Forum Zwiadowcy Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

4. Rejs
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Hibernia / Zaginione Insygnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pawel2952
Strzelec do tarczy


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 58 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:34, 04 Mar 2010    Temat postu:

Aragorn leżał ranny w kajucie kapitana. Długo był nieprzytomny. Rycerz otworzył powoli oczy. Widział tylko światło i różne kształty. Spostrzegł jakąś postać która siedziała obok niego. Wytężył wzrok. Wpatrywała się w niego dziewczyna, wyraźnie zadowolona z faktu, że się obudził. -Znam twoją twarz...- Wydawało mu się, że ją skądś zna. Nie mógł sobie nic przypomnieć, gdzie jest, ani co się stało. Poczuł, że świat się buja. Domyślił się, że jest na statku. W pokoju siedział jeszcze jakiś mężczyzna. On też wydawał mu się znajomy. Zaczął się zastanawiać -Co się stało? Dlaczego mam bandaże?- Na odpowiedź nie musiał długo czekać. Próbując wstać poczuł straszny ból. Jego głowa opadła bezwładnie na łóżko, co spowodowało kolejny ból, tym razem głowy. -Dlaczego jestem taki poobijany?- Zastanawiał się. Głowa bolała go z pewnością po upadku na twarde deski okrętu. Znów poczuł piekący ból. Zemdlał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bombix
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Araluen
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:56, 05 Mar 2010    Temat postu:

Astus popatrzył na Arnare, a raczej na jej zarys. Samopoczucie mężczyzny wyraźnie się poprawiło, po słowach kobiety.
- No skoro tak mówisz - powiedział wesoło po czym przysunął się do niej bliżej, pocałował ją, a potem na chwilę wstał, rozejrzał się po kajucie, za czymś godnym uwagi. Kajuta była mała, ale zagracona. Nie wiedział, czego szuka, a ciemność mu to utrudniała, ale i tak nie chciał zapalać światła, po zawsze ciemnośc była jego sprzymierzeńcem. Szukał, aż wreszcie znalazł jakąś szkatułkę. Sam nie wiedział co tam jest i co to tu robi, ale spodobało mu się. Wrócił do Arnary i znów usiadł obok niej. Otworzył szkatułkę i zajrzał do środka. Leżały tam dwa srebrne sztylety. Oba wyglądały tak samo i na obu był wyraz "coactum". Wyjął je, obejrzał i podał jeden Arnarze, a drugi schował za pas...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adirael
Podpalacz mostów


Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:35, 05 Mar 2010    Temat postu:

Gdy Aragorn zaczął dochodzić do siebie, Serafiel postanowił kontynuować rozmowę z Actią.
- Zgadza się. Nazwałem go Nitael. Na cześć mojego brata. Biedak. Zginął podczas polowania. Zaatakowała go gromadka wściekłych szopów. Długo lizałem rany po tym incydencie. Jednak to już przeszłość i nie zamartwiam się już tym. A ty masz jakieś rodzeństwo? Podobno masz brata? - powiedział i czekał na odpowiedź.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nefra
Strzelec do tarczy


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:09, 05 Mar 2010    Temat postu:

Dziękuję-Arnara uśmiechnęła się do Astusa i obejrzała swój sztylet-Chyba będę musiała się pozbyć jedengo...-popatrzyła na dwa stare sztylety i bez zastanowienia powiedziała-odłożę te kupiony-drugi był od ojca.
Dziewczyna po chwili milczenia powiedziała:
Lepiej pójdę do nele i powiem jej o wszystkim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Actia
Moderator


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:23, 05 Mar 2010    Temat postu:

- Oczywiście – odparła. – Przykro mi z powodu twego brata. Co prawda, nie byłam w takiej sytuacji, ale potrafię sobie wyobrazić.
Actia uśmiechnęła się smutno i umilkła. Najwyraźniej się zamyśliła. Ponownie odezwała się dopiero po dłuższej chwili.
- Przyjdź za chwilę do Arnoga.
I odbiegła, szukając reszty. Kiedy wreszcie poinformowała o tym wszystkich, powędrowała do Arnoga. Reszta drużyna się tam także znalazła.
- Słuchajcie – zaczęła mówić Actia. – Początkowe założenie było takie, że mamy znaleźć Insygnia i je zwrócić. Ale one się stopiły, bo zawalili… Nie, właściwie to ja zawaliłam – umilkła na chwilę, zbierając myśli. – Teraz płyniemy za jakąś złocistą smugą. Nie wiemy czym jest i dokąd nas prowadzi – ponownie zamilkła, tym razem na trochę dłużej. Jednak nikt jej nie przerwał. – Jeśli ktoś zechcę, to kiedy znajdziemy się na lądzie, może wrócić. Ja na pewno będę ścigała złodziejów, nawet jeśli miałabym pozostać sama. Pytanie tylko… Jaka jest wasza decyzja?
Kiedy skończyła mówić, spojrzała na swoich towarzyszów, czekając na ich odpowiedzi. Jej twarz nie zdradzała żadnych emocji.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Actia dnia Pią 20:24, 05 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chabersztyna
Gość





PostWysłany: Pią 20:28, 05 Mar 2010    Temat postu:

Astoria postawiła na szczerość. Bezowocna przygoda nieco ją męczyła...
- Może jednak już dajmy sobie spokój? Ciągle ich gonimy, już prawie ich mamy, ale oni zawsze są o pół kroku do przodu. Tak nigdy ich nie złapiemy. A skoro insygni nie ma, to ja nie widzę sensu dla którego mielibyśmy płynąć w nieznanym kierunku bez większego celu... - wzruszyła ramionami. Ostatnio wiele rzeczy było dla niej obojętne. Aż za bardzo...
Powrót do góry
Adirael
Podpalacz mostów


Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:39, 05 Mar 2010    Temat postu:

Serafiel odczekał kilka minut tak, jak nakazała mu Actia po czym udał się do Arnoga.
Hej, wszyscy! O czym rozmawiacie? Usłyszałem tylko, że kto chce, ten może zostac na lądzie i zając się własnymi sprawami. Interesująca myśl, biorąc pod uwagę, że nasza wyprawa zakończyła się fiaskiem. Jednak, jeśli będę potrzebny, chętnie mogę podążac dalej. Może rodzina poczeka na mnie jeszcze parę tygodni. Ale z drugiej strony, jeśli będę nie przydatny, bez słowa udam się do domu. Więc jak? - wypowiedział się Serafiel.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nefra
Strzelec do tarczy


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:42, 05 Mar 2010    Temat postu:

Nie powinniśmy się tak łatwo poddawać. Sądzę, że ci, którzy chcą, niech szukają dalej... Lub znajdziemy jakieś inne rozwiązanie. Ja w każdym razie tak szybko poddać się nie zamierzam, nie chcę rezygnować. Jeśli będziemy takiej myśli sądzę, że nam się uda - Arnara była pewna tego, co mówi. Denerwowało ją podejście Astorii do tej sprawy. - Nic nie jest bezcelowe-dodała.

A.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mihex
Podpalacz mostów


Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:50, 05 Mar 2010    Temat postu:

-Ja płynę dalej... I tak nie mam lepszego zajęcia. To jak, kto płynie dalej, a kto zostaje? Pamiętajcie tylko, że nie musicie płynąć, jak nie chcecie. Odezwał się Urius, gdy wszyscy decydowali o tym co będą robić.
-Dla mnie nie ważne, czy zginę, czy nie po prostu nie chcę, aby Iberion Upadł więc... Płynę dalej bez względu czy będę musiał płynąć sam. Powiedział spokojnym, ale dostojnym głosem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mihex dnia Pią 20:51, 05 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raqasha
Emerytowany zwiadowca


Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 1541
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ś-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:56, 05 Mar 2010    Temat postu:

Zgadzam się, ja też zostaję. Nie możemy się tak łatwo poddawać. Ja będę szukała z tymi, którzy zostają.- Powiedziała Rina i poparzyła się na Arnarę. Mnie się wydaje, że niedługo znajdziemy coś.- dodała do swojej wyczerpującej przemowy i zerknęła na Astorię.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bombix
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Araluen
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:01, 05 Mar 2010    Temat postu:

- Ja też zostaję. Ar i Rina mają rację, nie powinniśmy poddawać się tak łatwo. Ale ja nikomu nic nie narzucam. To jest moje zdanie - powiedział Astus po czym rozejrzał się po towarzyszach - Szczerze mówiąc, czasem są miedzy nami spory i waśnie, ale poza tym jesteśmy zgraną drużyną.
Uśmiechnął się Astus, po czym znów zaczął bawić się monetą, czekając na to co powiedzą inni.

