Twoje zdanie.

XDoriX

Bardzo fajna książka, trzymała w napięciu. I teraz, gdy ją przeczytałem nadal trzyma! Ciekaw jestem, co będzie z Willem i Evanlyn. Niedługo rodzice wypożyczają mi trzecią część. Nie mogę się doczekać.

Will24

Mi się podobało jak Will i Evanlyn (Cassandra) spalili most Morgaratha.
Podobała mi się też walka Horace'a z Morgarathem i jak Erak postawił się Morgarathowi.

Velle

W drugiej części strasznie wkurzał mnie Morgarath, ale lubię fragmenty, kiedy Gilan kpi sobie z Willa czy Halta:D

Forum to nie GG! Zdania zaczynaj wielką literą, kończ kropką i nie wciskaj "enter" bez potrzeby. Wiadomość nie dojdzie szybciej, jeśli w trakcie zdania złożonego wpiszesz podrzędne od nowej linijki.
P.

maix0

W 2 cząści Gilan jest rozbrajający, ale cała książka fajna

(1 lepsza)

CzarnaPerła

"Płonący most" to jedna z moich ulubionych części. Faktycznie, świetnie trzyma w napięciu do samego końca. A no i świetnych jest kilka fragmentów, w których można się pośmiać Smile

Ser

Ciekawa była postać Evanlyn - Cassandry. Zaimponowała mi, kiedy wykazała się odwagą przy moście xD

okitas

Jak na razie przeczytałem pierwsze cztery części i najbardziej z nich podoba mi się właśnie "Płonący Most"._Nie była przewidywalna, jak pierwsza, ale jednak była, np. gdy dorwali ich Skandianie, wiedziałem już, że następne 2 części będą opisywały* wydarzenia w Skandii ("Ziemia Skuta Lodem",_"Bitwa o Skandię"). Spodobała mi się nowa postać, Cassandra, - która przybrała imię Evanlyn - ponieważ była postacią nieznaną i nieprzewidywalną._Podobało mi się zakończenie bitwy z Morgarathem oraz to, że właśnie Horace** go pokonał.

*Litości! Książki nie opisują, nie piszą! W książkach zawarte są opisy i jest coś napisane!!!
**Horace nie skończył dopiero zabijać Morgaratha, więc "właśnie" przed "Horace".
P.

North

Najbardziej podobała mi się scena, w której Halt składał obietnicę Willowi, że go znajdzie. Fajne też było to, że książka nie skończyła się tak wspaniale, jak większość innych.

P.

Dejanira

Cięte riposty Gilana - to było coś.
W_ogóle Gilan był fajną postacią. Podobał mi się w nim taki spokój mieszany z energią i radością._Szkoda, że było tak mało odnośnie jego wyglądu.

P.

Katoriine

Hm... 2 część.. Very Happy

No tak. Podziwiam Willa za odwagę, a Horace'a za pomysłowość . ; ) hah.. ^^ powiem szczerze, że nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, kiedy Horace dosłownie wpadł pod kopyta potężnego rumaka Morgoratha Very Happy

ahh.. ; )

TheChester · Wysłany: Nie 21:11, 04 Mar 2012 Temat postu:

Z drugiej części zapamiętałem głównie moment spalenia Mostu nad Rozpadliną. Bardzo byłem ciekaw jak Will z Evanlyn to zrobią. Pomysł bardzo ciekawy Very Happy

Oczywiście musiałem zapamiętać moment "dosłownego" spotkania pomiędzy Horace'm i Morgarath'em. Zaś sam pojedynek pomiędzy nimi trzymał w napięciu cały czas. Przyznaję, że wiele przeżyłem podczas tego momentu Very Happy

Nie mogło również zabraknąć momentu (coś nadużywam to słowo chyba) porwania Evanlyn o raz Will'a przez Skandian. Oraz desperacka akcja uratowania ich przez Halta. Wtedy nastąpiło epickie przyrzeczenie Halta, że uratuje ich.
Ogólnie to mogę śmiało powiedzieć, że 2 księga:"Płonący Most" jest tak samo świetna jak pierwsza. Idealna kontynuacja Smile

Dejanira · Wysłany: Nie 20:25, 11 Mar 2012 Temat postu:

Mnie się podobało jak Gilan, Will i Horace byli w Celtii. Teksty Gilana po prostu mnie rozbrajały Very Happy

evanlyn. · Wysłany: Śro 11:10, 21 Mar 2012 Temat postu:

Zgadzam się z Wyrwijem; też płakałam w tym ostatnim fragmencie...

A dla mnie i Ruiny Gorlanu i Płonący Most są niesamowite

foxiu1414

Zgadzam sie z Wyrwij zakonczenie drugiej czesci bylo wzruszajace prawie sie poryczalem.Sorry ze nie pisze zbytnio po polsku poniewaz moj laptop nie posiada takiej funkcji.

PanDekonstruktor

Dopiero co przeczytałem dwójkę.Według mnie dwójka była lepsza.Widzę,że niektóre osoby prawię się poryczały Very Happy

jednak ja twardo czytałem i nawet ostatnie słowa nie potrafiły mnie wzruszyć

. Podsumowując dla mnie dwója była znacznie lepsza i ciekawiej ją się czytało (więcej akcji).

Vaanir

Ciekawi mnie, czemu tylko Halt pospieszył na ratunek Willa, pod sam koniec. Gdyby zabrał ze sobą choćby Gilana- on by się nie wahał- to kto wie, może by im się udało na czas uratować Willa i Cassandre ; >

Tyranus27

Mi osobiście bardziej podobał się Płonący Most niż Ruiny gdyż w 2-ce więcej się działo w 1-ce była taka zwykła sielanka a natomiast w 2-ce było już więcej akcji.

Erak Skandianin

Scena jak szli wargalowie z niewolnikami a Will Horace i Evanlyn stali za krzakami to było coś ... Czytałem to w nocy i pamiętam aż mnie przeszedł strach. -.-

AlyssMainwaring

O ile dobrze pamiętam, to kiedy to czytałam po raz pierwszy płakałam, krzyczałam, żeby czegoś nie robili i co chwila wstrzymywałam oddech Razz

Ale teraz, po pierwszym przeczytaniu już nie chce do tego wracać... nie wiem czemu

może za dużo wzruszeń?

w każdym razie nie jest to moja ulubiona część, chociaż było trochę śmiesznych momentów, np ta rozmowa Gilana, Willa i Horace'a o przepaści i jak Gilan stwirdził, że miło by było, gdyby Will mówił do niego per pan

Irindia

Według mnie jest to jedna z lepszych części Zwiadowców. Końcówkę czytałam kilka razy i za każdym razem miałam łzy w oczach.

Will11

No końcówka była...wzruszająca.

Verbell

Erak Skandianin, ja również czytałam ten fragment w nocy, właściwie wczoraj, również emocje gwarantowane, w dodatku nie było prądu i było po burzy

II część bardzo wciąga. Podobały mi się wędrówki Willa z przyjaciółmi, również to, jak poznali Evanlyn. Coś czuję, że moja przygoda z tymi książkami dopiero się zaczyna

Co chwilę zerkałam na mapkę, aby się skapnąć gdzie jest most, skąd mają nadciągnąć 'sprzymierzeńcy' Morgaratha. Bez mapki nie połapałabym się.
Przeżyłam szok, jak zobaczyłam rozbudowaną mapę w III części.

freeze4

Mi się podobają sceny jak Halt je kotleta i Will się patrzy na niego i jest zabawa. Albo Morgarath, jak ginie, bo go Horace zabił w bitwie. I oni w_ogóle są super, bo się biją dużo i jest fajnie. A Gilan jest dobrym wojownikiem i on umie się bić z Haltem a Halt umie żreć kotlety i umie strzelać, nie pamiętam, jak to się nazywa, chyba łukiem, a Gilan mieczem bardzo fajnie i w_ogóle "Zwiadowcy" są fajni i ja ich ubóstwiam.

Miksi? Miksi?!
Ja nie chcę tego poprawiać... To jest żałosne.
Dobra, nad tym się jeszcze przemęczę, ale to ostatni twój post. Wysyłam wiadomość do admina, niech ci usunie konto (ja nie będę tracić czasu na wstawianie 40 ostrzeżeń).
P.

Zbanowany.
El.

Yvette

@up: No właśnie, masz człeku rację! Polać Ci! Wszyscy jesteśmy fanami kotleta! Powiem Ci w sekrecie, że ja też potrafię żreć kotlety jak oni, wiesz?? Ale to tajemnica!
Dobra, kończ, bo to jest nudne. Idź trolluj gdzie indziej -,-

Odnośnie tematu: Bardzo się wzruszyłam, czytając to pożegnanie Halta z Willem. To było naprawdę smutne. Albo to napięcie, gdy nie udało im się spalić mostu... kocham tę część!

AlyssMainwaring