Forum Zwiadowcy Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

4. Rejs
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Hibernia / Zaginione Insygnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maiko
Niechciany przez mistrzów


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Karczew
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:33, 02 Mar 2010    Temat postu:

Arnog siedział pod drzewem i rozmyślał.
- Bogowie, demony, anioły? Kim oni byli? Byli, jak by to ująć przepiękni.
Przynajmniej takie odniósł wrażenie, po tym jak dziewczyny z drużyny westchnęły.
- Ale dlaczego musieli użyć Insygnia, żeby wskrzesić te posągi i do czego one im są? - skończył jeden wątek myśli.
- Kim ja jestem? Dlaczego moje imię jest wyryte na tym dziwny sztylecie? A może jestem bogiem albo jakimś innym, dziwnym stworem, który ma kilka różnych wcieleń!? Może dlatego zabito mi rodzinę i zawsze byłem sam - nie mógł się powstrzymać, zaczął płakać.
Sella go pocieszała. Płakał tak niezauważany z dziesięć minut, gdy usłyszał krzyki Kallian. Pobiegł w ich stronę. Gdy dobiegł zobaczył krzyczącą dziewczynę, która pokazywała palcem w wodę. Zobaczył Tessę, wyciągnął sztylet i przyłożył go do szczurki. Ona się obudziła cała i zdrowa, a on odłożył ją na ramię Kallian i odleciał bez słowa. Odebrała to tak jak by był czymś smutny, zdołowany.

A.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maiko dnia Wto 20:35, 02 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bombix
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Araluen
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:47, 02 Mar 2010    Temat postu:

Astus wstał i otrzepał się, po czym popatrzył na Nele i zrobił gest w stylu, jeszcze się porachujemy. Odwrócił się do Arnary podszedł do niej i śmiejąc się powiedział:
- No bardzo śmieszne Ar, po prostu boki zrywać. Tak w ogóle to tylko ty możesz się z nią porozumiewać? - spytał mężczyzna patrząc Arnarze w oczy, czekając na odpowiedź.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Actia
Moderator


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:47, 02 Mar 2010    Temat postu:

Actia spacerowała właśnie, gdy usłyszała krzyk Kallian. Kiedy jednak dotarła do dziewczyny, było już po wszystkim. Mandalorianka spojrzała z uśmiechem na Kallian, która wpatrywała się w swojego szczurka, Tessę. Zdziwiła się jednak, że koło niej stoi Serafiel, a nie Arnog.
Hm, coś coraz mniej czasu razem spędzają – pomyślała.
Nie zatrzymywała się jednak tam na dłużej. Ruszyła dalej. Gdy znalazła się w lesie, to podeszła do jakiegoś ogromnego, starego drzewa i oparła się o nie. Przymknęła oczy i uśmiechnęła się delikatnie.
Jacenie, dlaczego cię tu nie ma? – zapytała siebie w myślach.
Jakież było jej zdziwienie, gdy po chwili usłyszała w głowie TEN znajomy głos. Ten głos, który był dla niej tak drogi.
„Jestem przy tobie, Actio. Jestem cały czas, siostrzyczko. Niestety, nie mogę rozmawiać. Uważaj na siebie.”
Ty także, Jacenie.

Usłyszała jakiś szelest i przestraszona otworzyła oczy. Na szczęście, był/a to…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nefra
Strzelec do tarczy


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:53, 02 Mar 2010    Temat postu:

- Tak, tylko ja. Przez te lata spędzone wraz z nią utworzyła się między nami silna więź, co pozwoliło nam się komunikować poprzez myśli, dosięgać do umysłów drugiej - dziewczyna zastanowiła się chwilę. - To głównie przez więź. No chyba, że potrafisz porozumiewać się ze zwierzętami lub zaglądać do myśli zwierząt.

A.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chabersztyna
Gość





PostWysłany: Wto 22:07, 02 Mar 2010    Temat postu:

Astoria przemierzała pobliski las. Ostatnio nie czuła się najlepiej. Przeżywała swój własny, wewnętrzny kryzys. Nie! Nie pozwolę żeby kilka niepowodzeń zniszczyło mnie od środka!
Wzbiła się w powietrze. Jak dawno tego nie robiła... Wykonała wdzięczny piruet i zaczęła wolno opadać na ziemię. Opadała coraz szybciej... Zaraz! Coś było nie tak... Próbowała wzbić się wyżej, ale jej moc... jakby zgasła... Nie, nie teraz... - Prędkość stopniowo zwiększała się... Dziewczyna zaczęła krzyczeć. Sama swojego głosu jednak nie słyszała. Zagłuszał go dźwięk łopoczącego płaszczu. Czyżby koniec? - pytała samą siebie. Już nie widziała wyraźnych kształtów, jedynie rozmazane plamy. I kiedy myślała, że się rozbije - wpadła w czyjeś ramiona... Był(a) to [...]
Powrót do góry
Adirael
Podpalacz mostów


Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:14, 02 Mar 2010    Temat postu:

Serafiel. Właśnie wracał od Kallian, której użyczył świetnej rady, jak uratować jej szczurka. Dziwne, że z niej nie skorzystała. A teraz to. Dziewczyny spadają mu z nieba. No proszę. Czyli nie jest ze mną jeszcze tak źle. Gdy otrząsnął się z zamyślenia, zwrócił się do Astorii:
Co ty robisz? Chcesz pobić rekord w zrobieniu największej dziury przez upadek z kilku metrów? - po tych słowach zrzucił ją na ziemię.
To ci powinno wystarczyć - dodał jeszcze.

A.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warwick
Strzelec do tarczy


Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kutno
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:19, 02 Mar 2010    Temat postu:

Rowen przez jakiś czas siedział na plaży i rozmyślał nad różnymi sprawami. Niedługo potem poczuł głód i postanowił wybrać siedo lasu na polowanie. Szedł bardzo ostrożnie i cicho. W końcu natrafił na jakiś ślad. Nie potrafił rozpoznać jakiego zwierzęcia, bo ziemia była mokra i od razu na miejscu każdego śladu pojawiała sie mała błotnista kałuża. Jednak po wielkości śladów pomyślał, że to mogła być sarna. Trop prowadził na małą polankę. Rowen szedł gęstymi zaroślami spośród których nic nie było widć. Nagle rozległ się trzask i przyspieszony oddech na polanie. To on wdepnął na mała gałązkę.
Teraz albo nigdy, sarna zaraz może uciec. Gdy tak pomyślał wypadła na polanę z naciągniętym łukiem. Od razu go opuścił gdy na polanie zobaczył wystraszoną Actię.
Ups, chyba wziąłem cię za sarnę. Przepraszam za ten ... incydent. Actia powiedziała coś o umiejetności rozróżniania ludzi i zwierząt.
Dobrze, następnym razem będę uważał w kogo celuję. A teraz wybacz, ale jestem niemiłosiernie głodny. Chciał już odejść, ale w ostatniej chwili zaproponował:
Jeśli jesteś głodna, możesz zapolować ze mną. Oczywiście jeżeli masz ochotę. Czekał na odpowiedź Actii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chihiro
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 501
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:24, 03 Mar 2010    Temat postu:

- Po co ty do diabła wskakiwałaś do tej wody? - spytała Kallian Tessę idąc przez las. Była strasznie zdenerwowana perspektywą, że mogła stracić przyjaciółkę na zawsze.
Pomyślałam, że fajnie by było nauczyć się pływać. Podobno zawsze można się tego nauczyć. Także kiedy jest się szczurem.
- A wiesz chociaż, że powinno się płynąć na wodzie, a nie pod nią?! Dlaczego nie nauczyłaś się pływać, gdy byłaś człowiekiem?
Bo zazwyczaj szłam na dno. Pomyślałam, że może to że jestem szczurką coś zmieni.
Kallian westchnęła i spojrzała w niebo, jakby tam mogła znaleźć odpowiedź na dręczące ją pytania. Na błękicie nieba widać było ciemną plamę. Sokół. Dziewczyna spuściła wzrok i wpatrzyła się w ziemię.
Co cię trapi?
- Nic - odpowiedziała Kallian. Jednakże po chwili ciszy powiedziała: - wydaje mi się, że Arnog mnie unika. Ciągle gdzieś gdzieś znika, często się zamyśla... - Dziewczyna nie była w stanie dalej mówić czując, że łzy napływają jej do oczu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maiko
Niechciany przez mistrzów


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Karczew
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:33, 03 Mar 2010    Temat postu:

Po kilku dziwnych wydarzeniach praktycznie wszyscy poszli spać. Arnoga obudziło coś dziwnego, coś gryzło go w nos. Była to Tessa.
- Musimy pogadać- powiedziała po szczurzemu.
Arnog wstał i się rozciągnął.
- Ale słońce wstaję dopiero za godzinę - odpowiedział jej ponuro.
- Chodzi o Kallian. Ostatnio ją unikałeś i zrobiło jej się przez to przykro. Albo ją pocieszysz i coś wymyślisz żeby ją uszczęśliwić albo ... - nie zdążyła dokończyć, ponieważ Arnog jej przerwał.
- Dobrze, coś wymyślę, a ty wracaj do niej, bo znów będzie się o ciebie martwiła. Ubrał się i poszedł w głąb lasu. Po drodze spotkał leżącego misia z dziurą w sercu.
- Na pewno nie będzie miała ochoty na mięso - zastanowił się i poszedł dalej.
- Co chciała by dziś zjeść na śniadanie? Na pewno musi być to jakaś roślina, itp. Ale co smacznego można znaleźć w lesie na początku wiosny? Co ja mógłbym tu znaleźć? Może była by tu wierzbówka albo może znajdę dziką różę? - zastanawiał się.
Chodził tak jeszcze godzinę, aż w końcu znalazł je. Właśnie wstawało słońce, więc była mniej więcej szósta godzina. Tylko 2 osoby się obudziły, ale nadal leżały i przyglądały się bezchmurnemu niebu. Arnog wziął słodką wodę i wlał ją do małego garnka, który leżał gdzieś na ziemi w obozowisku. Rozpalił ognisko, wrzucił wierzbówkę do garnka i ugotował ją, następnie wrzucił dziką różę i czekał dopóki nie wytworzy się syrop. Wziął uzyskane potrawy i udał się do Kallian. Położył je na kamieniu obok niej. Pochylił się nad nią i pocałował ją w policzek. Ona otworzyła powoli jedno oczko, a on powiedział z uśmiechem na twarzy:
- Pora wstawać, słoneczko, zobacz co dla ciebie mam.
Kallian powoli usiadła. Zobaczyła leżące na kamieniu obok niej ciepłe potrawy.
On tylko dodał:
- Smacznego.
Kallian wzięła kwiaty wierzbówki wraz z łodygami i zaczęła jeść. Na koniec wypiła cały syrop, przytuliła się do niego i podziękowała mu.
- Przepraszam cię. Ostatnio jakoś rzadko ze sobą spędzaliśmy czas. To moja winna. Po prostu miałem zły okres i wiele myśli przelatywało mi przez głowę.
- Nie martw się - odpowiedziała mu.
Usiedli razem i zaczęli opowiadać sobie co robili, gdy Arnog poleciał szukać Evrala i Aragorna.

A.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elladan
Podpalacz mostów


Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:38, 03 Mar 2010    Temat postu:

Evral szedł przez las. Wszystko było bez znaczenia. Bez sensu. Życie... Ono było bez sensu. Wyszedł na polną dróżkę i zobaczył grupę mężczyzn. Jeden z nich powiedział cicho: No, panowie, ubijemy interes. Podeszli do Evrala, otoczyli go, a on nic nie zrobił. Po prostu stał, chociaż wyglądał na wojownika. Uśmiech pojawił się na twarzy przywódcy.

-Witaj wędrowcze, wyglądasz na zmęczonego. Mam tu coś, dla ciebie, naprawdę energetycznego. Pierwszą działk... to jest chciałem powiedzieć pierwszą porcję tego leku dostaniesz za darmo. Potem będziesz musiał nam płacić. Zrozumiano?

