Twoje zdanie.

Abelard

Bo? To LadyPauline nie ma książek, o ile dobrze pamiętam.

mudancicha

Nie, ona nie ma tylko V. To ja jestem biedna... Źle pamiętałaś.

Abelard

Ależ to ona walczy o książki w bibliotece, i nie udało jej się dostać jeszcze ,,Czarnoksiężnika".
Off-top!

mudancicha

Ależ to ona cały czas pisała o "honorowych miejscach na półce", w którymś z tematów Redmont! Poszukaj sobie. Teraz off-top.

Abelard

Przepraszam! Zwracam honor. Mój błąd. Uciekam, bo jeszcze któryś z adminów zaraz się zaloguje...

Moderatorzy to już nie ważne xD, ale proszę pisać na temat.
G.

-Will-

Hm,, moje zdanie na temat "Płonącego mostu" . Książka jest chba najcieńsza jeśli chodzi o strony... Bardzo mi się podobała . Szczególnie moment spalenia mostu i odnalezienie Evanlyn

Timea

Nooo, straszna szkoda, że jest taka malutka. Miałam z nią szczególnie dużo zabawy, bo jest w niej dużo fajnych ciekawostek na temat terenoznawstwa - np. moment, gdy Erak rozmawiał z Morgarathem i specjalnie stanął tak, żeby oślepiało go swiatło ogniska. Very Happy

Abelard

A ja tam nie zauważyłam tego, że jest cieńsza. Czyta się świetnie.

Timea, o który fragment ci chodzi? Nie kojarzę....

mudancicha

Jak zabrali Willa spod spalonego już mostu do swojego obozu i M. przyjechał coś umówić.

Dobrze powiedziane Timea.

Abelard

A, dzięki. Już wiem.

LadyPauline26

Brrr... ten moment był taki jakiś nieprzyjemny.
Abelard. Połóż sobie obok siebie tom II i IV to zobaczysz różnicę...

mudancicha

II i IV... Weź się. To tak jak położyć I HP do V HP. No dobra, przy "Zwiadowcach" będzie mniejsza różnica.

Abelard

No, bo tam jest 200 czy 300 stron przy 1000...

Co do Płonącego Mostu, to okładka, a moje wyobrażenie przepaści, mostu i wg krajobrazu tamtego jest całkiem inne, a wasze?

Warwick

Moje też. Według okładki armia wargali mogłaby przejść pod mostem bez problemu.

Nahya

Patrząc na okładkę od razu wyobraziłam sobie to miejsce - a w takim wypadku nie potrafię go zmienić wg opisu. To tak samo jak najpierw obejrzę film a potem przeczytam książkę na podstawie której był robiony - mam w głowie ciągle obraz bohaterów i miejsc.. No i nawet jak w książce jest inaczej to u mnie już tak pozostanie ; )

mudancicha

Nie da się ukryć. Żadnej książki nie jestem w stanie sobie wyobrazić po obejrzeniu filmu...

Abelard

Ja mam tak samo, mudanchicha, i jestem bardzo rada, że po Zwiadowców nie sięgnełam po filmie. A czy wyobrażacie sobie, ilu tu ludzisk przybędzie, jeśli film okaże się hitem?

Nahya

Normalka - tak jak na nocarz.pl po premierze teledysku do piosenki Closterkeller

oskar7654

Nie wiadomo czy trafią.A może ta reklamówka przed filmem:forum Zwiadowcy zaprasza
www.forumzwiadowcy.fora.pl

LadyPauline26

Mam nadzieję, że nie... nie wiem czemu, ale nie miałabym ochoty, żeby jakieś nieobeznane nowe fany się tu kręciły... I tak mamy na forum pewnie z siedemdziesiąt użytkowników poniżej trzech postów (a te trzy to są w "Przywitaj się").
Ja nie chcę tego filmu!!! Oni to zepsują. Moją najukochańszą książkę!

mudancicha

Raqasha

Tak. Nie ma wszystkiego, to co jest w książce.
Ale w tym temacie wyrażamy swoje zdanie o 'Płonącym moście', a nie o filmie. -.-

alyss_55

O ile wogóle jest coś z książki prócz nazw. Podejżewam, że wielu czytało Erasia i oglądało film. Jak zobaczyłam film to myślałam czy nie pomylili z jakąś inną książką.

Abelard

Tak, tak, ale pisz na temat, ok?

Płonący Most przypadł mi do gudtu, bo jest tu dużo akcji i dynamiki, nie tylko pod koniec, podróż do Celtii, atak wargali na samym początku, zabicie Morgaratha...Książka trzyma w napięciu przez cały czas, ale jest to miłe napięcie.

alyss_55

Tak to wszystko było ciekawa ale przy samym końcu byłam smutna, bo miałam nadzieję, że Haltowi uda się odbić Willa i Evanlyn... no ale cóż, tak wymyślił Flanagan i tak ma być.