Twoje zdanie.

Kemadus

Konrad16, było gdzieś tu na forum, by pisać własną opinię, a nie tylko "Tak samo myślę, Ja też". I sorka, że się wtrącam.

sir David

Ja uważam że druga część była taka sama jeśli chodzi o ocenę jak pierwsza,tylko że w pierwszej jak w każdej książce np. w Harrym Potterze jest wstęp czyli coś niecoś o bohaterach ,a w części drugiej jest już więcej informacji więcej przygód, Jak dla mnie oby dwie są dobre

olo2552

Mnie osobiście druga część znacznie bardziej podobała się niż pierwsza. Więź między Will'em a Horace'em pogłębia się. I jak wielu sądzę, że ostatnia scena była wzruszająca.

Kemadus

No, sądzę tak samo jak osoby powyżej.

kondrad16

Druga część jest druga w moim prywatnym "rankingu" Zwiadowców. Bardzo podoba mi się zakończenie, które zachęca do przeczytania trzeciej części, by dowiedzieć się co stało się z Willem i Cassandrą w niewoli.

Ps. Kemadus pisałeś trzy posty wyżej, żeby nie pisać "Zgadzam się" tylko coś od siebie. teraz napisałeś posta o takiej samej treści. Sory że się wtrącam.

Risate

Ze wszystkich czterech części, które przeczytałam ta podobała mi się najbardziej. Jak dla mnie akcja była wciągająca. No i tylu bohaterów, Will, Gilan, Horace no i Evanlyn. I ta scena na końcu, co cud miód. Nie mogłam się doczekać, aż dorwę 'Ziemię skutą lodem'. Póki co 'Płonący most' jest u mnie na pierwszym miejscu. :)

Asmeha

A mnie właśnie, nie wiem czemu, Evanlyn denerwowała.
A ja do Halta byłam okropnie przywiązana od pierwszej części, więc poczułam dotkliwie jego brak. Sad

Ta część była niezłą, ale nie najlepszą (według mnie).

R.

zuza

Smutnawe zakończenie tej części wpłynęło na moje życie przez tydzień Smile

Szczególnie ze względu na Halta, który pozwolił sobie na jawne okazanie tego, że zależy mu na swoim uczniu, i Duncana, czyli ojca pozbawionego córki.

No. Ale po przebrnięciu przez nudnawą momentami 'Ziemię...' i 'Bitwę o Skandię' już mi lepiej. Very Happy

Asmeha

Na mnie zakończenie tak nie wpłynęło, bo kiedy ją skończyłam na półce miałam kolejną część.

A.

Ezio

Na mnie też zakończenie mocno nie wpłynęło, bo już miałem, tak jak Asmeha, kolejną część.

A.

WygnanyZwiadowca

Mi w 2 części podobało się oczywiście to jak Will, Evanlyn i Horace podpalali most .

Tak na marginesie to jestem troszeczkę rozczarowany, ponieważ myślałem że Evanlyn zostanie złapana od razu xD Nie ufam tej babce Smile

Kurierki 4ever.

Możesz nie używać tych szlaczków? Wkurzają mnie Razz

Wystarczy nowy akapit Smile

N.

Filo

Wiem- może dziwnie to zabrzmi ale... podobało mi się, że jednak Halt nie uratował Willa w tej części.

ryba2006

Ta część bardzo mi się podobała, a szczególnie zakończenie, choć było trochę smutne.

Ojoj, a przecinki?

A.
EDIT:
No tak w każdym razie to świetna książka.

Nie pisz posta pod swoim postem.
G.

Delia

Więc... kolejna część cudownej serii, a muszę zacząć że okładka jest świetna. Co do treści to najbardziej podobało mi się, że do akcji dołączyła dziewczyna- Evanlyn. Chociaż później mnie zamurowało, jak się dowiedziałam o jej królewskim pochodzeniu

Na końcu książka była smutna, to fakt i męczyło mnie to, że Halt nie zdążył uratować Willa. No ale trudno.

Orchi

Dobrze, że książka skończyła się tak, jak się skończyła, bo przeważnie jest "i żyli długo i szczęśliwie" a tutaj ciekawość trzyma cię aż do przeczytania 3 części. Ogólnie dobra książka ale autor mocno przesadził uśmiercając Morgaratha z rąk ... Horace'a. Jak dla mnie mocno przesadzone. Wyobrażacie sobie żeby 16 latek powalił swego rodzaju Goliata?

Rachel

Mi najbardziej podobał się początek wyprawy Willa, Gilana i Horace'a i bitwa (mam słabość do strategii

). Za to nie lubię tego typu zakończeń: "ciąg dalszy nastąpi". To bardzo wkurzające. Rozumiem, że zawsze będzie jakiś wątek ciągnący się przez kolejne części, ale wolę, żeby to było tak jak w np. Harrym Potterze, gdzie w każdej części coś się kończy, Harry wraca do "domu", a nie takie "kup następną książkę". Choć doceniam nostalgiczny typ zakończenia, raczej nie jestem osobą, która lubi się wzruszać.

Dalej, również mam zastrzeżenia co do śmierci Morgaratha. To było naciągane. I jeszcze Evanlyn. Ja jej nie lubię. Po prostu. Najgorzej wypadła chyba w 4, ale już tu mnie denerwuje. Nawet nie jestem pewna dlaczego. Taka... pani doskonała, księżniczka. Za to Alyss jest fajna, szkoda, że w tej części jej nie było.

Ogólnie 2 część jest moją "najmniej ulubieńszą", choć było parę fajnych momentów.

Błędy.
G.

Asmeha

Ja też nie lubię Evanlyn, a Alyss jest okej. Choć w pierwszej części wydawała się trochę zarozumiała. Ogólnie książka fajna i (już to ktoś napisał) Horace chyba faktycznie miał myśli samobójcze skoro rzucił wyzwanie Morgarath'owi

maciejekster

Według mnie ta część nie była lepsza od pierwszej ,ale przynajmniej fajnie się kończyła. W sensie tak trochę nieoczekiwanie.

mikolajp

Bardzo mi się podobało, szczególnie jak Will i Evanlyn się poświęcili przy moście.

G.

Strzelec

"Płonący most" jest fantastycznie napisany. Najciekawszy jest moment przy moście. Podobała mi się postawa Willa i trochę się rozczarowałam kiedy go złapano Wink

A końcówka tylko pomogła sięgnąć po kolejną część, która leżała już pod ręką

Abelard

Samara

Ja także! Evanlyn jest moim zdaniem wkurzająca, idealniutka.
Śmierć Morgaratha, zgadzam się, była naciągana. Horace pokonał go, jasne. Trochę kiepsko.
Ogólnie- myślę że jedna z najlepszych części.

A.

Severian

Zgadzam się z Samarą, "Płonący most" jest w pierwszej trójce (trzeci

) moim zdaniem ,ale był w sumie spoko, a Evanlyn też nie lubię, Erak ją szanował, bo zobaczył, że pochwyciła za łuk, przecież nic z nim nie mogła zrobić w tamtej chwili (brak umiejętności), hmm, najwyżej mogła by odciąć cięciwę i machać jak kijem Razz

Fallandir

hmm zgadzam się co do śmierci Morgaratha (trochę naiwna śmierć, za bardzo szczęśliwa dla młodego czeladnika), i jeśli chodzi o Evanlyn to na początku była pyszna i ważna, dlatego niezbyt ją lubię.

Samara

Ja Evalyn na początku całkiem lubiłam, ale potem zaczęło mnie odpychać