A.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jenny
Porwany przez Skandian


Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Kalisz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:18, 05 Mar 2010    Temat postu:

- Ja także zostaję. Z jednej strony z dokładnie tych samych powodów co Urius. Z drugiej - tak jak powiedział Astus - jesteśmy zgraną drużyną i szkoda by było, żeby nie dokończyć, w przynajmniej minimalnym stopniu, naszej wyprawy - Megan nie była pewna, czy to co powiedziała brzmiało logicznie. Teraz najważniejsze jest, by powiedzieć co chce zrobić. - A teraz wybaczcie, ale muszę się zająć rannymi - powiedziała i skierowała się w stronę 'punktu medycznego'.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warwick
Strzelec do tarczy


Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kutno
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:29, 05 Mar 2010    Temat postu:

Ja zostaję. Po pierwsze dlatego, że nie mam zamiaru sie poddać i dopóki mamy jakieś poszlaki to będę kontynuował poszukiwania. A nawet jeżeli ich zabraknie to i tak się nie poddam. Drugi powód dla którego zostaję jest taki, że nie mam dokąd wrócić. Nawet jeżeli wrócę do Iberionu, nie będę miał gdzie mieszkać, bo mój dom został spalony. On nie miał wyboru. Jedynym wyjściem było zostać i szukać dalej. A widząc, że, jak narazie, większość drużyny zostaje, wzmocniło to jego przekonanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pawel2952
Strzelec do tarczy


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 58 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:25, 05 Mar 2010    Temat postu:

Drużyna zebrana na pokładzie usłyszała stukot pod pokładem. Wydawało się, że jest co raz częstszy i głośniejszy. W drzwiach prowadzących pod pokład pojawił się mężczyna opierający się o długi miecz. -Auć.. Wszystko mnie boli. Żebym tylko ja wiedział gdzie się tak poobijałem... i jeszcze ta rana barku-. Zmarszczył brwi, bo oślepiało go światło słońca. Do tej pory siedział pod pokładem gdzie nie było tak jasno. Spostrzegł różnych ludzi którzy coś obmyyślali. Usłyszał część rozmowy. -Zamierzam zostać z wami i płynąć dalej!- Krzyknął żeby wszyscy go słyszeli. Nie miał ochoty się powtarzać. Spostrzegł, że wszyscy patrzą się na niego zaskoczeni jego obecnością. Pomyślał -A oni co tak gały wytrzeszczają? Zajeli by się czymś, albo coś.- Wykrzywił się i odwrócił zmierzając do kajuty. -A tak wogóle to gdzie płyniemy?- - Zadał pytanie po części do siebie po części do drużyny. Schodząc pod pokład gnębiła go jedna myśl -Co to za ludzie?-

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pawel2952 dnia Pią 23:25, 05 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chihiro
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 501
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:11, 06 Mar 2010    Temat postu:

- Ja też zostaję - powiedziała Kallian. - Z trzech powodów. Po pierwsze, dlatego że jak już mówiliście musimy jakoś uratować Iberion. Po drugie jestem ciekawa co się stanie potem. Jeślibym opuściła drużynę to bym w domu ciągle siedziała i myślała: "Co się stało dalej...?" A po trzecie i ostatnie w domu i tak nie ma nic do roboty i by mi się bez kłótni oraz walk okropnie nudziło. - Uśmiechnęła się i spojrzała na Arnoga. Miała nadzieję, że podejmie tą samą decyzje.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Chihiro dnia Sob 11:19, 06 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nefra
Strzelec do tarczy


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:49, 06 Mar 2010    Temat postu:

Dziewczyna zauważyła, że coś jest nie tak z Aragornem. Nie pamiętał swojej druzyny... wyczytała to w jego myślach. Wiedziała, ze nie powinna, ale...
Podeszła do Megan kierującj się w kierunku 'kabiny medycznej'. Szepnęła jej na ucho kilka słów:
Coś jest nie tak z Aragornem. Czytałam w jego myślach, nie pamięta nas. Nie pamięta wielu rzeczy, które się zdarzyły-po czym razem z Megan poszła do kabiny, gdzie podążył Aragorn. Zostawiła tam Megan i poszła na górę.
Gdy wróciła, Actia zaczęła mówić.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nefra dnia Sob 13:43, 06 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Actia
Moderator


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:00, 06 Mar 2010    Temat postu:

Cieszę się z decyzji tych, którzy postanowili zostać – powiedziała Actia, nawet uśmiechając się delikatnie. – Ci, co jeszcze nie podjęli decyzji… To znaczy, radzę się im zastanowić. Tym, którzy podjęli, także – umilkła na chwilę, zbierając myśli. – No i dziękuję tym, którzy chcą zostać i pomóc. Mam przeczucie, że to co robimy, nadal ma sens – popatrzyła na Arnarę, uśmiechając się do niej, a następnie przeniosła swój wzrok na Astorię.
Ludzie zaczęli powoli się rozchodzić. Actia nie kłamała – naprawdę miała takie przeczucie. I wiedział, po prostu to wiedziała, że smuga zaprowadzi ich w jakieś ważne miejsce. Miała nadzieję, że jednak jej dotychczasowi towarzysze zostanę. Nie mogła jednak zdecydować za nich. Przyłączyli się do grupy, decydując się tylko na poszukiwanie Insygnia. A że sprawy trochę się skomplikowały…
Actia podeszła do Serafiela i popatrzyła na niego z powagą.
Każdy jest potrzebny – szepnęła. – A ty… To znaczy, ty także.
Wysiliła się na delikatny uśmiech, po czym się odwróciła i podeszła do Arnoga. Nie bardzo wiedziała, jak ma zacząć, ale w końcu powiedział:
Dziękujemy, że sterujesz tym okrętem. Hm, może chcesz, aby cię ktoś zmienił?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adirael
Podpalacz mostów


Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:14, 06 Mar 2010    Temat postu:

No skoro jestem potrzebny to pójdę dalej. Nitael chyba też nie zamierza odpuszczać. Prawda kocie? - odpowiedział Serafiel i Nitael także zamruczał w odpowiedzi. Każdy zrozumiał ten pomruk jako 'tak'. - Ale jeśli będzie nudno, nie zdziwcie się, jeśli pewnego dnia was opuszczę. Przybyłem tu przezywać przygody, a nie się nudzić. Tyle z mojej strony - dodał jeszcze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bombix
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Araluen
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:47, 06 Mar 2010    Temat postu:

Astus podjął decyzje definitywnie i nie zamierzał nic odwoływać. Stanął obok Arnary, która opierała się o burtę i powiedział:
- Może i Insygnia się stopiły, ale dla mnie każda podróż jest czymś nowym- uśmiechnął się i znów odezwał - A zresztą i tak nie mam dokąd wracać. Nie wiem gdzie jest moja rodzina, ale przyrzekłem sobie, że ich odszukam. A może ta przygoda mnie do nich doprowadzi. Nie mam 100 % pewności, że w ogóle żyją, ale coś mi podpowiada, żeby się nie poddawać.

Skończył mówić i zamyślił się...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bombix dnia Sob 14:47, 06 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Actia
Moderator


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:49, 06 Mar 2010    Temat postu:

Podróż trwała jeszcze kilka dni, gdy w końcu dotarli na ląd. Świetlista smuga nagle zniknęła. Członkowie grupy zaczęli wychodzić ze statku. Wszyscy się cieszyli, że znowu są na lądzie. Po chwili wrócili na statek, aby zabrać swe konie i inne zwierzęta.


________

Koniec rozdziału czwartego. Do napisania w następnym!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Hibernia / Zaginione Insygnia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin