Forum Zwiadowcy Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

4. Rejs
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Hibernia / Zaginione Insygnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adirael
Podpalacz mostów


Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:32, 28 Lut 2010    Temat postu:

- "Chyba" nie wystarczy. Trzeba to sprawdzić. - odezwał się Serafiel. Ostatnio rzadko mu się to zdarzało. Mówił tylko wtedy, gdy było trzeba. Nie wdawał się w żadne pogawędki z towarzyszami. Po chwili był już w wodzie i płynął ku czerwonemu światłu, które zauważyła Actia. Cel był dalej niż mu się z początku zdawało. Musiał więc wypłynąć na powierzchnie, gdyż kończyły mu się zapasy powietrza. Gdy odpływał, kątem oka spojrzał jeszcze na czerwone światło. Zdawało mu się, że wygląda ono jak rubin. Musiał o tym powiedzieć reszcie.
- Zauważyłem coś dziwnego - powiedział już na powierzchni. - Przez chwilę wydawało mi się, że widzę pod tym rubinem zarys drzwi. Być może było to tylko złudzenie, ale warto byłoby to sprawdzić. Ktoś chętny? Mi się drugi raz nie chcę.

A.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adirael dnia Nie 21:35, 28 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warwick
Strzelec do tarczy


Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kutno
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:38, 28 Lut 2010    Temat postu:

Chyba ja mógłbym spróbować. W młodości mieszkałem nad rzeką i dużo pływałem. Powinienem dość długo pozostać pod wodą. Zobaczę co da się zrobić. Chwilę później płynął w stronę czerwonego światła. Gdy dopłynął, zostało mu jeszcze trochę zapasu tlenu, więc postanowił przyjrzeć się obiektowi. Rzeczywiście, na dnie leżał sporych rozmiarów rubin. Pod nim pomimo rozmazanego przez kamień obrazu, Rowen dostrzegł zarys drzwi. Postanowił spróbować podnieść klejnot, lecz przy wysiłku wypuścił resztę powietrza i musiał natychmiast wypłynąć na powierzchnię. Gdy już był na ziemi, w jaskini dysząc powiedział:
Tam na dole jest dość duży rubin, a pod nim, nie jestem pewien, ale chyba jakieś drzwi. Próbowałem podnieść kamień, lecz nie zdołałem. Sądzę, że można by podważyć go czymś, ale sam nie dam rady. Ktoś musi mi pomóc. Jacyś chętni? Spojrzał na członków drużyny.

A.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maiko
Niechciany przez mistrzów


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Karczew
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:18, 01 Mar 2010    Temat postu:

Już się troszeczkę ogrzałem i mogę pomóc - powiedział Arnog.
Wyjął swój sztylet, który ponownie zaczął świecić. Nadal miał jeszcze trochę powiększone płuca. Wskoczył do wraz z Rowenem do jeziorka.
Gdy dopłynęli, najpierw próbowali podważyć sztyletem Arnoga rubin, niestety był za ciężki. Musieli wypłynąć.
Spróbujmy jeszcze raz - powiedział Arnog.
Tym razem Arnog próbował rozbić rubin, uderzał z całej siły, ale woda uniemożliwiała mocne i szybkie uderzenie. Znów wypłynęli.
Mam pomysł - powiedział Arnog i złapał linę .Zanurkowali i razem obwiązali mocno rubin. Rzucili reszcie drużyny linę i powiedzieli:
- Ciągnijcie wszyscy z całej siły.
I popłynęli z powrotem. Drużyna ciągnęła za linę, a Arnog z Rowenem podważali kamień. Tym razem się udało. Kamień przesunął się z drzwi, a oni wypłynęli.