Evral ani nie przytaknął, ani nie zaprzeczył. Po prostu stał. Oni wcisnęli mu w rękę jakąś torebkę i szybko się oddalili. Evral zaczął szeptać, aż w końcu przybiegł niedźwiedź. Evral się na niego wdrapał i nakazał mu wracać do obozu. Pomyślał, że ''lek'', weźmie dopiero przed walką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adirael
Podpalacz mostów


Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:24, 03 Mar 2010    Temat postu:

Gdy Serafiel się obudził, poszedł w głąb lasu na spacer. Pogwizdywał sobie cichutko, kiedy usłyszał ciche miauczenie. Przysunął się bliżej drzewa, od którego był słychać ten dźwięk. Położył rękę na rękojeści miecza, gotowy na niebezpieczeństwo. Odsunął drugą ręką gałąź i zobaczył małego kiciusia. Wyglądał na przerażonego.
Pewnie chcesz mleka - powiedział Serafiel. Chwilę później wyjął z kieszeni butelkę mleka i dał kotkowi. - Pij mały. Na zdrowie. - to mówiąc wyjął drugą butelkę mleka i sam się napił. - Szkoda, że nie mogę cię wziąć do obozu. Nie chcę wiedzieć, co by powiedziała Kallian. Ale nie martw się, może jeszcze kiedyś się spotkamy. - dodał i odszedł. Kotek jednak ciągle dreptał u jego boku.
Pamiętaj, że robisz to na własną odpowiedzialność - ostrzegł zwierzaka.

A.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Actia
Moderator


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:33, 03 Mar 2010    Temat postu:

***wieczór***

- Nie, ale dziękuję za propozycję wspólnego polowania – odparła Actia, uśmiechając się do Rowena. – Miłych łowów życzę – dodała.

***ranek***

W końcu wszyscy się zebrali przy ognisku i się posilili.
- Myślę, że czas ruszać – powiedziała Actia, siląc się na uśmiech.
Złożyli swoje obozowisko i ruszyli w drogę powrotną. Niedługo później znaleźli się już przy porcie, gdzie zostawili swoje statki. Na szczęście, były one tam nadal. Jednak tylko one – wyspa najwyraźniej była opuszczona. W gruncie rzeczy, nie spotkali nikogo oprócz tych trzech tajemniczych postaci – a oni na pewno nie byli miejscowi.
Świetlista smuga nadal tam była. Actia ucieszyła się – będą mieli „przewodnika”.
- No dobrze, to który statek wybieramy? – zapytała. – Skandyjski, czy ten z Sonderlandu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chihiro
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 501
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:09, 03 Mar 2010    Temat postu:

- Ja jestem za sonderlandzkim - odezwała się Kallian. - Inne statki mogą nas wziąć za piratów, jeśli popłyniemy skandyjskim, i nas zaatakować.
Zerknęła na Serafiela. Koło niego stał mały kiciuś. Miał siwy odcień sierści.
Kallian podeszła do zwierzaka i podrapała go za uchem (najpierw jednak przezornie kazała wejść Tessie do kieszeni). Kotek wyglądał na zadowolonego. Dziewczyna zauważyła, że na pyszczku ma krople mleka. Spojrzała krzywo na Serafiela.
- Dałeś kotu mleko do picia? Wiesz, że one nie powinny pić zbyt dużo mleka, chyba, że rozcieńczonego z wodą? To z mlekiem to tylko stereotyp - wytłumaczyła. Pobawiła się jeszcze chwilę z kotkiem, a potem pocałowała go w czubek głowy i odeszła mrucząc pod nosem:
- Najpierw Serafiel chce żebym zaryzykowała ratować Tessę robiąc jej sztuczne oddychanie, a teraz jeszcze chce otruć kota... Dziwny facet...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bombix
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Araluen
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:24, 03 Mar 2010    Temat postu:

-Też jestem za sonderlandzkim, Kallian ma racje, jak popłyniemy skandyjskim, to jest większe ryzyko, że nas napadną - powiedział Astus, rozejrzał się dookoła, choć sam nie wiedział po co i znów się odezwał: - Ale jak nie będziemy się mogli zdecydować, to możemy rzucić monety.
Po tych słowach nie wiadomo skąd pojawiła się w jego ręku moneta, lecz zaraz znów znikła...

A.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bombix dnia Śro 16:24, 03 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jenny
Porwany przez Skandian


Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Kalisz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:08, 03 Mar 2010    Temat postu:

- Co?! Że niby ktoś miałby napaść na skandyjski okręt? Przecież wszyscy się boją Skandian. Będziemy mieli drogę wolną jeśli wybierzemy skandyjski. W dodatku te są bardziej przygotowane do podróży po morzu, prawda? - wyraziła swoją teorię Megan. Próbowała myśleć racjonalnie, ale nie była pewna, czy ma rację. W dodatku miała bardzo poważny problem. Chętnie spytałaby się o rozwiązanie Aragorna, ale jego właśnie ten problem do tyczył. Oprócz niego, nie znam niko... pomyślała i uderzyła się otwartą dłonią w czoło. Między drużyną nadal trwała konwersacja, a tym czasem kobieta cicho podeszła do Evrala i szepnęła mu do ucha:
- Musisz mi w czymś pomóc.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jenny dnia Śro 17:53, 03 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adirael
Podpalacz mostów


Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:39, 03 Mar 2010    Temat postu:

Podczas, gdy inni debatowali nad wyborem statku, Serafiel bawił się z kotkiem. Brakowało mu takiego ciekawego i zabawnego towarzystwa. Sam statek go nie obchodził. Wiedział, że gdyby ich napadnięto, poradziłby sobie. Ale zaraz - pomyślał - Jeśli będę zajęty walką, kto zaopiekuje się kotkiem? I skąd brać dla niego mleko? Tym bardziej na statku będzie o nie trudno. Mam pomysł - wyrwał się z zamyślenia i podszedł do reszty drużyny
Ktoś potrafi wyczarować mleko?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pawel2952
Strzelec do tarczy


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 58 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:49, 03 Mar 2010    Temat postu:

Aragorn bardzo się przywiązał do tego skandyjskiego okrętu. Udał się na okręt. Lekko przejechał ręką po drewnianych wykończeniach statku. Chwycił za ster i się szeroko uśmiechnął.
- Nie możemy zostawić tutaj tego cudeńka! - Szkoda było mu zostawić taki okręt na pastwę losu. - Płyńmy dwoma statkami! Z chęcią poprowadzę ten. - Uśmiechnął się jeszcze szerzej. Poza tym okręt nie był bezwartościowy. Shira nauczyła go już samodzielnie sterować takim okrętem i radzić sobie na morzu. Blond włosa dziewczyna jeszcze godzinę temu udała się na północ wyspy. Tam miała znajdować się posiadłość jej rodziców. Oparł się o ster. Popatrzył się na Megan i lekko się do niej uśmiechnął.

A.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elladan
Podpalacz mostów


Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:01, 03 Mar 2010    Temat postu:

Ktoś podszedł od tyłu do Evrala. Okazało się, że to była Megan. Potrzebowała pomocy. Mimo, że Evral w ciągu kilku tygodni stał się wrakiem człowieka, nadal był pomocny. Poszedł więc razem z Megan, czekając na prośbę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jenny
Porwany przez Skandian


Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Kalisz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:07, 03 Mar 2010    Temat postu:

- Wiesz... Może to brzmi głupio, ale oprócz Ciebie i Aragorna nikogo bliżej nie znam. To znaczy... Ludzie tu są naprawdę mili, ale chyba tylko z tobą i nim się tak na poważnie zaprzyjaźniłam - owijała w bawełnę. To o co chciała go poprosić było po prostu głupie. Pytać się faceta o złamanym [?] sercu o takie sprawy to samobójstwo, ale... Jej już chyba nie zależało na życiu. - Bo chodzi o to, że... - i zaczęła tłumaczyć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elladan
Podpalacz mostów


Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:17, 03 Mar 2010    Temat postu:

Evral, który wychudł i miał podkrążone oczy wysłuchał prośby Megan. Zdziwił się, gdyż zdawało mu się, że nikt się z nim nie zaprzyjaźnił. Kiedy wspomniała o złamanym sercu, żachnął się tylko i powiedział:

-Złamanym? To był po prostu niewypał.

Ale zamierzał pomóc Megan. Powiedział do niej:
-Muszę się nad tym zastanowić. Pogadamy dzisiaj przy ognisku, ok?


Khm, khm... A kolejność? Zapomniało się? Żeby to było mi ostatni raz!

A.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elladan dnia Śro 18:17, 03 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adirael
Podpalacz mostów


Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:22, 03 Mar 2010    Temat postu:

Tamci sobie ćwierkają, jak jakieś ptaszki. Inni mnie ignorują. Ech, co za życie. Nikt się nawet nie ulituje nad biednym kotkiem. Sami będziemy musieli sobie poradzić. Może złupimy jakiś statek po drodze? Nie, to byłoby ujmą na honorze. Nie otworzę hodowli bydła, bo nie ma czasu. Co my zrobimy? Muszę się poważnie zastanowić. - zwierzył się Serafiel ze swoich problemów kotkowi. Przynajmniej ten go rozumiał. Po jakimś czasie kotek zaczął się trząść i schował się za nogami Serafiela. Ten odwrócił się i ujrzał Kallian.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adirael dnia Śro 18:38, 03 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chihiro
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 501
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:53, 03 Mar 2010    Temat postu:

- Powiedz mi - zwróciła się Kallian do Serafiela - czy ja mam ci przeliterować zdanie "Nie karm kota mlekiem tylko wodą"? Bo najwyraźniej inaczej nie zrozumiesz co się do ciebie mówi... - Ostatnie zdanie wysyczała przez zęby. - Dosyp do mleka płatków kukurydzianych, albo czekoladowych (najlepiej Chocapic Smile) to się dopiero kotek ucieszy.
Nie wiadomo skąd pojawiła się na jej ręce miseczka do której dziewczyna wlała czystą wodę. Położyła ją przed kotem. Przypilnowała, żeby wypił wszystko, aż wreszcie spojrzała na Serafiela i powiedziała:
- Widzisz? Zobacz jak się uśmiechnął jak wypił wodę!
- Wcale się nie uśmiechnął - zaprotestował chłopak.
- Właśnie, że tak!
- Właśnie, że nie!
- Tak!
- Nie!
- Tak
- Nie!
Wreszcie zdenerwowana podniosła wysoko brodę i odwróciła się do tyłu. Poszła. Po drodze jeszcze odwróciła się i wytknęła chłopakowi język.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Chihiro dnia Śro 19:06, 03 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bombix
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Araluen
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:58, 03 Mar 2010    Temat postu:

Astus, rozmawiał z innymi na temat wyboru statku, lecz nagle coś przykuło jego widok. Na początku myślał, że to tylko złudzenie, ale zaraz znów coś błysnęło w trawie. Poszedł w tamto miejsce i zobaczył, że w trawie leży, piękny szafirowy pierścionek. Podniósł go, obejrzał go z bliska, schował go do kieszeni i cicho powiedział do siebie:
- Na pewno się przyda - po tych słowach Astus odwrócił się i wrócił do drużyny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Actia
Moderator


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:16, 03 Mar 2010    Temat postu:

Actia westchnęła i powiedziała coś do Astusa. Po chwili chłopak wręczył jej jakąś monetę. Ustaliła z drużyną, co i jak, i rzuciła. Okazało się, że mają popłynąć skandyjskim statkiem. Jak Actia się domyślała, niektórym się to nie spodobało. Trzeba było jednak w końcu "zapakować" się na statek.
Gdy już byli gotowi, wyruszyli. Statkiem na razie kierowali Aragorn i Evral, którzy zdążyli go już dobrze poznać. Płynęli za świetlistą smugą.


____
O końcu podróży może zadecydować tylko GM.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Actia dnia Śro 19:16, 03 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adirael
Podpalacz mostów


Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:29, 03 Mar 2010    Temat postu:

Chodź kotku, może na tym statku jest jakieś mleko - powiedział do kota Serafiel i udał się z nim na poszukiwanie mleka. Najpierw zajrzał do spiżarni, ale nie znalazł tam tego, czego szukał. Na stołówce też go nie było. Przeszukał jeszcze kajuty marynarskie, ale znów spotkał go zawód.
A może kapitan lubił mleko? - powiedział i udał się do kajuty kapitana. Rozejrzał się czy nikt nie patrzy i wszedł. Rozglądał się chwilę po pokoju. Po niedługim czasie, na jego ustach pojawił się uśmiech. W rogu stała duża skrzynka z napisem "MLEKO".
Czyli jednak nie umrzesz przyjacielu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Hibernia / Zaginione Insygnia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin