jaja intelektualne?"), ale było śmiesznie. No i potem był wf i robiłyśmy, mniej więcej, co chciałyśmy, a potem plastyka z panem G., na której jak zawsze nie robiliśmy nic, poza zdawaniem (zamiast dziś na muzyce) "Ody do Radości". Ale i tak było fajnie. Za to dziś śpiewaliśmy na każdej lekcji, przerwie i przed lekcjami Julci "sto lat" i było wesoło. Dostała taką śmieszną papierową koronę z napisem "Mam już (słit) czternaście lat" i na muzyce, co na nią spojrzeliśmy, to nie umieliśmy ze śmiechu z tej korony. (Żeby nie było, my wcale nie jesteśmy emo ani barbie, ale się z nich nabijamy...)

Menolly · Wysłany: Wto 19:24, 22 Mar 2011 Temat postu:

Dzięki, Kryseik.

Ja w sumie nie wiem, kiedy u mnie są drzwi otwarte... A tak to byłam na jednych, pod koniec lutego, w moim przyszłym gimnazjum. Nie powiem, żeby było ciekawie. Tylko gadanie i gadanie, a nogi od stania bolały.

Dragiełło · Wysłany: Wto 19:28, 22 Mar 2011 Temat postu:

My dni otwarte mamy w weekend w kwietniu, i w sumie powinnam pójśc, bo przydałoby się zrobić coś, żeby mieć bardzo dobry z zachowania, ale mi się nie chce, zwłaszcza, ze to tuż przed testami. Ech, w podstawówce można było zapisać na samoocenie całą kartkę o jakiś bzdurach i mieć wzorowe :/

Jenny · Wysłany: Wto 19:35, 22 Mar 2011 Temat postu:

My mamy dni otwarte w sobotę. Dwa lata temu było jeszcze całkiem spoko, bo był akurat festiwal nauki i można było sobie pooglądać różne rzeczy, a w tym roku znów będziemy tylko oprowadzać i opowiadać. Oprowadzałam już w tym roku, ale że nie było niemal nikogo to na te też pójdę. Chyba...

W tym tygodniu znów nie mam angielskiego!

Kryseik · Wysłany: Wto 19:37, 22 Mar 2011 Temat postu:

Czasu się zmieniają, a my dorastamy. Teraz coraz częściej dochodzę do wniosku "niestety"

Co do oceny zachowania - wiesz, czasem wystarczy niewielki wysiłek, parę razy tu pomóc, coś tam zorganizować, zrobić coś dla innych i wuala Smile

Lilianna · Wysłany: Wto 19:56, 22 Mar 2011 Temat postu:

Ja zawsze miałam zachowanie wzorowe Very Happy

to znaczy w I semesterze ( zmienili nam wychowawczynie Sad

i ta nowa nie czytała nam tak takich tam punktów, i wyszło ,że mam zachowanie bardzo dobre Sad

Teraz muszę chodzić do sprzątaczek i robić "punky" XD ale te panie są całkiem fajne! Smile

Nemo · Wysłany: Wto 20:17, 22 Mar 2011 Temat postu:

No to Paulo, miałaś fajnie Wink

Gratuluję Mennoly Very Happy

Jenny · Wysłany: Wto 20:21, 22 Mar 2011 Temat postu:

Ja także zawsze miałam wzorowe. Czasami tylko klasa wystawiała mi bardzo dobre, ale ostatecznie na świadectwie zawsze wzorowe Very Happy

.

Nemo · Wysłany: Wto 20:24, 22 Mar 2011 Temat postu:

Ja miałam bardzo dobre 2 lata temu, a w zeszłym roku miałam wzorowe i stypendium Very Happy

Cinuś · Wysłany: Wto 20:26, 22 Mar 2011 Temat postu:

Ja miałem wzorowe tylko do 4 klasy podstawówki xD Potem bdb przez następne lata, tylko teraz, w I semestrze dobre. ; p

.alyss. · Wysłany: Wto 20:44, 22 Mar 2011 Temat postu:

To ja zawsze miałam i chyba zawsze będę mieć bardzo dobre. Smile

Nemo · Wysłany: Wto 20:46, 22 Mar 2011 Temat postu:

@ Cinuś
To i tak bardzo dobrze. U mnie w klasie większość osób zwykle ma poprawne "+" lub "-" ... Jeden z kolegów klasie powiedział, że "Nie lubię dziewczyn, ponieważ trzeba być dziewczyną aby mieć przynajmniej dobre. Dla tego ich nie lubię. Powinienem mieć dobre, ale nie jestem dziewczyną..."