A.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maiko dnia Pon 0:20, 01 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Actia
Moderator


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:26, 01 Mar 2010    Temat postu:

W końcu cała drużyna wyszła, a właściwie przepłynęła przez podwodne drzwi. Znów znaleźli się w tunelu. Nie wiadomo dlaczego, ale tutaj było o wiele cieplej. Jednak niektórzy nadal dygotali z zimna.
Szli przez ten tunel już jakiś czas. Niektórzy zaczynali sądzić, że wędrówka ta nie ma celu i o wiele lepiej byłoby wrócić. Na szczęście w tunelu zaczęło się rozjaśniać. Drużyna wreszcie wyszła na otwartą przestrzeń. Zaczęli się rozglądać, mrużąc przy tym oczy.
- Jesteśmy… – zaczęła mówić Actia, trzęsąc się delikatnie. – Jesteśmy u podnóża wulkanu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chihiro
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 501
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:39, 01 Mar 2010    Temat postu:

Kallian spojrzała do góry.
- U podnóża wulkanu? Ale super przynajmniej będzie ciepło! - ucieszyła się zdejmując przemoczony płaszcz. Następnie wykręciła włosy, tak że na ziemi koło niej zebrała się pokaźna kałuża. Zerknęła na wulkan: - A co mamy teraz zrobić? Wykąpać się w magmie czy tam w lawie, czy co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nefra
Strzelec do tarczy


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:44, 01 Mar 2010    Temat postu:

-Ja jestem za tym, by iść tą drogą - Arnara wskazała na stertę zaschniętej lawy. - Tam na pewno coś jest. Trzeba to tylko odkopać...
Dziewczyna wyczuwała, że za barierą znajduje się wolna przestrzeń. Co prawda była mała, można było iść tylko rządkiem.
Zabrała się do odkopywania, zachęcając innych.

A.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adirael
Podpalacz mostów


Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:49, 01 Mar 2010    Temat postu:

Ja bym usmażył kiełbaski, ale nie wiem czy mogę. Decyzja o postoju należy do przewodnika naszej grupy - wypowiedział się Serafiel. Po tych słowach zdjął z siebie koszulę i zaczął ją suszyć przy kałuży lawy. Cicho przy tym pogwizdywał. Po jakimś czasie podeszła/podszedł do niego...

A.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adirael dnia Pon 19:09, 01 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bombix
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Araluen
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:11, 01 Mar 2010    Temat postu:

Do Serafiela podszedł Astus. Nie była to ona, lecz zawsze coś.
- Jak chcesz to ja mam kiełbaski - powiedział mężczyzna i pogrzebał chwile w plecaku - Proszę, z tłuściutkiej świnki, wyrobu świńskich mistrzów kiełbas.
Astus jeszcze chwile pogrzebał w plecaku, a potem wyjął stamtąd jeszcze jakiś nóż i zaczął mruczeć coś pod nosem.
- Zardzewieje mi on zaraz - Był to specjalny nóż do rzucania. Bardzo dobrze wyważony i naostrzony, z najlepszych wyrobów noży Iberiońskich. Miały tylko one jedną wadę, lubił rdzewieć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bombix dnia Pon 19:11, 01 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Actia
Moderator


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:30, 01 Mar 2010    Temat postu:

Do Astusa i Serafiela podeszła Actia.
- Myślę, że na to czas będzie kiedy indziej – powiedziała. – Może ostrożniej nie byłoby tu stać i smażyć sobie kiełbaski?
Odeszła od nich kawałek. Zakręciło jej się nagle w głowie. Zatrzymała się gwałtownie, zamknęła oczy i dotknęła dwoma palcami skroni. Syknęła z bólu. Zaburzenia Mocy. Po chwili otworzyła oczy i spojrzała na swoje dłonie. Rozczapierzyła palce. Zamierzała wysłać w powietrze falę błyskawic. Jednak zamiast tego udało jej się wytworzyć tylko parę niebieskich iskierek.
- Astorio… Spróbuj ty, coś zrobić.
Dziewczyna użyła magii, ale efekt był porównywalny do tego, co stało się z błyskawicami Actii. Po prostu się nie udało.
- Ruszajmy lepiej – powiedziała, wzdychając cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adirael
Podpalacz mostów


Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:43, 01 Mar 2010    Temat postu:

Dlatego nie lubię polegać tylko na magii. W najważniejszej chwili może cię zawieść i pozostajesz bezbronny. A ty - zwrócił się do Actii. - Uważaj trochę. Mało brakowało, a wylądowałabyś w tym czerwonym czymś, co nazywane jest lawą - na te słowa Actia posłała mu gniewne spojrzenie.
- No tak. Przepraszam. Nie powinienem się zwracać takim tonem do przewodnika, o przewodniku - poprawił się


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raqasha
Emerytowany zwiadowca


Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ś-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:02, 01 Mar 2010    Temat postu:

Rina próbowała rzucić kulą energii, ale nic z tego. Bardzo zdenerwowana powiedziała:
W :Cenzura:.
Szła i myślała: Co ja zrobię bez magii, głupie zaburzenia mocy. Musimy iść i iść, a chętnie zrobiłabym potrawkę ze szczura. Ach... szczur. Po długich rozmyśleniach wróciła do realnego świata, ponieważ jej namysły przerwał/a...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nefra
Strzelec do tarczy


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:02, 01 Mar 2010    Temat postu:

Arnara.
Chyba jak na razie będzie trzeba zrezygnować z odkopywania wyjścia-tu spojrzała na dwóch mężczyzn z rozbawieniem.
Moze rzeczywiście dobrze by było coś zjeść... w środku wulkanu-dodała z przekąsem.
Albo możnaby to szybciej załatwić, pomyślała dziewczyna. Zebrała w sobie całą siłę, tupnęła nogą i uniosła ręce. Kamienie zagradzające przejście gwałtownie odskoczyły, łagodnie opadając na ziemię.
Może tam będzie lepsze miejsce na postój...-zaproponowała dziewczyna, patrząc na Astusa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Actia
Moderator


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:12, 01 Mar 2010    Temat postu:

- A ja sądzę, że jednak powinniśmy ruszyć - mruknęła Actia. - Kto wie, co na nas tam czeka?
W końcu ustalono, że jednak ruszają. Oczywiście, znalazło się kilku, którzy uparcie powtarzali, że powinien być teraz postój.
Grupa maszerowała już od jakiegoś czasu, gdy na ich drodze zaczęły pojawiać się jakieś ozdoby, fragmenty marmurowych kolumn. W oddali można było zauważyć trzy postacie, gdyby tylko się uważniej popatrzyło.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Actia dnia Pon 21:12, 01 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorian
Emerytowany zwiadowca


Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 1016
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 123 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:45, 01 Mar 2010    Temat postu:

- Trzy liście Astamu - powiedział Eseth.
Glagol bez słowa podał mu woreczek z liśćmi. Po chwili przyszła kolej na buteleczkę z morską wodą, źdźbło pustynnej trawy i źrenicę rekina.
- Tyle brudnej roboty! - zdenerwowała się Merriden, próbując oddzielić źrenicę od reszty oka.
- Oj, denerwujesz się błahostkami. Przypominam ci, że i tak nie wiem, czy wystarczy nam magii, na odczarowanie demonów i odzyskanie Mocy - warknął Eseth.
Boginka popatrzyła na niego, a potem odchyliła głowę do tyłu, patrząc w niebo. Dmuchnęła na zielone loki, które opadły jej na twarz, gdy wróciła do pracy. Uśmiechnęła się lekko. "Już niedługo" - pomyślała -"już niedługo".
- Posłuchaj Eseth - - Glagol uniósł rękę ku górze.
Dobiegły ich głosy. Słyszeli każde słowo. Coraz wyraźniej.
- Może tam będzie lepsze miejsce na postój...
- A ja sądzę, że jednak powinniśmy ruszyć. Kto wie, co na nas tam czeka?

- Intruzi! - warknął Eseth. - Jak ja nie lubię, gdy ktoś mi przeszkadza. Nie mamy czasu - pstryknął palcami, a wszystkie składniki znalazły się w kotle, obok którego stał.
Grupka jakichś ludzi weszła na wzniesienie. Zobaczyli trzy postacie w czarno-granatowych szatach, stojących pomiędzy czterema kolumnami. Obok nich stał kocioł. Najwyższa z postać, odwróciła się do nich. Dziewczyny wzdychnęły z zachwytu. Był to niezwykle przystojny młodzieniec, o oliwkowej cerze, hebanowych włosach i błękitnych oczach. Uśmiechnął się do nich, a one znowu westchnęły.W tym samym momencie, niezwykle piękna dziewczyna, z zielonymi, długimi do pasa włosami, podała coś trzeciej postaci.
Były to insygnia.
Zanim drużyna zdążyła coś zrobić, artefakty wylądowały w kotle, a ten znalazł się ponad kraterem.
Trzy postacie zaczęły wypowiadać zaklęcie:
Natum Adai Necral,
Dana Intan Lanok!

Kocioł spadł do krateru...
Wystrzeliły z niego trzy czerwone promienie i uderzyły w postacie między kolumnami. Wydawały się, jakby wyższe...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pawel2952
Strzelec do tarczy


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 58 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:14, 01 Mar 2010    Temat postu:

-Nie wiem kim są ci ludzie, ale nie wróży to nic dobrego- Rzekł Aragorn. Chwycił miecz oburącz. Zobaczył jak błysnęły insygnia. Nie można dopuścić do ich zniszczenia, przecież ich tyle szukali. Wstał pokazując się zza kamienia. -Powstańcie, wojownicy! - Wypowiedział formułkę by przyzwać wielkich rycerzy. Na jego wezwanie stawiło się czterch potężnie zbudowanych wojaków. Każdy wyposażony w pełną zbroję i oręż. Wzbudzili by szacunek nie jednego człowieka... gdyby nie byli duchami. Aragorn wyskoczył na drogę i pognał z uniesionym mieczem ku trzem postaciom. Cztery postacie ruszyły z okrzykiem za nim.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pawel2952 dnia Pon 22:15, 01 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Actia
Moderator


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:21, 02 Mar 2010    Temat postu:

Do walki jednak nie doszło. Trzy postacie odleciała, pozostawiając za sobą świetlistą smugę. Wydawało się, że ma ona początek u krateru wulkanu...
- Nie! - prawie krzyknęła Actia. - Insygnia... Stopiły się! - umilkła, rozglądając się po otoczeniu. Jej wzrok zatrzymał się na smudze - Ale to jeszcze nie koniec! Za złodziejami!
Zaczęła biec, a drużyna ruszyła za nią. Ich "przewodnikiem" była właśnie świetlista smuga...
Maszerowali już dość długo, gdy powoli zaczęli rozpoznawać widoki. Aż w końcu doszli do miejsca, w którym zostawili konie i Shirę. Dziewczyna i zwierzęta nadal tam były. Po kilku słowach wyjaśnienia, każdy dosiadł swego rumaka i wyruszyli w dalszą drogę. Wkrótce potem dotarli do... statków!
- Chyba powinniśmy płynąć... - powiedziała Actia. - Ale taka pogoda z naszymi umiejętnościami nie wróży nic dobrego... Proponuję postój, a gdy się wypogodzi, to załadujemy się na statek. I będziemy płynąć za tą smugą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bombix
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Araluen
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:20, 02 Mar 2010    Temat postu:

Astus zaproponował, żeby przenieść się do lasu. Drużyna na to przystała i już po chwili siedzieli na skraju polanki. As zabrał się do zbierania chrustu. Gdy wrócił rozpalił ognisko, przyniósł patyki i zaczął piec kiełbaski. Gdy były one już w sam raz, nałożył je na tacki i podszedł do Arnary i powiedział:
- Proszę bardzo - uśmiechnął się As, po czym podał Arnarze jedną z nich tacek. Odwrócił się do reszty drużyny i zawołał równie wesoło:
- Resztę usmażyłem dla was. Dla ciebie Kallian, jak zbierałem chrust, znalazłem parę pysznych roślin. - As pokazał dziewczynie rośliny leżące na kamieniu.

A.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jenny
Porwany przez Skandian


Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Kalisz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:34, 02 Mar 2010    Temat postu:

Megan zeszła z Davii jednak nie puściła wódz. Ciągnęła za nie swojego konika i dopiero na granicy trawy i plaży pozwoliła mu trochę pokłusować samopas. Ona natomiast złapała jakiś patyk i spokojnie przeszła przez plażę aż do morza. Oczywiście było to piekielnie trudne przez jej buty na obcasach. W końcu dobrnęła do linii brzegowej. Przykucnęła i w miejscu, gdzie zazwyczaj woda usuwa wszelkie znaki działalności człowieka, zaczęła rysować końcem patyka serce, a w nim 'M+M'. Po chwili woda zmyła jej dzieło. Zrobiła tak jeszcze kilka razy i powiedziała sobie w myślach: Ja to jestem głupia. Zachowuję się jak dziecko. Rysuję serduszka, bo mnie chłopak rzucił i... Boże! Nienawidzę mojego ojca! i rzuciła pierwszy lepszy kamyk do morza. Po chwili potoki łez samowolnie popłynęły jej po policzkach. Zawiał zimny wiatr, więc otuliła się ramionami. Chwilę później poczuła, że ktoś ją od tyłu obejmuje. Okazało się, że to Aragorn...

P.S.
Pawel - musimy pogadać [podwójne znaczenie] na gg Wink.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nefra
Strzelec do tarczy


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:42, 02 Mar 2010    Temat postu:

-Dzięki - dziewczyna uśmiechnęła się do Astusa. Wciąż nie mogła się przyzwyczaić. - Kiedy zjemy, muszę iść poszukać Nele - powiedziała po chwili, przypominając sobie o swojej towarzyszce. Dawno jej nie widziała.
Pomyślała, że może Astus mógłby bliżej poznać panterę.
- Hm... muszę jeszcze coś przed tym załatwić-Arnara uśmiechnęła się chytrze, a gdy skończyli jeść, powiedziała: Zaraz wracam.
Otóż zauważyła, że nie ma przy nich Astorii. Postanowiła więc jej poszukać. Założyła, że chodzi po lesie. Sięgnęła umysłem jak najdalej i namierzyła ją.
Szybko i bezszelestnie pobiegła w jej kierunku, a gdy ją zobaczyła, wspięła się po cichu na drzewo. Zamknęła oczy, a pod Astorią zapadła się ziemia. Nic się jej nie stało, ale miała przerażoną i zirytowaną minę.
- Nie ty jedna masz styczność z żywiołami-powiedziała dziewczyna-różnica jest taka, że ja mogę poprosić wodę, ziemię i powietrze o ich pełnię mocy. Mogą zrobić wszystko. Może z ogniem nie mam styczności... ale to nic. Ty masz tylko ograniczoną siłę natury zamkniętą w sobie. Nie mówię, że to źle... tylko wymieniam różnice-dziewczyna postanowiła odpłacić się tym samym i być tak samo nieznośna wobec wroga.
- Chodzi mi o to, że ja współpracuję z całą naturą, a ty panujesz nad częścią-dokończyła Arnara i wróciła do obozu. Zaraz potem podszedł Astus i zadał pytanie.
- Jak byś nie miała nic, przeciwko temu, to z chęcią poszedł bym z tobą. Ale oczywiście nie chcę się narzucać.
Odpowiedziała na pytanie Astusa twierdząco. Wyruszyli więc razem poszukać Nele.


A.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nefra dnia Wto 18:06, 02 Mar 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bombix
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Araluen
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:50, 02 Mar 2010    Temat postu:

Gdy Astus i Arnara szli razem przez las, zaczęli ze sobą rozmawiać. Zagłębiali się coraz bardziej, a gdy na chwilę stanęli, z krzaków wyskoczyła czarna smuga. Przeleciała w powietrzu i przewaliła Astusa na ziemie. Gdy As się otrząsnął zobaczył, że siedzi na nim pantera. Odwrócił głowę w stronę Arnary i powiedział:
- Ar, jak byś mogła, to czy pomogłabyś mi? - Astus spojrzał błagalnie na Arnare


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bombix dnia Wto 19:28, 02 Mar 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chabersztyna
Gość





PostWysłany: Wto 19:23, 02 Mar 2010    Temat postu:

Astoria nie pozostała dłużna dziewczynie. Wstąpił w nią gniew. Panuję? Oczywiście, że tak? Tyle że moje żywioły są pod dobrą władzą... Podeszła do konia dziewczyny i... podpaliła jedną z juk, wcześniej zdejmując ją z wierzchowca. Usłyszała zduszony krzyk dziewczyny.
- Jak ty, co... - słowa plątały jej się na języku. Sakiewka wciąż płonęła.
-Szkoda, że nie widzisz swojej miny... - zgasiła płomień, a przedmiotowi nic się nie stało. Nie miał ani jednej rysy.

*rzecz dzieje się zaraz po tym jak Arnara robi brzydką niespodziankę Astorii*
Powrót do góry
Chihiro
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 501
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:51, 02 Mar 2010    Temat postu:

Kallian opierała się o drzewo nad morzem. Na jej ramieniu siedziała Tessa. Pomimo tego, że lubiła wodę i nienawidziła morskiej wody to wręcz kochała morską bryzę. Czując teraz na twarzy wiatr poczuła się wręcz wybornie. Podeszła wolnym krokiem do wody i delikatnie zanurzyła dłoń w wodzie. Nagle rozległo się głośne chlup! Kallian rozejrzała się za tym co spowodowało hałas i przepłoszyło przybrzeżne rybki. Nie widziała niczego oprócz paru drzewek i wody. Nagle zrozumiała co to było...
Wskoczyła szybko do wody, aż wreszcie znalazła źródło hałasu. Prędko wybiegła na plażę i zaczęła wołać:
- Pomocy! Pomocy! Ranny szczur!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nefra
Strzelec do tarczy


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:09, 02 Mar 2010    Temat postu:

Tak, tyle że, Astorio, to było odpłacenie za przeszkadzanie w polowaniu-powiedziała dziewczyna spokojnie po wydarzeniu z podpaleniem. Postanowiła już więcej się nie odpłacać i nie być taka, jak Astoria. Miała serdecznie dosyć tej dziewczyny.

*W lesie, po znalezieniu Nele*
Dziewczyna uśmiechnęła się. Wykrzyczała imię pantery i podbiegła do niej i Astusa, zpychając Nele z mężczyzny. Objęła ją, a ta znów skoczyła, lecz na nią i zaczęła lizać ją po twarzy.
Spokojnie-powiedziała Arnara, śmiejąc się. Zepchnęła zwierzę z siebie i wstała z szerokim uśmiechem na ustach.
Wybacz za to-powiedziała do Astusa wesoło, po czym zwróciła sie do towarzyszki-Możesz go zjeść.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mihex
Podpalacz mostów


Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:14, 02 Mar 2010    Temat postu:

Urius siedział na plaży koło obozu. Nie przejmował się hałasami dookoła. Po jakimś czasie wstał i zaczął biegać po plaży.
Muszę potrenować. Pomyślał i biegał dalej. Po jakimś czasie poszedł w głąb lasu i dobył miecza. Zaczął ćwiczyć. Naglę usłyszał dziwny hałas za plecami. Odwrócił się i zauważył wielkiego niedźwiedzia stojącego za nim. Urius cofnął się i próbował ciąć niedźwiedzia, ale on odbił jego cios. Urius ponowił atak jeszcze kilka razy, ale na przeciwniku to nic nie robiło. W pewnym momencie Urius wziął potężny cios i uderzył przeciwnika. Miecz zranił go, ale to tylko bardziej rozzłościło niedźwiedzia wziął potężny zamach i uderzył Uriusa, a ten w ostatniej chwili zablokował się mieczem, udało mu się przeżyć, ale wyleciał mu miecz. Niedźwiedź szykował się do kolejnego ataku i Urius wtedy pomyślał, ze to koniec. Przypomniał sobie nagle o rogu od ojca. Zadął w niego, ale nic się nie dział stracił całą nadzieje. Stał tak czekając na cios przeciwnika, aż nagle zauważył, że niedźwiedź się zachwiał i przewrócił. A za nim zauważył swojego konia stojącego an tylnych nogach. Niedźwiedź wstał niezdarnie i miał atakować, ale Urius wykorzystał chwilę i powalił przeciwnika wbijając miecz w serce.
Chyba starczy treningu na dziś.. Pomyślał poirytowany. Po czym wsiadł na konia i pojechał do obozu. W między czasie poklepał swojego konia, chcąc mu tak podziękować za uratowanie życia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adirael
Podpalacz mostów


Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:26, 02 Mar 2010    Temat postu:

Serafiel z daleka usłyszał krzyk Kallian. Chodziło o jej szczura. Biedne zwierzę - pomyślał. Powoli podszedł do niej i powiedział:
- Może zrób mu sztuczne oddychanie, drogie dziewczę. Zazwyczaj to pomaga. A z drugiej strony, jeśli wpompujesz zbyt dużo powietrza, szczurek może wybuchnąć.
Nie spotkałem się jeszcze z tym, ale słyszałem, że kiedyś miało to miejsce, gdy ktoś reanimował swoje mrówki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Hibernia / Zaginione Insygnia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin